1

Muszę napisać, bo nie daje mi to spokoju ;-)
Usłyszałem dzisiaj o akcji Playpower! Wczytałem się w to, co tam piszą i zapaliła mi się żaróweczka, a nawet parę.
Po pierwsze: na to wygląda, że procesory 6502 (albo klony) są produkowane do dzisiaj.
Po drugie: patent na konstrukcję NES wygasł po 20 latach. ANTIC, FREDDIE, GTIA i POKEY mają ponad 20 lat.
Po trzecie: autorzy akcji określają NES jako "najtańszy komputer na świecie". Ale NES nie ma tanich nośników danych, oprogramowanie musi być na kartridżach. Czy aby małe Atari z magnetofonem nie jest tańsze? A kasety można tanio kopiować...
Dobrze myślę czy coś mi się uroiło?
PS. Swoją drogą, sama akcja też ciekawa :)

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

2 Ostatnio edytowany przez Nitro (2008-11-04 19:27:01)

Klony NES'a są produkowane od wieków i ekstremalnie tanie, wadami są właśnie nośniki oraz to, że mało klonów posiada wbudowaną klawiaturę.
No i ekstremalnie popularne w krajach o niskich zarobkach. W przypadku atari do sklonowania są chyba bardziej skomplikowane układy niż w NES'ie + magnetofon, który wymaga trochę części w porównaniu do portu cart'ów, a o byciu czegoś takiego konkurencją dla klonów NES'a, które każda podrzędna chińska fabryka potrafi zrobić, robi i eksportuje możemy zapomnieć.

Wogóle myślę, że projekt się rozejdzie po kościach, dużo szumu a mało efektów.

3 Ostatnio edytowany przez Lt_Bri (2008-11-05 01:20:24)

-->Cosi, do famicomów(japonska wersja NESa, jej klony były bardzo popularne min. u nas) była stacja dyskietek, więc nie tylko karty ;)


http://www.theoldcomputer.com/Libarary's/Emulation/nintendo_famicom/famicom_disk_system.jpg

-->Nitro, NES/famicom nie jest taką prymitywną konstrukcją, ale da się cały w "glucie" zmieścić ;)
Atarkę też by się dało ;)

wszystkie trzy strony świata

4

gdzies czytalem ze nes ma najbogatsza biblioteczke gier ze wszystkich 8bitowcow.

http://pl.youtube.com/watch?v=36Wb6s60pTg

Super Mario
Casette games
Sega, Star gladiator
Street fighter, computers
Super Mario
I can't stop playing
Game center
and game center.
Puzzle games
Music video games, ringtones
Puzzle games
Music video games and fighting games
Puzzle games
Batteries, Metro?d
Puzzle games
And game over

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

5

Nitro: Tak czy inaczej, technologiczna i prawna bariera odpada. Gdyby mieć jakąś zaprzyjaźnioną chińską fabrykę ;) można by równie dobrze produkować klony Atari - a i fabryka niepotrzebna, odkąd są układy o programowanej logice.
A za projekt będę trzymał kciuki i nie malkontencił :D

Lt_Bri: Eee... gorsi od nas, mają trzycalówki... A takie kasety magnetofonowe są cały czas produkowane ;)

xxl: Wystarczy zerknąć na to albo na to albo na to :D

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

6

pierwsze: http://www.westerndesigncenter.com/wdc/
drugie: nie ma czegos takiego jak "patent na konstrukcje NES". tak teraz, jak i 20 lat temu mogles zaprojektowac uklad ktory bedzie sie identycznie zachowywal elektrycznie - nikt ci tego nie zabroni (chociaz w stanach mozna probowac zabronic). jesli chodzi o schematy - to to znowu jest obejmowane prawem autorskim - do tego patenty tez nic nie maja...
trzecie: cholernie prosty sprzet to i tani. to okreslenie tyczylo sie "komputera", a nie "komputera i oprogramowania", dlatego tez ceny cartow niebyly uwzgledniane.

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

7

jellonek: Oparłem się na tym:

This hardware is now in the public domain, since hardware patents expire after 20 years.

źródło

A ceny kartów określiłbym raczej jako "koszty nośników" - żeby nie mieszać tego w koszty oprogramowania, które może kosztować krocie, a może być robione za darmo przez grono zapaleńców związanych z jakąś fundacją. Ja cały czas patrzę na to przez pryzmat takiej indyjskiej wioseczki ;) i wyobrażam sobie dzieciaki kopiujące (legalnie) soft z kasety na kasetę, tak jak my kiedyś :D A kartridża ni hu hu, nie skopiują.

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

8

Konkurencję dla OLPC chceta robić? ;)

wszystkie trzy strony świata

9

To takie "OLPC z duszą"... No i ciut tańsze ;)

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

10 Ostatnio edytowany przez Lt_Bri (2008-11-05 15:17:53)

U nas jako tako sprawdzały się (osiedlowe etc.) kluby komputerowe, a w kraju który w najbliższym czasie zajmie miejsce Chin (min. w produkcji elektroniki), "powrót" do 6502 wydaje się cokolwiek dziwny (choć bardzo romantyczny - zdaje się że coś podobnego w Chinach ćwiczyli ponad dekadę wstecz, chyba "mydelniczki" tłukli).

No a teraz kwestia cen.

Najtańsza maszyna z 6502 (możliwe że okrojonym równie mocno jak w VCSie) na pokładzie kosztuje około 15$, jest to konsola GameKing (z wyjątkowo podłym monochromatycznym wyświetlaczem LCD o rozdziałce 48x32), taniej to już tylko stacjonarne klony famicoma (ale wyjątkowo kiepskiej jakości).

Zara za nim będa zabudowane w padach etc. famicomy i GameKing z kolorowym wyświetlaczem (20$-30$).

Za około 50$ można kupić przenośnego NESa/famicoma ("prawdziwego" a nie empegrajka ze skaszanioną emulacją) z całkiem przyzwoitym wyświetlaczem.

OLPC to koszt poniżej 100$ (a wg alternatywnego planu - kupujesz sobie takiego a przy okazji płacisz za drugi który trafi do dzieciaków).

Inna sprawa że raczej maszyna oparta na jakimś klonie Z80 mogłaby liczyć na wiekszą popularność (wobraźcie sobie np. mikrokomputer będący programowalnym GameBoyem :P )

wszystkie trzy strony świata

11

Lt_Bri napisał/a:

w kraju który w najbliższym czasie zajmie miejsce Chin (min. w produkcji elektroniki), "powrót" do 6502 wydaje się cokolwiek dziwny

Wiesz, rozwój technologiczny to jedno, a poziom życia przeciętnego Kowalskiego (czy jak tam się w Indiach nazywa Kowalski ;) ) to drugie... U nas też parametry komputerów idą w górę wykładniczo, a przeciętny komputer jakoś w dalszym ciągu kosztuje średnią krajową. U nas dzieciaki z bytomskich familoków też rzadko mają komputery.

A z tym "wskrzeszaniem" Z80 to jest bardzo ciekawy pomysł :D Łatwo dałoby się przenosić takie tony programów.... echhh... ;)

"powrót" do 6502 (...) bardzo romantyczny

No nie? :D

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

12 Ostatnio edytowany przez Lt_Bri (2008-11-05 16:37:59)

Z tego co pamiętam, to głupi XC12 (i to nie oryginał!) kosztował chyba ze półtora (jak nie dwie) pensje.
Ale były kluby komputerowe ;)

A Z80 jest dość popularny np. w kalkulatorach (na atarce z 6502 na pokładzie nie pogram sobie w np. SimCity, a  na "texasie" w którym siedzi - "spowolniony" sprzętowo - Z80 już tak ;) ).

wszystkie trzy strony świata

13

Z tego co pamiętam, to głupi XC12 (i to nie oryginał!) kosztował chyba ze półtora (jak nie dwie) pensje.
Ale były kluby komputerowe

Ha, to zależy na którym "etapie reformy gospodarczej" ;) Moja Atarka z magnetofonem kosztowała w 1990 roku 2,5 miliona i - proporcjonalnie do zarobków - był to koszt niższy niż obecnych "modnych" konsol, nie mówiąc o pecetach. Zresztą można prześledzić sobię rubrykę "Giełda" w Bajtkach - jak to się zmieniało.
Tak czy inaczej, wniosek z tego jeden: komputery zawsze były za drogie dla uboższych ludzi i nic się nie zmieniło.
A klubu komputerowego u mnie nie było :( Była tylko coniedzielna giełda, na której się "zaraziłem".

A Z80 jest dość popularny

...i jaki ma fajny assembler ;)

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

14 Ostatnio edytowany przez Lt_Bri (2008-11-05 23:42:47)

To chyba w The Top 1 (2?) był tekst że kazdy ma taki komputer na jaki zasługuje, albo na jaki stać jego rodziców...

wszystkie trzy strony świata

15 Ostatnio edytowany przez Nitro (2008-11-05 17:37:32)

Co do Z80, myślę, że na tym procku dałoby się zbudować w dzisiejszych czasach jeszcze tańszy pełnoprawny komputer(klawiatura i współpraca z napędem taśmowym) niż klony NES'a. No niestety byłby trochę wolny, ale dzieciaki zamiast grać, by programowały i kombinowały jak tu odpalić Doom'a na swoich wypasionych maszynach :)
Take a look:
http://en.wikipedia.org/wiki/Galaksija

16

Lt_Bri napisał/a:

na atarce z 6502 na pokładzie nie pogram sobie w np. SimCity

nieprawda, pograsz.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

17 Ostatnio edytowany przez Lt_Bri (2008-11-06 00:18:52)

Nie pograsz, poemulujesz co najwyżej np. jabłuszko (to bardzo dużo a nawet więcej - ale nie do konca to samo ;) ).

-->Nitro, świetny link, wychodzi na to że Radiokomputer nie był taką unikatowa inicjatywą jakby mogło się zdawać ;)


"Among standard ways of distributing software, Galaksija programs used to be broadcast over FM Radio "Beograd 202" in a show Ventilator 202, hosted by Zoran Modli. At 280 bit/s, a mere 2 KB program would take a whole minute of characteristic noise that only computer enthusiasts enjoyed"

wszystkie trzy strony świata

18

Panowie, nieważne czy Z80 czy 6502 - tak czy inaczej, kopalnia gier. I to takich, że proszę siadać. Wyobraźcie sobie port Hansa Klossa na NES'a :)

A propos Galaksiji, pamiętacie CA80? Też Z80. Pamiętam, że strasznie chciałem to mieć, jak tylko w Bajtku przeczytałem :)
A z opisu Galaksiji płynie taki wniosek: żeby taki komputerek mógł służyć do gier, musi mieć specjalistyczny układ do obsługi grafiki. Bez tego można najwyżej w Space Invaders pograć ;)

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

19

etam.. skoro na atmega mozna zrobic wypas demo z dzwiekiem i effami (craft)

20

No, ale ATmega jest trochę mocniejsza, mimo wszystko. I szybsze ma chyba I/O.
A Craft jest genialny :D

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

21

tak.. ale chodzi mi o to, że kosztuje 2 złote i stanowi 80% platformy do gier/edukacji.

22

Lt_Bri napisał/a:

Nie pograsz, poemulujesz co najwyżej np. jabłuszko (to bardzo dużo a nawet więcej - ale nie do konca to samo ;)

Moglbys wskazac roznice?
Jakbym Ci pokazal jakas nowa gre XXL'a to odroznisz czy jest ona "emulowana" (choc to zupelnie bledna nazwa, portowanie to nie zadna emulacja) czy pisana od podstaw na Atari?
Mowiac wprost: napisales w tym zdaniu bzdure.

23

xan napisał/a:

tak.. ale chodzi mi o to, że kosztuje 2 złote i stanowi 80% platformy do gier/edukacji.

Aaaa, to prawda. A 100% można zobaczyć tutaj :)
Co prawda urok nie ten, co w przypadku oldsmobili, ale pod kryteria akcji "komputer dla każdego dziecka" jak najbardziej podchodzi - chociaż przyznam się, że nie wiem, ile taki gotowy Uzebox może kosztować...

800 XE + CA 2001; Portfolio; 1040 STfm; Lynx II
Psion Organiser II XP, LZ64; Series 3a, 3c, 5mx; Siena; Workabout; HP 95LX, 200LX, 620LX; Amiga 1200; Amstrad NC100, NC200; Game Boy Color
http://palmtop.cosi.com.pl -- nie tylko o Atari Portfolio

24

Starczy kliknac w reklame: $75 :)

25

A z opisu Galaksiji płynie taki wniosek: żeby taki komputerek mógł służyć do gier, musi mieć specjalistyczny układ do obsługi grafiki. Bez tego można najwyżej w Space Invaders pograć wink

Właśnie nie chodzi o to, żeby sobie można było tylko beztrosko grać, tylko poznawać tajniki działania komputerów jako takich oraz korzystać z programów edukacyjnych. Ten komputer aby wyświetlić obraz w rozdziałce 256x208 potrzebuje całych 6144 bajtów, w dzisiejszych czasach za dosłownie kilka groszy można by włożyć do niego 128kb. Jeśli ktoś chciałby lepszą grafikę i odciążony procesor dokupywał by sobie współcześnie opracowany moduł graficzny ala VBXE, tylko mniej zaawansowany, na CLPD i co za tym idzie tańszy.
Ale to wszystko tylko teoria, w praktyce mamy klony NES'a, do których wg. mnie trzeba by opracować na początek cart z dobrym basiciem + tam jakieś narzędzia w stylu monitor, edytor grafiki. Następnym krokiem jest opracowanie nowego nośnika danych, jakiegoś interfejsu dla magnetofonów, albo kart SD, malutkie rozmiary są teraz tanie jak barszcz.