Witam, w jednej z atarynek, którą dostałem jako dawcę, na blasze radiacyjnej płyty były okropne wykwity rdzy - około 5 cm średnicy, 2 cm wysokości - mam pytanie do kolekcjonujących: czym usuwacie takie "dodatki" i czym konserwujecie, żeby do takich "przypadków" nie dochodziło ?
Ja próbowałem tak: odtłuściłem cifem (tak, wiem, że jest żrący - o to mi chodziło), wsadziłem do coli (nie miałem pod ręką coca-coli, musiała starczyć pepsi - też działa), odczekałem, wymyłem, spryskałem WD40, znowu odczekałem, usunąłem nadmiar, odczekałem jescze raz, po paru godzinach wypolerowałem - no ale nic z tego: o ile rozpuściły się narosty, to miejsca na blasze pozostały czarne, a w miejscu, gdzie były najgorsze narosty, pozostały wżarte placki rdzy - da się coś jeszcze na to poradzić ?
Press play on tape...