201

Kaz napisał/a:

Tylko dlaczego nie liczyc takich dupereli takze na Atari - grafik, muzyczek, scrackowanych gier? Takich "dem" to tez mielismy tysiac

No dobra, pokaż 1/10 z tego tysiąca ;)

Kaz napisał/a:

jedno demko z 1985 roku oraz choinka bozonarodzeniowa z 1983 roku! No brawo panowie, dema pelna geba.

Sam mówisz o różnych miarach. Tutaj choinka nie jest demem, a w przypadku Atari już jest to milestone!

Kaz napisał/a:

Rzeczywiscie, zloty takie jak Terminator Party (czterech uczestnikow, jedna grupa, zero produkcji) to oznaka potegi sceny C64. Ale przeciez to jest w bazie _sceny_ C64, wiec rozumiem, ze ilosc tak bardzo sie nie liczy, jak Dely nam tu probowal wmowic. Smiem wiec doniesc, ze zloty scenowe odbywaly sie regularnie miedzy rokiem 1989 a 1994 rowniez na Atari - co roku byly spotkania moje, Zygi, Rafa i jego brata, oczywiscie w celach copy-partowych, a takze pisania demek (ukonczylismy jedno).

A zauważyłeś, że przy zlotach podawane są jedynie nicki zarejestrowanych w csdb osób?

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.
commodore classic napisał/a:

Przewin sobie topik do poczatku i zobacz co zacytowalem z Wiki jako definicje powstania demosceny

1. Mnie nie interesuje co ty cytowales jako definicje, tylko co jest zdefinowane w Wiki jako scena. A ta jest jasna i nie wspomina o zadnych grupach jako warunku koniecznym istnienia sceny. Chodzi o wytworzenie sie subkultury tworcow dem, a nie jakies badziewia, ktore co chwile wymyslasz ty i cale rzesze komodorowcow.

2. Czy moze istniec scena bez grup scenowych? A dlaczego nie? Czy jak bedzie 100 pojedynczych tworcow dem, ktorzy sie kontaktuje ze soba to juz nie ma sceny, tylko dlatego, ze oni nie tworza pojedynczych grup? Idealnie ilustruje to rok 1989-90 w Polsce - pojawila sie sporo wolnych strzelcow, piszacych dema, ktorzy wzajemnie o sobie wiedzieli (co widac po demosach) i niektorzy z nich ze soba konkurowali (np. KK/Quartet, Magnus), ale wiekszosc nie, bo wsrod Atarowcow zasadniczo zawsze wystepowal "friendship" (z nielicznymi wyjatkami potwierdzajacymi regule). To juz nie jest scena?

commodore classic napisał/a:

Jestem ciagle konsekwentny i ciagle do tego sie odnosze

Tia, jestes w ogole superbohaterem. Czlowiek-wszechwiedza. Nie odroznia opinii od faktu, ale co tam, to nie jest istotne. Wazne, zeby sobie pokrzyczec, bo a nuz sie ktos na to nabierze. W rzeczywistosci trzymasz sie tego punktu w Wiki jak tonacy brzytwy. Goscie, ktorzy pisali to haslo w Wiki znali sie zapewne tylko na scenie C64, wiec wpisali to co wiedzieli, ale co tam, definicja niewazna, wazne tylko fakty ktore pasuja do twojej teorii.

commodore classic napisał/a:

Od Ciebie i Maziego dostalem przyklady TYLKO popierdolek i kolekcji muzycznych z tego samego roku na Atari (ktorych na C64 bylo na peczki i o wiele wczesniej).

1. Zauwaz tez to co napisal Dracon - defincja sceny ze swej natury musi byc szersza niz wezsza - bo dzialan subkulturowych bylo wiecej niz tylko scena C64. Specyfika wszesnej sceny bylo robienie dem-kolekcji muzycznych czy graficznych. Nie tylko na Atari.

2. Mimo tego, ze specyfika bylo robienie takich monotematycznych kolekcji, to naucz sie z laski swojej odrozniac zbior grafik czy muzyczek od dema, w ktorym taka kolekcja wsparta jest tez efektami programistycznymi. Jesli dla Ciebie to co pokazal Ci Mazi to jest kolekcja graficzna, to klamiesz, ze ogladales albo manipulujesz. Program "Demo Scape" z 1985 roku jest normalna kolekcja efektow, a nie zadna kolekcja grafik. Do obejrzenia tutaj, jesli nie potrafisz zainstalowac emulatora Atari:
http://gury.slohosting.com/details_demos/419.htm
Tu masz jeszcze jeden przyklad "kolekcji graficznej" LOL:
http://gury.slohosting.com/details_demos/487.htm
Albo to:
http://gury.slohosting.com/details_demos/204.htm

3. Ale to niewazne ile wam podac przykladow - zawsze bedzie za malo i zawsze bedzie nie taka jakosc jak trzeba. Ale to bylo jasne od samego poczatku, po co bijecie piane? Przeciez pisalem, ze wystarczy przyznac sie, ze scena to jest to, co powstalo na C64 i z glowy.

commodore classic napisał/a:

(ktorych na C64 bylo na peczki i o wiele wczesniej).

Zgadza sie, bo pisanie programow na Atari to sprawa elitarna, dla klas, nie dla mas. :) Ale to nie ma nic wspolnego z pierwszenstwem czy staroscia sceny. U nas malo - ale wczesnie.

commodore classic napisał/a:

Widzisz, problem polega na tym, ze na Atari z tamtego okresu mamy kilka popierdolek na krzyz, tak wiec kazda z nich mozna obejrzec i zweryfikowac.

I mam uwierzyc, ze przejrzales chociaz dyski TAIG? Powtarzam, ze takich grup byly dziesiatki. Malo z tego okresu sie zachowalo, bo wiekszosc byla rozpowszechniana przez BBS, ktore spora czesc przestala dzialac juz w latach 1983-1984 (w USA era 8-bitowego Atari skonczyla sie bardzo wczesnie, odgrzewane kotlety Tramiela byly popularne przede wszystkim w Europie).

commodore classic napisał/a:

Zreszta jak sam przyznales SA TAM ROWNIEZ DEMA (JEST ICH TYLKO MNIEJ) TAK WIEC SEDNO SPRAWY NIE ULEGA ZMIANIE.

Sedno sprawy ulega zmianie, bo te "dema", na ktore sie powolujesz to nie sa zadne dema. A pierwsze demko na C64 powstalo w 1983 roku w grudniu. Wiec przestan sie juz osmieszac z tym "mamy tysiace dem" w latach 1982-xxxx.

commodore classic napisał/a:

Kaz napisales: "Jedyna twoja przewaga to to, ze scena C64 ma ladna baze danych, ktora sie szybko przeszukuje, my takiej nie mamy. U Fandala nawet nie mozna wyodrebnic samych dem od gier."NO I NIESTETY ZNOWU KLAMIESZ - U CIEBIE TO NAWYK CZY CHOROBA ? Dowod: http://atari.fandal.cz/demos.php

Chlopcze, zanim kogos obrzucisz publicznie blotem, to troche sie zastanow. Nie zdarza Ci sie to po raz pierwszy, ale oczywiscie to normalne w srodowisku komodorowcow, wiec pewnie w tym watku przejdzie, jak zwykle. Nazwanie komodorowcow zadufanymi bubkami w ramach wyraznie zaznaczonego "flame mode" to straszna obelga, a jechanie przez pare watkow chamstwem wprost do konkretnej osoby to jest cacy. Brawo moderatorzy. W ten sposob potwierdza sie obiegowa opinia o milosnikach C64, ale to chyba nie o to chodzi?

commodore classic napisał/a:

Jak widzisz mamy wyodrebnione same dema.

Zatem zobaczmy twoje dema wedlug tego co nam pokazales. Czy to jest demo:
http://atari.fandal.cz/detail.php?files_id=77
Czy to jest demo:
http://atari.fandal.cz/detail.php?files_id=184
Czy to jest demo:
http://atari.fandal.cz/detail.php?files_id=840
Czy to jest demo:
http://atari.fandal.cz/detail.php?files_id=840
Czy to jest demo:
http://atari.fandal.cz/detail.php?files_id=4934
I takich dem jest w tym zestawieniu dziesiatki. Wiec przestan plesc bzdury. Fandal pod haslem "demo" ukrywa wszystko, czy to jest pojedynczy song czy pojedyczny obrazek, a tego w zaden sposob nie mozna nazwac demem. Dlatego powtarzam, nie da sie wydzielic dem od gier.

commodore classic napisał/a:

A teraz moj caly oryginalny tekst: "Male P.S. - w podanej powyzej liscie celowo pominalem kolekcje graficzne, muzyczne, intra, dentra, pojedyncze grafiki, muzyki itp - tylko czyste dema. W innym wypadku byloby tego o wiele wiecej. Takie najstarsze pojedyncze popierdolki na C64 datuja sie od 1982 roku, tylko to wtedy NIE BYLA ZADNA SCENA."

Przestan krecic i pokaz te demka z 1982 roku. Obojetnie, czy uznajesz je za scene czy nie.

atari classic napisał/a:

Jak sam widzisz ja WYRAZNIE pisalem o popierdolkach a ty JAK ZWYKLE TWORCZO ZAMIENILES TO NA DEMA. Ale skoro sie tak upierasz to prosze bardzo - popierdolki (czyli tak jak mowilem) z 1982 roku:
http://noname.c64.org/csdb/release/?id=35670
http://noname.c64.org/csdb/release/?id=50995

Mam sie juz zaczac smiac czy wolisz, zeby to zrobili inni za mnie? Pierwszy przyklad:
Released by : Berlin Cracking Service
Release Date : 1982
Type : C64 Cracktro

Wszystko pieknie, ale czytajmy dalej: "But from 1982 - I can't believe that... The sell of the C64 started in the US in september 1982 and in Germany and all other european countries it started in the beginning of 1983..." A wiec C64 w Niemczech pojawilo sie w 1983 roku, a juz w 1982 roku byly pierwsze cracktra? Hmmm... logiczne, jak caly twoj wywod.

Ale okazuje sie, ze jest jeszcze gorzej: "Looking at the releases it was used on, I'd say it's from 1984, also Baxxx proved it's done with Paint Magic, which PROBABLY is from 1983. I found no official release date of that program, just this Ad with no time info." A wiec wykorzystany program do zrobienia cracktra jest pozniejszy niz zrobione nic cracktro. No pieknie...

I to jeszcze nie koniec: "I vaguely remember Paint Magic being previewed in one of the earliest 64'er (April 1984 was the first edition)." To moze to nie jest program z 1982 roku tylko z 1984? E, nie... komodorowcy sie nie myla.

Zajrzyjmy do drugiego przykladu:
Release Date : 1982
Type : C64 Intro

I co tam mamy?: "These are copies of the two original tapes that came with the book 'An Introduction to Basic'. With time stripping the data off my large collection of tapes, I backed this one up recently, and thought it'll be a fitting first submition to CSDb, as technically this whould be the first Intro/Demo done on the C64...". To ty bidaczku juz musisz siegac do ksiazek wydanych przez Commodore, zeby pokazac nam jakies programiki demonstracyjne z 1982 roku (uwaga! w waszej bazie to jest opisane jako "Intro", LOL)? No to my takie mamy od 1979 roku...

Reasumujac - w niczym to nie przypomina naszej bozonarodzeniowej choinki, dwa lata wczesniejszej, w ktorej autor na maksa wykorzystuje znane mu mozliwosci graficzne. Ta choinka to przede wszystkim efekt programistyczny, a nie grafika. To gdzie te produkcje z 1982?

commodore classic napisał/a:

I co ??? Wedlug twojej teorii, tak jak w przypadku tej slynnej choinki w Baisicu, to moglbym powiedziec, ze na C64 juz w 1982 roku mielismy demoscene. Nieprawdaz ??? BZDURA TOTALNA.

Oczywiscie, ze bzdura, bo jak sie okazuje, w 1982 roku jeszcze nie bylo w Europie C64 (jak zwykle - nie wiedziales znawco komody od siedmiu bolesci) i nie mieliscie nic. Zreszta w 1993 roku tez nic, bo te przyklady, ktore podales, sa tyle samo warte co poprzednie. Wystarczy wgryzc sie w szczegoly.

U nas wzmiankowana choinka (w jakim Basicu? O czym ty piszesz?) to jeden z przykladow tworczosci calych grup pasjonatow Atari w USA. Przyklad uzyty po to, zeby pokazac, ze nie pisalo sie tylko w Basicu i ze chodzilo o pokazanie mozliwosci komputera. Nie sprowadzaj tego do kwestii ilosci dem, bo nigdy nie twierdzilem, ze jedno demo tworzy scene. Scene przede wszystkim tworza ludzie, a widocznym efektem sceny sa dema.

Jak ci podac przyklad jednego dema, to malo. Jak podac ci piec przykladow, to dema za slabe. Jak podac ci lepsze, to musza byc grupy. Jak podac ci grupy, to musza ze soba rywalizowac. Mozemy tak do usr... smierci. Juz pisalem - przyznaj sie, ze masz gleboko gdzies co jest naprawde, a teraz chodzi tylko o to, ze nie chcesz sie przyznac do niewiedzy, a przez to wygadywanych bzdur o scenie.

commodore classic napisał/a:

Skoro w 1988 roku to byl poczatek to prosze o JAKIES DEMA Z TAMTEGO OKRESU (KONKRETNE LINKI).

Niestety, dotarcie do wielu produkcji jest trudne i zajmuje duzo czasu, bo nie mamy takiej bazy jak ta wasza. Ale prosze bardzo, w 1988 roku mamy:
Kasprzak Demo I, II oraz III (Our Soft)
1988 Demo 1st, 2nd, 3rd (ERG)
Blue Monday I (ERG)
Death for Dealers (ERG)
Self Control (Husak) - jedno z najbardziej rozpowszechnionych demek
Star Temple (ERG)
Syf Demo/Trash Demo - dwujezyczne demo, szykowane jako polska/miedzynarodowa zapowiedz kolejnych produkcji Our5oft, ewidenty dowod istnienia pewnej subkultury scenowej
The Last Fucked Demo (ERG)
The Silicon Axe (ERG)
Voyage (Husak)
Music Box Demo (Pink)
Cassette Music Kaleidoscope (Pink)
The Music Box Demo II (Pink)
Masz co najmniej dwie grupy (nie pisze trzy, choc WMFH tez sie wtedy sformowal) i goscia, ktory sam stworzyl do 1989 roku wiecej demek niz caly twoj wyspecjalizowany, wielosobowy Quartet w tym samym czasie. I nie pieprz mi tutaj, ze ta sa kolekcje muzyczne, bo oprocz mozliwosci posluchania muzyczek z gier masz tez grafike i rozne efekty programistyczne. Gdyby chodzilo ci o specjalizacje, to prosze bardzo: Pink to grupa kilkuosobowa, z podzialem na role. OurSoft rowniez.

atari classic napisał/a:

Bo widzisz tak sie sklada, ze wymienione przez Ciebie dema tych grup powstaly WSZYSTKIE w 1989 roku, tak wiec o rok pozniej niz produkcje

I kolejne nie-manipulacje :) Odpowiadalem Dely-owi na jego "smiech", ze w 1989 roku to nie bylo niczego, a ty traktujesz to jako opis roku 1988. Tez powinienem krzyczecz "oszust! manipulacja!"?

Teraz czekam na przeprosiny za Hanne Banaszak. Skoro scena C64 zaczela sie, jak juz przyznales w 1988 roku, a scena Atari w 1988 roku, to chyba nie jest to znacznie wczesniej, a nawet w ogole wczesniej. Ale jak znam zycie, to sie pewnie nie doczekam.

commodore classic napisał/a:

Wiesz ile raptem muzyczek napisal Rob Hubbard na Atari i kiedy napisal swoja pierwsza ??? Dla ulatwienia powiem Ci, ze symboliczna ilosc w porownaniu do tych z C64, a rok sprawdz sobie sam i odpowiedz czy mogly faktycznie byc w crackach z tamtego okresu. Tak wiec nie fantazjuj za bardzo.

1. I kolejne potwierdzenie, ze nie rozumiesz, co czytasz. Aluzja to niepojete dla ciebie slowo, podobniez jak ironia. Jak napisze, ze milion razy ci cos mowilem, to po policzeniu, ze tylko siedem razy, bedziesz traktowal to jako argument w merytorycznej dyskusji? Zenada...

2. No to jak do dziecka: podane przez ciebie przyklady zawieraja masowo muzyczki Roba. W wiekszosci TE SAME. Nie dlatego, ze jest ich tak duzo, tylko, ze rypane byly na potege z tych samych gier. I to, co bylo sednem tej wypowiedzi: wasza scena tez nie zaczela sie od tego, ze wszyscy sie specjalizowali w robieniu grafiki, muzyki (co tu podnosiles), tylko tak samo rypano co wpadlo w rece, a co sie podobalo.

Dely - przykladow tysiecy crackow gier mozesz zaczac przegladanie od bazy Homesofta. Wiele z gier ma jego czolowke. To samo bylo z wieloma grami, ktore przychodzily z USA (mialy czolowki od hackerow/crackerow - najczesciej prosty efekcik plus muzyka). Na naszej niwie zapytaj sie Sebana, ile gier scrackowali Clever People. Jakby liczycz to wszystko tak jak licza komodorowcy w waszej ulubionej bazie, to my tez mamy tysiace interek. I zadnych przykladow nie bede podawal, to jest watek zupelnie nieistotny dla glownego tematu.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/
dely napisał/a:

Sam mówisz o różnych miarach. Tutaj choinka nie jest demem, a w przypadku Atari już jest to milestone!

Oczywiscie. Bo nie chodzi o to, ile jest dem (to Ty to twierdziles i wciaz utrzymuje commodore_classic), tylko istnienie pewnej grupy ludzi, ktorzy tworza subkulture sceny - a najlepszym dowodem na istnienie takiej subkultury sa programy demonstracyjne, niekomercyjne, tworzone spontanicznie przez milosnikow danego komputera. Dlatego Twoja definicja jest IMHO nieprawidlowa - bo zaczyna od dupy strony. Zaczynasz liczyc gazetki, demosy, etc. i w efekcie dochodzimy do absurdow - w danym roku jest scena, a w innym nie ma, na jednym komputerze jest, na innym nie ma. Wystarczy, ze liczba gazetek spadnie ponizej minimum i scena zniknela?

A przeciez wystarczy sprawdzic czy jest jakas grupa ludzi (wlasnie scena), ktora tworzy cos ku uciesze/zawisci/whatever innych osob z tej grupy (sceny) - latwo to poznac po kontaktach, greetingsach, ewentualnych wojnach, itp. Jezeli tworza prezentacje graficzne/myzyczne/programistyczne - dema, to mamy bez watpienia demoscene, w skrocie scene.

Dlatego moim zdaniem, scena Atari powstala w 1988 roku - te kontakty i wzajemne "zauwazenie" sie ludzi zafascynowanych robieniem demek zaczelo sie pewnie juz wczesniej, w okolicach 1985-1987 roku (w zwiazku z istnieniem gield komputerowych), ale pierwsze dema, nie liczac jednego ERG, powstaly wlasnie w 1988 roku. Jest spolecznosc, a potem dema. Demoscena. Co trudnego w tej definicji, ze trzeba wymyslac takie karkolomne ewolucje jakie wymyslasz?

Dla scislosci, ja nie wiem, czy scena C64 powstala w 1988 roku czy pozniej - bo nie wiem, czy Quartet i ta druga grupa w ogole mialy jakies kontakty z reszta sceny i ze soba wzajemnie. Opieram sie na tym, co prawdziwi komodorowcy (tacy, co troche na scenie swojego komputera sie znaja) twierdza w tej materii. Ja im wierze, bo twierdza to ludzie na poziomie. Jezeli jednak byli odseparowani - to trudno mowic o polskiej scenie, choc to trudne do ustalenia. Tak jak z ERG w 1987 roku, mimo, ze zrobil on wtedy pare demek.

Druga sprawa - taka sama spolecznosc powstala w wysmiewanym przeze Ciebie USA, gdzie tez powstawaly rozne progamy demonstracyne. I co z tego, ze wiekszosc w Basicu? Nie zapominaj, jakie to lata. Atari i Apple II dopiero przelamywalo bariery nieznajomosci komputerow przez spoleczenstwo, a ty byc chcial wymagac czego? Multiczesciowych dem? Latwo jest sie wymadrzac, gdyz scena w Polsce korzysta z wieloletniego dorobku wszystkich poprzednich scen i latwo sie gada o gazetkach i zlotach. Tylko, ze byl ktos, kto te gazetki wymyslil pierwszy, byl ktos kto napisal pierwszy packer/depacker, byl ktos kto wymyslil pierwszy tryb interlace, ale multikolorowy, itd. Wczesniej tez nie bylo wszystkiego. Scena EWOLUUJE wraz z rozwojem narzedzi, technik programowania, swiadomosci scenowiczow. To co uchodzilo jako zajeb... demo w 1985 roku dzisiaj moze wzbudzac jedynie politowanie. To co bylo nieznane na scenie w 1983 roku, dzisiaj jest oczywiste.

W 1898 samochody byly kompletnie inne niz dzisiaj w roku 2008. Ale i to i to sa samochody, bo zasada ich dzialania jest ta sama.

Wracajac do innych tematow:

dely napisał/a:

ZTCP to COCOM nie dotyczył 8-bit komputerów. Natomiast z Amigą i ST były problemy.

To zle pamietasz. Skoro embargo mialoby dotyczyc tylko 16-bitowego (i wyzej) sprzetu, to co ta organizacja robila przez powstaniem 16-bitowych procesorow? COCOM powstal w 1949 roku...

Oto cytat z wywiadu z Lucjanem Wenclem z listopada 1986 roku, przeprowadzonego przez redakcje Komputera: ?(...) Ale rzeczywiście zgoda na sprzedaż i termin dostaw sprzętu do Polski ? zależą od COCOM. Bez pozwolenia międzynarodowego zarządu tej organizacji ? w skład której, obok Stanów Zjednoczonych, wchodzą niektóre wysokorozwinięte kraje kapitalistyczne ? żadne przedsiębiorstwo kapitalistyczne nie może sprzedać krajowi Europy Wschodniej jakiegokolwiek sprzętu elektronicznego lub zawierającego elementy elektroniczne, jako że każdy taki przedmiot traktowany jest przez USA jak sprzęt strategiczny <b>(embargo nie dotyczy, od niedawna, 8-bitowych systemów komputerowych ? przypis redakcji)</b>. Dlatego też wiele firm, również amerykańskich, którym zależy na zwiększeniu obrotów handlowych, systematycznie zabiega w COCOM o uzyskanie zezwoleń na te transakcje. To jest oczekiwanie aktywne i w dodatku bardzo kosztowne. W Atari musieliśmy zatrudnić specjalną grupę ludzi, którzy zajmują się wyłącznie zdobywaniem licencji eksportowych. Ale wracając do początku pytania ? w przypadku ST sprawy są już tak daleko posunięte, że mamy nadzieję uzyskać tę zgodę tuż po Nowym Roku.?

A wiec nie dosc, ze trzeba było mieć generalna zgode na klase sprzetu, to jeszcze trzeba było się starac o szczegolowa licencje na eksport konkretnego towaru i procedura ta była kosztowna. I dlatego wlasnie demosceny w Europie Wschodniej powstaly kilka lat po demoscenie w Europie Zachodniej ? wiekszosc tego typu ograniczen zostala zniesiona w koncowce lat osiemdziesiatych i wtedy zaczal się u nas (w Europie Wschodniej) boom na komputery. Wczesniej nie było wystarczajacego nasycenia sprzetem, wiec trudno, żeby powstala specyficzna subkultura dzialajaca na tym sprzecie.

I wrocmy do kontekstu ? co z tego, ze COCOM nie dotyczyl sprzetu osmiobitowego? Przeciez Ci Slowacy to komodorowcy od Amigi, a nie C64.

dely napisał/a:

Draco, czy ZU będzie wolał oddac stacje na 2 tygodnie i otrzymac np. TOMSa nalutowanego na płytkę (pamiętam taki artykuł nt. Tomsa Multi w CA2001 opublikowany w AM   ) czy kupic kawałek plastiku i mieć od razu "turbo" bez zbędnych ceregieli?

Bez zbednych ceregieli? Oto cytat z artykulu o modyfikacji stacji do C64:
"Modyfikacje stacji VC-1541

Mimo wspaniałych możliwości ingerencji programowej w pracę stacji dysków, od dawna już istnieją opracowane sposoby przeróbek sprzętowych, mających na celu przyspieszenie transmisji. Powstały one przede wszystkim w RFN i stamtąd docierały do Polski jako gotowe zestawy do montażu lub w postaci opisów w czasopismach. Zagadnienie to dotyczy praktycznie jedynie zestawu C-64 ze stacją VC-1541.

Pierwszą grupą rozwiązań, nie wymagającą przeróbek stacji, jest zastosowanie dodatkowej pamięci stałej, instalowanej w gnieździe Expandion Slot komputera. Podstawową wadą większości takich rozwiązań jest przyspieszanie ładowania jedynie zbiorów typu PRG (programowe) i to tylko z poziomu podstawowego języka BASIC. Inną ich wadą jest zmniejszanie dostępnej dla użytkownika pamięci operacyjnej.

Podobne własności użytkowe posiada tak zwany DOS-Hypra-BASIC opublikowany w zachodnioniemieckim piśmie 64'er (11/1985), z tym, że wymaga zmiany pamięci ROM komputera, zawierającej system operacyjny. Nie ogranicza pamięci RAM, lecz pozbawia możliwości współpracy z magnetofonem.

Drugim znanym rozwiązaniem jest SpeedDOS oraz jego nowsza wersja SpeedDOS+. W tym właśnie systemie używany jest, opisany w części dotyczącej sprzętu, niewykorzystany równoległy port układu 6522. Wadą SpeedDOS jest bardzo duża przeróbka sprzętu (dodatkowy kabel ze stacji dysków do komputera, dwie specjalne płytki przejściowe w stacji, nowy system operacyjny komputera). Zajęty jest także User Port komputera. W sumie w stosunku do zakresu przeróbek jest to rozwiązanie dające w wersji podstawowej zbyt małe przyspieszenie transmisji (6-10 razy).

Kolejna propozycja zmiany sposobu transmisji pojawiła się w numerach 3/1986 i 4/1986 czasopisma 64'er. Przy 6-krotnie szybszej komunikacji zdecydowaną jej zaletą jest sposób montażu wymagający jedynie zmiany pamięci systemu operacyjnego stacji dysków i komputera.

Dwa ostatnie rozwiązania są godne polecenia nawet dla zaawansowanych użytkowników, gdyż działają skutecznie już na poziomie procedur systemu operacyjnego.

Cechą wszystkich przeróbek jest wykorzystanie klawiszy funkcyjnych oraz inne zmiany, na przykład zmiana procedur RS-232 na Centronics. Oczywiście zmiany te odbywają się kosztem likwidacji możliwości współpracy komputera z magnetofonem, należy bowiem pamiętać, że nie można zrezygnować z normalnego standardu Serial Bus dołączonego do innych urządzeń systemu.

Korzystałem z każdego z tych rozwiązań. Uważam, że nie można jednoznacznie stwierdzić, które jest najlepsze. Ich wady i zalety nie pokrywają się (oprócz szybkości transmisji), dlatego na stałe mam zainstalowane SpeedDOS+ oraz 64'er-DOS. Okazuje się, że mniejsza liczba kabli powoduje, że częściej korzystam z systemu 64'er (3,4/1986).

Zainteresowanym Czytelnikom polecam książkę ?Das grosse Floppy-Buch? wydaną przez Data Becker Düsseldorf. Książka zawiera dokładny opis oraz wydruk zdeasemblowanego systemu operacyjnego stacji VC-1541. Niestety, jedynie mając do dyspozycji tę książkę można myśleć poważnie o bardziej zaawansowanym programowaniu stacji."

I to ma byc prosto latwo i przyjemnie? To juz wole atarowskie stacje w standardzie (mialem XF551) niz grzebanie po niemieckich gazetach...

dely napisał/a:

To, że Pewex miał lepsze warunki i przygotowanie do jej wypełniania (gwarancji - Kaz). Ja w tamtych czasach (lata 80-te) nie kupiłbym od prywaciarza "z busika" powierzając mu kilka pensji.

Moze dla Ciebie byly to lepsze warunki. "Ludek z busa" pojawial sie na gieldzie co tydzien i o problemach z gwarancja nie slyszalem. Szczegolnie, ze mozna bylo komputer dostac znacznie taniej niz w firmowych sklepach Pewexu, Baltony czy innych. Mnie osobiscie by przekonal do zakupu, gdyby mial Atari. Ale ono bylo tylko w Pewexie...

Dodatkowo slowa samego Lucjana Wencela o serwisie Atari w Polsce:
"Spora ilość listów to skargi i opisy kłopotów związanych z naprawami. Wyjaśniłem już na czym polega gwarancja Atari w Polsce i kto naprawy gwarancyjne wykonuje. Zdajemy sobie sprawę, że trzy punkty serwisowe w Polsce to niewiele i dla osób oddalonych o kilkaset czasem kilometrów od Gdańska, Warszawy czy Krakowa bezpośredni przyjazd jest kłopotliwy i czasochłonny. Nie jest taki wyjazd jednak bezpośrednią koniecznością, ponieważ każdy sklep Pewex, który prowadzi sprzedaż Atari ? niekoniecznie musi to być miejsce zakupu ? powinien przyjąć sprzęt do naprawy. Z przyczyn ekonomicznych nieopłacalne jest dla Atari rozwijanie sieci serwisowej, ponieważ ze względu na znikomą awaryjność kilkanaście osób zatrudnionych do tej pory we wszystkich punktach serwisu nie zawsze ma pracę."

Pewex lepiej przygotowany?

dely napisał/a:

Co nie zmienia faktu, że C64 bez magnetofonu kosztowało w markecie więcej niż Atarka z XC12 zadając kłam twierdzeniom Kaza, że ludzie kupowali komodę bo była tania ;)

Po pierwsze, ceny w Polsce w tamtych czasach nie maja kompletnie zadnego znaczenia dla rozwazan o ogolnej popularnosci obu tych komputerow, bo nasz rynek byl marginalny i dlugo nie mial zadnego znaczenia dla obu firm - o tym pisalem. Przy okazji offtopic - dowiedzialem, sie ze sprzedano wiecej Atarynek w Jugoslawii niz w Polsce (dziwne, byla tam jakas scena?). Rozwazania maja sens jezeli chodzi o rynek amerykanski i zachodnioeuropejski, bo tam rodzily sie sceny, ktore przypelzly potem do nas.

Po drugie, porownujac ceny C64 i Atari w Polsce, nie powinnismy porownywac tylko i wylacznie cen sklepowych czy gieldowych. Spora rzesza osob sprowadzala komputery prywatnie z Niemiec (rowniez Atari, ale przede wszystkim C64), a tam cena Commodore dlugo byla nizsza niz Atari, potem (po przejsciu Trzmiela do Atari) spadly ponizej cen C64, zeby potem znowu wzrosnac - o tym tez wspominalem. Dla kupujacych w ten sposob za granica gwarancja wlasciwie nie istniala, wiec "ludek z busu" to bylo zbawienie.

A oto prosze cytaty z Tramiela, ktorego wywiad przytoczyl w tym watku borys (dzieki!). Takich cytatow mozna podac wiecej z jego wywiadow, ale ten jest stosunkowo swiezy: http://news.zdnet.com/2008-9584_22-6222406.html

"Pytajacy: And you haven't seen the same loyalty in the American market?
Tramiel: No, because we will buy from anybody, as long as it's cheap.

Pytajacy: But the Commodore was cheap. It cost less than $600.
Tramiel: That was one of the reasons why I made sure that we reduced the price--to make a fair profit, not to stop the imports that came into the country. And I felt very good because we did. There were very few foreign machines coming into the country. When I left Commodore, the world changed. Then, all of a sudden everybody came in because the prices went up. So I feel very responsible for that particular idea that I had, to give people a computer for the money, to make a computer for the masses, not for the classes."

I drugi, smakowitszy, bo wprost mowi o tym, jaka byla strategia z C64:
"Pytajacy: When I was in high school, it seemed like there was almost a culture war between users of the Commodore 64, the Apple IIe, and the Atari 800. What do you think was different about the machines and the people who used them?
Tramiel: The only difference was the price. Because it seems that in this country, if you sell something cheaper, it can't be as good. If it's more expensive, and it's the same product, it must be a better product. That didn't stop me. I still wanted to sell it for a low price. But if a person pays three times as much for a computer, he has to be proud of it, because he paid for it. He can't call himself stupid.
Pytajacy: So you think the computers were on par with each other?
Tramiel: Each one. Even today, they're the same. If you take an HP, or a Dell, they're all the same."

I jak tam, dalej bedziecie twierdzic, ze C64 to wygralo przez wspaniala technologie, a nie przede wszystkim przez niska cene? Stary Jack wiedzial juz wtedy, ze C64 to tej samej klasy komputer co Atari (choc powstal lata pozniej) i trzeba go ludziom wciskac za pomoca niskiej ceny.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

204

Kaz napisał/a:

I takich dem jest w tym zestawieniu dziesiatki. Wiec przestan plesc bzdury. Fandal pod haslem "demo" ukrywa wszystko, czy to jest pojedynczy song czy pojedyczny obrazek, a tego w zaden sposob nie mozna nazwac demem. Dlatego powtarzam, nie da sie wydzielic dem od gier.

Chciałeś napisac, że nie da się oddzielic obrazków i muzyczek od dem.

Kaz napisał/a:

Zaczynasz liczyc gazetki, demosy, etc. i w efekcie dochodzimy do absurdow - w danym roku jest scena, a w innym nie ma, na jednym komputerze jest, na innym nie ma. Wystarczy, ze liczba gazetek spadnie ponizej minimum i scena zniknela?

Nie udawaj, że nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie mówimy o końcu sceny, tylko o jej początkach. Tak długo ciągnąc flejma może tylko osoba, która ma jakąś inteligencję ;)

Kaz napisał/a:

To zle pamietasz. Skoro embargo mialoby dotyczyc tylko 16-bitowego (i wyzej) sprzetu, to co ta organizacja robila przez powstaniem 16-bitowych procesorow? COCOM powstal w 1949 roku...

Uprzejmie proszę o niewyrywanie moich wypowiedzi z kontekstu. Wiem co to był COCOM. Pisałem o konkretnym czasokresie.

Kaz napisał/a:

Bez zbednych ceregieli? Oto cytat z artykulu o modyfikacji stacji do C64:

Tak bez zbędnych ceregieli. Wsadzasz cart i masz turbo, aby osiągnąc taki sam efekt na Atari musisz lutowac. Koniec, kropka. Artykuły, które przytoczyłeś prezentują rozwiązania z lat 80-tych. Przykładając taką samą miarę to na Atari nie ma takich wynalazków jak modyfikacje TOMS, Turbo do magnetofonu względnie różne inne rozszerzenia typu SIO2IDE, IDE JŻ/KMK itp.

Kaz napisał/a:

Mnie osobiscie by przekonal do zakupu, gdyby mial Atari. Ale ono bylo tylko w Pewexie...

A wiesz dlaczego nie opłacało się sprowadzac? ;)

Kaz napisał/a:

Po pierwsze, ceny w Polsce w tamtych czasach nie maja kompletnie zadnego znaczenia dla rozwazan o ogolnej popularnosci obu tych komputerow

ROTFL. Panie kolego, co bierzemy? Amigę, ST, czy może coś 8bit - jest jedna cena, brac, wybierac.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.
dely napisał/a:

Chciałeś napisac, że nie da się oddzielic obrazków i muzyczek od dem.

Nie. Chcialem napisac, ze nie da sie oddzielic dem od gier. Bo sie nie da. I to napisalem.

Zreszta meritum wypowiedzi bylo gdzie indziej, co oczywiscie pomineliscie - ze nie ma takiej bazy danych danych dla Atari z wiekszoscia demoscene-related produkcji jak CSDB, dlatego wyszukiwanie przez was przykladow trwa krotko, a to samo dla Atari trwa dlugo. Ale powtarzam - czy latwosc dotarcia do materialow scenowych swiadczy o jej istnieniu/nieistnieniu?

dely napisał/a:

Nie udawaj, że nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie mówimy o końcu sceny, tylko o jej początkach.

Nie udawaj, ze nie mozna stosowac kryteriow istnienia sceny do okreslania jej poczatkow i konca.

dely napisał/a:

Uprzejmie proszę o niewyrywanie moich wypowiedzi z kontekstu. Wiem co to był COCOM. Pisałem o konkretnym czasokresie.

Sam wyrywasz. Pierwotny kontekst byl taki: napisalem, ze goscie z Amigi, o ktorych byla mowa, najprawdopodobniej zaczeli dzialac na scenie NAJWCZESNIEJ w koncowce lat osiemdziesiatych. Bo COCOM i tede. A ty, ze co ma COCOM do 8-bitow, bo przeciez 8-bitow nie obejmowalo. Obejmowalo do polowy lat osiemdziesiatych. A Amige i ST dluzej.

dely napisał/a:

Tak bez zbędnych ceregieli. Wsadzasz cart i masz turbo, aby osiągnąc taki sam efekt na Atari musisz lutowac. Koniec, kropka. Artykuły, które przytoczyłeś prezentują rozwiązania z lat 80-tych. Przykładając taką samą miarę to na Atari nie ma takich wynalazków jak modyfikacje TOMS, Turbo do magnetofonu względnie różne inne rozszerzenia typu SIO2IDE, IDE JŻ/KMK itp.

Lubie jak sam dochodzisz, do wnioskow, ktore chcialem Ci przedstawic :). Kontekst pierwotny: napisalem, ze przerobki sa tanie wspolczesnie, a nie byly takie w czasach prosperity tamtych komputerow (i nie mow mi, ze prosperita C64 byla w latach 90-tych, bo gdyby tak bylo, to Commodore nie skonczylo by jego dramatycznie spadajacej sprzedazy w 1994 roku). Tak, wtedy TOMS-ow i innych wynalazkow nie bylo rowniez. Zwykly Uzytkownikow, ktorego tak cholubisz, mial do wyboru szybka stacje Atari albo koszmarnie wolna stacje Commodore. I to by bylo na tyle w temacie "mozna bylo sobie bylo latwo przyspieszyc stacje".

dely napisał/a:

A wiesz dlaczego nie opłacało się sprowadzac? ;)

Oswiec mnie panie biznesmanie :)

dely napisał/a:

ROTFL. Panie kolego, co bierzemy? Amigę, ST, czy może coś 8bit - jest jedna cena, brac, wybierac.

Nie rozumiem, co zalozenie (nieprawdziwe, ale przyjmuje, ze chodzi Ci o jakas analogie), ze ceny maszyn 8-bit i 16-bit byly takie same, ma wspolnego z tym, ze lokalne fluktuacje cenowe (Polska w koncowce lat 80-tych) nie maja znaczenia w kontekscie sprzedazy swiatowej. Jezeli mnie pamiec nie myli, czytalem gdzies, ze owczesny polski rynek komputerow domowych stanowil znacznie mniej niz jeden procent rynku swiatowego.

Jak masz owoce na straganie, ktore sprzedajesz taniej niz sasiad obok, to one schodza lepiej i sprzedaje sie ich wiecej. Nawet jezeli od czasu do czasu sasiad oglosi promocje i przez weekend jego owoce sa tansze, to nie zmienia to ogolnego obrazu.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

206

Hmmm.... w zasadzie na takim (atarowskim) forum powinno byc odwrotnie i to commodorowcy oraz fanboye C64 i spolki powinni byc w mniejszosci / defensywie... ;O 
Nie znaczy to, ze mam "klapki" na oczach, ale jakos nigdy nie cierpialem katuszy ze scena C64 jest wieksza czy moze miec wiecej zlotow/produkcji. Z zazdroscia, jako jedna z naszych narodowych wad nalezy probowac walczyc....


Tak w ogole szkoda, ze:
- udzielajacy sie "widzowie" zamiast wspierac ktoras ze stron (przyklady produkcji, dopowiedzenia) raczej ograniczaja sie do ironii czy innych uszczypliwosci/sarkazmow

- nie wypowiadaja sie tu  ci, ktorzy sami tworzyli w tak trudnych (hehe) dla undergroundu atarowskiego czasach, ktore niektorzy badacze (aktywni juz po nich) uwazaja za "nie-scene" ;)))  Mam oczywiscie na mysli Magnusa, Pirxa,  EGR-a (gdyby sie ujawnil) albo Hurka, Iron Soft, itp. itd.  Moze wniesliby jakies cenne uwagi, oswiecili co poniektorych...  :>

Dracon napisał/a:

Hmmm.... w zasadzie na takim (atarowskim) forum powinno byc odwrotnie i to commodorowcy oraz fanboye C64 i spolki powinni byc w mniejszosci / defensywie... ;O

Dracon, nie od dzis wiadomo, ze komodorowcom nie wystarcza pisanie u siebie... musza ewangelizowac wszystkich i wszedzie ;) Bo inaczej nie bedzie wiadomo, ze scena zaczela sie na C64, ze SID jest lepszy niz POKEY, itp, itd.

Dracon napisał/a:

nie wypowiadaja sie tu  ci, ktorzy sami tworzyli w tak trudnych (hehe) dla undergroundu atarowskiego czasach, ktore niektorzy badacze (aktywni juz po nich) uwazaja za "nie-scene" ;)))  Mam oczywiscie na mysli Magnusa, Pirxa,  EGR-a (gdyby sie ujawnil) albo Hurka, Iron Soft, itp. itd.  Moze wniesliby jakies cenne uwagi, oswiecili co poniektorych...  :>

Paskud wypowiada sie tak: "Jest rok 1987 wtedy powstała pierwsze demo 'HELL' w sumie dosyć prymitywne na dziś ale w tedy był to powód do dumy. Zwykły obrazek (oczywiście z C64) a na dole scroolowany tekst i muzyczka ściągnięta z jakieś gry. Już wtedy siedziałem na giełdzie komputerowej w Katowicach (stoisko w spółce z Buchcikiem) Równolegle do moich przygód komputerowych swoją przygode rozpoczyna Tomek Liebich TL i Muro. Tomka poznaliśmy (ja z Buchcikiem) w trzeciej klasie technikum (wtedy toTomek był w pierwszej klasie). Pisał wtedy zajebiste muzyczki w BASIC'u. Zaczynała się jego przygoda z asemblerem. Postawił sobie wysoką poprzeczke. Mianowicie uparł się że napisze muzyczkę w której perkusja będzie digitalizowana. No i pojawiło się demko 'PIERIESTROYKA'. Już wtedy zaczęliśmy działać wspólnie. Wraz z Tomkiem dołączył MURO (grafik).

Powstawały wtedy różne programiki (głównie dema) rozbudowy sprzętowe. No i rok 1988 moje drugie wypociny demo DUKSAP (słowo paskud odczytane od tyłu). Były już w nim jakieś efekty i sztuczki. Grafika nie była ściagana z C64 (w końcu był MURO który miał zapał do malowania) i muzyką (z paroma wyjątkami) zajął się Tomek. Wtedy to Buchcik zaproponował założenie grupy pomysł był aby skrót grupy zaczynał się na litery U.S.S.R. Po małych wertowaniach w słownikach powstała pełna nazwa 'Union Software of Silesia Rousers' (Zwiazek Programistyczny Śląskich Zadziwiaczy). Tym skrótem firmowaliśmy wszystkie nasze dalsze produkcje."

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

208

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

Paskud wypowiada sie tak: "Jest rok 1987 wtedy powstała pierwsze demo 'HELL'...

... No i rok 1988 moje drugie wypociny demo DUKSAP ...

W demach jest wyraźne info - HELL powstał w 1989, a DUKSAP w 1990 :(


pozdrawiam,
to-mix

to-mix napisał/a:

W demach jest wyraźne info - HELL powstał w 1989, a DUKSAP w 1990 :(

Zgadza sie. Ale to niekoniecznie musza byc dziury w pamieci Paskuda :) Moze chodzilo mu o czas pisania dema, a nie jego wypuszczenia. Moze ktos by do niego skrabnal z zapytaniem? Zreszta autorzy bazy danych C64 maja ten sam zgryz z datowaniem:

"Of course stated copyright years can be wrong. It's often that when the software is finished (e.g. in November 83) it takes some months for the publisher to put it out."

Albo jak by to napisal commodore_classic: manipulacja! oszustwo!

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

210

Kaz napisał/a:

Nie. Chcialem napisac, ze nie da sie oddzielic dem od gier. Bo sie nie da. I to napisalem.

No to dziwne, bo obrazki, które podlinkowałeś grami z pewnością nie są. Zgodnie z Twoją definicją bliżej im do dem niż gier.

Kaz napisał/a:

goscie z Amigi, o ktorych byla mowa, najprawdopodobniej zaczeli dzialac na scenie NAJWCZESNIEJ w koncowce lat osiemdziesiatych. Bo COCOM i tede.

A nie mogli sobie kupic poza oficjalnym rynkiem?

Kaz napisał/a:

Zwykly Uzytkownikow, ktorego tak cholubisz, mial do wyboru szybka stacje Atari albo koszmarnie wolna stacje Commodore. I to by bylo na tyle w temacie "mozna bylo sobie bylo latwo przyspieszyc stacje".

No nie mów, że przeróbka stacji u Tomsów kosztowała mniej niż kartridź, który się ściągało z półki i OD RAZU był.

Kaz napisał/a:

Oswiec mnie panie biznesmanie

Nie trzeba byc "biznesmanem", żeby się domyślic, że nie opłaca się sprowadzac sprzętu, który sprzedaje Pewex. Musiałbym pogrzebac w starych numerach Komputera żeby sprawdzic ile kosztowało Atari na zachodzie i porównac z ówczesnymi cenami Peweksu. Sądzę, że różnica była niewielka.

Kaz napisał/a:

Ale to niekoniecznie musza byc dziury w pamieci Paskuda smile Moze chodzilo mu o czas pisania dema, a nie jego wypuszczenia.

E tam, po prostu daty Paskuda nie pasują do wyobrażeń Kaza ;)

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

211

Przypomnijcie sobie wstep do Atari Basic Miguta. Tam jest akapit poswiecony cenom c64 i atari to dowiecie sie czemu autor (wstepu) wybral a8.

212 Ostatnio edytowany przez Krzysztof (Kaz) Ziembik (2008-01-15 19:46:07)

dely napisał/a:

No to dziwne, bo obrazki, które podlinkowałeś grami z pewnością nie są. Zgodnie z Twoją definicją bliżej im do dem niż gier.

Dely, "logika" to trudne slowo, ale chyba nie tak trudne, jak Cie straszyli :) Jezeli ja stwierdzam ze nie da sie oddzielic dem od gier, to mam na mysli DOKLADNIE to, ze sie nie da. Jezeli sie da - to prosze, oddziel u Fandala same dema od gier i zapodaj link tak oddzielonych dem.

Kaz napisał/a:

A nie mogli sobie kupic poza oficjalnym rynkiem?

Mogli. A kupili? Slowo "najpewniej" albo "najprawdopodobniej" znasz? A meritum wypowiedzi ponial?

dely napisał/a:
Kaz napisał/a:

Zwykly Uzytkownikow, ktorego tak cholubisz, mial do wyboru szybka stacje Atari albo koszmarnie wolna stacje Commodore. I to by bylo na tyle w temacie "mozna bylo sobie bylo latwo przyspieszyc stacje".

No nie mów, że przeróbka stacji u Tomsów kosztowała mniej niż kartridź, który się ściągało z półki i OD RAZU był.

Twierdze, ze przez dlugi okres zadnego "kartridza z polki" nie bylo - na dowod czego podalem Ci metody jakimi sie poslugiwali kommodorowcy w zlotej erze C64. A jak sie pojawil, to ZU do niczego go nie potrzebowal, bo gry laduja sie czy tak czy siak.

TOMS to wynalazek polski i pewnie mniej popularny niz dowolna przerobka stacji w USA. Co Ty caly czas z tym rynkiem polskim? Ja rozumiem, ze osobiste doswiadczenia zyciowe sa wazne, ale patrz na sprawy popularnosci Atari/Commodore troche bardziej globalnie...

dely napisał/a:

Nie trzeba byc "biznesmanem", żeby się domyślic, że nie opłaca się sprowadzac sprzętu, który sprzedaje Pewex.

A jakies pomysly, dlaczego to sie oplacalo tylko Pewexowi? :)

dely napisał/a:

E tam, po prostu daty Paskuda nie pasują do wyobrażeń Kaza ;)

Jak zwykle - zero merytoryki, tylko "zarciki". W przeciwienstwie do Ciebie, ja nie opieram sie na wyobrazeniach, tylko na faktach. Fakty z jego strony domowej mowia co innego niz daty w jego demach. Nie zakladam, ze Paskud chce dezinformowac, manipulowac, klamac (takie oskarzenia zostawiam commodore_classicowi) tylko ze: a) zle pamieta, b) jest logiczna przyczyna tej rozbieznosci. Co w tym dziwnego, skoro poczatki sceny nikna w mroku dziejow?

EDIT: dely - jak bedziesz badal te ceny, to prosze skup sie na zlotej erze obu osmiobitowcow (a wiec zakres 1983-1987), a nie na rynku wegierskim albo chinskim w 1999.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

213

Atari basic, W. Migut i S-ka, str. 7
"Zakładając, że interesują nas urządzenia z najtańszej grupy tzw. home computers a w szczególności modele ATARI 800XL, C64 i Spectrum, należy stwierdzić, że najtańszy (grudzień '86) jest ATARI 800XL (200 marek RFN), następnie Spectrum (300 marek RFN), a naj droższy C64(400 marek RFN)."

Byl hrozný tento stát, když musel jsi se dívat, jak zakázali psát a zakázali zpívat,
a bylo jim to málo, poručili dětem modlit se jak si přálo Veličenstvo Kat.

214

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

Nie zakladam, ze Paskud chce dezinformowac, manipulowac, klamac (takie oskarzenia zostawiam commodore_classicowi) tylko ze: a) zle pamieta, b) jest logiczna przyczyna tej rozbieznosci.

Jedyna logiczna to ta, że przesunął wszystkie daty o 2 lata.
'Master Head' został wydany w 1992 r. Tymczasem na swojej stronie Paskud napisał, cyt: "W 1990 powstała nasza pierwsza gra 'MASTER HEAD' (no i pierwsze zarobione na komputerze pieniądze).".


to-mix

Dzieki irl, mamy wiec jakas informacje o cenach - czy to jest cena w Niemczech czy cena w markach w Polsce? I dla rownowagi poprosze o jakies cenniki z poczatkow zlotej ery osmiobitowcow.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

216

ale jest pysznie...ortodoksyjnie...tak jak lubię.

gep/lamers^dial

217 Ostatnio edytowany przez ilr (2008-01-15 20:56:53)

kaz: Myślę, że w Niemczech. Autor niestety jednoznacznie tego nie określa.

Byl hrozný tento stát, když musel jsi se dívat, jak zakázali psát a zakázali zpívat,
a bylo jim to málo, poručili dětem modlit se jak si přálo Veličenstvo Kat.
to-mix napisał/a:

Jedyna logiczna to ta, że przesunął wszystkie daty o 2 lata.

To skutek, nie przyczyna :). Ma ktos kontakt z Paskudem, zeby zapytac z czego wynika ta rozbieznosc?

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

219

Kaz napisał/a:

Twierdze, ze przez dlugi okres zadnego "kartridza z polki" nie bylo - na dowod czego podalem Ci metody jakimi sie poslugiwali kommodorowcy w zlotej erze C64. A jak sie pojawil, to ZU do niczego go nie potrzebowal, bo gry laduja sie czy tak czy siak.

Taki przykładowy Final Cartridge 3 pojawił się w 1987 r. (a byli przecież i jego poprzednicy) - to nie są złote lata C64? Poza tym pokaż mi użytkownika C64, który nie ma żadnego carta (Final, AR czy X).

Kaz napisał/a:

A jakies pomysly, dlaczego to sie oplacalo tylko Pewexowi?

A po to żeby zarabiać potrzebne państwu dewizy, zamiast pozwalać obywatelom na wydawanie ich panom z busika.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

220 Ostatnio edytowany przez seban (2018-12-13 09:21:59)

Hej!

A mi się przypomniało że Abbuc chyba od 1987 (albo i wcześniej ale o to by trzeba Wolfgang-a z ABBUC spytać) wydawał swoje kolekcje dem p.t. Hobby Tronic, u Fandala są: TU

Przyznam się iż ja sądziłem do tej pory iż pierwsze było 1989 roku, dwóch wcześniejszych nigdy nie widziałem.

Do tego wydaje mi się iż niemiecki magazyn Compy Shop miał intra z równie archaicznych czasów (pewnie coś koło 1985, 1986). Z tego co pamiętam pisał dla nich Peter Sabath.

U Fandala ich nie ma ale widzę coś: tutaj.

UPDATE: to co widać u Cube-a od CompyShopa to widzę jest 1988. Czyli jednak później niż Hobby Tronic. Nie wiem czy było coś wcześniej.

Ale generalnie co do Niemców do widać chyba że szli w innym kierunku, oni chyba bardziej rozwijali hardware i programy użytkowe. Być może to błędne spostrzeżenie ale wydaje mi się iż to dzięki ludziom z Niemiec mamy Freezery, Qmega, Dosy, rozszerzenia stacji oraz kupę fajnych niedocenionych chyba trochę programów (z trackerów np. Benjy Sound Monitor, Black Magic Composer). Ale co ja tu opowiadam :)

Generalnie dla mających sporo czasu na przeglądanie tego archiwum proponuje poszperać na stronie CubE-a.

Cube ma w swojej kolekcji dużo staaaaaarych dem :) będzie chyba nawet coś z okolic 1985 roku. Jeżeli nadal chcecie sie przepychać pokopcie w jego archiwum :)

A jeszcze jedno... nie pamiętam z którego roku to było... i nawet jak się nazywało... ale Miker ma pamięć dobrą może podpowie...
Chodzi o takie demko w stylu screen-muzyka-scroll... było tam parę fajnych jak na owe czasy muzaków...
Jeden ze screenów był ze statkiem, napis "Pirates" i grała bardzo ładna muza wpadająca w ucho.
Potem był chyba screen ze Highlandera i muza którą użył XL-Soft w jednej z części The TOP #1.
To było bardzo proste demo i wydaje mi się iż stare... ja jednak bardzo je lubiłem.... zupełnie nie pamiętam tytułu. Coś mi się kołacze po głowie "Mr. ANTIC demo" ale nie wiem czy to nie była po prostu nazwa jednej z części.

UPDATE@2018.12.13: Wspominane demo udało się odnaleźć dzięki Gepardowi w lutym 2014 roku. Więcej info tutaj: Mr. Antic Demo

I nie piszę tego aby podsycać dalej tego flame-a, ale dlatego iż właśnie ten flame przypomniał mi o tak starych produkcjach :) Wtedy jako dzieciakowi bardzo mi się one podobały i zazdrością patrzyłem na to co robią inni i marzyło mi się że też bym chciał tak umieć :)

Ten Flame ciągnięty przez Kaz-a wyłonił również z mojej pamięci  wspomnienia o  magazynach starych jak świat, takich jak CompyShop, HappyComputer czy Abbuc E.v. który notabene istnieje do dziś :) Pamiętam że "Stecu/The Distals" miał w swojej przepastnej drewnianej skrzyni kupę takich produkcji... jednak on je trzymał dla siebie raczej, nie dzielił się nimi. Czasami z Rzógiem, SoTe i Mikerem udało nam się od niego coś wyrwać i dziwiliśmy się iż dopiero parę lat później od daty produkcji tych dem/magazynów to udało nam się wykopać z walizy Pana Krzysztofa i obejrzeć :)

Oczywiście część z was może tych marnie dziś wyglądających produkcji nie traktować zupełnie jako dem pisanych przez ludzi z demosceny... jednak w tamtych czasach było to dla mnie jednak coś fajnego i sprawiało mi straszną frajdę... potem pojawili się ludzie z Our 5oft, Magnus i jego wojny z Quartetem... z zagranicznych grup zobaczyłem wtedy produkcje HTT, ale to zapewne w Polsce się pojawiły dzięki Our 5oft który z tego co pamiętam utrzymywali kontakt z ludźmi  z poza granic polski. Te produkcje (zarówno Polskie jak i zagraniczne) już zupełnie zapierały mi dech w piersiach, ale to było już jakby następne pokolenie koderów dla mnie... inne czasy... inna jakość, inne podejście. Ja określałem to nowym rozdziałem w historii atarowskich dem.

Wrzucę swoje 3 grosze do do wątku C64... W tamtych czasach nie widziałem dem na C64... nie znałem nikogo kto ma C64... dopiero jak poznaliśmy na giełdzie gościa  ksywce "Czajnik" zaczęliśmy oglądać dema z C64. To był jeden z ludzi z C64 na giełdzie komputerowej na grzybowskiej który na widok Atarowca nie śmiał się, nie rzucał obelg i nie odganiał nas od swojego komputera. Pokazał demka które ma dało sie z nim pogadać, pokazać mu dema z ATARI... Ale to już były czasy 199x raczej, wcześniej nie widziałem z dem na C64... ale to już zupełnie nie na temat zacząłem pisać :)

Pora kończyć... :)

pozdrawiam
Seban

221 Ostatnio edytowany przez Dracon (2008-01-16 11:01:47)

seban napisał/a:

Generalnie dla mających sporo czasu na przeglądanie tego archiwum proponuje poszperać na stronie CubE-a.
Cube ma w swojej kolekcji dużo staaaaaarych dem :) będzie chyba nawet coś z okolic 1985 roku. Jeżeli nadal chcecie sie przepychać pokopcie w jego archiwum :)

Zgadza sie, tamta strona to niezla "kopalnia" i jedna z najobszerniejszych.
Z kolei tu
http://www.mixinc.net/atari/download_a8/demo.htm
jest skromniej, ale mozna znalezc  przekroj produkcji praktycznie od poczatkow (promocyjne dema z 1980 r.) do XXI w. (sa krotkie opisy). :)

Czy ktos wie czy i gdzie mozna zgrac calodyskowe (robione przez rozne osoby) demosy maloatarowskie:  "Atari Expo" i "The Unity Project" (jedna z czesci mial Our 5oft - demo zwane nieoficjalnie "Girl Demo") ? Ja nie mam jak zrzucic tego z 5.25"... :|

A Ty Seban kiedys fajnie spakowales do jednego pliku ktores starsze demo z serii Hobby-Tronic (zajmujace oryginalnie 1 strone dyskietki). Czy mozesz juz to udostepnic ???


seban napisał/a:

Oczywiście część z was może tych marnie dziś wyglądających produkcji nie traktować zupełnie jako dem pisanych przez ludzi z demosceny... jednak w tamtych czasach było to dla mnie jednak coś fajnego i sprawiało mi straszną frajdę... potem pojawili się ludzie z Our 5oft, Magnus i jego wojny z Quartetem... z zagranicznych grup zobaczyłem wtedy produkcje HTT, ale to zapewne w Polsce się pojawiły dzięki Our 5oft który z tego co pamiętam utrzymywali kontakt z ludźmi  z poza granic polski. Te produkcje (zarówno Polskie jak i zagraniczne) już zupełnie zapierały mi dech w piersiach, ale to było już jakby następne pokolenie koderów dla mnie... inne czasy... inna jakość, inne podejście. Ja określałem to nowym rozdziałem w historii atarowskich dem.

I masz racje, podobnie uwaza np. BeweSoft w X-Demo :)

Tak przy okazji, czy ktos pamieta zdolnych (jak na owczesne czasy) koderow z TURCJI?:
http://www.pouet.net/groups.php?which=2769
;)

222

No dobra, widze ze topik zaczyna byc wartosciowy. Pojawiaja sie nowi ludzie, ktorzy oraja w internecie i wyciagaja mnostwo interesujacych informacji. Naprawde mozna sie wiele dowiedziec. Pojawilo sie wiele nowych zrodel, tak wiec ja i moj kumpel commodore classic (chcielismy rowniez wciagnac zx spectrum classic ale byl zbyt zajety) komisyjnie stwierdzilismy co nastepuje. Bedzie w punktach i krotko.
1 - Jezeli chodzi o popierdolki na C64 z 1982 roku to faktycznie dalismy ciala. Na logike sprawa smierdzi i sam powinienem byl to wylapac. Tak to jest jak sie cos robi na szybko i zbytnio wierzy w wyszukiwarki. Nie dziwie sie, rowniez ze zostalem za to wypunktowany - nalezalo mi sie i bede mial nauczke na przyszlosc. W podobnej sytuacji, gdyby moj konkurent w dyskusji sam sie tak podlozyl, tez bezlitosnie bym to wykorzystal. Tak wiec tutaj zwracam honor i stwierdzam, ze popierdolki na C64 pojawily sie od 1983 roku. NIE ZMIENIA TO JEDNAK NADAL SEDNA SPRAWY, BO PRZEDSTAWIONE PRZYKLADY DEM NA ATARI Z TAMTEGO OKRESU NIE PODPADAJA POD KATEGORIE DEMOSCENY. JAKKOLWIEK CZESC Z NICH JEST NAPRAWDE FAJNA (NAWET TE W BASICU) SZCZEGOLNIE JAK NA TAMTEN OKRES I MOWIE TO SZCZERZE. JEDNAK GENERALNIE W KWESTII DEMOSCENY SWIATOWEJ POZOSTAJE PRZY SWOIM ZDANIU.
2 - Kwestia polska. Tutaj przyznaje, ze przedstawione przyklady wydaja sie byc przekonywujace. Musze dzisiaj zassac te wszystkie demka, sprawdzic na spokojnie i porownac do tego co robil w tamtym czasie Quartet. Jutro bede wiedzial na pewno i jezeli okaze sie to prawda to ODSZCZEKAM TAK JAK OBIECALEM.
3 - To naprawde wzruszajace gdy Kaz zaczyna podpierac sie Tramielem, czlowiekiem ktorego jeszcze niedawno odsadzal od czci i wiary. Z wymienionego wywiadu podal jednak tylko wygodne dla niego fragmenty. Prosze poczytac sobie nastepujace kawalki (DUZYMI LITERAMI MOJE WLASNE UWAGI)

You've said you were inspired by a trip you took to Japan and that that's what got you thinking that the future was in electronics.
Tramiel: Well, Japan is a big story, and there's no question that they're a different kind of people than we are. If they want to do something, they put their mind to it and they do it. They're very proud of their country, which we are not. I remember shipping the PET to Japan, to develop that particular market. And it was unbelievably successful in Japan. But about two years after, a Japanese company by the name of NEC decided to go into the personal computer business. That day, when they announced it, PET sales stopped, because the Japanese were willing to wait until the Japanese computer came out.

And you haven't seen the same loyalty in the American market?
Tramiel: No, because we will buy from anybody, as long as it's cheap.

But the Commodore was cheap. It cost less than $600.
Tramiel: That was one of the reasons why I made sure that we reduced the price--to make a fair profit, not to stop the imports that came into the country. And I felt very good because we did. There were very few foreign machines coming into the country. When I left Commodore, the world changed. Then, all of a sudden everybody came in because the prices went up. So I feel very responsible for that particular idea that I had, to give people a computer for the money, to make a computer for the masses, not for the classes.

And when you say people, you're not just talking businessmen. Kids could afford it if they saved up enough.
Tramiel: I wasn't thinking of businesses at all, because I didn't want to compete with IBM

ZACYTOWANY W CALOSCI NABIERA TROCHE INNEGO WYMIARU. TRAMIEL TLUMACZY CZEGO NAUCZYL SIE W JAPONII I KLADZIE NACISK NA ROZNICE WYSTEPUJACE POMIEDZY OBYDWOMA RYNKAMI. ZWROCCIE UWAGE NA OSTATNIE PYTANIE DOTYCZACE DO KOGO BYL ADRESOWANY C64. CZY BYLO W TYM COS ZLEGO, ZE TRAMIEL DAL KOMPA DLA NORMALNYCH LUDZI ???

DALEJ JEST BARDZO FAJNY KAWALEK:

What do you think it was about the Commodore 64 that made it so popular across the board?
Tramiel: Because I brought everything into it. I brought in sound, video, a full keyboard, and color. It was easy to use. And there was a tremendous following after that, supplying software and everything else. And I did not rely only on the United States. Through my previous connections with the adding machines and typewriters I was selling, I already had a network of dealers around the world. So it was easy to go back to them with computers. I just had to convert the dealers to understanding that this was a consumer product. This is what happened. The young people were able to buy it because it was very affordable.

How influential was the C64's BASIC for future programmers?
Tramiel: Every time I went to fairs around the world, especially the fair in Hannover, Germany (CeBit, one of the most important shows for electronics in the world), kids, ages 12 to 20 would come around to show me their bank books. They said, "Tramiel, I made over $200,000 this year selling software." And that gave me a real kick. Not only did I make my employees rich, but I even made young people rich. They knew that if they worked hard and used the BASIC to design software, they could make money.

TEN FRAGMENT SPRAWIL NAM SPORO RADOSCI BO TRAMIEL W ZASADZIE POWIEDZIAL TO SAMO CO MY W NASZYM PIERWSZYM POSCIE W TYM TOPIKU. CZYLI ZE Z C64  UDALO MU SIE PRZEKONAC MLODYCH LUDZI NA CALYM SWIECIE, ZE TEN SPRZET JEST STWORZONY DLA NICH I STAD ODNIOSL ON TAKI SUKCES.

DALEJ,

When I was in high school, it seemed like there was almost a culture war between users of the Commodore 64, the Apple IIe, and the Atari 800. What do you think was different about the machines and the people who used them?
Tramiel: The only difference was the price. Because it seems that in this country, if you sell something cheaper, it can't be as good. If it's more expensive, and it's the same product, it must be a better product. That didn't stop me. I still wanted to sell it for a low price. But if a person pays three times as much for a computer, he has to be proud of it, because he paid for it. He can't call himself stupid.


PRZECZYTAJCIE TO SOBIE UWAZNIE. TRAMIEL MOWI, ZE WTEDY W USA, LUDZIE UWAZALI ZE TYLKO DROGI KOMPUTER MOZE BYC DOBRY. ON NATOMIAST UPARL SIE I DOPIAL SWEGO, CZYLI ZACZAL SPRZEDAWAC DOBRY SPRZET ZA NISKA CENE. NATOMIAST OSTATNIE 2 ZDANIA MOWIA O TYM ZE JEZELI KTOS PLACI JUZ 3 RAZY WIECEJ ZA TAKI SPRZET TO PRZECIERZ MUSI BYC Z TEGO DUMNY BO W INNYM WYPADKU WYSZEDLBY NA IDIOTE.

4 - No i teraz kwestia cen. Ponizsze linki moga byc pomocne:

http://www.old-computers.com/news/default.asp

http://oldcomputers.net/

Pewnie jest takich stron wiecej. Jezli przeanalizuje sie chronologie pojawiania sie poszczegolnych kompow na rynku i ich ceny to zarysowuje sie nastepujacy schemat:
1 - Na poczatku, C64 w czasie bardzo krotkiego okresu gdy rywalizowal z Atari 800 byl od niego znacznie tanszy.
2 - Potem polecialy w dol ceny ATARI 400/800
3 - Weszla seria XL (pomijajac 1200 xl bo to byla klapa totalna) ktora od modelu 800 XL byla TANSZA od C64. Seria XE byla jeszcze tansza. Pomimo tego bylo za pozno i C64 wygral wojne sprzedazy.

Potwierdzaja to osoby, ktore juz tutaj zabraly glos. Ja rowniez to potwierdzam bo w tamtym okresie zylem i po sprzedaniu ATARI musialem sporo doplacic by kupic C64 w takiej samej konfiguracji. Mozna sprawdzic w starych Bajtkach gieldowe ceny kompow w tamtym czasie. Bylo one adekwatne do cen na zachodzie bo znaczna ilosc komputerow pochodzila z takiego zrodla. Warto wspomniec ze C64 tez byl oficjalnie sprzedawany w Polsce tylko krocej i przez Baltone a nie Pewex. Generalnie to C64 byl drozszy od serii XL i XE zarowno w Polsce jak i na zachodzie, tak wiec wygral nie tylko przez cene. Jezeli ktos znajdzie jakies przyklady cen z zachodu to chetnie zobacze i sam postaram sie poszukac gdy bede mial chwile wolnego czasu.

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

223 Ostatnio edytowany przez seban (2018-12-13 09:33:37)

Hej!

Dracon napisał/a:

Czy ktos wie czy i gdzie mozna zgrac calodyskowe (robione przez rożne osoby) demosy maloatarowskie:  "Atari Expo" i "The Unity Project" (jedna z części mial Our 5oft - demo zwane nieoficjalnie "Girl Demo") ? Ja nie mam jak zrzucić tego z 5.25"... :|

A Ty Seban kiedyś fajnie spakowałeś do jednego pliku któreś starsze demo z serii Hobby-Tronic (zajmujące oryginalnie 1 stronę dyskietki). Czy mozesz juz to udostepnic ???

Dracon do jednego pliku to ja Hobby Tronic-ów nie pakowałem raczej, ale fakt zrobiłem taką kompilację HT 90-91 na jednej stronie dysku w Double Density + Mini Loader do tego wszystkiego. To że tego wcześniej nie zapodałem wynikało z faktu iż znaleźć tego po prostu nie mogłem, trochę poszperałem w tym co kiedyś na ATR-y przerzuciłem i przygotowałem dla Ciebie taką pakę:

- CIA demo collection 1988
- Hobby Tronic 1990-1991 (to właśnie moja wersja z mini loaderem na jednej stronie dyskietki w DD)
- Atari Expo 1991
- Atari Expo 1992
- Unity Demo 1992
- Halle Project 1993
- Halle Project 1994

To wszystko spakowane 7zip-em, zainteresowani mogą znaleźć tu.

Co do Atari Expo 1991 i CIA demo collection, to odzyskałem to z jakiegoś starego archiwum i plików spakowanych arc-em. Zrobiłem ATR-y z DOS-em + autostart i tyle. Więc to nie sa oryginale edycje :) Btw. CIA demo to  skompilowany Turbo Basic + wstawki assembler-owe.

UPDATE@2018.12.13: Nadal nie mogę znaleźć "dema" o którym wspominałem, parę postów wyżej :) Miker pamiętasz może o co mi chodzi? :). W 2014 udało się odnaleźć wspominaną produkcję, tzn. Mr. Antic Demo

Ehhh.... obejrzałem właśnie Hobby Tronic '89... Panowie... ale mnie ścisnęło... przypomniały mi się czasy Turbo 2000 KSO i moje początki oglądania dem :) To właśnie demko miałem nagrane na jedną z pierwszych kaset w Turbo 2000. W tej serii możemy również posłuchać pierwszych prób pisania muzyki przez Benjy-ego :) Pewnie wtedy miał już napisany jakiś Benjy Sound Monitor v.0.1 :D

pozdrawiam
Seban

224 Ostatnio edytowany przez Krzysztof (Kaz) Ziembik (2008-01-16 17:05:34)

Zamierzam zalozyc nawy watek, ale krociutki offtopic takze tutaj: jezeli ktos przygotuje mi baze danych, taka ktora da sie wpasowac w szablon atari.online.pl to obiecuje zaczac tworzyc taka baze o demach jak maja komodorowcy. Trzeba by sie zastanowic jakie dane i w jakiej formie tam umieszczac i jak to ma wygladac od strony uzytkownika (dodawacza informacji). Zainteresownych zapraszam do watku, ktory zaraz zaloze w dziale Scena.

atari classic:
Niestety, obecnie nie mam czasu punktowac kolejnych bzdur podpierajac sie zrodlami, ale ciesze sie, ze wrocilismy do normalnej rozmowy, a calosc nie opiera sie na obrzucaniu mnie blotem. To prawdopodobnie ostatni moj post w tym watku, bo o opiniiach czy Tramiel jest be czy nie, czy C64 czy Atari jest lepsze mozna bic piane dlugo i bez sensu. Tylko kilka ostatnich uwag, potem mozesz sobie miec racje :). Na szybko:

atari_classic napisał/a:

Jezeli chodzi o popierdolki na C64 z 1982 roku to faktycznie dalismy ciala

Czasem nie jestes tym dobrym serem, ktory juz tu raz mial rozdwojenie jazni? :)

atari classic napisał/a:

Pojawiaja sie nowi ludzie, ktorzy oraja w internecie i wyciagaja mnostwo interesujacych informacji. Naprawde mozna sie wiele dowiedziec.

Nie ma to jak komplement nie wprost :) Dziekuje ;)

atari_classic napisał/a:

3 - To naprawde wzruszajace gdy Kaz zaczyna podpierac sie Tramielem, czlowiekiem ktorego jeszcze niedawno odsadzal od czci i wiary."

A co ma piernik do wiatraka? To, ze kogos nie lubie, nie znaczy, ze ten ktos sie myli i nie mozna mu wierzyc w zadnej sprawie. Szczegolnie, ze ten ktos nieco lepiej zna strategie swojej firmy niz ty czy Dely. Albo, ze dany cytat nie moze byc argumentem w sporze. Jak zacytuje Georga Busha, ze mu sie nie podoba polityka Iranu, to znaczy, ze jestem zwolennikiem jego polityki? Albo przeciwnikiem? Przeciez ty wszystko wiesz o cytatach, a tego nie wiesz?

atari classic napisał/a:

"Z wymienionego wywiadu podal jednak tylko wygodne dla niego fragmenty."

Istotne fragmenty. To, czy porownuje on rynek japonski z amerykanskim nie ma tu znaczenia. Znaczenie maja wnioski: rynek amerykanski i europejski, na ktorym dzialalo Commodore, zwraca przede wszystkim uwage na cene. Strategia Tramiela byla taka, zeby podbic swiat niska cena. I udalo mu sie. Kwestie technologii byly dla niego drugorzedne. Dowod: C plus 4. Nie twierdze, ze to zla strategia krotkoterminowo, ale twierdze, ze mi sie nie podoba i w efekcie byla wtopa (najpierw oslabil C=, az go wyrzucili i kupili Amige, co dalo im troche przetrwac, a potem po przejsciowych sukcesach serii ST wykonczyl Atari swoja strategia, ktora zarowno w C= jak i A polegala na: "najpierw moja kieszen" oraz "wojna z wszystkimi wkolo"). Jakze to rozne od podejscia takich gosci jak Bushnell czy Wozniak, Jobs, ktorzy do dzisiaj robia cos wartosciowego.

Druga sprawa: jest tam tez fragment "I made over $200,000 this year selling software." oraz "They knew that if they worked hard and used the BASIC to design software, they could make money." co jest dowodem na to, ze Ci ktorzy twierdzili (w innym watku), ze nie dalo sie kiedys zbic kasy na robieniu software i to w Basicu, byli w bledzie.

atari classic napisał/a:

WTEDY W USA, LUDZIE UWAZALI ZE TYLKO DROGI KOMPUTER MOZE BYC DOBRY. ON NATOMIAST UPARL SIE I DOPIAL SWEGO, CZYLI ZACZAL SPRZEDAWAC DOBRY SPRZET ZA NISKA CENE. NATOMIAST OSTATNIE 2 ZDANIA MOWIA O TYM ZE JEZELI KTOS PLACI JUZ 3 RAZY WIECEJ ZA TAKI SPRZET TO PRZECIERZ MUSI BYC Z TEGO DUMNY BO W INNYM WYPADKU WYSZEDLBY NA IDIOTE.

Dziekuje, ze dodatkowo potwierdzasz, to co twierdze. Jak zwykle czytasz i nie rozumiesz i nie wyciagasz wnioskow. Wytlumacze ci: ludzie mysleli w USA jedno, a strategia (jak wspomnialem na poczatku - ciekawa) niskich cen Tramiela zmusila ich do myslenia (i kupowania) inaczej czyli tanio. Taki jest tego sens. W czym to zaprzecza temu, co mowilem - ze Tramiel podbil swiat C64 niska cena a nie wspaniala technologia? Technologicznie C64 nie jest ani przelomem, ani nawet urzadzeniem zblizonym do przelomu.

Druga sprawa - Tramiel mial wiele takich sformulowan o idiotach i slownictwo pelne agresji (o tym juz tez wspominalem, ale to bylo dla niektorych niewiarygodne). Traktowal tez ludzi jak idiotow i jak wiemy, zycie zweryfikowalo jego podejscie: a) z Commodore go wyrzucili b) pozywal wszystkich w kolo i wiekszosc spraw przegral, narazajac swoja firme (najpierw C= potem A) na straty c) sam wyszedl na idiote z kupnem Amigi, d) obie jego firmy nie przetrwaly konkurencji i "wojny", ktora sam chetnie podsycal.

Gdyby traktowac wszystkie jego opinie i slowa powaznie, to w takim razie wynikaloby z tego, ze komodorowcy, ktorzy kupowali w koncowce lat osiemdziesiatych C64 drozsze od Atari to idioci. Ladne wnioskowanie, ale nie wiem, czy o to ci chodzilo? :)

atari classic napisał/a:

CZY BYLO W TYM COS ZLEGO, ZE TRAMIEL DAL KOMPA DLA NORMALNYCH LUDZI ???

A ja sie pytam: czy strategia niskich cen wymaga nastawiania do siebie wszystkich wkolo? Wywolywania wojen komputerowych? Agresywnego slownictwa? Podburzania mlodych ludzi do nienawidzenia innych "idiotow" bo a) moj sprzet jest tanszy/drozszy/lepszy/gorszy? Przeciez dlatego wlasnie mamy tego flame-a, ze posiadacze tych jego komputerkow (najpierw C64, a potem Atari) zaczeli sobie skakac do oczu idac przykladem atmosfery podsycanej przez Jacka. Poczytaj sobie, jaka atmosfera byl otoczony sprzet Atari w USA za czasow Bushnella. Dlatego nie bylo takiej wojny w otoczeniu Spectrumowcow? Stare Atari w USA to legenda, zrodlo inspiracji i kreatywnosci dla wielu owczesnych ludzi w branzy. Ze starego Atari (ktore zostalo zniszczone przez innego wielkiego "biznesmana", podobnego do Tramiela) wyszlo w swiat mase ludzi, ktorzy pchali ta branze do przodu, zeby wspomniec tylko o Activision i Amidze. Atari Tramielowe w Europie to jedna wielka przepychanka Amiga-ST, C64-Atari i powolny zgon, bo zamiast dostosowywac sie do swiata Jacek "chcial wojen".

atari classic napisał/a:

Jezli przeanalizuje sie chronologie pojawiania sie poszczegolnych kompow na rynku i ich ceny to zarysowuje sie nastepujacy schemat: 1 - Na poczatku, C64 w czasie bardzo krotkiego okresu gdy rywalizowal z Atari 800 byl od niego znacznie tanszy.
2 - Potem polecialy w dol ceny ATARI 400/800 3 - Weszla seria XL (pomijajac 1200 xl bo to byla klapa totalna) ktora od modelu 800 XL byla TANSZA od C64. Seria XE byla jeszcze tansza. Pomimo tego bylo za pozno i C64 wygral wojne sprzedazy. Potwierdzaja to osoby, ktore juz tutaj zabraly glos. Ja rowniez to potwierdzam bo w tamtym okresie zylem i po sprzedaniu ATARI musialem sporo doplacic by kupic C64 w takiej samej konfiguracji.

No to ciesze sie, ze potwierdzasz, to co stwierdzilem na poczatku i co wywolalo taki szok wsrod niektorych: ze C64 podbilo swiat niska cena. Przypominam: cena sprzedazy Atari przez pierwszy okres dwoch-trzech KLUCZOWYCH lat (1983-1985) to nizsza cena C64. Zdobyl popularnosc, podbil swiat, zaczela sie masowa produkcja oprogramowania i potem cena juz mogla sobie byc wieksza/mniejsza.

atari classic napisał/a:

Generalnie to C64 byl drozszy od serii XL i XE zarowno w Polsce jak i na zachodzie, tak wiec wygral nie tylko przez cene

Generalnie byl tanszy w czasie podbijania swiata. Potem juz nie podbijal swiata, bo Tramiel przyszedl i do nas i zaczal robic "rewolucje cenowa" u nas, przez co Atari nieco odbilo sie od dna i okresami i na niektorych rynkach bywalo tansze niz C64. I najwazniejsze - W 1985 roku swiat zaczely podbijac komputery 16-bitowe, wiec zarowno C64 jak i 8-bitowe Atari nie mialo czego podbijac.

I masz racje - C64 nie wygral tylko przez cene. Byl tak samo dobry jak Atari, bo inaczej jego cena musialaby byc jeszcze nizsza (vide: Spectrum). Ale to nie upowaznia do twierdzenia, ze a) byl lepszy, b) byl kamieniem milowym.

atari classic napisał/a:

Warto wspomniec ze C64 tez byl oficjalnie sprzedawany w Polsce tylko krocej i przez Baltone a nie Pewex

Mam krzyczec o manipulacji i klamstwach jak ty to masz w zwyczaju? Commodore w Polsce sprzedawane bylo TAKZE przez Pewex. Jedynie przez cene sie nie sprzedawalo (ale tak jak mowilem wczesniej - spory import szedl prywatnie, z Niemiec). Dowod: wycinek z Komputera o Atarowisku i ceny Pewexu, ktory tam sie reklamowal:



To wycinek z 1987 roku.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/
seban napisał/a:

na ATR-y przerzuciłem i przygotowałem dla Ciebie taką pakę:

Chociaz to dla Dracona ;) to ja sobie pozwole pobrac i wrzucic do siebie.

seban napisał/a:

Nadal nie mogę znaleźć "dema" o którym wspominałem, parę postów wyżej :) Miker pamiętasz może o co mi chodzi? :)

Dzieki serdeczne Seban i polecam sie na przyszlosc z wszelkimi paczuszkami, jezeli uda sie cos odnalezc. Postaram sie w najblizszym czasie uruchomic dzial dem, a gdyby to ktos byl w stanie wesprzec "silnikiem" do bazy danych, to prosze o pomoc.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/