Tak przy okazji pytanie pod tytuł wątku - OSa atari chyba nie da się programowo wyłączyć podczas ładowania z dyskietki ? Tzn. by mieć całe 64kB ramu do dyspozycji ładowanego programu ?

Ale pod rejestrami już nie...

1. z tego co sie orientuje, to bios siedzi w romie malucha. transmisja leci tak, ze rom wola do stacji: daj mi zawartosc sektora 1, stacja mu to wystawia, potem sektor 2 i tak w kolko az calosc sie uruchomi. i tyle stacja wie z calego tego interesu - wiecej jej nie potrzeba.
w romie (malucha) siedza procki operujace na sektorach dyskietki. procki do obslugi plikow (i czasem katalogow) to juz sprawa dosu.
2. mydos w tomsie to taki workaround. rom symuluje zwykla stacje dyskow, czyli patrz punkt 1.
ale moge sie mylic - sa tutaj wieksi magicy ode mnie w sprawach stacjowo-dosowych.

lecz nie system operacyjny w kontekście namiastki dosa w stacjach do C64 :)

... a tak przy okazji, to całe szczęście, że FS obsługiwany jest przez kompa, a nie zewnętrzne urządzenie, bo mamy przynajmniej pełnowymiarowego dosa :P

Nazywanie MSDOS-a DOS-em to równie spore nadużycie, ale nikt tego nie neguje.