Kiedy w Atariki w zasadzie wszystko jest...
Ciezko porownywac te dwa rozszerzenia, bo TopDrive to chlam straszny (choc najpopularniejszy ze wzgledu na cene) a HappyWarp to jeden ze standardow.
TopDrive - turbo realizujace transmisje i sterowanie predkoscia w najgorszy mozliwy sposob (poczytaj w Atariki), w zasadzie ma mozliwosc kopiowania zabezpieczen (przez prosty uklad sterowany jednym bitem, ktory zmienia predkosc obrotowa dyskietki na czas zapisu takiego sektora - karkolomny pomysl - z tego co pamietam), ale to tylko typowe bad cectors (a do tego tylko w rozszerzonej gestosci). Gestosc podwojna zrobiona jest w nim z ogromnym wysilkiem pogramistow, bo rozszerzenie ma strasznie malo RAM (samo nie ma go wcale - chodzi o RAM stacji). Ogolnie to wszystko, aaaa sterownik do tego turbo nie istnieje w QMEGu w wersjach nizszych niz 4.04 (a jesli istnieje to sa to moje przerobki w ktorych nie dziala cos innego ;) ), z prostej przyczyny - braku sensownej mozliwosci okreslenia przez komputer z jakim systemem ma doczynienia. Dlatego tez DOSy i inne programy musza dzialac na sterowniku ladowanym z ROMu stacji a ten zajmuje albo polowe stosu albo polowe strony 6 i wystaczy ze cos za duzo na stos poodklada, albo potrzebuje miejsca na 6 stronie i dupa.... chcielismy cos zapisac a mamy zwis ogolny.
HappyWarp - turbo wyznaczajace pewien standard - mozliwosc odpytania stacji z jaka predkoscia pracuje. Dodatkowa pamiec na sledzenie pracy stacji, mozliwosc kopiowania wiekszosci zabezpieczen. Wiekszosc dobrych systemow operacyjnych (i czesc programow kopiujacych) potrafi obslugiwac turbo w tym standardzie bez dodatkowych sterownikow. Co tu wiecej pisac jak jest malo wad to i tekst mniejszy :))
Bla bla bla bla, bla bla bla. Bla bla bla - bla - bla. Blabla bleee.