Hmmm. Ale wydaje mi się, że 20 lat temu w czasach działalności Avalonu (poprzez artykuły w Tajemnicach Atari) właśnie starano się gruntować poprawne nawyki wśród programistów: umiejętności przedłużania wektorów systemowych i korzystania z nich, wychodzenie do dosa, współdzielenie pamięci i zasobów przez programy, pisanie nakładek, handlerów cio itp.
Z inicjalizacją urządzenia E: to jednak mam mieszane uczucia. Bo jeśli ustawiamy wektor dlisty to można go przywrócić. Otwarcie E: jest niezbędne gdy robimy coś w pamięci ekranu i dlisty (choć i tak lepiej chyba zachować ten obszar chwilowo i przywrócić przed wyjściem do DOSa), ale jakoś dziwnie by to wyglądało gdyby po inicjalizacji zwykłej nakładki ekran został zresetowany - po skoku do DOSVEC chyba raczej DOS tego nie robi, a robi raczej przy inicjalizacji po RESET.
Co do wyjścia przez rts - chyba jednak preferowałbym jmp ($a), bo nigdy nie ma pewności z czego odpalany jest program i czy adres powrotu leży na stosie. Nawet zdaje się taki JBW COMmander instaluje się w pamięci przechwytując m.in. wektor DOS i nie każe aplikacjom bazować na powrotach przez rts.
hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje