mazi: heh, z chodzeniem do knajp nie jest u mnie najgorzej... :) co do słownictwa to jest ono (niestety) bardzo "bogate", jeśli wiesz co mam na myśli. Nie oznacza to jednak, że lubię czytać te wszystkie f*cki przelane na papier. Sorry, ale widząc na pierwszej stronie txt typu "Z drogi k****, Papież jedzie" nie mogę traktować tej szmaty poważnie. Wręcze przeciwnie - takim brukowcem nie wytarłbym nawet d***. Jeśli komuś podoba się język "knajpowy" w artkach "intelektualistów" pokroju Urbana to gratuluję 8O
Nie mam nic do Wilsona, heh, na pewno napijemy się nawet browca na Quaście :) A koszulkę z napisem Atari o której wspomniał kolega Fox - chętnie bym kupił! :lol:
greets
Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)