Temat: ldw
przeglądają stare gazety znalazłem taki oto obrazek:
to jakaś kpina? czy ldw naprawdę jest na pasek?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
VIII. Basque Tournament of Atari 2600 Kolejna relacja, wśród otrzymywanych od naszego przyjaciela Egoitza z Kraju Basków.
Przezroczysta obudowa dla Atari 800XL Rusza przedsprzedaż wyjątkowej, przezroczystej obudowy do komputera Atari 800XL!
RECOIL 6.4.5 RECOIL to przeglądarka retro plików graficznych, obsługująca ponad 550 formatów, dostępna na różnych systemach operacyjnych, z regularnymi aktualizacjami.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
przeglądają stare gazety znalazłem taki oto obrazek:
to jakaś kpina? czy ldw naprawdę jest na pasek?
Nigdy w życiu. Może w jakichś prototypach, albo starych Indusach był napęd z paskiem. Płyta z logiką też niepodobna...
Żadna kpina. Ten egzemplarz, "demonstracyjny", był na pasek. Ta konkretna sztuka pojawiła sie w P.Z. Karen w 1987r. i była egzemplarzem marketingowym.
Ostatnio edytowany przez jer (2014-10-28 21:21:11)
To była prawdopodobnie stacja INDUS tylko bez logo.
Indus ma napęd od 1050 - skracali ręcznie "kluczyk" żeby można było go obrócić.
Musiał bym jeszcze sprawdzić czy przypadkiem nie są z dwiema głowicami bo nie pamiętam.
Indus ma napęd od 1050 - skracali ręcznie "kluczyk" żeby można było go obrócić.
Nie do końca - swego czasu miałem Indusa z opuszczanym kluczykiem. Wydaje mi się, że po prostu brali napędy, gdzie taniej/łatwiej dostępne. Pamiętajmy, że ceny na stacje dysków były w tamtych czasach astronomiczne.
Szczerze mówiąc, to ta płyta z logiką pewnie jest przystosowana do mechanizmu Tandona, gdzie silnik obrotów jest sterowany z płyty stacji. Ten mechanizm na zdjęciu też nie jest tak naprawdę "stockowym" mechanizmem z 1050 bo widać, że są inne konektory, ma fotodiodę do obsługi dziury indeksowej w dyskietce, czego w 1050 nie ma. To różnice, które widać na zdjęciu. Pewnie są jeszcze inne różnice, np. przełącznik czuwający nad sygnałem zamknięcia dźwigni napędu, gdyby mieć zdjęcie góry. Krokowy też wizualnie inny, może się różnić od tego z 1050.
Napędy bez paska, znane z ldw i ca mają logikę silnika obrotu dyskietki zintegrowaną na sobie (wraz z silnikiem). Zasada działania obrotu dyskietką zupełnie inna, więc wymagają innej płyty z logiką, na pewno prostszej o parę szczegółów.
Ostatnio edytowany przez laborant (2014-11-03 13:14:58)
Proponuję zabawę w znajdź 10 szczegółów :)
Ostatnio edytowany przez trub (2014-11-03 21:16:02)
Zasilanie DC jackiem - jedno napięcie, stabilizatory na płycie, brak złącza Expansion - to już na pierwszy rzut oka różni te stacje.
Chodzi mi o różnice między Indusem a tą niby-LDW z Bajtka.
Nie zdziwiłbym się, gdyby naklejka WARNING zasłaniała faktycznego producenta ;)
Oba zdjęcia przedstawiają te samą stację, nawet napęd jest tej samej firmy a różni się producentem silnika poruszającego głowicą.
Ostatnio edytowany przez darpajdp (2014-11-04 12:21:58)
Może pierwsze LDW to były przebrandowane Indusy, dopiero potem Lucek zaczął tłuc swoje.
Myślę, że do bajtkowych testów dali po prostu Indusa mówiąc: oto LDW Super 2000. Podejrzewam, że jeszcze wtedy nie było wyprodukowanego żadnego egzemplarza (stacja miała dopiero się pojawić w Pewexie).
Na dole tej strony pisma jest zdjęcie z przodu stacji, ale bez widocznego logo. Jest też zdjęcie z góry (napęd Tandon z płytką sterującą) i wygląda dokładnie jak w moim Indusie, łącznie z tym, że niektóre konektory wiszą luzem.
Jeszcze prośba - jakbyś mógł wrzucić foto tego Tandona od Indusa - widok z góry...
Wedle życzenia. W tle rzeczony artykuł.
a co to mu się z boku przykleiło? jakiś kleszcz?
Heh, bezobrotny znowy błyszczy. A wystarczy poczytać nieco... http://atariki.krap.pl/index.php/LDW_Super_2000 - polecam sekcję RAM Charger...
Wedle życzenia. W tle rzeczony artykuł.
Dzięki!
Podłączę się pod temat, aby nie płodzić bytów ponad miarę, chodzi o poradę związaną z LDW 2000.
Był sobie taki test:
„Ze względu na brak oryginalnych dyskietek, stacja została przetestowana pod SpartaDOS X 4.46 - poprzez sformatowanie dyskietki i nagranie na niej dwóch plików TXT. „
Cokolwiek wart jest taki dowód poprawnego działania stacji? Na chłopski rozum przewiduję, że została tutaj przetestowana po prostu komunikacja między samą stacją a Atari. Czyli jest to co najwyżej dowód, że kabel SIO jest poprawny, stacja się włączyła i odpowiada poprawnie na podstawowe polecenia. Natomiast nie ma najmniejszej gwarancji czy działa cały mechanizm współpracujący z dyskietką (głowica itd.), bo w ogóle nie bierze udziału w powyższym eksperymencie. Tak?
Stacja wykonała formatowanie dyskietki i zapis oraz odczyt plików na tejże dyskietce, czyli stacja aktualnie działa.
Ostatecznie zdecydowałem się na powyższą stację. Niestety przy współpracy z fizycznymi dyskietkami ma swoje problemy. Na początku strasznie rzęziła i co prawda wszystko czytała, ale trwało to bardzo długo, wielokrotnie powtarzała dany sektor (nawet 10 razy).
Rozebrałem ją, przedmuchałem sprzężonym powietrzem kurz, prowadnice pokryłem smarem silikonowo-teflonowym i oczyściłem głowicę izopropanolem.
Teraz jest prawie bezgłośna, niestety nic się nie zmieniło w kwestii długiego czytania. Cały czas widać, że ma problem z czytaniem pojedynczych sektorów i powtarza je wielokrotnie, w końcu przechodzi i mieli znowu topornie kolejny. Choć ostatecznie wszystko wgrywa poprawnie.
Jakieś podejrzenia, porady?
No to Pancho dobrze się podłączyłeś pod wątek, bo kupiłeś od autora tego wątku. Bo jak rozumiem to jest ta:
http://allegro.pl/stacja-dyskietek-5-25 … 61062.html ?
Tak to ta stacja. Przypadkiem podłączyłem się pod ten wątek, nie wiedziałem, że to ta sama osoba. Z samą stacją zaryzykowałem, niestety nie udało mi się wygrać kilku aukcji z bardziej obiecującymi egzemplarzami, musiałem wejść na grząski grunt. Ostatecznie założyłem, że sprzedający mówi prawdę i faktycznie sprawdził ją jedynie za pomocą SpartaDOS i nie sprawdzał na fizycznych nośnikach (jer potwierdził, że istnieją przesłanki, że może będzie sprawna). A co, uicr0Bee, sugerujesz może, że bardzo dobrze wiedział co sprzedaje i to poważna usterka?
Niemniej powtarzam zaryzykowałem, bo desperacko potrzebowałem sprawdzić dwie dyskietki z programem i grą, które napisał mój ojciec i próbuję je uratować, bo występują z dużym prawdopodobieństwem w jednej istniejącej kopii.
Jakieś porady czy da się laikowi jeszcze coś zrobić w sytuacji, gdy stacja tak wielokrotnie mieli pojedynczy sektor zanim przejdzie dalej?
Niczego nie sugeruję. Ale z opisu wynika że stacja była testowana na fizycznych nośnikach.
"[...]stacja została przetestowana pod SpartaDOS X 4.46 - poprzez sformatowanie dyskietki i nagranie na niej dwóch plików TXT[...]"
W Warszawie masz sporo osób, które na pewno pomogą w odzyskaniu danych z Twoich dyskietek (a 'wykopki' nieupublicznionych wcześniej programów są tu mile widziane), a może też w zdiagnozowaniu i naprawie. Załóż osobny wątek. Tylko więcej odpowiedzi spodziewaj się po weekendzie, jak towarzystwo wróci z Silly Venture.
To nic z tego nie rozumiem, zerknij na pełne zdanie (zabawa w "analizę wiersza" ;) )
"Ze względu na brak oryginalnych dyskietek, stacja została przetestowana pod SpartaDOS X 4.46 - poprzez sformatowanie dyskietki i nagranie na niej dwóch plików TXT - pokazane na zdjęciach."
Nie znam możliwości SpartaDOS, założyłem sobie - może błędnie - że umie to symulować dyskietkę i wirtualnie ją formatować, taki obraz dyskietki (jednocześnie komunikując się ze stacją).
Czyli może kluczowe jest tu słowo "oryginalne", że chodziło o brak zwykłego DOSa na dyskietkach? :rolleyes:
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.154 sekund, wykonano 11 zapytań ]