1 Ostatnio edytowany przez grzybson (2008-12-30 13:55:10)

Mam mały zonk. mam pożyczony prgramator Willem'a, jakiś czas temu kupiłem sobie kość 27C010. Postanowiłem sobie dzisiaj wypalić w Tę EPROMkę świeżutką wersją SDX. Podłączam do PieCyka, przełączniki ustawione jak należy, "hardware present". Wczytuję wsad, jeszcze tylko program chip i... lipa. Okazało się, że w jakiś "magiczny" sposób w komórce $00001 mam war $00, a w $01FFFF - $0C. NIe mam pojęcia skąd się te śmieci wzięły, bo w sklepie nówka sztuka, pierwsze co w domu zrobiłem, to zakleiłem okienko, a jedyne co z nią próbowałem robić to tylko odczyt.

Ale do rzeczy. Moja mama pracuje w przychodni, gdzie w większości pomieszczeń są lampy bakteriobójcze UV, znajdzie się też jakaś w wersji przenośnej. Mam pytanie - czy taka lampka scyknie to skasowania tej nieszczęsnej EPROMki? W jakiej odległości od lampy powinna znajdowac się kość i jak długo powinna być naświetlana? Czy jeżeli posiedzi sobie trochę dłużej pod ultrafioletem to coś jej się stanie, czy też przeżyje?

grzybson/SSG^NG

2 Ostatnio edytowany przez seban (2008-12-30 20:38:02)

Długość fali wymagana do kasowania pamięci EPROM to 253,7nm. W karcie katalogowej np. do MC27C1001 piszą iż trzeba umieścić kostkę w odległości ~2,5cm od lampy. Czas naświetlania to 15-20 minut. Natomiast nie mam pojęcia jakiej długości falę UV generuje lampa bakteriobójcza :)

UPDATE:

Doczytałem iż w takich lampach bakteriobójczych są stosowane np. świetlówki Philips-a typu TUV,  mniej więcej takie: http://www.tme.eu/swietlowka-bakteriobo … UV-15W.htm

a więc długość fali się zgadza, możesz chyba śmiało próbować kasować ten EPROM, tylko go nie usmaż :) bo pewnie  te lampy co są w przychodni będą raczej sporej mocy... więc pewnie odległość trzeba by zwiększyć aby nie ugotować EPROM-a pod taką lampą :) No chyba że użyjesz tej wersji przenośnej.

Tylko proszę uważaj na oczy i skórę! Z promieniami UV tej długości nie ma żartów!

3 Ostatnio edytowany przez nosty (2008-12-30 15:13:11)

Ja kasuje lampą kwarcową mojej teściowej (uzywa jej do jakis naswietlen kosmetycznych czy cos takiego).
Trwa to pol godziny tylko grzeje sie jak piec niestety.

Podłącze sie do wątku z moim problemem dzisiejszym: Jak Willemem 7.1 (z Gotronika) zaprogramowac 27C4001?

Oczywiscie wszystkie dipswitche ustawiam ok. Napiecie programowania 12,5V.

Probowalem dzis 3 razy trzema roznymi wersjami softu:

0.97g, 0.97j - probowalem dla Vss = 6V i Vss = 5V, objawy takie same:
Programuje sie pozornie ok. Po czym przy weryfikacji zwraca bledy powyzej adresu $4000. Wyglada to tak, jakby poczynajac od adresu $4000 co kilkadziesiat - kilkaset bajtow, losowo zdarzal sie bajt, ktory sie zle zaprogramowal.  98% bajtow jest ok.

Trzy ciekawostki:
- przy kolejnych odczytach (bez przeprogramowywania!) dostaje czasem rozne wyniki (odczytu) tego samego bajtu, ktory sprawia problemy. Zastanawialem sie nawet, czy to nie jest tak, ze zapis jest ok, tylko odczyt szwankuje w tym sofcie?
- w dwoch kolejnych probach zaprogramowania problemy sprawialy czesto te same bajty (adresy). Ale nie wszystkie.
- proba ponownego zaprogramowania takiej "zepsutej" kosci, bez kasowania, naprawila kilka pierwszych blednych bajtow. Ale oczywiscie tylko tych, w ktorych nieprawidlowe bity byly 1 a powinny byc 0 i do momentu, kiedy programator natrafil na bit, ktory powinien byc ustawiony a w EPROM'ie byl 0. Tu rzecz jasna programator stanął z błędem.

Co moze byc przyczyną?
Wczesniej programowalem wersją 0.97g kosc 27C1001 bez zadnych problemow!


Wersja 0.98d - zupelna porazka: blad od razu na poczatku programowania. Moze zle wspolpracuje z moja wersja płyty Willem, nigdy wczesniej nie uzywalem tej wersji, ale sprobowalem chwytajac sie bezskutecznie ostatniej nadzieji.

4

Nosty a zmieniałeś parametr tWC w oprogramowaniu? Standardowo jest 50uS ja jak miałem problemy (wprawdzie z flashami to go zwiększałem) programowanie trwa wtedy dłużej ale czasami to pomagało...

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

5

Dzieki za podpowiedz.
Nie - nie wiedzialem do czego jest ten parametr :/ tWC byl ustawiony domyslnie na 20us o ile dobrze pamietam.

6

Ja użyłem do tego celu starej sodówki (taka z latarni na ulicy - miałem dostęp do zużytych) - rozbiłem bańkę, ale żeby nie uszkodzić wnętrza (zapłon). Mam teraz lampę UV 250W. EPROM leży w odległości 5 cm od lampy. Mierzę temperaturę, żeby nie przegrzać pamięci (ostatnio dołożyłem chłodzenie - szybko uwaliłem kilka EPROMów). Pół godziny wystarczy i skasowane. A jak masz zbędne 150 zł to tu jest kasownik UV. http://www.allegro.pl/item510462992_kas … eprom.html

7 Ostatnio edytowany przez seban (2008-12-30 16:51:10)

Sodówki? (mówisz o takiej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lampa_sodowa) jeżeli tak to pierwsze słyszę... bo ja taki "kasownik" w bardzo zamierzchłych czasach robiłem zawsze z lampy rtęciowej ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Lampa_rt%C4%99ciowa ). Jak robiłem kasownik z lampy rtęciowej to rozbijałem zew. bańkę z luminoforem i wykorzystywałem do kasowania palnik wewnętrzny. Z tego co wiem to do dziś kolega wykorzystuje palnik z takiej żarówki rtęciowej do naświetlania płytek pokrytych preparatem POSITIV-20.

Ale takie rozwiązanie ma kilka wad:

- potrzebny jest układ zapłonowy (statecznik+kondensator)
- takie rozwiązania generuje również masę szkodliwego ozonu podczas pracy (charakterystyczny zapach) więc trzeba takie naświetlanie/kasowanie robić w dobrze wietrzonym  pomieszczeniu.

Lampy TUV Philipsa mają wbudowany filtr (w szkło lampy) który tnie pasmo światła tak aby promieniowanie UV generowane przez świetlówkę nie wytwarzało takich ilości ozonu.

Jeżeli samemu chce się robić kasownik to chyba będzie prościej kupić taką świetlówkę TUV (np. 15W) potem za grosze kupujemy "15W świetlówkę energooszczędną" wybebeszamy z niej elektronikę i podłączamy w miejsce starej świetlówki tą UV. Taki patent działał u mnie przez lata :D Do tego oczywiście doszła metalowa osłona (chyba wykorzystałem formę do pieczenia ciasta ;] ).

8

seban, ale swietlowka bakteriobojcza kosztuje 20-30zl, do kupienia w kazdej hurtowni elektrycznej, pozwolen na nia nie trzeba, a cale urzadzenie sklada sie ze startera, balastu i swietlowki
jedyne co wypadalo by zrobic to zamknac calosc w pudelku, zeby nie zrobic sobie krzywdy i zrobic te pudelko tak, zeby bez zalozenia gornej czesci nie dalo sie wlaczyc lampy
ja akurat mam kasownik fabryczny, bo szkoda mi czasu na lampy rteciowe ktore kasuja wieksze ilosci ukladow po godzine i dluzej
dali za darmo, to i mam

przechodze na tumiwisizm

9 Ostatnio edytowany przez seban (2008-12-30 17:07:40)

no to przecież napisałem że prościej i bezpieczniej kupić lampę TUV i podpiąć ją pod elektronikę od zwykłej kompaktowej świetlówki marki "krzak" za 3zł ;) Klasyczny starter i dławik kosztuje zdecydowanie drożej :)

Obudowę również sugerowałem :)

A jak już chwalimy to kasownik fabryczny też gdzieś mam, ale nie pamiętam kiedy używałem EPROM-ów z okienkiem więc gdzieś przepadł w moim bałaganie :P

10

Przez wiele lat używałem palnika od rtęciówki z lutownicą 250W w  szereg. Palnik w obudowie z blachy z syfladką na epromy. Kasował w 5-10 min. Lutownicą mozna było w tym czasie zlutować sobie rynnę albo cóś.

11 Ostatnio edytowany przez lotharek (2008-12-30 18:04:59)

a nie lepiej kupic kasownik na ebayu za 40 + wysylka ???

http://cgi.ebay.co.uk/Erasable-EPROM-UV … 240%3A1318

serdecznie proszę o maile na lotharek@lotharek.pl z tematem ATARIAREA - inne formy komunikacji zawodzą...
"The worth of all people is dependent on how they spend their life making contributions" - Kano Jigoro
FKMC /Fan Klub Malej Czarnej/   @Grey

12

Ale zwróc uwage, ze wysylka kosztuje prawie drugie tyle. I ze wszystkie te najtansze oferowane kasowniki mają wtyczki USA na 110V.
No i kupujac kasownik za $15 ryzykujesz ze po godzinie lampka przestanie sie swiecic, a w Polsce nie dostaniesz zamiennika.

Generalnie ja bylbym ostrozny: kto kupuje taki sprzet tanio, placi zazwyczaj podwójnie.

13

Poza tym jak się che kasować eproma rytm cyklu wydawniczego SDX do szkoda kasy...
Wiem, wiem mogłem kupić EEPROM albo flasha i nie było by tego wszystkiego. ale kupiłem eprom.

grzybson/SSG^NG

14

Nosty - mylisz sie podwojnie

mam ww kasownik - uzywam go z powodzeniem w Polsce ( w komplecie przelotka na nasze swinki w scianach) i uzywam go nader czesto... W sumie jak to policzy ok. 50 godzin pracy ma za soba


Zreszta Zaxon ma to samo i chyba sobie chwali...jak sie w Ladku widzielismy to nie narzekal...

serdecznie proszę o maile na lotharek@lotharek.pl z tematem ATARIAREA - inne formy komunikacji zawodzą...
"The worth of all people is dependent on how they spend their life making contributions" - Kano Jigoro
FKMC /Fan Klub Malej Czarnej/   @Grey

15 Ostatnio edytowany przez nosty (2008-12-30 19:02:59)

A to zwracam honor.
Nie myslalem ze do zmiany 220V na 110V wystarcza "przelotka". Spodziewalem sie trafo jakiegos...

16

nosty napisał/a:

A to zwracam honor.
Nie myslalem ze do zmiany 220V na 110V wystarcza "przelotka". Spodziewalem sie trafo jakiegos...

Nosty - poczytaj opis aukcji, prosze.... 240V,50HZ stoi jak byk

serdecznie proszę o maile na lotharek@lotharek.pl z tematem ATARIAREA - inne formy komunikacji zawodzą...
"The worth of all people is dependent on how they spend their life making contributions" - Kano Jigoro
FKMC /Fan Klub Malej Czarnej/   @Grey

17

grzybson\ - jezeli to ma byc dla jednego razu to podeslij jakiemus elektronikowi i po klopocie....tak wyjdzie chyba ? najtaniej ?

"wszystko się kiedyś kończy......."

18

Więc :) Mała relacyjka :)
W sylwestra zaaplikowałem mojej epromce 15 minutową kurację ultrafioletem w odległości 15-20 cm od lampy. Niestety, parę śmieci pozostało :(
Dzisiaj zaś sesja trwała minut 20 w odległości ok. 5-7 cm. Tym razem w epromce pojawiły się już same $FF :)
Zaprogramowałem ją  nowym wsadem SDX, otworzyłem obudowę, wyminiełem kostki i... pacjent przeżył :) Ku radości mych oczu na ekranie po uruchomieniu ukazał się napis "SDX 4.42 25-12-2009" :)

Przyjrzałem się dokładniej tej lampce - rzeczywiście, jest na bazie świetlówki UV-C Philipsa, 30 W :) Także mam dostęp do naprawdę zajefajnej kasowaczki epromów ;)

grzybson/SSG^NG

19

Piguła/Shpoon napisał/a:

Nosty a zmieniałeś parametr tWC w oprogramowaniu? Standardowo jest 50uS ja jak miałem problemy (wprawdzie z flashami to go zwiększałem) programowanie trwa wtedy dłużej ale czasami to pomagało...

Nie pomoglo (a ustawilem chyba 150us). Sprawdze dokladnie programator - podobno czasami brakuje jakis sciezek, choc moj jest "markowy" a nie samorobka.

Najbardziej dziwi mnie to, ze dla 27C4001 bledy sa masowe ale _zawsze_ powyzej adresu $4000.
Jeszcze bardziej to, ze kosc 27C1001 zawsze programuje sie bezblednie.

Aha, i kupie jednak te kasowarke za $15. Z kwarcowki tesciowej juz nie moge korzystac, bo przy ostatniej probie nadpalilem jej obudowe pralki na ktorej ustawilem tę grzejaca sie "lampke" ;)

20

No to Nosty raczej już nic nie zrobisz- to są właśnie wady willem'a - mój np. nie zaprogramuje żadnej kości pod biosik PC - winbonda (innych producentów łyka bez problemu). Nawet specjalnie kupiłem dodatkowy adapter 3.3V(mimo, że moja wersja już ma takowy na płytce).

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

21

Wczytalem sie w PDF'y kosci M27C1001 i M27C4001. Są istotne różnice w sterowaniu przy programowaniu.
Tym niemniej, choc to brzmi nieprawdopodobnie, zaczynam podejrzewac, ze kosc 27C4001 programuje sie ok, a problemy wystepuja przy odczycie w WILLEM. Wskazują na to dwie przeslanki:
- z pdf'a wynika, ze w cyklu programowania jest wykonywana weryfikacja kazdego bitu - u mnie programowanie pozornie konczy sie ok. Weryfikacja, ktorą robi pozniej program willema to po prostu zwykly odczyt (i tu dopiero mam zglaszany blad).
- kolejne odczyty w willem tej samej kosci (bez przeprogramowywania) daja różne odczyty "felernych" bajtow.

Mam nadzieje ze tak bedzie choc na razie nie mam na razie jak zweryfikowac tej teorii. Poki co zaraz wysylam kosc do Ciebie tak jak sie umawialismy.
Dzieki za pomoc.