mam problem!
dostalem kwitek z urzedu celnego w warszawie, ze przyszla do mnie przesylka o wartosci 296 USD wraz z pouczeniem co z tym fantem dalej zrobic
chcial nie chcial bede musial sie udac do malo kochanej warszawki i sprawe rozwiazac, ale! nie mam zadnego doswiadczenia z celnikami
pytanie brzmi: co oni ode mnie chca, gdy oclone przedmioty owszem, maja wartosc, ale nie mam zadnego dokumentu potwierdzajacego ich zakup (dostalem je nieodplatnie)
mniemam ze takiego przypadku dotyczy punkt 3ci pouczenia, ale chcialbym tez uslyszec jak to wyglada w praktyce, od kogos, kto juz ta sciezke przedreptal...