Taśma jest nowa a jej kolor jest taki brązowy (nie wiem jak rozpoznać żelazo chrom i metaL) :(
rodzaj tasmy rozpoznasz po otworkach na dolnej sciance kasety. zelazowe mialy tylko 2 otwory na lewym i prawym brzegu, najczesciej zaslepione plytka do wylamania w celu uruchomienia zabezpieczenia przed zapisem. chromowe tasmy mialy szersze otwory na krawedziach, przy czym zewnetrzna polowa rowniez byla zaslepiona.
metalowych tasm mialem niewiele, a teraz nie mam juz zadnej, wiec z pamieci rzuce, ze mialy otworki blizej srodka kasety.
inna sprawa to sens uzywania lepszych tasm do atari, oczywiscie poza snobizmem i audiofilskim podejsciem do tematu. jezeli magnetofon byl sprawny, to dzialal na najtanszych stilonkach z gorzowa i na sushibushi z chin. kazdy rodzaj tasmy byl tak samo podatny na mechaniczne uszkodzenia, wiec nikt nie uzywal drozszych, bo skoro jedno wgniecenie niszczylo caly efekt to po co przeplacac?
za to pamietam, ze duze znaczenie mialo zrodlo, na ktorym nagrywalo sie kasety z softem dla atarki. kopie zrobione na popularnych jamnikach rzadko kiedy czytaly sie na atarowskich magnetofonach, nawet na wysuwanej "szufladzie" diory z regulacja glosnosci zapisu nie zawsze wszystko dzialalo. najlepsze efekty uzyskiwalo sie zapisujac dane na wlasnym magnetofonie.
jezeli uparles sie na magnetofon, to polecam zakup sio2pc i skopiowac gry kopierem na atari ze sio2pc na swoj magnetofon. nawet jesli nikt inny tego nie odczyta, to masz najwieksze prawdopodobienstwo, ze twoj magnet odczyta to, co sam zapisal.
a wlasciwie, to lepiej zainwestuj w sio2sd i zapomnij o problemach z prehistoryczna technologia. zaoszczedzisz na czasie odczytu/zapisu i otrzymasz dostep do wszystkiego, co dziala z dyskietki.