126 Ostatnio edytowany przez Jacques (2008-01-02 22:48:41)

Skoro tak, uznajmy, że początek sceny Atari to "SELF TEST" (wszak to po części demo) a tym samym na pewno jest ona starsza niż scena C64 i wszystko będzie politycznie poprawne :P Kto za? ;)

127

Kaz napisał/a:

Pisales, ale nie o tym (...)

I dalej już blebleblebleble - tradycyjne odwracanie kota ogonem :)

Kaz napisał/a:

Jedyna definicja, ktora spelni Wasze twierdzenie (scena Commodore powstala w Polsce i na swiecie wczesniej i to duzo wczesniej niz na Atari) to jest defincja, ze liczy sie ilosc

A pewnie, że liczy się ilośc. Weźmy sobie taki przykład: jadą trzy samochody średniej szerokości ulicą - luzik, miła jazda. Ale jak tych samochodów jedzie 20 to już się robi korek, według Ciebie to korek się już robi jak jedzie jeden samochód.

Kaz napisał/a:

Zgodnie z Twoim pogladem, ze liczy sie ILOSC prac, a nie sam fakt ich wystepowania, albo liczba grup albo liczba ludzi to scena Atari wlasciwie nigdy nie istniala. Przeciez zawsze bylo ich mniej niz scenowcow komody.

Nie, ilość się nie liczy (jakość i częstotliwość prac pewnie też) ;) Sądzę, że na przełomie XXI w. (mówimy cały czas o Polsce, a nie o wspomnianych MINNESOTA ATARI 400 BASIC TRAD3RZ MIT CHOINKA GRAFFIKEN) tendencja się zmieniła.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

128

Jaques: SELF TEST jeżeli chodzi o test klawiatury i pamięci to jednak tools diagnostyczny... aczkolwiek pojawiające się nutki i pięciolinie przy testowaniu kanałów POKEY-a mają już znamiona dema/intra. Jednak SELF TEST to także produkt komercyjny, element systemu operacyjnego - a produkcje scenowe to jednak przeważnie produkty "non commercial".

129

mac: tak, wiem - pisałem z nutką ironii ;)

dely napisał/a:

A pewnie, że liczy się ilośc.

Liczy sie ilosc, ale do czego? Do uznania poczatkow sceny? Jesli tak, to zdefiniuj mi prosze, ile dem albo ludzi musi sie pojawic, zeby byla scena. Zupelnie bzdurne kryterium, ale niech Ci bedzie. Tylko podeprzyj je jakimis konkretami - ile party, kiedy, ile dem i kiedy. Przeciez skoro to jest OCZYWISTE, to powinno byc powszechnie znane i nie powinno byc problemem podac mi, ciemnemu i niedouczonemu, ze np. w Polsce scena Commodore zaczela sie w tym i tym roku, bo powstalo tyle i tyle dem albo bo to i tamto.

dely napisał/a:

Weźmy sobie taki przykład: jadą trzy samochody średniej szerokości ulicą - luzik, miła jazda. Ale jak tych samochodów jedzie 20 to już się robi korek, według Ciebie to korek się już robi jak jedzie jeden samochód.

Biorac pod uwage to o czym tu rozmawiamy, to raczej bedzie: waska ulica jedzie 20 samochodow i powstaje tam korek, a potem autostrada jedzie 100 samochodow i tez tam powstaje korek. Ale dla Ciebie to tylko ten drugi korek jest prawdziwy, bo liczy sie ilosc :)

dely napisał/a:

mówimy cały czas o Polsce, a nie o wspomnianych MINNESOTA ATARI 400 BASIC TRAD3RZ MIT CHOINKA GRAFFIKEN

Pogarda dla gosci, ktorzy robili pewne rzeczy pierwsi (i nie chodzi tu tylko o Atari, ale tez o posiadaczy Apple II), nie jest moim zdaniem na miejscu.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

131

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:
dely napisał/a:

A pewnie, że liczy się ilośc.

Liczy sie ilosc, ale do czego? Do uznania poczatkow sceny? Jesli tak, to zdefiniuj mi prosze, ile dem albo ludzi musi sie pojawic, zeby byla scena.

Tez sie go juz o to pytalem (tutaj: http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopi … 25#p75125) jednak odpowiedzi nie uzyskalem,
a swoja droga ciekawe byloby miec jasne zdanie w tym temacie czlowieka, ktory do sceny (atarowskiej) dolaczyl dopiero w 1999  r. ;) :)

132

w chinach dzieciom daja na imie 'nowy rok'.

kto pierwszy w polsce da corce na imie 'scena' ?

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

133

macgyver napisał/a:

SELF TEST jeżeli chodzi o test klawiatury i pamięci to jednak tools diagnostyczny...

MEMORY TEST to przecież shadeboby!

https://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE

134 Ostatnio edytowany przez macgyver (2008-01-03 11:07:12)

Ja bym się skłaniał w kierunku dotso-plottera bardziej. I to jednego z tych nielicznych w prodkach na atarkę, który nie jest monochromatyczny !

135

Kaz napisał/a:

"Ze ślamazarnymi urządzeniami to też bym nie podskakiwał bo podłączając karta za parę złotych urządzenia te przyspieszały ponad 20x. Na Atari tak się niestety nie da." - cytat z mojego posta.
Za pare zlotych to one sa obecnie.

Szczerze, co wolisz - iśc sobie do sklepu, na giełdę, bazar i kupić (taniej!) kawałek plastiku wsadzany z tyłu komputera i mieć 20x szybsze urządzenie od razu czy oddać na tydzień (baaaardzo optymistyczna wersja, ja na przerobienie magnetu czekałem 2 tygodnie - w Warszawie!) stację / magnetofon do (nierzadko) amatora z lutownicą i miec 3x szybszą stację lub ok. 10x szybszy magnetofon?

Dracon napisał/a:

Tez sie go juz o to pytalem (tutaj: http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopi ? 125#p75125) jednak odpowiedzi nie uzyskalem,

A bo nie zauważyłem :P Ciekawe, że widzisz braki w moich odpowiedziach, a moje pytania kierowane do Kaza bez odpowiedzi ignorujesz, z pewnością nieświadomie - tak tylko przypominam, wiesz, z obowiązku.

Kaz napisał/a:

Zupelnie bzdurne kryterium, ale niech Ci bedzie. Tylko podeprzyj je jakimis konkretami - ile party, kiedy, ile dem i kiedy.

Proszę uprzejmie. Jedno party co (niech będzie) rok wystarczy, ze dwa ziny dyskowe (też niech będzie na rok) może jeszcze jakaś papierowa gazeta.

Kaz napisał/a:

Pogarda dla gosci, ktorzy robili pewne rzeczy pierwsi (i nie chodzi tu tylko o Atari, ale tez o posiadaczy Apple II), nie jest moim zdaniem na miejscu.

Zapomniałeś Kaz od czego ta dyskusja wyszła? Od sceny w Polsce - dla przypomnienia.

Dracon napisał/a:

a swoja droga ciekawe byloby miec jasne zdanie w tym temacie czlowieka, ktory do sceny (atarowskiej) dolaczyl dopiero w 1999  r.

Ale za to JAK! :P Organizatorowi się wbiłem w pamięć do końca życia ;) Nawiasem mówiąc - mógłbyś nie mieszać prywatnej niechęci do mojej osoby (nie, nie użyję określeń - eliciarstwo i zadufanie względnie narcyzm) do dyskusji? Dziękuję.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

136

dely napisał/a:

Szczerze, co wolisz - iśc sobie do sklepu, na giełdę, bazar i kupić (taniej!) kawałek plastiku wsadzany z tyłu komputera i mieć 20x szybsze urządzenie od razu czy oddać na tydzień (baaaardzo optymistyczna wersja, ja na przerobienie magnetu czekałem 2 tygodnie - w Warszawie!) stację / magnetofon do (nierzadko) amatora z lutownicą i miec 3x szybszą stację

O ile mnie pamięć nie myli, stacja 1541 do C-64 rozwija standardowo kosmiczną prędkość 3800 (słownie: trzy tysiące osiemset) bitów na sekundę. A najbiedniejsza stacja do Atari jest 5x szybsza (3800 x 5 = 19000). Więc przyspieszenie stacji do komcia 20x daje 76000 bitów na sekundę, czyli z grubsza tyle, co 4xSIO :)

Szczerze: w tym przypadku wolę Atari. Dla C-64 masz jedną biedną 1541 i jesteś skazany na jej szybkość tudzież błędy w ROM-ie. W przypadku Atari masz iks typów stacji, y rozszerzeń do nich i en DOS-ów, więc sobie możesz z tego zestawić, co ci odpowiada.

KMK
? HEX$(6670358)

137

Draco, czy ZU będzie wolał oddac stacje na 2 tygodnie i otrzymac np. TOMSa nalutowanego na płytkę (pamiętam taki artykuł nt. Tomsa Multi w CA2001 opublikowany w AM ;) ;) ) czy kupic kawałek plastiku i mieć od razu "turbo" bez zbędnych ceregieli?

Czy ZU trafia na błędy w ROM stacji częściej niż raz na rok? ZU chce szybkiego wgrania gry i nic więcej.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

138 Ostatnio edytowany przez drac030 (2008-01-03 21:17:35)

dely napisał/a:

Draco, czy ZU będzie wolał oddac stacje na 2 tygodnie i otrzymac np. TOMSa nalutowanego na płytkę (pamiętam taki artykuł nt. Tomsa Multi w CA2001 opublikowany w AM ;) ;) ) czy kupic kawałek plastiku i mieć od razu "turbo" bez zbędnych ceregieli?

Czy ZU trafia na błędy w ROM stacji częściej niż raz na rok? ZU chce szybkiego wgrania gry i nic więcej.

No ZU na komodorze pewnie umie tylko "LOAD" i "RUN", a na atari tylko OPTION/POWERON :) Więc będzie wolał kawałek plastiku natychmiast. Miliony much się nie mylą. Tylko, przepraszam, ilu *obecnych* userów C-64 i Atari podpada pod tę kategorię?

EDIT: niedawno na AAge (nawet oni się do czegoś przydają) padł dobry argument: owszem, na C-64 łatwo jest ze stacji załadować grę (LOAD/RUN). Ale weź zrób cokolwiek innego, zmień nazwę pliku czy coś. W Atari DOS-ie masz menu, które każdemu idiocie pozwala to zrobić dwoma kliknięciami w klawiaturę.[1]

PS. ROM do TOMS-a pisał pewnie jakiś amator, ale czy turbo do C-64 pisał zawodowiec? Pewnie nie. Rzadko się ma z tym styczność, to i niedogodności się nie widzi.

[1] Acz ja osobiście wolę CLI.

KMK
? HEX$(6670358)

139

Cala afera zaczela sie od tekstu:

atari classic napisał/a:

Warto chyba przypomniec, ze w latach gdy na C64 byla juz aktywna scena to w Polsce
wlascicielom Atari slowo "scena" kojarzylo sie raczej z wystepami Hanny Banaszak.

gdzie jak widac nie jest napisane o jaka scene c64 chodzi tylko to, ze atarowcy w Polsce kojarzyli scene z H. B. Wiec nie widze tu nigdzie, ze chodzi o porownianie scen obu komputerow w Polsce. Ponadto powzszy cytat byl poprzedzony takim stwierdzeniem:

atari classic napisał/a:

Dlaczego C64 wygralo ??? Hmm byla juz na tym forum ciekawa dyskusja na ten temat.... jedyne co bym dorzucil, to moje odczucie, byc moze bledne, ze paradoksalnie firmie Commodore udalo sie z C64 to co wczesniej ATARi z seria 400/800. A mianowicie, przekonali oni mlodych ludzi ze ten sprzet jest "cool" - iloscia i dostepnoscia gier, dobra reklama oraz konkurencyjna cena. Tak tez narodzila sie potezna scena commodorowska, ktora jest prezna do dzisiaj.

w ktorym atari classic najpierw pisze, ze to jest jego odczucie na ten temat - moze bledne, jak sam okreslil i opisuje to co sie dzialo z jednym i drugim komputerem na swiecie a nie w Polsce. Dlaczego nie w Polsce? Bo zaden z producentow tych komputerow nie przekonywal ludzi w tym kraju, ze ten sprzet jest 'cool' ani go nie reklamowal.
A teraz do rzeczy.
Atari classic: podaj Kazowi przyklady polskich produkcji wraz z datami tak jak Cie prosil to skonczy sie ta przepychanka. Co do swiata to Kaz podal przykaldy a Ty tylko cytaty ze zrodel, ktotych jak sie okazuje nawet poprawnie nie przetlumaczyles. Konkret to produkcja + data a nie czyjas opinia.

Dely: to ze atari mialo, powiedzmy, jedna gazete (TA) a commodore 3 nie znaczy, ze na atari nie bylo sceny. Przeciez chyba kazdy pamieta cykl 'Piszemy demo' :) Pamietam tez, ze commodorwcy strasznie nam jej zazdroscili.
Nie zgodzam sie z twierdzeniem, ze jezeli cos jest mniejsze to tego nie ma. Produkcje byly, a ze mniej... no coz...

140

mazi napisał/a:

Dlaczego nie w Polsce? Bo zaden z producentow tych komputerow nie przekonywal ludzi w tym kraju, ze ten sprzet jest 'cool' ani go nie reklamowal.

Ooo przepraszam. W obu wiodących w "tych czasach" periodykach czyli Bajtku (dla szerokiego grona) i Komputerze (dla raczej tych bardziej kumatych) nie było wcale rzadkością obserwowanie całostronnicowych reklam Atari. Z tym, że nie od producentów a pośredników (Pewex, Baltona, Electronic Export). Poza tym Atarek specjalnie nie trzeba było reklamowac (szczególnie 8bit) ponieważ tylko te komputery (później Timeksy i MSX w CSH) można było kupic otrzymując bezproblemową gwarę i serwis. Druga sprawa, że były tańsze od C64, które zalegało półki Baltony (poprawcie jeśli się mylę - ale wydaje mi się, że Pewex sprzedawał Atari 8 i 16bit, a Baltona C64).

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

141

Zgadzam sie. Ale napisalem producent, nie importer. ZTCP reklamowal sie, wlasciwie rozpisal co sprzedaje, PZ Karen lecz ten nikogo nie przekonywal, ze ow sprzet jest cool tylko mial oferty dla szkol i klubow osiedlowych (detalisci na szarym koncu). Pamietam tez, ze reklamowal siec dla atari.
Amstrady mozna bylo kupic po slonej cenie w PolAnglii lecz to tez wygladalo jak spis rzeczy do kupienia a nie reklama. Kupowali Ci, ktorzy wiedzieli co to jest no i mieli oczywiscie sporo gotowki. W PolAnglii raczej ludzie nie zwracali komputerow do reklamacji. Kto czytal Bajtka ten wie dlaczego :)
Timexa kupilem w CSH ale nie pamietam zeby dawali do niego gwarancje, coz bylem mlody i moge tego nie pamietac :)
Ustosunkuj sie jeszcze do tej czesci w ktorej sie zwrocilem do Ciebie wprost.
Teraz o Pewexie i Baltonie.
Pewex - atarki bywaly tam odkad pamietam i przychodzilem tam tylko po to zeby na nie popatrzec zas w Baltonie, commodorek, przynajmniej w moim miescie pokazal sie gdzies w okolicy 91 lub 92. C64 byl w nich sprzedawany w zestawie z magnetofonem, kilkoma oryginalnymi grami (min. midnight resitance, sly spy - czyli nie gnioty) po stosunkowo niskiej cenie. I wtedy zaczal sie booom na c64. Pamietam to wlasnie tak :)

Atari classic:
jeszcze jedno - c64 nie pachnial dzialajacymi scalakami tylko kurzem, przynajmniej u mojego kumpla. Atari zas pachanial Pewexem :) i zaawansowana, malo dostepna w PRL, technika :)

142

mazi napisał/a:

Ale napisalem producent, nie importer. ZTCP reklamowal sie, wlasciwie rozpisal co sprzedaje

http://www.atari8.info/pewex.jpg
Ja wiem, czy to wygląda jak rozpiska? Jeszcze była jedna reklama z XE wystającym zza biurka szkolnego z napisem: "Atari za dobre świadectwo" czy jakoś tak.

PZ Karen natomiast fakt, oferował sprzęt raczej dla instytucji, ale ZTCP, to było przedsiębiorstwo powołane do świadczenia serwisu komputerom sprzedawanym przez Pewex, a nie do handlu więc nie ma co się im dziwić, że detal mieli w głębokim poważaniu. Chociaż też pamiętam ich anonse (nie napiszę reklamy, bo mnie znowu zjedzą), że sprzedają 192XT, 256XT z polskimi znakami oraz Atari 1029 również z takowymi. Jer może coś więcej napisać bo wie najlepiej.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

143

heh teraz sobie przypominam te reklamy. Tyle, ze to wyglada jakby Pewex rekalmowal swoj produkt: komputer atari pod choinke :)

144 Ostatnio edytowany przez Krzysztof (Kaz) Ziembik (2008-01-04 03:33:12)

Nie zapominajcie o jednym - zarowno dla Atari jak i dla Commodore polski rynek to byl margines, zupelnie nieistotny (1). Marka Atari miala poczatkowo ta przewage w Polsce, ze jej komputery byly sprzedawane w Pewex-ie. Ale przeciez te Atari byly bardzo drogie i pewnie sprzedawalo sie ich niewiele (pamietam, ze w 1988 roku przecietna miesieczna placa wynosila rownowartosc okolo 40 dolarow, a komputer z magnetofonem kosztowal cos ze 150-200 dolarow - nie mam teraz zrodel pod reka, wiec moge sie mylic). Ten sam sprzet w Berlinie mozna bylo kupic znacznie taniej (100-150 marek?) i sporo komputerow wedrowalo z tego kierunku. I Pewex sie wtedy raczej nie reklamowal. Dopiero przelom 1989/1990 i wprowadzenie regul rynkowych spowodowalo, ze zaczal sie normalny handel i pojawily sie reklamy (Atari i nie tylko Atari). Jezeli ktos ma Bajtki i Komputer-y pod reka, niech zajrzy, kiedy pojawily sie pierwsze calostronicowe reklamy, takie jak zapodal Dely.

Tak wiec wydaje mi sie, ze iluzoryczna jest przewaga jako mialo Atari przez to, ze sprzedawal go Pewex. W okresie przed 1989 tak samo mozna bylo sobie z Berlina przywiezc Atari jak i Commodore, a ceny w Pewexie byly wysokie. A potem obie marki byly dostepne w handlu i Pewex nie byl zadna przewaga, moze poza "prestizem" miejsca. Wrecz przeciwnie - Pewex nie byl w stanie miec takich niskich marzy na sprzet jak goscie, ktorzy tonami z Niemiec zwozili C64 po uwolnieniu kursow walut, handlu i poluzowania zasad paszportowych. Pamietam sprzet sprzedawany na gieldzie we Wroclawiu - komodorki prosto z busa, ktory wlasnie przyjechal z Niemiec - z gwarancja w Polsce, magnetofonem i w niskiej cenie. To byl rok 1990-1993.

(1) pamietam w ktoryms Bajtku albo dodatku Bajtka (z poczatku lat 90-tych) wywiad z przedstawicielem Commodore w Niemczech, ktory obiecal, ze od teraz zacznie sie bardziej interesowac rynkiem tego komputera w Polsce, bo nie wiedzial, ze tu bedzie taki popyt :) Poza tym pamietam tez spotkanie dla prasy/dystrybutorow Atari, w ktorych bral udzial Atar System z Wroclawia (w 1991 roku bodajze, a moze w 1989? ach ta pamiec!). Byl tam Sam Tramiel (czy jego brat, juz nie pomne, musze poszukac zdjec) oraz nieslawny Alwin Stumpf:), a wiec sam top management. I tez obiecywali bardziej zaangazowac sie w dzialania marketingowe, bo generalny zarzut Niemcow, ale przede wszystkim Polakow byl, ze w ogole maja "w dupie" reklame i wszelkie dzialania promocyjne.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

145

Nie no ludzie, wiecie co...ja sie poddaje. Naprawde.... nie ma to najmniejszego sensu. Przecierz nie bede siedzial i tlumaczyl kazdego slowa jak dla dzieci w przedszkolu. Mazi znasz chociarz troche angielski ? Bo jezeli tak, to nie piernicz glupot, tylko przeczytaj sam podane przeze mnie cytaty, a nie opieraj sie na tym, ze Kazowi sie wydaje, iz ja je zle tlumacze. Bo to niestety Kaz ma problemy z czytaniem po angielsku. Przyklady:
W moim cytacie jest : "The Commodore 64 demos for the Commodore 64 (C64) were, as far as is known, the first real demos produced on any home computer" - czyli as far as IS know, a nie jak przytoczyl Kaz as far as I know. MAM NADZIEJE ZE ROZNICY W ZNACZENIU TYM RAZEM NIE MUSZE TLUMACZYC ???? Tak wiec Kaz to nie autorowi tych slow sie cos wydaje, tylko Tobie (mala uwaga dla Maziego - widzisz to jest plus nie edytowania swoich postow, teraz nikt nie powie ze cos zmienilem po fakcie pod wplywem dyskusji)
Drugi przyklad :"The most used computer among sceners was Commodore 64 [7], addressed to be the platform where the whole phenomenon began".- Kaz a dlaczego szukasz najbardziej skaplikowanego i najrzadszego znaczenia slowa phenomenon ? A moze zastosujmy najpowszechniejsza jego postac czyli po prostu: "zjawisko" - nie jest to zadne znaczenie w fizyce jak blednie twierdzisz, tylko wlasnie znaczenie potoczne - odsylam do porzadnych slownikow jakby co. I jaki wtedy sens ma to zdanie... no wlasnie. Czy moze tez musze tlumaczyc jak dzieciom ????
Dalej: "Historically, demo origins can be traced to early 8-bit home micros like the Commodore 64 and Apple II" - czy to naprawde nie znaczy ze pierwszych dem nalezy doszukiwac sie na C64, ktory zostal podany na 1 miejscu ??? Naprawde ??? A dlaczego nie podaje sie tutaj WCALE malego ATARI, jak nigdzie zreszta, czyzby byl mniej popularny nawet od Apple II ????
Dalej:"Organized demo scene began to form on the mid-1980's. During those early days the most popular demo machines were Commodore Amiga, Commodore 64 (C64) and Atari ST" - JAK WOL JEST PODANE KIEDY POWSTALA SCENA I JAKIE KOMPY BYLY NAJPOPULARNIEJSZE. A teraz zagadka, ktory z tych 3 kompow jest najstarszy ???? Biedny autor tych slow zakladal tak jak i ja zreszta, ze beda to czytac ludzie rozgarnieci. I dlaczego ponownie nic o 8bitowym ATARI, skoro byl tak poularny, zbieraly sie tysiace ludzi i tworzyli wczesna scene i dema jak twierdzi Kaz ??? A moze to jednak mzonki ?? LUDZIE zadajcie sobie troche trudu i poszukajcie w internecie. WSZYSTKIE ZRODLA PODAJA ZE SCENA ZACZELA SIE W EUROPIE, malo tego wspominaja, ze USA bylo bierne jak diabli i nawet teraz sie kompletnie nie liczy na demoscenie.
Kolejny strzal:"COMMODORE 64 (C64) Often credited as the grand daddy of the whole demoscene" - Tak Kaz CZESTO, tylko problem polega na tym ze Atari NIGDY i NIGDZIE nie jest za takowego uwazany, tak wiec twierdzenie o plaskosci Ziemi to pasuje jak ulal do Ciebie wlasnie. Caly swiat w kolo juz dawno wie, ze okragla, a ty jednak nie...no bo co oni wiedza, przecierz plaska bo za stodola widok pod sam las ze hej.
Dalej Kaz napisal :"Czyli kolejny raz goscie z Europy Wschodniej, ktorzy scena zapewne zainteresowali sie najwczesniej w koncowce lat 80-tych, wypowiadaja sie na temat calej historii " Nie no chlopie bo sie posikam ze smiechu... a ty niby gdzie zyjesz i skad wiesz kiedy oni zainteresowali sie scena??. Roznica miedzy toba a tymi goscmi jest taka, ze ONI pracuja na uniwersytecie, czyli sa na pewno starsi i madrzejsi od Ciebie i dlatego zapewne zaczeli przygode z komputerami duzo wczesniej od Ciebie. Poza tym zajmuja sie tym zawodowo, publikuja swoje prace w RECENZOWANYCH czasopismach naukowych i w porownaniu do nich to Ty mozesz co najwyzej kicnac na drzewo. Komu w tej materii by uwierzylo 99,9% zdrowej na umysle populacji ludzkiej - im czy tobie (gosciowi ktory twierdzi ze ATARI ST powstalo z C64)....no jak myslisz ????
Nastepna sprawa - domagasz sie ode mnie zrodla zawartego w cytacie. Czy ty wiesz o czym mowisz ??? Mam tu wklejac cale publikacje z literatura ??? Kto by to wtedy chcial czytac ??? Jest cos takiego jak Google, podalem Ci jak na tacy autorow, tytul, rok czyli wszystko tak jak to sie robi zgodnie z prawidlami (ale skad ty to mozesz wiedziec). W odroznieniu od Ciebie zreszta, bo Tobie to my mamy uwierzyc na slowo, a ja mam podawac cytaty cytatow !!!. Jezeli jestes taki dociekliwy to 2 klikniecia mysza i masz juz wszystko... to naprawde az takie proste. Bardzo sie staram ale nie moge wszystkiego robic za Ciebie.
Nastepny kawalek: "Continuing the tradition of the original Freax this is a book from sceners to sceners. There's very little text this time -- the book mainly consists of scene art pictures ranging all the way from Commodore 64 disk covers to 24-bit PC graphics" Na litosc boska, troche logicznego myslenia - jezeli jest OD czegos do dzisiejszej najbardziej rozbudowanej sceny (zobaczcie kto to pisze i dla kogo), to te OD chyba cos oznacza....czyz nie poczatek, bo jezeli nie, to dlaczego autor nie napisal np. od AMIGI (o 8bitowym ATARI oczywiscie jak zwykle nic). Zwrot "ranging all the way" jeszcze wzmacnia to znaczenie maksymalnie, tylko niestety trzeba umiec czytac po angielsku ze zrozumieniem, zeby to pojac.
I na koniec ogolnie. LUDZIE JA NAPRAWDE LUBIE TO FORUM, ale jezeli dla was cytaty z publikacji naukowych, ksiazek, maniakow sceny, wikipedii itp. to nie sa wystarczajace dowody, a na przeciw mamy Kaza, ktory nie podal nic tylko NIEUDOLNIE (i jak zwykle odwracajac kota ogonem) probuje obalic dorobek wielu zajmujacych sie tym tematem ludzi.... i to wam wystarcza, i nie razi was to, tylko dlatego ze jestescie fanami ATARI ????? NIECH KAZ PODA CHOCBY POLOWE PODOBNYCH CYTATOW O ATARI... CYTATOW, a nie jego wyobrazen, to wtedy mozemy powaznie rozmawiac. W innym wypadku jest to czysta DZIECINADA .... niestety. KAZ PROSILEM CIE OSTATNIO BARDZO SLICZNIE - CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM....TERAZ JUZ BLAGAM O TO, BO INACZEJ TO MOGE CIE POPRAWIAC DO USR...NEJ SMIERCI, A TY I TAK BEDZIESZ NADAL PLODZIL TAKIE KWIATKI. DOSZLO DO TEGO, ZE NAWET KLAMLIWIE MNIE CYTUJESZ..... NIE WIEM CZY PRZEZ PRZYPADEK CZY CELOWO. TAK CZY INACZEJ NA NASTEPNY TAKI POST PO PROSTU NIE ODPOWIEM, BO NAPRAWDE SZKODA MOJEGO CZASU.

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

146

Kaz napisał/a:

a komputer z magnetofonem kosztowal cos ze 150-200 dolarow

W styczniu 1988 r. mój Tatuś (niechaj jego imię sławne będzie po wieki) wybecelował 125 bonów PKO żeby małemu mnie nabyc drogą kupna 65XE z magnetem :)

Kaz napisał/a:

I Pewex sie wtedy raczej nie reklamowal.

Pewex reklamował się przynajmniej od 1987 r. (z tego roku był najstarszy Komputer, w którym widziałem takiego "fulskrina").

Kaz napisał/a:

Dopiero przelom 1989/1990 i wprowadzenie regul rynkowych spowodowalo, ze zaczal sie normalny handel i pojawily sie reklamy (Atari i nie tylko Atari).

Całostronnicowe, kolorowe reklamy, pojawiły się w Komputerze w 1986 r., wtedy też zaczął się reklamować m.in. Electronics Export.

Kaz napisał/a:

Pamietam sprzet sprzedawany na gieldzie we Wroclawiu - komodorki prosto z busa, ktory wlasnie przyjechal z Niemiec - z gwarancja w Polsce,

Kaz napisał/a:

Pewex nie byl zadna przewaga, moze poza "prestizem" miejsca.

Wiesz, ja bym nie wydał kilku pensji żeby kupic z busa komputer, nawet jak mi ktoś "obieca" gwarancję. Lepiej już było wydać bony w Peweksie. Poza tym gwarancja "ludka z busa" raczej była mało przekonywająca w porównaniu ze specjalnie do tego celu powołanym P.Z.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

147

> W styczniu 1988 r. mój Tatuś (niechaj jego imię sławne będzie po wieki) wybecelował 125 bonów PKO żeby małemu mnie nabyc drogą kupna 65XE z magnetem

nie wiem ktory to byl rok ale ja pamietam ze za 125 dolcow to mozna bylo kupic gole atari, magnetofon kosztowal $48 a pozniej $36.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

148

Dokladnie to 126! Pamietam bo rymowalo sie z innym malo dostepnym wtedy towarem marki Fiat :)
I tak, to byla cena za golasa. Za magnet mialem przerobiony kasprzak czy unitre (schemat i interfejs byl w IKSie albo w ktoryms wczesnym bajtku) wiec nie wiem ile mogl kosztowac :)

149

Na początku roku 1986 zapłaciłem tak:
1. 800XL - $148
2. XC11 - $48

Stacja 1050 kosztowała wtedy $225

Byl hrozný tento stát, když musel jsi se dívat, jak zakázali psát a zakázali zpívat,
a bylo jim to málo, poručili dětem modlit se jak si přálo Veličenstvo Kat.

150

Dałbym sobie głowę uciąć, że to było 125 bonów. Może trafiliśmy na jakąś promocję? :P

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.