teraz ja sie wypisze :)
od razu na wstepie uprzedzam ze moge byc jednostronny, gdyz pamiec moja bardzo selektywna
- dlaczego jesteś fanem Atari a nie peceta
z kilku powodow:
1. pierwszy komp - czasy mlodosci sie przypominaja jak sie od czasu do czasu odpali jakas gierke
2. moje pierwsze doswiadczenia scenowe odbywaly sie wlasnie na tej platformie i to, poniekad, dzieki niej oraz dzieki ludziom posiadajacym ten sam sprzet zaszedlem tam gdzie teraz jestem (obecnie zajmuje sie pisaniem muzyki do gier)
3. pierwsze doswiadczenia muzyczne i w ogole nauka tego jakze fajnego zawodu odbywaly sie na Chaos Music Composer (chwala jego tworcy)
- coś o fanach atari (atarowcy)
hmmm ... no coz mysle ze to tacy sami pojechancy na punkcie swojego kompa jak wszyscy inni :) z kilkoma roznicami. scena atarowska zawsze troszke sie roznila od pozostalych tego typu subkultur. na poczatku produkcje byly raczej cienkawe, poziom co tu duzo kryc ... niski na maxa. potem zaczelo sie gieldowanie (w wielu przypadkach prawdziwa kolebka polskiej sceny - nie tylko malego atari) z tego gieldowania narodzily sie powazne dema. pierwszym naprawde zajebistym demkiem jakie widzialem na malucha, bylo "just fancy". ta wlasnie produkcja po raz pierwszy mnie rozwalila ! potem wiadomo - sweet illusions, bitter reality, shake, asskicker - "kamienie milowe". nie wolno tez pominac sprawy imprezowosci na scenia malucha. na pierwszych imprezach cala scena byla bardzo grzecznym, komputerowym zbiorowiskiem nieszkodliwej mlodziezy. oczywiscie gdzies ok. 1995 - 97 (pierwsze 8bit Quast'y, Rush Hours'97) zrobilo sie z tego mniej grzeczne zbiorowisko (wedlug mnie mielismy - shadows + przyjaciele - bardzo duzy udzial w rozpijaniu polskiej sceny atari). chodzi mi przede wszystkim o to, ze na poczatku wszyscy byli chlopcami komputerowcami, potem zaczelo sie IMPREZOWANIE !!! ostatni ornecki quast byl juz bardzo "scenowy" (wszystkie wojny rozkrecone na maxa, alkohol strumieniowy wszedzie gdzie sie dalo) i nastepny takze (choc byl meganiewypalem). wtedy scena malucha osiagnela swoj "zloty wiek". po 1998 w zasadzie nastapil zjazd w dol, az do dnia dzisiejszego. pamietam jak kiedys pojechalismy z konopem i mutim na party do opalenicy. (ok. 2000 - 2001) to co wtedy zobaczylem, zrazilo mnie na maxa do sceny malego atari ! nie dzialo sie nic, poza banda pijanych kolesi i jednym biednym organizatorem ktory staral sie zapanowac nad chaosem :((( na szczescie w chwili obecnej mamy renesans i miejmy nadzieje ze bedzie on trwal jak najdluzej.
- trochę informacji o zlotach w Polsce i za granicą
z osobistych doswiadczen:
mirow'94 - zorganizowany przez grupe shadows, a wlasciwie dave'a, niezyjacego juz bartmana oraz mr. wita i legendarnego katane w czerwonym fiacie 125p. z moich informacji wynika ze bylo to pierwsze atarowskie party w polsce, jednak dracon byl na jakiejs wczesniejszej imprezie (czego mu zazdroszcze) na imprezie bylo ok. 60-70 osob, pojawilo sie kilka dem (wystawiali shadows, slight, APC itd. itp.) troche grafik i muzyczek (sam wtedy cos po raz pierszy przywiolzem na msx compo)
potem byly quasty na ktorych dziala sie masa rzeczy, ale jest to temat rzeka i wymaga dlugiego opisu. dla przypomnienia (tzw. topy): overmind, , drunk chessboard, asskicker
rush hours'97 - zorganiozowane takze przez grupe shadows oraz freezers. party atarowsko-amigowe. w sumie bardzo fajna impreza, rozniaca sie od quastow forma (np. koncerty, techno-party) oraz wiekszym debilizmem organizatorow ... hehhehehe ... przyjechalo jakies 300 osob z obu platform. niestety nie pamietam ilu bylo ludzi z malego atari :(
gravity 97 lub 98 - to byla niestety nieudana proba ... ale ludziom z pozostalych kompow szczeki spadaly jak puszczalismy dema z malucha
... jeszcze gdzies po drodze trafil nam sie (shadows) ktorys Intel Outside, na ktorym to pokazalismy "asskickera" co wywolalo ogolny APLAUZ (a wlasciwie euforie podobna do tej z pierwszego pokazu tej produkcji na quast'96) oraz komentarz organizatorow- "po tym demie nie ma sensu robic PC demo compo" :)))
- ocena quast party Orneta 2003
max, max, max !!! (TQA)
- crazy compo
na RH97 byly nast:
diesel compo - kto wypali szybciej "popularnego"
daun dance - wygibasy do akompaniamentu "live" generowanego przeze mnie oraz mr. wita za pomoca jam ustnych. wygral miker (!!!)
karton compo - 4 panow rozstawionych w czterech rogach duzego kartonu. kto sie szybciej dogryzl do srodka (oznaczonego punktem) wygrywal 0.5L czystej
- dema, intra, muzyka
dema:
wstyd mi ale poza naszymi produkcjami (sweet illusions, asskicker, trip6) malo co kojarze. z tych ktore zapady mi w pamiec i sie podobaly: shake, base33, doxepin, the top #1 #2 #3,bitter reality, compy shop, just fancy (!!!)
intra:
drunk chessboard
muzyka:
hmmm ... no bylo nas troche: t.liebich, soused teat, samurai, xray, greg, j.husak, bartman (RIP)
grafika:
... titus, titus, titus ...
jeszcze tylko dodam o czyms co zostalo pominiete, mianowicie diskmagi (a bylo ich troche) oczywiscie jako pierwszy na mysly przychodzi mi nasz mag - paczka tnq (chyba bardziej pojebanego diskmaga nigdzie nie widzialem) jako przeciwwaga - oddech latryny oraz oczywiscie najbardziej pro-mastakilla - barymag (widac ze sie chlopcy narobili, a efekt ... naprawde niezly)
w zasadzie o kazdej z przytoczonych tu przeze mnie rzeczy, mozna by napisac duzo i zaopiniowac duzo. nie czynie tego, gdyz celem tego posta jest przypomnienie pewnych ludzi oraz rzeczy z malego atari, a nie pisanie elaboratow na temet tego jak bylo, jak byc powinno i co jeszcze da sie zrobic :))
dobra ... pomarudzilem sobie troche. starczy juz na dzis chlopcy i dziewczeta, nas juz malo kto pamieta (rymy czestochowskie ... hehhehe ... w koncu z cz-wy jestem ...)
[cedyn]
pigula- gdzies chyba mam foty z party w mirowie'94 i RH97, moge podeslac via mail jesli masz zyczenie. jakby co to cedyn@wp.pl