atari_classic:
W chamstwie na pewno Ci nie dorownam i nawet nie bede probowal. Sprawa dla mnie jest prosta jak drut - nawrzucales _na moj_ temat tyle, bo brakuje Ci wiedzy i argumentow, co bylo jasne od samego poczatku. O scenie C64 zaczales szukac w sieci i czytac dopiero wtedy, gdy przyparty zostales do muru. I nie dosc, ze w wiekszosci nie rozumiesz tego, co czytasz, to caly czas starasz sie zaciemnic sprawe, dopieprzajac sie do szczegolow i watkow pobocznych, zamiast dazyc do sedna: (scena: przede wszystkim w Polsce, ale i na swiecie).
Jezeli chodzi o manipulacje, to zrobiles sobie z tego usprawiedliwienie na swoje chamstwo. Z tym, ze prezentowales je juz we wczesniejszych odpowiedziach, wiec to zadne wytlumaczenie. A co do samej "manipulacji": gdybym wiedzial, ze ty nie chcesz rozumiec sedna argumentow, tylko liczy sie przecinek nie w tym miejscu, gdzie powinien, to napisalbym Ci to inaczej. W sumie gleboko gdzies mam zdanie osoby tak chamskiej jak ty, ale oprocz ciebie sa tu jeszcze ludzie, ktorzy nie przeczytawszy calosci, beda sie sugerowac "faktem" mojej "manipulacji". Wiec jeszcze raz:
1. Zacytowales Wikipedie.
2. Ja odpisalem "Cytuje, a podkreslenie moje:" (tego juz w swoim paszkwilu nie napisales) i zgodnie z tym co zapowiedzialem, podkreslenie napisalem od siebie. Caly twoj zarzut sprowadza sie tak naprawde do tego, ze uzylem slowa "cytuje" zamiast "przytaczam" albo cos w tym stylu. Tekst podkreslony WYRAZNIE sie rozni od niepodkreslonego. Nie dali Ci to okazji do przemyslenia, ze jednak o cos mi w tym tekscie chodzi?
3. Tekst ten rozni sie od tekstu oryginalnego tym, ze zamiast formy bezosobowej napisalem w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Aluzja nie dotarla... Tekst ten powinien byc interpretowany w ten wlasnie sposob - poniewaz autorow hasel w Wikipedii obowiazuje pisanie w okreslonej formie. Forma "bo ja cos wiem" nie jest uzywana. Dlatego autorzy zamiast pisac "zaobserwowalem zjawisko x" pisza "zjawisko x zostalo zaobserwowane". To jest oczywiste dla kazdego, kto czytal zasady Wikipedii. A skoro uzywasz cytatow z Wikipedii to powinienes znac jej zasady. Nie czytales, prawda?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Zasady
Punkt o stylistyce wiele ci powie.
4. Powolywales sie na ten cytat z Wikipedii, ze jest to wiedza powszechna. A ja ci odpisalem, ze wlasnie autor cytatu w sposob WYRAZNY stwierdza, ze jest to jego wiedza ("jak to jest wiadome" trzeba czytac "jak ja to wiem"). Dla mnie to jest oczywiste, dla ciebie nie. Ale to trzeba bylo poprosic o wyjasnienie, dlaczego tak, a nie popisywac sie chamstwem i plakac, ze "manipulacja". Dla osob postronnych to nie musi byc jasne (i przepraszam te osoby, jezeli to nie bylo wystarczajaco jasne), ale to ty sie masz za mistrza od znajomosci sceny, definicji wszelakich, w tym slownikowych.
5. I NAJWAZNIEJSZA RZECZ: czy to jest "as far as is known" czy "as far as i know" nie ma znaczenia w kontekscie, w ktorym to uzyles. To, czy to jest opinia autora definicji, autora i kregu jego stu znajomych czy wszystkich komodorowcow z osiedla to nie ma to znaczenia. Pozostaje opinia autora definicji, nie podparta faktami. Fakt a opinia to dwie rozne rzeczy i o tym tez mozesz sobie poczytac w Wikipedii.
atari classic napisał/a:W slowniku ma on sporo znaczen: ray
1. narrow beam of light: a narrow beam of light from the Sun or an artificial light source
2. trace of something positive: a slight indication of something positive in a difficult or worrying situation
a ray of hope
3. physics - beam of energy: a thin beam of radiant energy or particles
4. mathematics - line extending from point: a straight line that extends from a point infinitely in one direction
5. zoology - arm of starfish: an arm of a starfish or other animal with body parts radiating from the center
6. astronomy - bright streak from lunar crater: a bright streak on the lunar surface that radiates from a crater
7. botany - rad
Jak widac kazdy moze uzywac slownika, ale nie kazdy wie jak :) Jezeli bedziesz mial w tekscie o botanice slowo "ray" to bedziesz uzywal go w znaczeniu botanicznym czy matematycznym, a moze ogolnym? Jak masz w tekscie o zjawiskach kulturowych slowo "phenomenon" to bedziesz go uzywal w sensie kulturowym czy w sensie matematycznym, a moze ogolnym?
Po raz setny przypominam od czego sie zaczelo:
atari_classic napisał/a:Warto chyba przypomniec, ze w latach gdy na C64 byla juz aktywna scena to w Polsce wlascicielom Atari slowo "scena" kojarzylo sie raczej z wystepami Hanny Banaszak.
I nawet Dely juz wie ;), ze dales ciala, tylko nie ty:
dely napisał/a:Tu oczywiście kolega Atari Classic sporo przesadził, ale od tego się wszystko zaczęło.
A przeciez pare watkow wczesniej bylo:
dely napisał/a:No niestety Kaz. Scena C64 istniała w .pl znacznie wcześniej niż Atari 8-bit
Tak wiec Dely juz ma to za soba, chociaz jeszcze werbalnie sie sprzecza :) Ale na szczescie juz dochodzimy do sedna... Dostalismy jakies konkrety:
dely napisał/a:lista zlotów (zawęziłem do 1994 r. bo wtedy mniej więcej zaczęły się odbywac regularnie, rok w rok zloty Atari). Podobną listę grup, produkcji, zinów można sobie wygenerowac tutaj
1. Rzeczywiscie, zloty takie jak Terminator Party (czterech uczestnikow, jedna grupa, zero produkcji) to oznaka potegi sceny C64. Ale przeciez to jest w bazie _sceny_ C64, wiec rozumiem, ze ilosc tak bardzo sie nie liczy, jak Dely nam tu probowal wmowic. Smiem wiec doniesc, ze zloty scenowe odbywaly sie regularnie miedzy rokiem 1989 a 1994 rowniez na Atari - co roku byly spotkania moje, Zygi, Rafa i jego brata, oczywiscie w celach copy-partowych, a takze pisania demek (ukonczylismy jedno). Podejrzewam, ze takich zlotow na Atari bylo wiecej :), ale nie bylo takiego parcia w atarowskich narodzie, zeby wszystko co leci nazywac zlotem... Pewnie jak Our Soft sie spotkal ze soba, to tez byl zlot... tylko biedni o tym nie wiedzieli.
2. Najwczesniejsze z podanych przez Ciebie zlotow mialy miejsce w 1992 roku. Oczywiscie wiesz, ze Atari Stars Party mialo miejsce w 1990 roku. I oczywiscie nie uznajesz tego jako objawu sceny. A dlaczego? Bo w nastepnych dwoch latach nie bylo zlotu (przynajmniej nic o tym nie wiemy). Od 1993 roku mamy ponownie zloty rok w rok (1993 - ACC, 1994 - Shadows Party, zaczatek Quasta, itd.). Wedlug Twojej teorii scena na C64 zaczela sie wiec w 1992 roku, a scena Atari w 1994. To mam w takim razie pytanie, ktore obnaza ten sposob myslenia: jezeli komodorowcy przestana organizowac zloty w 2010 roku to wszystko co bylo wczesniej przestanie sie liczyc? Jezeli beda mieli roczna przerwe na zloty w 2011 roku to znaczy, ze scena do 2011 roku sie nie liczy?
3. Scisle rzecz biorac pierwsze Atarowskie copy-party w Polsce pojawily sie 1986/7 roku. Najwiekszy zlot Atari, na ktorym ludzie pokazywali swoje programy, tworczosc oraz kopiowali programy bylo Atarowisko w 1987 roku w hali Torwaru w Warszawie. I bylo to _drugie_ takie party. Tam sie przewalilo sporo oprogramowania z Zachodu, w tym dema. Polscy kommodorowcy mogli wtedy o zlotach poczytac sobie co najwyzej w prasie.
4. W 1987 roku mamy pierwsze udokumentowane polskie dema, 1988 mamy juz pierwsze grupy (OurSoft, WFMH), a 1989 to wysyp wszystkiego, we wszystkich czesciach kraju. Ale oczywiscie nie uznajesz ich. Dlaczego? Bo to drobna, niezorganizowana, niezrzeszona dzialalnosc. Scena C64 oczywiscie zaczela sie od zorganizowania, zrzeszenia, a dopiero potem zrzeszeni zaczeli trzaskac grupowe dema. Niestety, rzeczywistosc jest inna. Sami scenowcy z C64 przyznaja, ze ich scena zaczela sie od 1988 roku od JEDNEJ grupy - Quartet. A jesli przesledzisz jej losy, to bedziesz wiedzial, ze oni tez zaczynali w pojedynke.
atari classic napisał/a:le czyz to nie dziwne, ze po tak preznym i poteznym zjawisku jak rzekoma i wczesna 8bitowa atarowska demoscena nie ma nigdzie zadnego sladu ?
I kolejne bzdury. To, ze ty niczego nie wiesz o scenie Atari to nie znaczy, ze ona nie istnieje. Podano Ci informacje o dyskach TAIG, podano Ci informacje o innej, bardzo licznej grupie milosnikow i podano Ci informacje, ze takich grup bylo mnostwo w calych Stanach (to sa fakty latwo sprawdzalne). Xxl dodal do tego link do takiej grupy w Wielkiej Brytanii. Gorzej z przetrwaniem ich tworczosci, choc i tu podano Ci pojedyncze dema. Problem w tym, ze Ci ludzie porzucili swoje hobby w czasach, gdy NIE BYLO INTERNETU. Przetrwac moglo tylko to, co zachowalo sie fizycznie i ktos w koncu skopiowal ze swoich dyskow i wrzucil do sieci. Dlatego nie jest tego tak duzo, aczkolwiek wystarczy spojrzec na pierwsze lepsze demo z 1981 roku (wspominana choinka), zeby zauwazyc, ze nie jest to napisane w Basicu (co wysmiewal Dely) i ze jest to naprawde fajny efekt wykorzystujace na maksa znane wowczas mozliwosci Atari. Takie demko powstalo znacznie pozniej na C64.
atari classic napisał/a:fragmencie bylo, ze 2 grupy na C64 sa uznawane za pionierow demosceny: The judges i 1001 Crew.O The Judges Wiki:
The Judges was a Dutch Commodore 64 group known as one of the earliest dedicated demogroups. The Judges released several demos for the Commodore 64 home computer between the years 1986 - 1988
Na riposte maziego z dwoma demami:
atari classic napisał/a:Przyznaje, jak na tamte lata sa to bardzo fajne programiki, ale o scenie to mowic nie mozna. Byly napisane przez pojedyncze osoby, jako pojedyncze inicjatywy i sa bardzo ubogie.
No to musze cie biedaczku zmartwic. Nawet jak swoje 1001 crew uznasz za poczatek demosceny C64, to my tez mamy grupy, ktore dzialaly w 1985 roku: SSMB i Abbuc (to przyklady). SSMB tutaj:
http://atari.fandal.cz/detail.php?files_id=3679
Tutaj masz Atari Cracking Service (dwoch Niemcow, jesli dobrze pamietam):
http://atari.fandal.cz/detail.php?files_id=3701
A tu jedna z wielu Abbuc-owych produkcji:
http://atari.fandal.cz/detail.php?files_id=3717
Dalej nie ma sceny, bo to pojedyncze osoby? I mozesz zobaczyc liste innych osob ze sceny - pozdrawianych w tekscie scrolli.
A przeciez scena C64 miala byc ZNACZNIE wczesniej niz Atari... Nie uznajemy sceny w USA? OK, ale w Europie tez to jakos kiepsko wyglada z tym WCZESNIEJSZYM scenowaniem... I w Polsce rowniez...
atari classic napisał/a:Takie najstarsze pojedyncze popierdolki na C64 datuja sie od 1982 roku
A mozesz je tu zapodac? Bo z tego co wiem, to w 1982 roku nie mieliscie zadnych produkcji scenowych, nawet popierdulek.
atari classic napisał/a:tylko to wtedy NIE BYLA ZADNA SCENA.
To znaczy, ze te wszystkie programy, ktore znajduja sie w komodorowskiej bazie SCENOWEJ nie sa czescia sceny? Interesujace! To jednak nawet sami komodorowcy uznaja, ze te programy trzeba tam wrzucic, za to atari_classic wszystko wie lepiej i twierdzi KATEGORYCZNIE, ze one scenowe nie sa...
atari classic napisał/a:Jezeli przedstawisz mi podobna liste dem na Atari z 86 roku (lub z wczesniejszego okresu), pisanych przez regularne grupy scenowe, to przyznam Tobie i innym na tym forum racje i zwroce honor.
To chyba dobry moment na to, zebys to zrobil...
Ale pewnie zaraz uslysze, ze SSMB i Abbuc to nie grupy, albo ze uznajemy tylko te grupy, ktore nie rozpoczynaja sie od litery S i A (bo wtedy i tak na C64 jest 120 grup o nazwach zaczynajacych sie od czegos innego).
dracon napisał/a:to prawie jak jakies centralne planowanie, a underground moze sie rzadzic (i raczej rzadzi) wlasnymi prawami... ;)
I to jest klucz do zagadki - scena ulegala przemianom, w zaleznosci od obszaru i czasow. W Stanach goscie np. lubowali sie w nazywaniu sie "Enthusiast Group", w Europie Zachodniej "Cracking Team" a we Wschodniej oczywiscie "Software". Na przelomie lat 70/80 scena polegala glownie na crackowaniu i dorabianiu interek do zlamanych gier, potem te interka zaczely zyc wlasnym zyciem pod nazwa dem, potem zaczely one byc coraz bardziej wyrafinowane, potem narodzily sie grupy, w ktorych stopniowo doszlo do specjalizacji, itd, itp. Nasza scena wygladala zupelnie inaczej niz zachodnioeuropejska, a tamta zupelnie inaczej niz amerykanska. Ale Wy jestescie madrzejsi, dla Was oczywiscie tylko to jest scena, co osobiscie sobie zdefiniujecie...
dely napisał/a:Fakt, że Kaz nie rozumie czegoś, nie znaczy, że należy się z niego wyśmiewac :P
Kochany Dely-u, ja doskonale rozumiem :). Chodzi o to, ze scena narodzila sie na C64 i tylko problem w tym, jak udowodnic taka karkolomna teze. Ale da sie. Wystarczy zawezic definicje sceny: scena jest wtedy, gdy sa demosy i pewna spolecznosc je tworzaca (Kaz, Wikipedia, inne zrodla), ALE: musza one byc fajne (atari_classic), nie moga byc robione w pojedynke, bo to grzech (atari_classic), nie moga byc pisane w Basicu, bo wtedy to juz nie programy demonstracyjne (Dely), do tego musi powstawac zin dyskowy (Dely) i jeszcze cos drukowanego (Dely), no i musi byc odpowiednia ilosc tych dem (Dely) i jeszcze czestotliwosc (Dely), musza byc koniecznie niesformalizowane zrzeszenia tworcow (Dely), ale musza koniecznie miec sformalizowany kodeks (Dely) no i musza sie nazywac grupami (atari_classic), bo inaczej nie sa grupami, nie moga jednak robic kolekcji graficznych i muzycznych albo crack-introw, bo to dzialalnosc pozascenowa (atari_classic).
Poniewaz tylko demosy na C64 (no i Amige) sa fajne, to wiadomo, ze scena na inne komputery (poza C64 i Amiga) nigdy nie istnialy.
Zalosne, ale prawdziwe - ludzie ze spolecznosci atarowskiej, zamiast dociekac prawdy, zadowalaja sie powszechna opinia pochodzaca z srodowiska komodorowcow. Bo, jak to ladnie przypomnial draco, "miliony much nie moga sie mylic".
Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/