@xxl, z tym pół bańki, to przesadziłeś, ale jakoś pod 100tys ludzi już zmarło z powodów nie związanych z kowidem. Źródło? Proszę bardzo, zajrzyjcie sobie do GUS-u i zobaczcie ilu ludzi umarło przez czas trwania kowidu, porównajcie z analogicznym okresem rok wcześniej. Odejmijcie nawet te oficjalne dane, które są podawane jako ilość śmierci na kowida i Wam wyjdzie.
Zasadniczo śmierć tak dużej ilości ludzi nie jest spowodowana kowidem, tylko nieudolnymi działaniami rządu. Bo nie są to żadne teorie, tylko fakty, że oprócz kowida zmarła cała masa ludzi DODATKOWO PONAD NORMĘ na inne schorzenia. Jeśli jest to przypadkowe i nieumyślne ze strony rządu, to powinni odpowiadać za nieumyślne sprowadzenie katastrofy na bardzo dużą grupę społeczną. Jeśli natomiast działali celowo i z pełną wiedzą na temat konsekwencji swoich działań, to powinni odpowiadać za ludobójstwo.
@andy, Twoje pytanie co ktoś z nas zrobił by na miejscu Morawieckiego jest pytaniem bez sensu. Każdy jest (powinien być) specjalistą w swojej branży. Ja np. piszę soft dla firm. Jak coś w takim sofcie spieprzę i klient mnie za to opierdoli, to nie mówię mu przecież, żeby powiedział jak on by to napisał, albo żeby sobie napisał samemu lepiej. On chce mieć efekty w postaci poprawnego wykonania pracy przeze mnie, bo do tego mnie zatrudnia, a nie do tego, żebym mu coś spieprzył. Tak samo ja bym chciał żeby rząd wykonywał poprawnie swoją pracę, nie jestem specjalistą od rządzenia, żeby im mówić co mają zrobić, a jeśli by tak było, to za co biorą kasę?
W powyższym kontekście zastanawianie się nad tym czy być może dobrze, że chociaż coś zrobili, obojętnie co, ale ważne że robią i dobrze, że może chociaż częściowo dobrze jest też kompletnie pozbawione sensu. To tak jak byś przyjechał do mechanika, bo samochód gaśnie z niewiadomych powodów. Mechanik trzymał by Twój samochód przez tydzień i oddał by Ci go nadal niedziałającego, bo nie doszedł co było przyczyną. Za to w międzyczasie wymontował by Ci dodatkowo fotele z samochodu i zaspawał drzwi. Kurde, trochę bez sensu, ale w sumie dobrze, że coś w ogóle robił w tym czasie, bo już myślałem, że samochód po prostu stał nieruszony przez ten tydzień czasu. Uff, jak to dobrze, że coś tam zrobił. Aha, nie pytaj dlaczego to zrobił, bo Cię opierdoli i zapyta co Ty byś zrobił na jego miejscu.
Osobiście też bym wolał, żeby cała banda w zeszłym roku wyjechała na wakacje na rajską wyspę i na koszt podatników siedzieli tam do teraz i nawet jestem skłonny poprzeć projekt, żeby im te wakacje opłacać dożywotnio, tylko niech już tu nie wracają.