51

Witam,

Niezły się OT zrobił, a tylko pytałem o AUTO Turbo. A tak wygląda ekran po wczytaniu loadera

http://www.dabkowska.republika.pl/images/AutoTurbo.JPG

Pzdr

52

Odpowiedź na twoje pytanie znajduje się tu: http://www.atari8.cz/calp/data/pha_pr_2/index.php?c=19

Rozrysowany tu jest interfejs T2000 (mniejszy schemat) i tor odczytu magnetu z zaznaczonym miejscem podłączenia (większy schemat).

Dokładnie ten układ zapodali mi we Wrocławiu (firma INFO-Cell) na kartridżu był TOS i loader właśnie do ?AUTO TURBO? taki sam jak pokazałeś na zdjęciu ->działa do dzisiaj.

co do OT: Najwyraźniej wszyscy kochali swoje magnetofony :) i dlatego taki szeroki odzew.

53 Ostatnio edytowany przez Lt_Bri (2008-02-10 01:36:46)

Zobaczcie kasety nr 52 i nr 49 ;)

http://www.allegro.pl/item309044008_kas … atari.html

http://photos01.allegro.pl/photos/orygi … /309044008

wszystkie trzy strony świata

54

Dzięki za informacje!

Nie pozostaje nic innego jak brać lutownicę w garść i działać.

Pozdrawiam

55

Lt_Bri: kasety z tej serii można było kupić u "łysego" na giełdzie wrocławskiej (mam dwie - jedna z kopierami dla Turbo 2000, a druga z demami).

Tutaj sa dwa obrazy kartridża, które udało mi się wyciągnąć przy użyciu QMega+4.04 - nie gwarantuję, że są poprawne, bo po wyborze Auto Turbo z menu (pod emulatorem) kartridż się wysypuje.

Postaram się do przyszłego tygodnia zrobić zdjęcia płytki magnetofonu - nie mam cyfrówki, tylko komórkę i zdjęcia mogą być nieostre. :)

Powszechnie wiadomo, że kamień potrafi myśleć. Na tym fakcie opiera się cała elektronika.

Terry Pratchett - Równoumagicznienie

56

Witam
Mialem Turbo6000 i byłem b. zadowolony jeśli chodzi o gry.. (pojawiła się później lepsza wersja loadera potrafiąca wczytywać gry wieloblokowe)...
Turbo jest cholernie szybkie (najkrótsza gra ok 1 numerek gdzieś po połowie kasety, czyli ok 5 z początku) i stabilne...
Jedny problem to soft... który blokował literkę urzadzenia D: zostawiając C:, czyli np. muzyczki z CMC trzeba było wczytywać w normalu... przez co był utrudnione kopiowanie na stację...
Do wszystkiego trzeba było używać dedykowanych programów...
To i cena trochę zniechęcało nabywców, przez co T6000 było mało popularne.

Ala ma kota...

57

Szkoda, że złomowałeś swój magnet...

58

Rocky, moglbys to: "(najkrótsza gra ok 1 numerek gdzieś po połowie kasety, czyli ok 5 z początku)" napisac po polsku?

59 Ostatnio edytowany przez maw (2008-02-29 12:16:45)

chyba mu chodziło o podziałkę w okienku podglądu taśmy... - eee... to Blizzard był szybszy :D 10numerków na liczniku XC12 :D

//EDIT: taśma 60tka miała maks 400 "numerków" - nie mylę się ? używanie 90tek było czystym samobójstwem, bo ~30 minuty (czyli koniec jednej strony na 60tce) zaczynał niestabilnie ciągnąć, a czasami zasysał...

___
Press play on tape...

60

Jakich numerkow?! U mnie mowilo sie obroty :)

maw napisał/a:

//EDIT: taśma 60tka miała maks 400 "numerków" - nie mylę się ? używanie 90tek było czystym samobójstwem, bo ~30 minuty (czyli koniec jednej strony na 60tce) zaczynał niestabilnie ciągnąć, a czasami zasysał...

U  mnie pod koniec mialem same 90-tki, bo moj magnet dobrze ciagnal i nie bylo jakis problemow, poza dluzszym przewijaniem do tylu. A 60 (a moze to 90?) miala chyba troszke ponad 400 obrotow licznika (420-430?) - trzeba by zajrzec do spisow gier na kasetach :)

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

62 Ostatnio edytowany przez maw (2008-02-29 14:33:31)

Taaa... obroty to były, obroty :D

@ Kaz: a miałeś XC12 ? XCA12 ? CA12 ? 1010 ? z tego, co pamiętam, to rozbieżności między magnetofonami liczników (nawet tej samej serii) sięgały ~10% - poszedłem kiedyś do kolegi puścić jakąś grę znajdującą się w połowie długości kasety i pamiętam, jak byłem zdziwiony, gdy po przewinięciu do danego miejsca (wg. jego licznika) zgłosiła się gra o 2 miejsca dalej (~22 obroty).

//EDIT: Przypomniało mi się! To był Druid :D

//EDIT2: jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała: wersja kasetowa systemu do Blizzarda miała 3 rekordy "normalne", kolejne już "turbo" - nie potrzebowała kartdridża, żeby wgrać rekordy w turbo - pamiętam jak kombinowałem, żeby to przegrać czymkolwiek, żeby mieć kopię bezpieczeństwa - no w końcu rodzice dali się uprosić na kartridż.

___
Press play on tape...

63

Inaczej ujmując te numerki... w Turbo 6000 na C90 jedna strona (druga była zawsze pusta) mieściłem ok 50 gier

Ala ma kota...

64

znalazlem cos takiego na dysku...:
http://stryker.pigwa.net/atari/turbo2000.jpg
http://stryker.pigwa.net/atari/turbo2000-1.jpg
http://stryker.pigwa.net/atari/turbo2000-2.jpg

"wszystko się kiedyś kończy......."

65

Witam.

Od dawna czytam grupę, ale to mój pierwszy post ;)

Dawno temu miałem Atari 65XE. Niedawno znów sobie kupiłem. Może coś podziałam, chociaż łazi mi po głowie inny projekt.

Co do turbo do magnetofonu do Atari.

Kiedyś właśnie zajmowałem się "drobną produkcją" turbo do atari. Przede wszystkim robiłem elektronikę do T2000 i Blizarda. Sam układ był banalnie prosty - komparator wykrywał zmianę kierunku prądu w głowicy magnetofonu. O ile pamiętam T2000 miał przełącznik, zaś w Blizardzie rolę przełącznika spełniały 4 bramki NAND (7400). Dodatkowy sygnał ze złącza SIO wybierał który sygnał (standard czy turbo) ma być przekazywany do komputera.

Programowo oba systemy były niemal identyczne - zamiast określonych częstotliwości (jak to było w standardzie) zastosowane kodowanie PWM. Zero zapisywane było jako poziom wysoki i niski o krótkim czasie trwania, jedynka - poziom wysoki i niski o długim czasie trwania. Na początku sygnał synchronizacji o najdłuższym czasie trwania. T2000 było wolniejsze od Blizarda - przy odczycie pomiar długości impulsu w T2000 był robiony prockiem (liczono jego cykle), w Blizard użyto szybkiego licznika chyba ze scalaka od generacji dźwięku.

Potem opracowałem własny system Turbo. Elektronika od Blizarda, ale był od niego szybszy, oraz miał lepsze oprogramowanie - kopiery, loadery, itp. Radził sobie nawet z podzielonymi programami DOSowymi. Była tam kwestia wykonywania kodu w trakcie ładowania, a więc wstawiania odpowiednich przerw. Standardowo kopiery sprawdzały zapis pod adres 2 konkretnych komórek i często nie robiły przerwy gdzie trzeba. Mój soft sprawdzał czy te dwie komórki obejmowały ZAKRES bloku jaki ma być załadowany - i cały problem z przenoszeniem niemal wszystkich programów DOSowych był rozwiązany.

Dodatkowo moje turbo było chyba najszybszym z dostępnych. Ja zrobiłem prosty trick: przy odczycie czekałem na zmianę bitu, robiłem kilka NOPów po czym sprawdzałem stan bitu i miałem "gotowca" - jak było "0" to miałem zero, jak "1' to miałem jeden - mogłem maksymalnie skrócić czas trwania "0", oraz tylko minimalnie wydłużyć czas trwania "1" ponad "0", uzwględniając nawet wahania obrotów silnika magnetofonu.

Skończyło się na tym, że wysłałem sprzęt i soft do Bajtka, celem rozpropagowania, oni odpisali że nie są tym zainteresowani, żebym sobie znalazł jakiegoś dystrybutora czy coś w tym stylu.

Pozostało więc na tym że miałem swój własny system tylko dla siebie :)

Pozdrawiam,
  SM

1. Fajna sprawa - czy pozostaly Ci jeszcze te programy, schemat przerobki, zeby mozna to bylo opublikowac?
2. Milo widziec kolejna osobe, ktora zdecydowala sie dzialac na rzecz Atari! Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

67

Witam,

ad.1. - Niestety nie. Po podstawówce sprzedałem Atari z całym "otoczeniem" i przerzuciłem się na Amigę 500 potem 1200.

ad.2. - Ale jak pisałem kupiłem sobie niedawno znów atarynkę z magnetofonem :) Może powtórzę ten numer :) Może jak znajde dzień wolnego wyciągnę magnetofon i spróbuję tak na początek na szybko zrobić ten sam manewr podpinając mu procek AVR :)

Tym bardziej że jak widzę tutaj takie projekty jak VBXE to miałem nawet pomysł na coś "większego". Skoro można emulować Atari, C64, itp na PCcie, to chciałem zrobić jednopłytkowego kompa w konfiguracji: FPGA+512KB jako "karta graficzna", procek ARM7 + SDRAM, interfejs: PS/2 klawiatura, PS/2 mysz, złącze IDE dla HDD i CDROM, złącze dla 2 joysticków od PCta. Dodatkowo może RS232, LPT lub coś w tym stylu dla peryferiów. I na takim sprzęcie emulować sobie 8-bitowce lub też "bezpośrednio" robić sobie soft pod niego. Tym bardziej że przyda mi się nie tylko do zabawy, ale i poważniejszych tematów.

Pozdrawiam,
  SM

68

korinsj napisał/a:

chciałem zrobić jednopłytkowego kompa

Jest już coś takiego - C-ONE. Ale życzę powodzenia - może Ci się uda zrobić taniej i lepiej :)

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

69

taniej moze nie, ale...
postaram sie odezwac "in-priv" z kilkoma linkami w temacie...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

70

A jaki jest koszt tego C-ONE? Ja sobie wstępnie szacowałem (ceny brutto):
- EP1K10TC100-3N - 55zł x2
- SRAM 512KB 8bit 10ns - 17zł x1
- SDRAM 32MB 32bit - 32zł x1
- ARM 32 bit AT91SAM7SE512 - 55zł x1
- ADV7120 (RGB DAC) - 22zł x 1
FPGA policzyłem 2szt bo jeden idzie na karte graficzna, drugi obsługuje peryferia aby max odciążyć procek - jest jakby zaawansowanym koprocesorem połączonym z prockiem, udostępnia mu swoje rejestry, wywołuje mu przerwania, może do tego DMA np dla IDE itp.

Jak widać suma najdroższych elementów to 236zł. Do tego PCB, złącza, itp. Cały komputerek powinien zmieścić się powiedzmy w 350..400zł brutto.

SM

71

Ze strony C-ONE: "The price of the C-One board is 269,- EUR"

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

72

Czyli jakieś 950,00zł. Trochę drogo, ale jeżeli on jest "normalnie" do kupienia w UE (czyli nie żaden KIT do montażu), to by jakoś tak wychodziło. Same badania na CE bez których się nie obejdzie to kilka tysiaków, do tego kilka prototypów, żeby CE spełniło, więc normalka że musi być sporo drożej niż "sucha" kalkulacja.

Co prawda nie chciałem z tym wyskakiwać, zanim projektu nie skończe, ale skoro już się "przyznałem" to dodam że prawie wszystkie elementy już mam i może gdzieś w kwiecień/maj to poskładam.

SM

73 Ostatnio edytowany przez jellonek (2008-03-20 18:30:05)

http://en.wikipedia.org/wiki/C64_Direct-to-TV
tez zaprojektowane przez Jeri
ztcp koszt to <20$ chyba nadal do kupienia na ebayu (np. http://tiny.pl/4wp8)
polecam tez zajrzec do http://www.opencores.org - gdzie sa jakies stare kody do 6502 (z poczatkiem kodow 65816)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

74

Nie całkiem o to mi chodzi - wciśnięcie Atari do FPGA.

Chcę raczej zrobić kompletny komputerek w którym sercem będzie procek ARM z "kartą grafiki" o możliwościach trochę większych niż miała Amiga (planuję 320/640 x 256 w 256 kolorach z palety 16mln kolorów). Zastosowanie ARM z zegarem 50MHz umożliwi natomiast emulację, podobnie jak na PCcie, komputerków 8 bitowych. Tyle tylko że zamiast całego PCta, będzie jedna płytka z wejściem na 2 joysticki i wyjściem do telewizora (oraz pozostałe złącza - HDD, CDROM, USB, może dorzuce ethernet).

SM

75

... a zaczęło się od tego że pojawiło się VBXE. No to ja chciałem dodać jakąś "kartę" muzyczną. No i zacząłem iść dalej. Na wypadek awarii klawiatury atari, przejściówka dla klawiatury PS/2. Potem interfejs dla HDD/CDROM, który zresztą też już jest opracowany. Do tego rozszerzenie RAM. I tak doszedłem do miejsca, w którym pozostaje: obudowa i procek od Atari, gdzie procek okazuje się być najsłabszą częścią całego systemu. Więc zacząłem od "drugiej strony" - niewielki jednopłytkowy komputerek, z mocnym prockiem.