Panowie, a co tu dużo pisać... ten kto wymyślił aby do ATARI włożyć układ dźwiękowy AY-2149 spaprał sprawę. Nie poprawiło osiągów zbytnio dołożenie w STe DMA i dwóch DAC-ów.
Zarówno przy zastosowaniu YM jak i przetworników C/A w serii STE aby odtworzyć jakiś wielokanałowy samplowany dźwiek (np. zwykłego 4-kanałowego MOD-a) należało dokonać miksowania software-owego, co obciążało procesor w zależności od szybkości procedury miksującej i "sample rate" jaki się chciało uzyskać.
Odbijało sie to na jakości zarówno dem jak gier, odtwarzanie sampli zabierało cenny czas procesora... w tym momencie Amiga mogła bez żadnego wysiłku (dzięki układowi PAULA) pobierać z pamięci dane i wyrzucać je na 4 DAC-e z zadaną prędkością oraz głośnością.
Efektem tego była znacząca różnica w jakości dźwięku w grach. O ile w przypadku Amigi spotykało sie właściwie i wyłącznie sample to w przypadku ATARI ST były to najczęściej syntetyczne dźwięki generowane przez 3-kanałowy AY-2149.
Były oczywiście gry które potrafiły wykorzystać możliwości STE i ich DMA/DAC, ale te można pewnie policzyć na palcach jednej ręki.
Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, jak doceniłem możliwości AY-2149 dopiero po latach :) Jako miłośnik brzmienia POKEY-owego doceniłem te wspaniałe sync-buzzy oraz sid-soundy generowane przez taki mistrzów układu AY jak np. TAO czy Joahim Hippel (MAD MAX)... ten układ ma w sobie pewien ukryty potencjał który można było wykorzystać.... jednak nie należy się łudzić iż było to proste... producenci gier szli na łatwiznę i zazwyczaj w grach ST-kowych słychać było dźwięki bardziej zbliżone do tego co generuje POKEY niż do sampli które odtwarzała PAULA :)
Cały AY mimo swojego prostokątnego brzmienia miał jednak w sobie to coś, dawał pewien specyficzny klimat produkcjom scenowym. Przyznam iż niektóre wersje gier bardziej mi się podobały w wersji ST niż Amigowej, np. Wings of Death jest dla mnie grą w która bardziej podoba mi się na ATARI ST niż na Amidze :)
Marek Konopka napisał/a:Z moich niezbyt długich doświadczeń z Atari STE wynika, że posiada on lepszej jakości przetworniki cyfrowo analogowe, większą częstotliwość próbkowania, a co za tym idzie lepszej jakości dźwięk. To jeśli chodzi o sampling. Jeśli chodzi o syntezę to ST(e) wypada (chyba) o niebo lepiej, bowiem Amiga takowej nie posiada w ogóle, z tym, że wbudowany w ST(E) układ AY jest raczej nieadekwatny do reszty komputera.
Co do przetworników DAC i układu DMA karmiącego DAC-e danymi... Nie wiem czy są one lepszej jakości... ale są to dwa 8-bitowe przetworniki C/A które mogą być karmione danymi z prędkością do około 50KHz. W dodatku format wysyłanych do nie danych to kawałek bufora z próbkami (LRLRLRLRLRLR....) oba przetworniki pracują z jednakowa prędkością (np. 50KHz) Jednak po co nam prędkość jak i tak aby odtworzyć jednego 4-kanałowego MOD-a należy zmiksować dwa kanały w jeden (przy użyciu mocy procesora). Po miksowaniu typu OUT=(L1+L2)/2, tracimy po 1 bicie z każdego kanału a więc de facto mamy efektywną rozdzielczość 7 bitów na kanał...
SoTe kiedyś napisał player modów na STE grający z częstotliwością 50KHz, jednak czas jaki zajmowała procedura miksująca z prędkością 50KHz powodowało iż niewiele dało się robić więcej w czasie kiedy player grał MOD-a.
Następną kwestią jest to aby uzyskać inne prędkości odtwarzania, należało software-owo przetwarzać danego sampla w czasie miksowania (gdy chcieliśmy zwiększyć częstotliwość odtwarzania należało niektóre próbki pominąć, gdy chcieliśmy wolniej odtworzyć to należało niektóre próbki odtworzyć po kilka razy). Do tego przepuszczenie tego przez tablicę głośności.... to wszystko oczywiście miało wpływ na jakość odtwarzanego dźwięku...
Amigowa PAULA nie dość że odtwarzała wszystkie próbki (nie pomijała, nie dokładała - a zmieniała prędkość zegara taktującego kanały DMA) to jeszcze sterowanie głośnością nie odbywało się LUT-em w torze cyfrowym, a bardziej analogowo już na wyjściu analogowym przetwornika C/A (5 bit digital potentiometr).
A i jeszcze jedno co do STE... ktoś kto projektował PCB do ATARI STE powinien zostać odstrzelony... scieżki z sygnałami z DACów szły jakoś blisko zasilacza impulsowego... w jednym z kanałów było wyraźnie słychać pracującą przetwornicę zasilacza... do dziś mnie to doprowadza do szału... gdy słyszę cichutkie bzyczenie w jednym z kanałów na wyjściach RCA.
Seban