1 Ostatnio edytowany przez daisy egg (2009-09-11 19:30:40)

Witam!!
Mam nadzieje ze pisze w dobrym miejscu, to moj pierwszy post na waszym forum!
Poszukuje pewnej gry w która kiedyś grałem. Dość mało o niej wiem, lecz mam nadzieje że ktoś z starych wyjadaczy mi pomoze:
A wiec:
1. Gra była na kasecie...
2. Na jakąś konsolke podłaczaną do telewizora
3. Była to platformówka.... dało sie skakać...
4. Zbierało sie różne przedmioty, szczególnie "diamenty", były jeszcze inne przedmioty jak "klej"?
5. Postać miała ograniczoną ilość pól na przedmioty? (a klej kilka ich "zaklejał" - zawsze mnie to smieszylo??)
6.Przedmioty mozna bylo tez zostawic w jednym miejscu na ziemi?
7. Zaczynało sie w lasku, na drzewach u góry były jakieś chatki do których nie dało sie wejść,
    po prawej -> było zbocze góry/wulkany, po lewej <- studnia i zamek.
8. Mapa oczywiście płynnie przesuwała sie za graczem....
9. Na początku wybierało sie jakąś postać, zdaje sie jakieś jajko? Co sie Daisy nazywało? Czy Daizy? -- różne nazwy były?
10. Gdzieś był jakiś NPC co twierdził ze przepuści gracza za 50/100 diamentów? Po angielsku...
No, na razie tyle. Wszystkie rady MILE widziane.

PS: Z postu moze wynikac ze chodzi o kasete czy plik, tak, zalezy mi na pliku ponieważ dostęp do konsoli miałem dośćkrótko. Ewentualnie na samych screenach czy nazwie, by sobe przypomnieć. Pozdrawiam

2

dizzy? ale tego nie kojarze na atari.

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...

3

Kleju nie kojarzę, może nie zagrywałem się aż tak w to.

Reszta pasuje do Magicland Dizzy.

Axe, na Atarce najbajdziej podobna do Dizzy gra to Włóczykij. :)

I Ty zostaniesz big endianem...

4

wiele osob na kardrydze mowi kasety... podejrzewam ze to nie jest gra na atari tylko na nesa

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

5

Pamiętam z zamierzchłych czasów, że czytałem, zdaje się w "Bajtku" o tej grze, było to Dizzy II, i była nawet chyba mapa, na pewno jest ta giera na ośmiobitowce, ale nie wiem czy akurat na Atari

"Mieliśmy 2 paczki trawy, 75 granulek meskaliny, 5 arkuszy kwasu, pół solniczki kokainy. Całą plejadę stymulantów i barbituranów. Litr tequli, litr rumu, karton piwa, pół litra eteru i dwa tuziny amelu. Nie potrzebowaliśmy wszystkiego, ale jak człowiek zacznie zbierać dragi - trudno skończyć. "

6

Echh, ale fizyka w tym "Włóczykiju" kijowa. Jajeczko, zamiast spadać po krzywej, leci po prostej aż trafi na ziemię :(

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

7

... no i Włóczykij - mimo, iż bardzo ładny to mało grywalny. Bo cóż takiego wynika z gry w którą można zagrać 5 minut i zakończyć z powodu wyświetlanego screena radośnie przedstawiającego grafikę pt.: "game over"?? - na Atari w sumie i tak źle nie jest, ostatnio rozmawiałem na ten temat z YerzmYeYem i przyznam, że na ZX Speca gry prawie nie istnieją :) (w tym znaczeniu)

Kontakt: pin@usdk.pl

8

Pin: Hmmm... możesz rozwinąć? ;)

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

9

rozwijam :) - o popularności gry stanowi najczęściej łatwość jej przejścia, lub przyjemność grania. Jeśli po 5 minutach widzę "game over" - to stwierdzam, iż pomimo że gra jest "ładna" to z całym szacunkiem mogę ją potraktować jako ciekawostkę :) i nic więcej. Przynajmniej zdecydowana większość tak właśnie postępuje i osobiście należę do tej grupy właśnie :D

Kontakt: pin@usdk.pl

10

Ha, to pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą ;) Na Spektrusia jest całe multum grywalnych gierek. Moje ulubione to Silkworm, Bombjack, Chaos i parę innych, a moja żona zagrywała się kiedyś w Dizziego właśnie. Oprócz tego jest sporo miodnych nawalanek, takich jak Midnight Resistance albo Żółwie Ninja, których na Atarce nie uświadczysz. Pewnie narażę się wielu atarowskim ultrasom, ale moim zdaniem Atari nie dorównuje Spectrumowi jeżeli chodzi o platformówki, izometryczne labiryntówki (specjalność ZX'a) i nawalanki.

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

11

Cosi, ale Pinkowi raczej nie o to chodzi. Problem w tym, że jeżeli gra ma wyśrubowany* stopień trudności, to gracz (w tym przypadku Pin) nie ma przyjemności z grania w grę i w zasadzie odpala ją tylko raz, a później rzuca w kąt... Dlatego takie właśnie gry, jak Włóczykij, czy Hobgoblin są dla Pina niegrywalne. Dla mnie taką grą jest np. The Last V8 ;-)
Oczywiście nie każdy się z tym zgodzi, bo są gracze, dla których trudne gry są wyzwaniem i im trudniejsza, tym lepiej i większa satysfakcja z przejścia.

*) pojęcie względne

12

A dla mnie jest taka CROWNLAND - ladne wykonanie, ale po prostu przegiecie w poziomie trudnosci. :>

13

jest jeszcze bardziej denerwująca rzecz; gra przykładowo jest fajna i miodna, ale nie da się jej skończyć... to jest dopiero TRAUMA...

gep/lamers^dial

14

Larek: Aaa, jeżeli tak to przepraszam :) Takie "za trudne" gry są chyba na każdym komputerze (pomijam współczesne produkcje, które trudno już nazwać grami). Była nawet taka niegrywalna radziecka gierka Elektronika: pamiętasz grę "wyścigi samochodowe"? ;)

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

15

Dracon - zupełnie się z tym zgadzam. Crowland oglądam czasem - lecz jako screen, gdzie ludzik stoi w miejscu - i nic się więcej nie dzieje. Później następuje nagła utrata życia (rzyci) i na tym kończymy granie w grę. Cosi - co do twojej wypowiedzi, to nawet Spectrumowiec (znany mi osobiście) w większości się z owym twierdzeniem nie zgadza, więc nie wiem jak to jest do końca. Czy to Ty jesteś ortodoksem, czy to znany mi Spectrumowiec jest dziwny :D

Kontakt: pin@usdk.pl

Nie chciałbym nikogo n.a.p.i.e.r.d.a.l.a.ć, ani nic z tych rzeczy, ale chociaż gry na Spectrum wyglądają zajebiście, to stopień ich trudności przekracza możliwości normalnego człowieka. Zgodzę się tu z Pinokiem, że gra musi przyciągać gracza na wiele godzin, a nie odrzucać do po 20 sekundach.
Wydaje mi się, że pod względem grywalności gry na XL/XE są lepsze, niż na Spectrum (być może są pewne wyjątki).

PS: Pinokio mówi, że odrzucającą grą jest na Atari np. HOBGOBLIN.

Trzy najpopularniejsze w Polsce platformy 8-bit: Piwo, Wino i Wódka.
http://ym-digital.i-demo.pl/ - http://yerzmyey.i-demo.pl - https://soundcloud.com/yerzmyey
ŻADEN DOBRY UCZYNEK NIE UJDZIE BEZ KARY.

17

HOBGOBLIN - owszem, bo o ile gra jest bardzo ładna to jednak jest na tyle trudna, iż jak ją raz użyłem - to obecnie po prostu leży w pudełeczku w którym została zakupiona :) - jest tam jaki hidden part screen / ficzer?

Kontakt: pin@usdk.pl

18

mozna wlaczyc invincibility tak, ze nawet woda nie zabija ale... to juz nie jest gra tylko zwiedzanie (Larek widzial na zlocie i powiedzial leeeeeee)

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

19

yerzmyey:  np dan dare jest chyba podobnej trudności jak draconus czy misja. wydaje mi się że po obu stronach są trudne gry, mniej-bardziej grywalne. na spectruma jest ich na pewno więcej.

20

zgadzam się - jak ktoś np zrobi w końcu mission impossible na a8 to się ucieszę - pogram 5 minut i odstawię - bo będzie za trudna
ale niektóre gierki ze specusia są całkiem grywalne (seria Dizzy czy wspomniany mój ulubiony Chaos)
a ta gierka to chyba Prince of the Yolkfolk (dizzy ofkors)

"Witaj w Niebie - oto Twoja harfa.
Witaj w Piekle - oto Twój akordeon..."