Atari - why?
- Newton
Nieraz zadaję sobie pytanie - dlaczego? Dlaczego Atari, a nie jakiś inny "antyczny" :) komputer? Gumiak ma CP/M, Komoda szybki transfer z magnetofonu. Więc dlaczego Atari. Jedna z ważniejszych kwestii, to ...
Kwestia dizajnu
Spójrzmy na Atari serii XE. Ładne, łagodne przejścia, miły, kremowy kolor, fajne klawisze. Większość peryferiów do XE, jest utrzymana w tej miłej dla oka tonacji. Spójrzmy na Atari serii XL. Wygodna, łatwo wciskająca się klawiatura, kontrastowe i ciekawe przejścia - to wszystko powoduje że Atari 800 XL nie stanie się kolejnym, nudnym meblem w pokoju. Następna kwestia, to ...
Kwestia bebechów :)
Co siedzi w środku najpopularniejszego modelu - Atari 65 XE, czy też Atari 800 XL. Mamy tu nowoczesny, jak na tamte czasy, procesor 6502c o prędkości taktowania 1,79 MHz. Mamy układ Pokey, posiadający 4 niezależne kanały dźwiękowe. Mamy układ graficzny, generujący obraz w maksymalnej rozdzielczości 320*192 pikseli. Jedno wejście na cartridge, jedno wejście dla peryferyków - drukarek, stacji, magnetofonów, samplerów (tak, tak, na Atari powstał sampler - urządzenie do digitalizacji głosu), itd. 2 wejścia dla Joy-a, Myszy, czy też Paddle (to tego wejścia można podłączać też sporo innych rzeczy - kiedyś zrobiłem sobie wykrywacz ruchu na Atari :) Bebechy Atari można łatwo rozszerzać - ach te Covoxy, pamięci, twardziele (!!!). Niskim nakładem kosztów, można tworzyć własne urządzenia - kiedyś zrobiłem sobie samochodzik sterowany Joy-em. No, ale czym byłby hardware bez ...
Software
Uff... Tu mamy SPORY wybór. Od gier (kto pamięta L.K. Avalon), poprzez DOSy (całe multum: MyDOS, DOSXL, Sparta DOS, czy Command Processor - choć to raczej nakładka), użytki (programy muzyczne, graficzne, narzędziowe). Znakomita większość softu jest darmowa - w Tajemnicach Atari, czy innych takich gazetach, zamieszczone były listingi programów - wystarczyło wklepać... i już mamy program do edycji plików. Co ciekawe ciągle powstają nowe programy - Juddpeg, czyli program do oglądania plików JPG, powstał w listopadzie 2000. Ciekawą cechą komputerów (a raczej ludzi, z nimi związanych :) , jest to, iż tworzą coś w rodzaju subkultur, zwykle nazywanych fachowym terminem ...
Scena
Uff... nie jestem co prawda specjalistą, jeżeli chodzi, o te tematy, jednak się wypowiem :) Scena na Atari była, jest, i będzie ;) Scena isteniej, i ciągle jest aktywna - patrz nowe wydania Serious-a (atarowy zin), czy atarynowskie imprezki - Lato Ludzików by Vasco(ń), czy coś takiego. A tak w ogóle o poziomie sceny (demek, znaczy się), można powiedzieć krótko i dobitnie: "Gdyby projektanci Atari, zobaczyli co się wyrabia w tych demach, nie uwierzyliby, że to na ich sprzęcie" :))) Przechodząc przez scenę, nie można pominąć kwestii:
Ludzie
Tak, tak, ludzie. Gdyby nie oni, wszystkie przedstawione wyżej cechy, nie zdałyby się na nic. Dopiero dzięki ludziom takim jak, Vasco, Dely, Tomasz Szymankowski, wszystko to, nabiera sensu. Co mi po wspaniałym komputerze, gdyby nie było ludzi, którzy tego komputera używają. Spójrzmy: Atari. Mimo iż przestarzałe (no cóż 1,79 MHz), słaba graf, muza, itd. nadal żyje. Właśnie dzięki ludziom. Gdyby nie ludzie, którzy uwielbiają ten komputer, dziś nikt by o nim nie pamiętał. To dzięki ludziom, on nadal istnieje.
