26 Ostatnio edytowany przez mikey (2009-09-19 00:21:40)

Jesli tylny naped to tylko FSO Polonez :)

A tak powaznie IMHO to tylny naped jest pozyteczny tylko z jednego wzgledu: bardzo latwo i skutecznie eliminuje bezmozgich 'mistrzow prostej'  w zdezelowanych beemkach 'ze szpera' :) Do 'normalnej' - ale nie kapeluszniczej - jazdy o wiele lepsze/bezpieczniejsze/pewne sa auta z FWD.  Howgh.

ps. zeby nie bylo - jezdzilem i RWD i FWD  i takie mam odczucia jak wyzej

Aha, zeby bylo on topic - to mi osobiscie nowe oktawki sie podobaja, ale jesli bym kupowal teraz auto nowe z salonu to sklanialbym sie ku japoncom/koreancom/niedojdzieszzanimi. (Suzuki lub Kia)

Bier Gepard oktawke :)

27

Osobiście nie brał bym np. nic z KIA - nie twierdzę, że to złe samochody, ale niezbyt popularne i tym samym gorzej jest z dystrybucją części zamiennych. Podam przypadek kolegi - jeździ KIA Shuma i miał potrzebę wymiany lampy przedniej - oryginał 500pln i praktycznie brak jakichkolwiek zamienników, dla porównania u mnie w Peugeocie 406 najtańszy zamiennik (oczywiście nówka) dostanę poniżej 200 pln (a wszyscy dookoła twierdzą, że części do francuzów są drogie :D )

28

Gep. o Opla pytaj Azbesta.
Ja Ci polecam Seata jakiegos..... http://site.seat.pl/ ....

"wszystko się kiedyś kończy......."

29

mac - jesli chodzi o blache to golfy sporo gorzej sie prezentuja niz ople.
co do japoncow - wbrew pozorom czesci sa od reki dostepne jesli masz w okolicy intercars (ktory wchlonal dawny japancars) a akurat mam tam 30% znizki, ale i tak kupuje przez mechanika - bo ma 40% :]

gep - wez jakiegos mechanika pod reke i kupuj auto 2-3 letnie. tak jak prawi mikey - obecnie chyba wschodniaki prezentuja najlepszy poziom bezawaryjnosci.

opli mam kilka w rodzinie (astry/corsy) i faktycznie czesci sa bardzo tanie, ale fabrycznie nowy potrafi sie trafic (za czesto nawet) model, ktory 3x w 3 miesiace bedzie w serwisie... generalnie nie polecam nowych z salonu - lepiej "wyprobowany" pare lat i teraz przy kupnie sprawdzony przez jakiegos fachura...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

30 Ostatnio edytowany przez AS... (2009-09-20 20:28:42)

Gep,
Jak jesteś poważnie zainteresowany skodzinką daj znać, znajomy pracuje u plichty, załatwi się jakiś rabacik itd.....

Ja jeżdżę fabią II 1.4 16v climatic od nowości ( mam ją od września 2008 ) w rok przejechałem tylko 27k km.
Nic się nie zjebało.
Mam bardzo ciężką nogę, nie oszczędzam i nie szanuję samochodów.
( na baku 44-47litrów pb 95 zazwyczaj udaje mi się przejechać prawie 500km......)
Auto jest wbrew pozorom dynamiczne, to że chla to inna sprawa..
Tylko to mi zawsze i wszędzie wszyscy zjeżdżają..
Na cb już tyle razy mnie się pytali jaki mam silnik w tym "czerwonym szaleństwie"...
Climatic jest super i urywa głowę jak ustawisz na 16 stopni  i max dmuchania :)
fakt skoda jest wykończona spartańsko, powoli w niej słychać wydech ( w końcu mam sportowe czerwone auto )

Jeśli chcesz się przejechać po obwodnicy, 7demce, bądź gdziekolwiek daj znać..
wypożyczę swoje czerwone szaleństwo i się przejedziesz "dynamicznie"...
Oktawią II 1.9 tdi przejechałem ok. 15k km. ( głównie gdynia-wawa 7demką )
Auto reprezentacyjne.
Nigdy bym nie qpił takiej krowy, bo tam gdzie wjeżdżam fabią jest spoko.
Problem jest tylko wyjechać oktawią.
Auto spala  trasie 5 on / 100kilometrów.
Jadac 180km/h pokazuje spalanie 4.9litra.......
Masakra..

Jak to mawiał mój były dyrektor jeśli oktawią spalisz w trasie 6on to jesteś szaleniec bo musiał byś cały czas jechać 2xx km/h
Dodam że oktawia tdi ma przeglądy co 30k km natomiast fabia II pb ma co 15k km....
I te przeglądy są naprawdę drogie ( przy fabii II pb )
Niedługo będę miał  przegląd  30k km w fabi....

Najdziwniejsze jest to że w tych autach pękają przednie szyby ( nie od kamieni, tylko od naprężeń karoserii... )
mógł byk tak do rana...

Gep jak coś daj znać,
w zeszłym tygodniu gdynia-warszawa miałem czas 3,50 h
Kto pobije?
- gdynia z kwiatkowskiego do warszawy na pragę.............
gdyby nie wieźli jakiś śmigieł obwodnicą to było by z 10 minut lepiej oczywiście czas z 7demki, bo a1 nie jeżdżę
( jechałem tylko raz tą trasą do wawy ).
I nie cisnąłem aż tak bardzo......

mógł bym tak do rana...
Mac
- mam 190cm wzrostu, fotel kierowcy odsunięty na maxa i z tyłu za mną  spokojnie mieści się moja żonka....
Odkąd mam synka ( to już prawie 3miesiące!) zawsze żona jeździ na tylnej kanapie z lewej strony
Także fabia II nie jest taka malutka!

jeszcze jedno aby jeździć tdi trzeba wiedzieć że po ostrej jeździe nie wyłącza się od razu silnika, w tdi non stop pada przepłuwomierz ( w pieprzonej oktawii II padł tylko 1raz na 15k km :)  ) przy 60k km w oktawii zesrało się turbo, na szczęście była jeszcze na gwarancji ( namwet był problem w motoremo aby ją zregenerować bąć kupić nową kkk bądź garet-a )
mógł bym tak do rana...

a jedyne co mi się zjebało to przepaliła mi się zarówka h4,
bardzo mi się podoba że w fabii II jest dużo miejsca aby wymienić żarówki, teraz mam philipsy nightpowerr gt 150... ...../I\
i Naprawdę ja katuję te auto bezlitośnie..
Pierwszy raz w życiu mam nowe auto z salonu i nigdy więcej nie kupię używanego auta ( chociaż za 50k pln można mieć fajnego passata to wolę tą sqrwiałą czerwoną fabię )

31

jell: porównaj jakąkolwiek astrę/kadeta z golfem z tego samego roku - gwarantuję Ci, że ople wypadną gorzej pod kątem blacharki (porównanie aut tego samego segmentu)

Przyznam się, że jakiś czas temu, zanim kupiłem auto zastanawiałem się nad Oplem (astra/vectra), bo generalnie do Opli nic nie mam, tańsze od VW z tych samych roczników, ale właśnie ze względu na blachy zrezygnowałem z Opla.

AS: Co do ciasności Fabii - w wypadku dorosłych osób z przodu i dzieci/dziecka z tyłu OK, jest miejsce, ale proponuję się przejechać czterem dorosłym osobom np. na dystansie 300km ;) wiem, da się, ale... ;)

32

AS... napisał/a:

Mam bardzo ciężką nogę, nie oszczędzam i nie szanuję samochodów.
( na baku 44-47litrów pb 95 zazwyczaj udaje mi się przejechać prawie 500km......)
Auto jest wbrew pozorom dynamiczne, to że chla to inna sprawa..
Tylko to mi zawsze i wszędzie wszyscy zjeżdżają..
Na cb już tyle razy mnie się pytali jaki mam silnik w tym "czerwonym szaleństwie"...
Climatic jest super i urywa głowę jak ustawisz na 16 stopni  i max dmuchania :)
fakt skoda jest wykończona spartańsko, powoli w niej słychać wydech ( w końcu mam sportowe czerwone auto )

Gep jak coś daj znać,
w zeszłym tygodniu gdynia-warszawa miałem czas 3,50 h
Kto pobije?
- gdynia z kwiatkowskiego do warszawy na pragę.............
gdyby nie wieźli jakiś śmigieł obwodnicą to było by z 10 minut lepiej oczywiście czas z 7demki, bo a1 nie jeżdżę
( jechałem tylko raz tą trasą do wawy ).
I nie cisnąłem aż tak bardzo......

mógł bym tak do rana...
Mac
- mam 190cm wzrostu, fotel kierowcy odsunięty na maxa i z tyłu za mną  spokojnie mieści się moja żonka....
Odkąd mam synka ( to już prawie 3miesiące!) zawsze żona jeździ na tylnej kanapie z lewej strony
Także fabia II nie jest taka malutka!

I tak z tym 3-miesięcznym synkiem zapierdalasz tą konserwą??? Gratuluję!!!!

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

33

Niewiesz ze Warsz....y to wariaci ;D bez obrazy.... :/ wspolczuje....

"wszystko się kiedyś kończy......."

34 Ostatnio edytowany przez mikey (2009-09-20 22:11:40)

AS... napisał/a:

w zeszłym tygodniu gdynia-warszawa miałem czas 3,50 h
Kto pobije?

Pewnie wielu lepszych kierowcow w lepszych samochodach, tylko PO CO?
Zupelnie nie rozumiem tej postawy 'kto pobije' w odniesieniu do dróg publicznych.
Chcesz sie scigac, idz na tor.

35

Mac: porownywalem gdy kupowalem - wlasnie ople wygrywaly...
AS: w jednym miejscu piszesz ze 5/100, a w drogim ze przy niecalych 50l zasieg masz 500km - wyliczenia sie nie zgadzaja ;)
btw. od ludzi majacych fabie jedyne nazekania jakie slyszalem - to wlasnie na zasieg...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

36

As napisał/a:

w zeszłym tygodniu gdynia-warszawa miałem czas 3,50 h
Kto pobije?

Mam nadzieję, że nikt, oraz że się też opamiętasz po jakimś czasie. Oby nie w szpitalu lub kostnicy.

W tym roku wracałem znad morza właśnie "siódemką", co prawda wariatów specjalnie dużo nie było. Ale Ci, którzy się pojawiali nadawali się wyłącznie do paki, a potem na wymyślne tortury.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

37 Ostatnio edytowany przez AS... (2009-09-21 10:46:32)

wiedziałęm że rozpętam burzę :)

-łatwo dajecie się wkręcić, a tak poważnie jadąc bardzo puźną nocą można wykręcić taki czas.
wczoraj jechałem pasłek gdańsk 2godziny ( to jakieś niecale 100km )

oktawia pali 5on
fabia spala średnio 9pb

*z dzieckiem staram się nie przekraczać w trasie 120km/h
** jak patrzę na ten raport poniżej i z tego co sie najeździłem po polsce:
- to jak widzę  "tępe mordy" które jadą w trasie 80km/h i wielki tir musi wyprzedzać takiego bydlaka to mi się odechciewa jeździć.
To jest dopiero zagrożenie życia i śmierci na drodze!!!
Zawsze taką mendę hamuję do zera!!! Tutaj nie odpuszczam tematu, oczywiście ktoś taki musi jechać środkiem i nie zjedzie.
Wspólczuje ludziom prowadzącym tiry którzy mają nie raz do przejechania ileś tam tyś k km..
*** jest taki przepis żeby nie utrudniać poruszania się innym po drogach, niestety jest on martwy
**** niejednokrotnie hamowałem "kolumnę pojazdów jadących w trasie zderzak przy zderzaku z prędkością 70km/h )
To jest dopiero zagrożenie życia i śmierci na drodze nie możesz wyprzedzić jednego auta tylko 5 bo jeden z 2gim cep jedzie w zderza w zderzak..
i nie ma miejsca aby się między nich zmieści.

http://www.pzu.pl/pub/prezentacja/20081 … y_2008.pdf

38 Ostatnio edytowany przez mikey (2009-09-21 13:12:41)

Tak, oczywiscie teraz bedzie ze dalismy sie wkrecic. Bardzo dobre.
Jestes [censored]. Dobrze ze przy takim zachowaniu na drogach masz duze szanse na eliminacje naturalna.
Pomysl za wczasu komu oddasz nerki :)

39

Początkowo myślałem, ze to może AS, ale kolor się nie zgadza:
http://tiny.pl/hq964

Często bywam leniwy, ale za to intensywnie sypiam

40 Ostatnio edytowany przez mikey (2009-09-21 13:20:51)

AS... napisał/a:

Zawsze taką mendę hamuję do zera!!!

Jednak jestes [censored]

41

ASior, podaj numery z tablicy rejestracyjnej, co by wiedziec na kogo miec baczenie!!!  ;>

42 Ostatnio edytowany przez macgyver (2009-09-21 15:02:27)

3,5h Warszawa - Gdynia jest do zrobienia, z tymże wszystko jest kwestią potrzeb - kilka lat temu pracowałem jako "przedstawiciel" i rzeczywiście człowiek walczył o każde 5 minut, ale jak dzisiaj jeżdżę czysto prywatnie i w ramach "relaksu" nie bawi mnie taka jazda, nie mam nikomu nic do udowodnienia, cenię sobie płynność jazdy, a najbardziej bawią mnie "mistrzowie prostej", którzy na prostych depczą niemalże ile fabryka dała, po to by na zakrętach hamować do niemiłosiernie niskich prędkości, tak że tracą dystans, który osiągnęli na prostej ;)

Nie jestem tendencyjny co do regionów z których pochodzą auta, ale zauważyłem taką dziwną zależność - gdy jadę swoim tempem i widzę z tyłu, że coś jedzie szybciej ode mnie robię "marginesik", ponieważ nie jestem "psem ogrodnika" i skoro ja nie pędzę, to nie znaczy że mam innym to uniemożliwiać. Część kierowców docenia to i po prostu "dziękuje" awaryjnymi, część tego nie robi. Najzabawniejsze jest to, że Ci co nie dziękują to na ponad 90% przypadków kierowcy samochodów z numerami zaczynającymi się na W* (WE na przykład) ;) W historii iluś lat tylko raz czy dwa spotkałem się z sytuacją, że numer na W* podziękował ;)

43

As, ja to się cieszę, że nie dotarłeś na wiele zlotów. Może dzięki temu populacja w kraju nie spadła... :(

44

Ja też się cieszę. As, może dla twojej wygody powinni zlikwidować kodeks drogowy? Po to on jest, żeby jednak na drodze były pewne zasady. Jak widzę, jak co poniektórzy prowadzą, to włos na głowie się jeży (vide trasa Świdnica-Wrocław w godzinach popołudniowych). Wyprzedzanie "na czwartego" na podwójnej ciągłej przed zakrętami to tam norma. :/

http://tiny.pl/hq9zz - BEZ KOMENTARZA.

Powszechnie wiadomo, że kamień potrafi myśleć. Na tym fakcie opiera się cała elektronika.

Terry Pratchett - Równoumagicznienie

45

As będe miał na uwadzę ten pomyślnik z Fabią :)

BTW. Asie zaczynasz być na cenzurowanym...;)

gep/lamers^dial

46 Ostatnio edytowany przez hororus (2009-09-21 20:46:22)

A już myślałem, że będę wyjątkiem i spotkam się z tępą ripostą "mistrzów prostej". Ktoś kiedys przeprowadził testy ile czasu zaoszczędzają te wszystkie głąby, zapierdalające po mieście. I wyszło, że na każde 100km mają do przodu minutę. Buhahahaha. REWELACJA!!! Mistrzowie kierownicy!!!! Powiem tak, zdarzyło mi się, że jechałem swoim autem aż 210km, ale trwało to jakieś 10s na autostradzie Katowice-Wrocław i miało na celu sprawdzenie ile "to co właśnie kupiłem może". Poza tym jak spojrzałem na wskazanie kompa dot. bieżącego spalania i zobaczyłem ponad 20l/100km to podziękowałem. I to było spalanie na 6 biegu. Jakkolwiek bliska nie byłaby mi oszczędność mojego samochodu to szanowanie przepisów traktuję jak priorytet. Nie raz miałbym wypadek przez pojebów, którzy drogę traktują jak prywatną dojazdówę do własnej posesji.
Ja jak widzę TIRa, który nie może wytrzymać i wyprzedza bo jadę 90, a on chce wyciągnąć 100, to mam ochotę zadzwonić po drogówkę. Koleś powinien grzecznie jechać poboczem i cieszyć się, że jest tolerowany na drodze. I gówno mnie obchodzi, że ma do przejechania ileś tam kaemów. Taką se robotę wybrał i niech nie narzeka bo mało nie zarabia i jeszcze większość spore "lody kręci" na boku, na różne sposoby. Ilość zdarzeń, które mogły doprowadzić do mojego zejśćia a spowodowanych przez TIRy można policzyć na palcach wielu rąk. Mnie też czasami wk.... koleś, który ślamazarzy niecałe 50 na lewym pasie. No i wyprzedzę go prawym pasem, żeby mnie dalej nie irytował, ale kontynuuję droge jadąc 50-60 (mówię o mieście). 50 w mieście mnie nie przekonuje, ale jak wiadomo współczesny świat statystyką żyje. Nie będę się wypowiadał. Jeżdzę 50-60 (po mieście), wiadomo, że znaki w naszym kraju też bywają debilne i człowiek wykazujący się odrobiną obiektywizmu i rozsądku zdaje sobie sprawę że ich nieprzestrzeganie w pewnych miejscach nie będzie grzechem głównym ;) Ostatnio dostałem 4 pumkty i stówkę za ponad 23km. Mi też się zdarza, ale... jest to dopiero mój drugi mandat za prędkość, a jeżdżę od lat 16!!!!

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

47

hororus napisał/a:

Ja jak widzę TIRa, który nie może wytrzymać i wyprzedza bo jadę 90, a on chce wyciągnąć 100, to mam ochotę zadzwonić po drogówkę. Koleś powinien grzecznie jechać poboczem i cieszyć się, że jest tolerowany na drodze\

W 3mieście na obwodnicy wprowadzili bezwzgledny zakaz wyprzedzania dla TiR-olotów, kilku potem dostało ostre mandaty ( bo cały czas na owej drodze kręci sie psiarnia w cywilkach) i teraz reszta jedzie prawym pasem żółwikiem potulnie jak baranki...

gep/lamers^dial

48

hororus napisał/a:

Koleś powinien grzecznie jechać poboczem i cieszyć się, że jest tolerowany na drodze. I gówno mnie obchodzi, że ma do przejechania ileś tam kaemów. Taką se robotę wybrał i niech nie narzeka bo mało nie zarabia i jeszcze większość spore "lody kręci" na boku, na różne sposoby.

Wydaje mi się, że to jest przyczyną tego, że na polskich drogach dzieje się to co się dzieje jest właśnie egoizm kierowców i poczucie, że to "ja mam monopol na rację" i pretensjonalność. Najłatwiej krytykuje się innych ze swojego punktu widzenia, ale wydaje mi się, że żeby kogoś krytykować i potępiać trzeba dawać przykład poprawnej postawy, bo jak wymagać od kogoś czegoś, gdy samemu się wybiórczo traktuje przepisy? Podchodzenie do sprawy w sposób: "ja czasem jeżdżę 150 na 90, ale jak jest bezpiecznie, ale on nie ma prawa wyprzedzać" jest właśnie tego typu postawą. Albo sami konsekwentnie jeździmy w pełni przepisowo i konsekwentnie i wtedy mamy prawo krytykować innych użytkowników ruchu, albo spójrzmy prawdzie w oczy, że sami nie jesteśmy święci i nie tłumaczymy się "ja przekraczam tylko o 20km/h, ale Kowalski to pirat, bo przekracza o 30km/h".

Nie chwalę postawy As-a i sam tak nie jeżdżę, ale mam pytanie, którzy go tak ostro potępiają, czy nigdy w życiu nie zdarzyło się im przekroczyć dopuszczalnej prędkości?

49

1.Oczywiście, że się zdarzyło. Nie ukrywam tego.
2.Kwestia debilności niektórych znaków to nie jest tylko moje widzimisię. Co chwilę czytam w prasie branżowej o bezsensach niektórych znaków drogowych, zwłaszcza tych dot. ograniczenia prędkości i zakazu parkowania. I to są prawdziwe kretynizmy.
3.Co do zdania na temat TIRówek to... mam skrzywioną psychikę, ale jak napisałem, kilka razy bym o mały włos przez debili nie zaliczył cmentarza i stąd pozostaję nieugięty. Nie lubię ich, jeżdżą jak asy przestworzy i nie liczą się z nikim (patrzę na to oczywiście ze swojego pkt widzenia, jakże subiektywnego). Przyznaję jednak, że niektórzy osobowiacy też się zachowują jak TIRy. Poniekąd masz rację macgyver, nie powinno się przepisów traktować wybiórczo, bo tracą wtedy one swoją rację bytu i dzieje się to co się dzieje. Jeżeli chodzi jednak o moją jazdę to nie mam sobie nic do zarzucenia. Miałem kilka wypadków w swoim życiu i żaden z mojej winy. A przez 16 lat zaliczyłem łącznie ze 4 mandaty: 2 za prędkość i 2 za złe parkowanie. To chyba niezły bilans(?)

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

50

A mnie wk... TIR-y na autostradzie... Jedzie sobie jeden powiedzmy 110 km/h (tempomat) a drugi chce jechać 115... I co? I sk... zaczyna wyprzedzać przed wzniesieniem, zjeżdża na lewy pas prosto pod nadjeżdżający samochód osobowy, nie ważne, że za tym jednym autem np. jest już całkiem pusto! A potem jeszcze nie może wyprzedzić przez minutę dwie, tudzież wyprzedza z tempomatem ustawiony o 2-3 km/h więcej niż wyprzedzany TIR. Kur... Z tym wyprzedzaniem to jest czyste chamstwo i naprawde trudno uwierzyć, że ci idioci (którzy tak robią) nie robią tego z premedytacją, wyjeżdżając osobówce wprost pod koła!!!!!