Odp: Multimetr Made in Poland vs. tania chińszczyzna
To jest w zasadzie tester elementów - bo o tym mówimy. Też byłem sceptyczny, ale ktoś mi też polecił i zachwalał, więc się skusiłem i jestem bardzo zadowolony. Wpinasz w to jakikolwiek element, w dowolną stronę, a urządzenie wykrywa sobie samo co to jest za element, rysuje Ci na ekranie kolejność wyprowadzeń i szereg parametrów. Dla kondensatorów np. mierzy ESR, miałem też w szufladzie pudło jakichś starych tranzystorów bez oznaczeń, to mi pokazał co to w ogóle jest i poprzebierałem sobie co się przyda a co nie, pomiary są bardzo szybkie. Kondensatory np. mierzy do bodajże 100mF (milifaradów). Małe kondensatory z kolei mierzy już od jakichś 20pF - tu też miałem trochę ceramików ze startymi oznaczeniami, więc już wiem co mam. Elektrolity sprawdzisz dokładnie, okazało się, że niektóre starocie z odzysku mają lepsze parametry niż nowe nieużywane. Ponadto są pady, na których kładziesz i przyciskasz elementy smd i tak samo je sobie sprawdzasz. Ogólnie jestem z tej zabawki bardzo zadowolony. Aha, najważniejsze: wszystko co mierzyłem mierzy bardzo precyzyjnie, myślę, że o wiele dokładniej niż zwykłe multimetry.