Hej!
Co do DFC (Digital Fine Contrast) i DFI (Digital Fine Image czy Digital Adaptive Fine Image) to nie mam pojęcia jak one działają w przypadku monitorów LG. W polskim czy angielskim wiki na temat DFC piszą jakieś ogólniki, w zasadzie to marketingowy bełkot ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Digital_Fine_Contrast ), a o DFI nic praktycznie nie ma. Ale faktem jest iż owe "polepszacze" obrazu mogą człowieka doprowadzić do szału w przypadku sygnału jaki generuje 8-bit ATARI :) Natomiast w przypadku sygnału generowanego przez PC-ta czy nawet wewnętrzny tuner TV nie mogę narzekać owe technologie sprawdzają się doskonale. Nie jestem żadnym profesjonalistą jeżeli chodzi o grafikę i dla mnie monitor z matrycą TFT jest na szczęście wystarczający :)
Ale wracając do tematu i nie wnikając w zasady działania tych technologi widać dokładnie iż układ scalony odpowiedzialny za przetwarzanie wizji robi z sygnałem PAL parę zabiegów które mają spowodować aby taki sygnał wyglądał jako tako na matrycy LCD o dużej rozdzielczości i działającej tylko w trybie progressive, ale w przypadku sygnału z ATARI występują niestety owe efekty uboczne. Procesor wizyjny przetwarzając kolejne klatki obrazu bierze pod uwagę wcześniejsze klatki i stąd zapewne opóźnienie w pokazywanym obrazie.
Oglądając schemat monitora można zauważyć że procesor wizji ma do swojej dyspozycji spory kawałek pamięci SDRAM :) Nie pamiętam już ile konkretnie, ale widać że monitor ostro pracuje nad wizją skoro potrzebuje frame buffera na kilka klatek ;)
Co do uwagi od Piguły:
Masz rację... ja może opisze to na przykładzie ATI All In Wonder 128. W przypadku systemów Win9x, karta ta przy zgrywaniu obrazu tworzyła plik MPG który był typu "interlaced", czyli de facto 50fps. Odtworzenie tego pliku pod tym samym Win9X dawało świetne wrażenie, obraz był dynamiczny i nie było żadnych nieprzyjemnych efektów (może poza delikatnym migotaniem związanym z interlacem). Do tego jeżeli mialo się ustawiony screen refresh na 100Hz... Panowie obraz malina! Karta idealnie synchronizowała się z Vblank, wyświetlała pięknie interlacowany materiał.
Jakież było moje zdziwienie i załamanie gdy po migracji na Win2000 i zainstalowaniu nowych driverów wszystko się zmieniło... materiał z zgrywany kartą miał już 25FPS i był już progressive... no kicha na maksa, obraz stracił na dynamice i kolorach. Drivery już nie mogły sobie pozwolić na wstrzymanie systemu do Vblank, zaczęły robić jakiś durny fatalny w skutkach deinterlaceing. Materiał zgrany wcześniej na Win9x również tracił na jakości i dynamice. Strasznie się wtedy wkurzyłem...
Te zakłócenia o których wspomina Piguła to mogły być efekty nieudolnego softwarowego usuwania interlace, bo takiego formatu obrazu (tylko progressive) wymagał już nowy Windows. Podobno MS wprowadził taki standard obsługi tunerów i streamów video. Nie znam się na tym i mogę powtarzać niechcący jakieś stado bredni... jednak po tym wypadku przeszło mi zamiłowanie do kart serii All In Wonder.
Później ponownie spróbowałem (jak jeszcze miałem monitor CRT) kart ATI opartych o nowe scalaki Rage Theatre 550/650 PRO, ale okazało się iż te karty mimo iż mają obraz całkiem dobrej jakości to w przypadku WinXP mają strasznie duże opóźnienie. Niestety tu znowu MS wymógł na producentach chipsetów do obsługi video aby materiał dostarczany przez kartę był już w formacie MPEG. Tak więc biedne chipy RT 550/650 mają na pokładzie sprzętowy enkoder do formatu MPEG, trochę pamięci SDRAM. Przechwytują klatki, pakują je do bufora a potem już system operacyjny (WinXP) sobie czyta stream przygotowany przez kartę. Efekty uboczne są dwa:
1) opóźnienie od kilku do kilkunastu klatek w pokazywanym obrazie (w przypadku TV nie ma to znaczenia). W przypadku komputera dźwięk i obraz pojawia się z ponad 0,5sek opóźnieniem.
2) mimo ustawienie jakości kompresji na high widać czasami artefakty spowodowane kompresją MPEG :(
W dodatku karta oparta na tym chipsecie nie chciała mi pracować poprawnie z DSCALER-em, jedynie stary poczciwy VirtualDub potrafił z niej pokazywać obraz bez denerwującego opóźnienia. Rozwiązanie takie jednak nie było dla mnie zadowalające i szybko z używania tej karty zrezygnowałem.
Należy jeszcze wspomnieć iż karty te doskonale radzą sobie jako tuner TV czy karta do zgrywania materiału video do postaci cyfrowej. Jednak nie mogę ich polecić jako urządzenie z którym ATARI współpracuje bez zarzutu :( No cóż ale takie rozwiązania narzucił producentom sprzętu Windows Media Center i dla zwykłych użytkowników nie ma to chyba znaczenia. To my dziwacy jesteśmy skazani na efekty uboczne tej technologi :(
W przypadku starego PC-ta pozostałem przy starym Radeonie serii 9250 w wersjo VIVO (ma na pokładzie scalak jeden z pierwszych wersji układów Rage Theatre jeszcze bez kompresji MPEG). W przypadku nowszego zmuszony jestem do używania wejścia S-Video In w monitorze LG. Na szczęście u mnie nie występują efekty które zaprezentował nam kolega Lotharek (mówię o dziwnym zachowaniu się monitora z ATARI)
pozdrawiam
Seban