Widzialem te maszyny w Muzemu Techniki i slyszalem historie tworcy Jacka Karpińskiego. To geniusz. Nic wiecej powiedziec sie nie da. Przeczytajcie uwaznie jego zyciorys na Wikipedii.
A jesli ktos kiedykolwiek bedzie mial jeszcze watpliwosci, ze wszystkich komunistow nalezalo po 1989 postawic pod sciana, to jako ostateczny argument polecam fragment:
"Produkcję samego mikrokomputera zarzucono, mimo że na taśmach czekało 200 nieskończonych modeli. Próby skopiowania jego konstrukcji nie powiodły się ani w kraju ani w ZSRR. Konstruktorowi odmawiano wyjazdu za granicę. W 1978 Karpiński wyjechał na Mazury, gdzie pod Olsztynem zajął się hodowlą drobiu i trzody chlewnej. "
Przy okazji obala mit, ze jako informatycy i programisci sa najlepsi 20-latkowie, co mnie osobiscie bardzo cieszy :) Jak skladal K202 byl juz po 40-tce.
A znalazlem tez info z tego roku:
"Inżynier Jacek Karpiński, twórca pierwszego polskiego mikrokomputera K-202, świętował w poniedziałek w Toruniu swe 80-te urodziny. Wynalazca i konstruktor jest wciąż czynny zawodowo i pracuje nad nowymi pomysłami. Od trzech lat, opracowuje na zlecenie inwestora ze Szwajcarii czytnik pisma i oprogramowanie do niego. Urządzenie jest dziesięciokrotnie szybsze od systemu wiodącego obecnie na rynku."
:D