Dely na 90% to właśnie jest T2000F, jeśli możesz to zrób fotkę płytki magnetofonu w miejscu przylutowania kabli do przełącznika - > powinna tam być rozcięta ścieżka
Ten magnet to CA12 czy XCA12?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
4th Atari ASCII Compo - wyniki Dostępne są już wyniki tegorocznego ATASCII Compo.
thing neo 1.60 Olivier Landemarre wydał nową wersję desktopu Thing.
VIII. Basque Tournament of Atari 2600 Kolejna relacja, wśród otrzymywanych od naszego przyjaciela Egoitza z Kraju Basków.
atari.area forum » Sprzęt - 8bit » AUTO Turbo - czy ktoś słyszał / widział?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Dely na 90% to właśnie jest T2000F, jeśli możesz to zrób fotkę płytki magnetofonu w miejscu przylutowania kabli do przełącznika - > powinna tam być rozcięta ścieżka
Ten magnet to CA12 czy XCA12?
phnx: powiem tak... uparłeś się na to turbo 2000F ;D cały opis przeróbki masz dokumencie który znajduje się w tym poście:
http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopi … 045#p76045 -
druga strona czy to PDF-a czy pliku DJVU... masz dokładny opis jak to zamontować łącznie ze schematami, wiec nie ważne jaki masz magnetofon czy XC12 czy CA12, punkty lutowania i cięcia znajdziesz sobie na podstawie schematu :)
Ja znalazłem jeszcze dwa carty z softem do turbo:
Phoenix Cartridge 1.0 - autorstwa Hurka
Turbo ToolBOX - autorstwa Góreckiego (EGR?)
Nie bardzo wiem jaki rodzaj Turbo obsługują (w kod jeszcze nie zaglądałem), ale pewnie Blizzard :D
wyglądają tak:
Seban: Turbo 6000 było sprzedawane w Poznaniu.
Ten kart co wyżej jest tak elegancko wyeksponowany to z BLIZZARDem mi chodzi ( ł )
Dalem ogloszenie do gazety w Swiebodzinie. Moze sie odezwie.
Seban: dzięki za link :)
Hej!
Seban: Turbo 6000 było sprzedawane w Poznaniu.
rozumiem że to było to Niemcy mieli u siebie? Znaczy ten soft/hard do którego link zapodałem.
Seban: dzięki za link :)
nie ma za co :)
Dalem ogloszenie do gazety w Swiebodzinie. Moze sie odezwie.
Bardzo dziękuję! :D I mam nadzieję iż człowiek się odezwie :)
Seban
Hehe... chyba jeszcze mam taki cart ale produkcji firmy z Chorzowa (na Truchana, czy coś ?) - w tym właśnie "luty mi padły" jak robiłem jego wersję built-in. Mam też drugi, który był standardowo sprzedawany razem z przeróbką magnetu - też jest K.O.S., jakiś kopier i chyba manager pamięci.
...Ciekawe czym się różniło UM turbo od AST/ATT...
Wiem tylko, że UM to firma z łodzi. Na ich oryginalnym carcie z tyłu jest nalepka:
UM Unering Masters s.c. Łódź ul. Żwirki 16 tel. 36-90-96
Jak by co to posiadam też kilka kaset w tym formacie.
a tak z ciekawości mógłby ktoś nieuświadomionemu elektronicznie napisać na czym polega Turbo do magnetu Atari XE/XL
pozatym ciekawe dlaczego Atari oferowało tylko normal zamiast turbo jak na C64, czy Turbo do magnetu XE/XL sporo podrażało koszty sprzętu, pomijam marże elektroników którzy montowali systemy turbo
kiedyś specjalnie pojechałem do Warszawy aby zamontować T2000F, poprzednio miałem właśnie Turbo6000, goście z W-wy nie omieszkali skrytykować tego rozwiązania, czym się różniły od strony elektronicznej systemy turbo, z doświadczenia wiem że na T6000 nie udało przenieść się wszystkich rodzaji plików, wersje plikową carta T2000F można znaleźć na http://madteam.atari8.info (zrzut pamięci)
w sumie istniała swego rodzaju wojna zdaje się pomiędzy T2000 i Blizzard, który w końcu okazał się lepszy i dlaczego ?
Wszystkie te systemy właściwie działają na tej samej zasadzie. Turbo2000F to przeróbka za parę groszy... a krytykowali turbo6000 pewnie z tego powodu iż chcieli zrobić wrażenie że ich system jest najlepszy tak naprawdę to instalacja kosztowała grosze (3 elementy i wyłącznik). Jeżeli brali za to jakąś straszną kasę to po prostu byli cwaniakami zdzierającymi z ludzi. W turbo KSO czy Blizzard czy wspominanym turbo 6000 było chociaż trochę dodatkowej elektroniki w Turbo 2000F jak mówiłem 3 elementy pasywne i przełącznik TURBO/NORMAL.
To czy dany program dało się przenieść na dane turbo zależało tylko od chęci i wiedzy a nie od systemu turbo. Jedne systemy miały po prostu źle napisane loadery lub złe założenia i to owocowało problemami z niektórymi typami plików. Np. pierwsze wersje turbo2000F miały oprogramowanie umieszczone pod ROM-em i jeżeli plik który chciałeś załadować mieszał coś w tym obszarze było po zawodach. Potem się pokapowali że lepiej jest umieścić soft do obsługi nisko (od $700) a do programów typu BOOT zrobili loader który siedzi pod ROM i można było ładować programy od dołu :)
Standard Atari oferuje tzw. modulację FSK, jedynce logicznej jest przyporządkowana jedna częstotliwość (5,1KHz) zero logiczne ma przyporządkowaną drugą częstotliwość (3,9KHz). Nie wiem czemu zrobili tylko 600 bodów (może ze względu na kiepską jakość magnetofonów firmowych ATARI). Jak pokazała firma SZOK ze Świebodzina przy pomocy tej samej modulacji FSK (bez wyłączania ekranu) i lekkim zmodyfikowaniu procedur obsługi magnetofonu oraz podrasowanego interface udało im się wyciągnąć 2600bps :)
Co do koncepcji zastosowanej w Turbo 2000/2000F/KSO/AST/BLIZZARD/TURBO 6000 itd. to idea polega na generowaniu impulsów 0 i 1 o określonej długości. Tu już następowały rożnych długości impulsy w zależności od systemu turbo i różne rzeczy oznaczały (0,1, ton pilotujący). Zastosowanie wbudowanego demodulatora FSK powodowało iż trzeba było zrobić odpowiedni interface umożliwiający ominięcie tego demodulatora i ew. przełączenie turbo/normal. Najbardziej prymitywnym sprzętowo było turbo 2000F gdzie za pomocą przełącznika omijało się wbudowany demodulator i podawało sie sygnał bezpośredni ze wzmacniacza sygnału z głowicy na tranzystor sterujący linią DATA_IN.
Nie wnikałem jeszcze ale wydaje mi się iż magnetofon commodore był na tyle prymitywny iż nie posiadał nic oprócz wzmacniacza sygnału z głowicy i sterował bezpośrednio jakimś portem I/O. C64 od początku było chyba skazane na metodę taką oferowało atarowskie turbo... ale tego nie jestem pewien... muszę obejrzeć schemat magnetofonu do commodore :) Zapewne taki magnet dałoby się podłączyć pod ATARI przez prostą przejściówkę i mieć turbo bez przerabiania XC12 :D
UPDATE: Tak jak myślałem... magnetofon od C64 nie ma nic poza wzmacniaczem....
Wszystko musiał obrobić software... a ten zawarty w ROM-ie C64 był po prostu gniotem... właśnie prymitywność magnetofonu do C64 dała im możliwości i motywację do opracowania lepszego software pracującego z większymi prędkościami.
Podłączenie magneta od C64 to ATARI to niewiele roboty :) Do roboty Panowie :D
pozdrawiam
Seban
Koszt wykonania interfejsu licząc dzisiejszymi pieniędzmi to około 5PLN do tego kartridż z EPROMką to jakieś 20PLN. Wtedy było droższe bo ogólnie elektronika była droższa. Licząc na dzisiejsze pieniądze jakieś 4 do 5 razy drożej. Od strony elektronicznej różniło się to innym połączeniem praktycznie tych samych elementów.
A turbo do magnetu polega na tym by odczytany sygnał z głowicy maksymalnie wzmocnić by na wyjściu wzmacniacza dostać sygnał prostokątny, potem kilka bramek logicznych tworzyło "sterowanie", reszta to oprogramowanie. Blizard był w okolicy o tyle lepszy i dobry bo istniało mnóstwo oprogramowania do tego, że nie wspomnę o bajeranckich cartach z oprogramowaniem pozwalających zakładać RAM-DYSK i do niego bezpośrednio z magnetu ładować dane i vice versa.
Nie wnikałem jeszcze ale wydaje mi się iż magnetofon commodore był na tyle prymitywny iż nie posiadał nic oprócz wzmacniacza sygnału z głowicy i sterował bezpośrednio jakimś portem I/O. C64 od początku było chyba skazane na metodę taką oferowało atarowskie turbo... ale tego nie jestem pewien... muszę obejrzeć schemat magnetofonu do commodore Zapewne taki magnet dałoby się podłączyć pod ATARI przez prostą przejściówkę i mieć turbo bez przerabiania XC12
Żeby było śmieszniej, jakaś firma produkowała "klona" XC12 przeznaczonego do wspópracy z komodą (komodzianą wtyczkę to miało i chyba ciut inny odcień plastiku).
ps. z tego co piszesz wynika że oprócz innej wtyczki, elektronika mogła(była) być okrojona?
Najbardziej prymitywnym sprzętowo było turbo 2000F
A tutaj bym się nie zgodził, były turba jeszcze bardziej prymitywne sprzętowo, bo... nie wymagające żadnej ingerencji w elektronikę magnetofonu.
Przykładami mogą być "MINI TURBO" Krzysztofa Klimczaka ew. wcześniejszy (czyj?) TURBOGENERATOR.
Takie np. "MiniTurbo" pozwalało na zwiększenie szybkosci transmisji do 1200(900 stabilnie)bodów.
A tutaj bym się nie zgodził, były turba jeszcze bardziej prymitywne sprzętowo, bo... nie wymagające żadnej ingerencji w elektronikę magnetofonu.
Przykładami mogą być "MINI TURBO" Krzysztofa Klimczaka ew. wcześniejszy (czyj?) TURBOGENERATOR.
Takie np. "MiniTurbo" pozwalało na zwiększenie szybkosci transmisji do 1200(900 stabilnie)bodów.
trudno to było nazwać przeróbką turbo :) Jak sam zauważyłeś nie wymagało żadnej modyfikacji sprzętu :) A polegało jedynie na zmiaiea prędkości paru wartości wpisywanych do liczników POKEY-a. Metoda przyspieszania transmisji zastosowane jako pierwsza :) Powstała cała seria kopierów umożliwiających nagranie z przyspieszoną prędkością. Przyspieszenie takie sam wykorzystywałem jednak niektóre magnetofony firmowe źle znosiły więcej niż 700bps :) Mój szpulowiec 2404S ciągnął z zew. interface bez problemów do 1300bps (w formacie Turbo2600 z długimi blokami) ... interface do Turbo 2600 ciągnął tą samą metodą (FSK) 2600bps - jak pisałem wcześniej wymagana była modyfikacja procedur zawartych w ROM-ie bo systemowe procedury auto-kalibracji sypią się chyba powyżej 900bps. Ale tego dokładnie nie pamiętam :)
ps. z tego co piszesz wynika że oprócz innej wtyczki, elektronika była okrojona?
dokładnie... elektronika zawierała tylko kilkustopniowy wzmacniacz + filtry dolno-przepustowe chyba, nawet nie ma elementu sterującego silnikiem magnetofonu (bo jest w C64) :)
Uaktualniłem wcześniejszy mój post o schemat magnetofonu do c64... na schemacie dokładnie narysowano co robią poszczególne stopnie wzmacniacza :)
UPDATE:
Dwa zdania z service manual do magnetofonu C64:
1) SPEED: 300 baud troughput, programs saved twice for internal error checking, check-summing for data files.
Pomijam oszałamiającą prędkość 300bps, ale Panowie oni nagrywali dwa razy to samo dla pewności :D To się nazywa redundancja danych :) Kod nadmiarowy o 100% nadmiarowości :lol:
2) FORMAT: Commodore propirety format using pulse-width-modulation and square waves.
Czyli macie protoplastę Atarowskich systemów turbo :D Wszystkie znane mi obecnie (oprócz turbo2600) robią dokładnie to samo, czyli używają modulacji szerokości impulsu (PWM)
dzięki za wyjaśnienie, idea w sumie prosta tylko podejście do tematu różne, ilość oprogramowania i jakość loaderów rzeczywiście wpływała na popularność danego roziwązania, ja przerzuciłem się z T6000 na T2000F właśnie ze względu na lepszy soft, więcej tytułów można było przenieść na turbo
a wiadomo kto pierwszy zapoczątkował sprzętowe modyfikacje magnetów na turbo, czy dużo więcej osób wpadło na ten sam pomysł w tym samym czasie
Z tymi loaderami to jest tak.... jest ich dużo z tego względu że lokują sie w inne miejsca pamięci żeby nie następował konflikt z ładowanym plikiem... Mając zero wiedzy na ten temat należało poeksperymentować i dobrać loader do pliku, potem zapisać co się czym ładuje by było na przyszłość.
a wiadomo kto pierwszy zapoczątkował sprzętowe modyfikacje magnetów na turbo, czy dużo więcej osób wpadło na ten sam pomysł w tym samym czasie
No też bym to chciał wiedzieć... na dzień dzisiejszy to mi się wydaje iż pomysł Turbo (przynajmniej serii 2000) przyszedł do Polski od Czechów. Nie wiem kiedy się Turbo u Czechów pojawiło, art przedstawiony przez kolegę z Czech w tym wątku ma datę 1987. Kiedy ja założyłem swoje Turbo KSO 2000 nie pamiętam za cholerę.
Trzeba by jeszcze wziąć pod uwagę turbo 2T06 opublikowane w którymś z IKS-ów, a szerzej opisane i przypomniane przez Zenon-a/Dial. Mam zamiar uruchomić ten system turbo u siebie :) Jestem ciekaw jego działania... bo powstał on chyba wcześniej niż KSO/F czy AST.
Generalnie do turbo przekonał mnie gość który siedział najpierw na giełdzie na grzybowskiej a potem na giełdzie w technikum chemicznym na ulicy saskiej. Był taki czas iż w sobotę bywałem na grzybowskiej a niedzielę udawałem się na saską. Tam poznałem gości co zakładali Turbo2000F, dołożyli mi oni do mojego XC12 z KSO właśnie Turbo2000F.
Wydaje mi się (ale być może to błędny wniosek) iż idea turbo dla ATARI została podpatrzona/przystosowana z commodore. Porównując realnie mamy tą samą metodę modulacji (PWM), transmisja w pełni obsługiwana przez CPU i software. Wyłączanie ekranu dla zapewnienia precyzyjnego liczenia długości impulsów. Podobieństw jest bardzo dużo. Najbliżej temu co prezentuje rozwiązanie z C64 jest AST :) Bo tam mamy tak jak w C64 ładowanie gry w jednym bloku. Tyle że w przypadku ATARI nie było to już tak proste jak w przypadku C64 (jeden adres ładowania zawsze=$0801, i max. długość pliku wynosząca ~38KB).
Generalnie zastanawiałem się dlaczego ATARI od razu nie zrobiło czegoś takiego co zastosowano w C64 i chyba sie domyślam... ATARI zachowało możliwość normalnej pracy systemu podczas transmisji z magnetofonem (włączony obraz, transmisja obsługiwana sprzętowo przez POKEY-a). W przypadku zastosowania techniki PWM zasoby CPU byłyby zużyte na liczenie długości impulsów :) Mielibyśmy wyłączony ekran, itd.
Powiem wam iż z perspektywy czasu w sumie cieszę się iż ATARI nie miało firmowo wyłączonego ekranu na czas ładowania :) Szkoda tylko iż twórcy tego systemu nie dali możliwości ominięcia toru demodulatora FSK a co za tym idzie programowej możliwości realizacji szybszej transmisji opartej o PWM. Ale nie ma czego żałować dzięki temu mieliśmy tyle różnorodnych systemów turbo :)
Co do modulacji FSK użytej w ATARI... to ciekawym wydaje się fakt iż emisja tego rodzaju zapisu była dość odporna na transmisje radiowe (np. Radiokomputer). Pamiętam iż emitowali programy na ZX Spectrum, Atari... ale nie pamiętam czy emitowali coś na C64. W sumie to nie wiem jaki rodzaj zapisu miało Spectrum ale chyba podobny do C64 (również PWM?)... Dziwi mnie jednak fakt iż nie pamiętam aby emitowali cokolwiek z C64... Na moich taśmach nie zachowało się nic poza fragmentami audycji dotyczących ATARI.
Seban
Powiem wam iż z perspektywy czasu w sumie cieszę się iż ATARI nie miało firmowo wyłączonego ekranu na czas ładowania
No :) Można było wykrzyknik zobaczyć ;)
Z jednej strony (IMO) lepiej mieć wyłączony ekran i grę w 2 minuty niż ekran z obrazkiem (rzadko kiedy) przez 15-20. A z drugiej: ehhh te czasy, kiedy rodzina była wyedukowana, że na czas wgrywania gry należy wyłączyć wszelkie urządzenia elektryczne i chodzić na paluszkach :)
Hej!
No tak... ale ja bardzo lubiłem czołówki/obrazki które w niektórych grach podczas wczytywania występowały :) W przypadku długich gier mógł faktycznie szlag trafić :) Ale jakoś teraz tego źle nie wspominam ;) Choć wtedy zapewne rzucałem piorunami jak mi się pod koniec 240 obrotowej gry coś wysypało... dziś już tego za bardzo nie pamiętam :) ale jak wspominałem długo używałem magnetofonu szpulowego i zewnętrznego interface, nie miałem ze standardową prędkością żadnych problemów :) Dopiero przy XC12 pojawiły się pewne problemy :)
Pamiętam, jak syn obficie naoliwił kasetę, bo podczas wczytywania piszczały w niej rolki i się wywalało. Tam była gra Cavelord. Potem czyszczenie magnetofonu, a co najgorsze - odtłuszczanie taśmy, żeby grę skopiować. Nalałem do miski wody z Ludwikiem i chyba z dziesięć razy przewijałem (ręcznie!) tam i z powrotem pod wodą. Potem jeszcze płukanie, suszenie i przełożenie taśmy do porządnej kasety. Wczytała się :)
Inny przypadek - taśmę wciągnął magnetofon i była tak pogięta, że miejscami odpadła powłoka magnetyczna. Po wyprasowaniu udało się ją skopiować (Pharaoh's Curse). Tytuły utkwiły mi nieźle w pamięci :D
Co do modulacji FSK użytej w ATARI... to ciekawym wydaje się fakt iż emisja tego rodzaju zapisu była dość odporna na transmisje radiowe (np. Radiokomputer). Pamiętam iż emitowali programy na ZX Spectrum, Atari... ale nie pamiętam czy emitowali coś na C64. W sumie to nie wiem jaki rodzaj zapisu miało Spectrum ale chyba podobny do C64 (również PWM?)... Dziwi mnie jednak fakt iż nie pamiętam aby emitowali cokolwiek z C64... Na moich taśmach nie zachowało się nic poza fragmentami audycji dotyczących ATARI.
Dokładny opis systemu zapisu plików przez ZX Spectrum był opisany w 1986 roku w miesięczniku Komputer. W poniższym pliku skany kilku stron z tej gazety z dokładym opisem.
http://rapidshare.com/files/90111257/Spectrum.zip.html
W 1988 roku posiadałem system AST / Turbo 2000 (czeskie) i już teraz dokładnie nie pamietam, ale analizowałem kod jednego z tych systemów i był on dokładną kopią tego co było opisane w Komputerze dla ZXa. Tak więc sądzę, że turbo do Atari było wzorowane na systemie zapisu wykorystanym w Spectrum, a nie C-64.
a wiadomo kto pierwszy zapoczątkował sprzętowe modyfikacje magnetów na turbo, czy dużo więcej osób wpadło na ten sam pomysł w tym samym czasie
Pierwsze systemy turbo w Polsce pojawiły się już pod koniec roku 1987. Na przedostatniej stronie gazety "44 gry na Atari" była zamieszczona reklama systemu Super Turbo Atari. Był to system montowany przez firmę "Computon" ul.Komarowa 52 paw.11 Warszawa.
Ale czy to był pierwszy system to nie wiem?
Tematyka tubro do magnetofonów była poruszana na forum wielokrotnie. Np w temacie:
http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopic.php?id=4026
pokazano kilka różnych systemów.
Hej!
Dzięki za włączenie się do dyskusji i naszych dywagacji na temat systemów turbo :) Dzięki o info na temat ZX spectrum :) Twoja uwaga jest najprawdopodobniej słuszna :) ZX Spectrum ze swoim sposobem zapisu było wcześniej niż C64 czy jakiekolwiek Turbo do ATARI :) Więc słusznym założeniem jest pomysł tego rodzaju transmisji został zaadaptowany na potrzeby systemów turbo w C64 czy ATARI.
Teraz sobie przypomniałem... dla turbo 2000F był programik który umożliwiał wczytywanie danych ze spectrum. i Faktycznie na giełdzie na Saskiej prosiłem spectrum-owców aby mi nagrywali mi fajne obrazki z gier ze spectrum na taśmę... w domu czytałem to przy pomocy turbo 2000F i oglądałem te obrazki na ATARI :)
UPDATE: Zajrzałem do kodu robiącego zapis/odczyt turbo w przypadku Action Replay 7.3 dla C64. Chłopaki z C64 do odmierzania czasu wykorzystują timery i mechanizmy zawarte w CIA. Biorąc pod uwagę metodę pomiaru i podobieństwo kodu... rację ma DareG... turbo typu AST/2000/KSO/F bardziej podobne do rozwiązań z ZX Spectrum niż do C64. C64 wykorzystuje oczywiście ten sam rodzaj modulacji co Spectrum i Atarowskie systemy turbo.
Tak patrząc jeszcze na ten kod z C64, to bliżej mu do blizzarda który używał liczników POKEY-a do odmierzania czasu :) Jednak C64 w CIA ma jeden fajny mechanizm, układ CIA w C64 sam jest w stanie zmierzyć czas trwania impulsu i zgłosić IRQ przy zmianie stanu na zbocza sygnału :) Kod czytający turbo zawarty w "Action Replay" wykorzystuje tą właściwość CIA przy czytaniu z kasety :)
pozdrawiam i dzięki za informacje
Seban
Teraz sobie przypomniałem... dla turbo 2000F był programik który umożliwiał wczytywanie danych ze spectrum. i Faktycznie na giełdzie na Saskiej prosiłem spectrum-owców aby mi nagrywali mi fajne obrazki z gier ze spectrum na taśmę... w domu czytałem to przy pomocy turbo 2000F i oglądałem te obrazki na ATARI :)
rzeczywiście był taki programik, obrazki pozyskane w ten sposób zostały umieszczone w pierwszej część Happy Demo
Taki sam programik byl dla turbo AST (i nawet opisywany byl ZCP w Bajtku) ja mialem go na oryginalnej kasecie z softem do AST. Byl w Basicu i mal w zmiennych tekstowych odpowiednie procedury - bawilem sie nim wczytujac kiedys kawalki programow i obrazki ze Spectrum...
W dosyć starej książce, pochodzi z roku 1988, opisany jest format zapisu stosowany miedzy innymi w Atari.
Format nazywa się "Kansas City". Dnia 7-8 listopada 1978 roku opowiedzieli się za nim najwięksi amerykańscy producenci mikrokomputerów właśnie w mieście Kansas City na zaproszenie czasopisma "Byte"
Dane kodowane są przy zastosowaniu modulacji częstotliwościowej, bit 1 odpowiada ośmiu okresom sygnału 2400Hz a bit 0 czterem okresom sygnału 1200Hz (Atari ma inne częstotliwości). Osiąga się przez to szybkość zapisu około 300 bodów. Dalej podano kilka innych informacji...
Standard został szybko zaniechany z powodu małej szybkości zapisu. Mało przydatny do zapisu dłuższych programów i danych. Standard normował fizyczną stronę zapisu nic nie mówiąc o kolejności zapisu bitów i bajtów na taśmie.
Widać, przyjęcie ten normy przez Atari wyrządziło temu komputerowi kolejną krzywdę.....
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
atari.area forum » Sprzęt - 8bit » AUTO Turbo - czy ktoś słyszał / widział?
Wygenerowano w 0.027 sekund, wykonano 66 zapytań