BartoszP:
Kuklinski byl patriota Polski niepodleglej i wolnej od czerwonego jarzma i miedzy innymi dzieki ludziom takim jak on jarzmo to zrzucilismy.
Kilka wymownych cytatow na temat Kuklinskiego:
"To najważniejsze źródło informacji, jakie kiedykolwiek mieliśmy nie tylko w Polsce, ale w całym bloku wschodnim" ? miał napisać w 1978 roku jeden z oficerów CIA. Były szef Centralnej Agencji Wywiadowczej Wiliam Casey twierdził, że "nikt na świecie w ciągu ostatnich czterdziestu lat nie zaszkodził komunizmowi tak jak ten Polak".
Pułkownik Kukliński, jako pierwszy cudzoziemiec otrzymał Distinguished Intelligence Medal, będący jednym z najwyższych odznaczeń CIA.
Przekonany, że Kukliński dobrze służył Polsce jest Zbigniew Brzeziński, który napisał po śmierci pułkownika: ?Teraz pułkownik Kukliński dołączył do panteonu polskich bohaterów, z których wielu wszystko poświęciło, ale zostało źle zrozumianych lub zapomnianych. W ostatnich latach tym, co bolało Kuklińskiego najbardziej, było oczernianie go przez tych, którzy powinni być mądrzejsi i którzy często podzielali z nim ten sam cel, jakim była niepodległość Polski. Fakt, że był także oczerniany przez ludzi, którzy tak zagorzale służyli sowieckim interesom, nie miał dla niego żadnego znaczenia?.
Tak jak powiedzialem wczesniej, nie ma sensu przekonywac kogos na sile ze Kuklinski byl bohaterem. Jedno jest pewne, zaszkodzil komunizmowi jak malo kto, ale jezeli ktos sadzi ze komunizm byl ok albo nie pamieta/nie wie jak to wtedy bylo, to coz, zawsze ma szanse jeszcze sie zalapac na Kube lub Kore Polnocna.
Co do Zyzaka to drac w zasadzie ujal cala esencje w 2 krotkich zdaniach, tak wiec nie bede tego dublowal.
Jedno mnie tylko nurtuje - zacytowales i dodales od siebie "...Zyazk twierdzi, że od swoich informatorów wie, że UOP kradł dokumenty o Wałęsie również z Państwowego Ośrodka Maszynowego w Łochocinie, w którym od 1961 r. Wałęsa pracował: ? W Łochocinie wspomnienia o działalności funkcjonariuszy UOP są ciągle żywe, stąd część osób niechętnie wypowiada się pod nazwiskiem ? mówi "Rz" Zyzak. ? Rozmawiałem m.in. z byłym brygadzistą w POM, który na początku lat 90. pracował w tamtejszym dziale kadr. Był naocznym świadkiem działalności UOP...."
Kolejny cud...23 letni gołowąs, nadzieja historii nowozytnej, ma swoich informatorów i to na takim szczeblu....po prostu REWELACJA...
Gdzie ty tu widzisz cos rewelacyjnego ??? Zyzak zrobil to co kazdy historyk powinien zrobic (a na co nikt przed nim sie nie odwazyl) czyli wzial tylek w troki i pojechal do miejsc gdzie w latach mlodosci zyl Walesa i rozmawial z ludzmi ktorzy go znaja. To ze porozmawial z brygadzistą w POM, który na początku lat 90 pracował w tamtejszym dziale kadr w Łochocimie uwazasz za cos niesamowitego ??? To ten informator z wysokiego szczebla ???? Przejedz sie do Łochocimia sam i na pewno bez problemow pogadasz tam z informatorami TAKIEGO SZCZEBLA :) Zeby bylo zabawniej to dziennikarze lokalnych mediow po ksiazce Zyzaka rozmawiali z tymi samymi co on ludzmi, ktorzy potwierdzili wszystko jota w jote.
W sprawie powstania warszawskiego to przyznaje ze przestaje rozumiec o co Ci chodzi. Napisales ze IPN nie wydaje nic w tym temacie. Poradzilem Ci zebys poszukal bo to nie prawda. Ulatwie Ci sprawe:
http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/229/540 … lnych.html
Ksiazka ma 1428 stron i powstala w oparciu o zrodla i dokumenty z Polski, Niemiec i Rosji (czyli pelne spektrum 3 stron tamtych wydarzen). Jedyne co moge Ci poradzic to zakup i lekture. A moze nie czytales ale juz wiesz ze ksiazka jest "niewlasciwa"??? Pytam bo ostatnio w Polsce stalo sie modne ze wszyszcy dyskutuja o ksiazkach ktorych nie czytali. Dokladnie tak bylo z 2 ksiazkami o Walesie, "autorytety" ich nie przeczytala a nawet nie zamierzaja przeczytac ale i tak wiedza ze te ksiazki sa "niewlasciwe".
Dla tych co twierdza ze IPN jest zbedny i nic nie robi:
http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/229/Ksiazki.html
ponad 300 ksiazek plus biuletyny i pozycje popularnonaukowe.
W kwesti swiezej sprawy z Olsztyna. I o czym to ma swiadczyc ??? Ktos w IPNie w Olsztynie nie sprawdzil dokladnie kandydata - zdarza sie (ten nie robi bledow ktory nic nie robi). Kurtyka zaragowal podrecznikowo. Natychmiast wszystkich przeprosil, lacznie z Achremczykiem ktorego musial odwolac i zakonczyl cala sprawe z klasa. Oby wszyscy urzednicy w Polsce zlapani na bledzie prezentowali taki poziom to bedziemy zyli w innym kraju.
Natomiast co symptomatyczne, sytuacje do ataku na IPN natychmiast wykorzystala Olejnik. W dzisiejszej "kropce" prowadzila program ni z gruchy ni z pietruchy tylko o cenzurze w PRL i to wlasnie dzisiaj (coz za zbieg okolicznosci ze akurat Achremczyk zostal odwolany wlasnie za dzialanosc w cenzurze). Pani Monika zaprosila Pana Urbana i oboje jedli sobie z dziobkow, przy okazji dowalajac Kurtyce i IPNowi. Az sie mdlo robilo patrzac na ta indokrynacje, jak za najlepszych czasow Urbana. Ale czego mozna oczekiwac od "dziennikarki" ktorej tatus z resortu zalatwil robote w czasie stanu wojennego, czyli wtedy kiedy wszyscy spierniczali z rezimowej tv.
Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.