26 Ostatnio edytowany przez xray (2007-11-19 15:29:22)

dhor napisał/a:

Twój przykład dowodzi tylko, że 50% testerów odróżniło materiał nagrany w SACD od zwykłego CD smile

ja bym powiedział raczej że 50% wybrało poprawnie, a nie "odróżniło". Szansa trafienia jest 1/2 więc wynik w okolicach 50% dowodzi jeno przypadkowości trafień.

dhor napisał/a:

Oj, błądzisz - na głośniczkach a'la pecet to na pewno jest nie odróżnienia, ale wystarczy normalny stacjonarny sprzęt audio. Różnice są, i to jakie.

Chętnie poczytałbym jakie to różnice - mógłbyś nieco napisać na ten temat? , bo niestety ja ich nie słyszę i prawdopodobnie ze względu na miernotę mojego słuchu nigdy nie usłyszę, a  sprzęt mam raczej porządny.

laoo/ng napisał/a:

Ja zgrywam EAC do WAVów a potem przerabiam (np podgłośniam) ...

A tak z ciekawości można wiedzieć po co to robisz (mowie o podgłaśnianiu) ??

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

27

xray: mam dwa powody: słabe głośniki w komputerze i chęć słuchania muzyki klasycznej, która w przeważającej większość nagrywana jest bardzo cicho (niekiedy nawet "przestrzeń" nie jest w pełni wypełniona).

28

muzyka klasyczna celowo normalizowana jest na niskim poziomie, ponieważ  przy wysterowaniu "na maxa"  zwłaszcza na słabych odsłuchach potrafią powstawać różne niepożądane efekty. doradzałbym raczej rozważenie zakupu lepszego odsłuchu zamiast poprawiania po fachowcach. ;)

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

29

bori napisał/a:

podazanie wskaznikiem myszy za punktem symulujaceym objekt celu i liczenie odchylenia funkcji odleglosci - ale wymiekl twierdzac iz to nie to samo

A pewnie, że nie to samo. Zrób test w warunkach porównywalnych do normalnej rozgrywki, a nie jakieś śledzenia celu.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

30

bori napisał/a:

(...) wypowiec (...)

Wypowieć? :D

31

Bori:
Moze generalizujac ale nie blazniac sie, nie obrazajac ani obsmiewujac  nikogo bez powodu.
Tymbardziej ze przytaczas marne przyklady, bo jesl nazywasz kogos kto kupuje kabel audio za $35 audiofilem no to bazujac na twoim przypuszczeniu 95% amerynakow jest audiofilami, bo tyle kosztuje normalny nie wyszukany przewod audio do polaczenia 2 elementow audio.
W innych sprawach to juz sie lepsi spece odemnie wypowiedzieli.

Piszesz:
"Audiofile i giercmani sa swietmymi obietkami do nabijania sie."

No ale w sumie dlaczego ? Oni maja tak samo "zdrowego fiola" jak my mamy tylko na innym punkcie. Nie wiem, moze juz za stary jestem, ale nie uwazam obsmiewania innych za zecz zabawna (no moze poza obsmiewaniem politykow ale i tez z umiarem). Nas tez wiele osob moze obsmiewa, ze uzywamy zlomu a nie komputerow, ze teraz teraz procek w zegarku na reke ma wieksza moc niz male atari.

Podgrzanie dyskusji na pewno nie powino wygladac w ten sposob jaki ty wykonales.

32

dhor napisał/a:

Obydwa te formaty to, jakby na to nie patrzeć, bezstratna forma zapisu. Nijak się ma ich rozróżnianie do porównania ze stratną kompresją audio.

Oba te formaty uwazasz za bezstratne ??? :))
Sie porobilo, kwantyzacje uwaza sie za bezstratna....
Bezstratny to byl oryginalny dzwiek wychodzacy z instrumentow, potem to kolejne porobkowania go znieksztalcaja.
Chodzi tylko o to, ze nie znajdziesz na tej planecie czlowieka ktory odrozni dziwk zapisany cyfrowo 16to bitowo z czestotliwoscia probkowania 44,1kHz od dziwku probkowanego np. 24ro bitowo z czestotliwosciami kosmicznymi.

Uczestniczylem kiedys w takich slepych testach przeprowadzanych dla potrzeb cyfrowego radia, i powiem tylko ze nikt nie byl w stanie odroznic plikow MP3 192kbps (kodowanych profesjonalnymi kodekami) od oryginalow. Odsluch prowadzony byl przy pomocy sluchawek z przetwornikami elektorstatycznymi (takie ktore wisza na glowie i nie dotykaja uszu - pierwszy raz je wtedy widzialem).

Bla bla bla bla, bla bla bla. Bla bla bla - bla - bla. Blabla bleee.

33

Pecuś napisał/a:

Odsluch prowadzony byl przy pomocy sluchawek z przetwornikami elektorstatycznymi (takie ktore wisza na glowie i nie dotykaja uszu

To pewnie przez te słuchawki. Audiofil od razu by zwalił na nie ;)

bori napisał/a:

- W strzelanka 3d fps nie moze spasc poniezej 30 po mnie pomiedzy klatkami zastrzela. :-D

A jaki masz wpływ na ruch postacią gdy masz drop klatek i nie widzisz co się dzieje? Może poniżej 30 fps to przesada, ale wbrew pozorom przy ludziach, którzy potrafią trafić w przeciwnika o wielkości piksela można się wszystkiego spodziewać.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

34

Ale piękny flame się nam robi! Cudownie! W końcu do czegoś się to forum przyda :)

@xray

xray napisał/a:
dhor napisał/a:

Oj, błądzisz - na głośniczkach a'la pecet to na pewno jest nie odróżnienia, ale wystarczy normalny stacjonarny sprzęt audio. Różnice są, i to jakie.

Chętnie poczytałbym jakie to różnice - mógłbyś nieco napisać na ten temat? , bo niestety ja ich nie słyszę i prawdopodobnie ze względu na miernotę mojego słuchu nigdy nie usłyszę, a  sprzęt mam raczej porządny.

Cóż, pewnie mam kiepsko kodowane te mp3, bo generalnie słyszę problemy w górze pasma (niektóre programy ponoć obcinały wszystko powyżej 16kHz - bo i tak ludzkie ucho tego nie wychwyci). Słuchając mp3 odnosi się wrażenie, jakby lewa i prawa strona sceny się do siebie zbliżyły - nie jest na pewno to takie rozległe i dynamiczne jak z CD (nie dosłownie - stereo jest, ale takie - krótkie). Nieco lepiej w tym zakresie prezentuje się kompresja do ogg - choć pewnie bym nie odróżnił mp3 od ogg :)

Wbrew pozorom słucham sporo mp3 - głównie siedząc przy kompie. Puszczam to na zwykłych głośnikach 2.1 i nawet tam 'czuję' spłaszczenie góry, wyciągnięcie nadmierne średnicy. EQ coś tam pomaga.

Sam jestem ciekaw, jak wypadłby ślepy test :)

@pecus
Rozmawiamy o formatach zapisu dźwięku - o ile się orientuję, nikt nie opatentował zapisu przestrzeni akustycznej wokół grającego instrumentu, póki co :) Więc dźwięk wydobywający się z intrumentu ciężko uznać za format zapisu.

A tak jeszcze podżegając dyskusję. Ostatnio wymieniałem sprzęt z amplitunera+dvd na wzmacniacz stereo+cd+odtwarzacz divx'a. I co się okazało. Dźwięk ze stacjonarnego CD różni się od stacjonarnego dvd (odtwarzacz divx, manta). Oczywiście obydwa podłączone do tego samego wzmacniacza. Że to moje przesłyszenia? Byłby, gdyby nie zwróciła na to uwagi moja małżonka - 'o, a z tego pudełka to inaczej gra' (włączyłem jeden kawałek na jednym sprzęcie, po paru sekundach ten sam fragment włączyłem na drugim). Nie wspomnę o dynamice wyjścia z dvd a cd.

Jak się będziecie stawiać, to wam opowiem ile mam kabli głośnikowych :P

--
Dhor/M.E.C.

35

Moja dygresja o kwantyzacji miala na celu bardziej pokazanie, ze stary zapis analogowy na dobrej tasmie i dobrym sprzetem bedzie lepszy (pomijajac szum, ale szum tasmy nie jest tak odczuwalny jak szumy kwantyzacji.

I zeby nie bylo ze nie wierze w roznice w jakosci dzwieku cyfrowego.....
Mniej wiecej miesiac temu w Macu stosowanym do masteringu plyt CD audio padla nam stara dobra nagrywarka CD Yamahy. No i trzeba bylo cos kupic, kupilismy jakas lepsza nagrywarke DVD, bo nic innego dostac nie mozna....
No i po zainstalowaniu kolega przychodzi i mowi ze mu zle plyty nagrywa.... Ja sie pytam, czy sie cos przycina, a on na to ze zle brzmia.
No wiec po pierwsze zrobilem testy stopy bledow na plytach nagranych na jednej i drugiej nagrywarce. W obu przypadkach nigdy nie bylo zadnych korygowanych przez elektornike napedu przeklaman. Potem sprawdzalem jakosc plyt itp. az w koncu poszedlem do studia i kazalem mu puscic obie plyty (te dobra i te zla) no i puscil (Turanau tam spiewal) i FAKTYCZNIE jedna z tych plyt brzmiala wyraznie bardziej plasko, jakby G.T. nie wybrzmiewal samoglosek do konca.
Zrobilismy wiec inny test i okazalo sie ze ta sama plyta na tym samym napedzie wypalona z predkoscia 4x gra dobrze, a 8x gra gorzej, mimo ze sa bit w bit identyczne.

Zacytuje jakis film albo ksiazke... "Sam widzialem ze to sie dzieje i teraz juz wiem ze to niemozliwe."

Bla bla bla bla, bla bla bla. Bla bla bla - bla - bla. Blabla bleee.

36 Ostatnio edytowany przez xray (2007-11-19 17:52:27)

dhor napisał/a:

Cóż, pewnie mam kiepsko kodowane te mp3, bo generalnie słyszę problemy w górze pasma

no wyżej była mowa o mp3 z bitratem 320kbps,  ale gotów jestem  postawić pieniądze na to, że nie rozpoznasz rożnicy przy 192kbps i nawet ze 160kbps bedziesz miał olbrzymie problemy.   Może zorganizujemy na któryms zlocie taki teścik?  ;)) Kiero przyjmuje zakłady  ;)

dhor napisał/a:

Ostatnio wymieniałem sprzęt z amplitunera+dvd na wzmacniacz stereo+cd+odtwarzacz divx'a. I co się okazało. Dźwięk ze stacjonarnego CD różni się od stacjonarnego dvd (odtwarzacz divx, manta). Oczywiście obydwa podłączone do tego samego wzmacniacza...

Proste,  założe się ze do wzmacniacza podłączasz się drogą analogową, zatem  sygnał ma prawo się różnić, bo oba sprzęty mają choćby inne przetworniki DA i zapewne pare innych elementów też.

dhor napisał/a:

..(niektóre programy ponoć obcinały wszystko powyżej 16kHz - bo i tak ludzkie ucho tego nie wychwyci)

często są one też wycinane na etapie masteringu, także wtedy nie ma ich wcale i na nagranej cd.

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

37

xray napisał/a:

no wyżej była mowa o mp3 z bitratem 320kbps,  ale gotów jestem  postawić pieniądze na to, że nie rozpoznasz rożnicy przy 192kbps i nawet ze 160kbps bedziesz miał olbrzymie problemy.   Może zorganizujemy na któryms zlocie taki teścik?  ;)) Kiero przyjmuje zakłady  ;)

Kusząca propozycja - można by się pobawić, zamiast wygniatać trawę przed szkołą w Głuchołazach :)
Pewnie nie będziemy w stanie przeprowadzić w pełni wiarygodnego testu. Dużo zmiennych od których zależy co usłyszymy - wzmacniacz - zakres przenoszonego pasma, musi być analityczny w pełni, poza tym, bez ubarwień typu korektor itp. Kolumny - podobnie - takie, które nie faworyzują żadnego pasma. No źródło dźwięku :) Kabli już się nie będę czepiał, hehe :)

Tak się teraz zastanawiałem, czy w domu nie przeprowadzić takiego testu ... Mp3 zgrane do wave'a - to wypalone na cd, obok utworu skopiowanego w pełni cyfrowo. Żona włączająca raz jeden track, raz drugi, a ja strzelający, jaką cyferkę nacisnęła :) Aż się chyba w łikend pobawię :)

xray napisał/a:

Proste,  założe się ze do wzmacniacza podłączasz się drogą analogową, zatem  sygnał ma prawo się różnić, bo oba sprzęty mają choćby inne przetworniki DA i zapewne pare innych elementów też.

To fakt oczywisty, jednak dla niektórych to już jest audio voodoo. Bo jak dźwięk odczytany cyfrowo z płyty CD może się różnić pomiędzy dwoma odtwarzaczami :)

xray napisał/a:
dhor napisał/a:

..(niektóre programy ponoć obcinały wszystko powyżej 16kHz - bo i tak ludzkie ucho tego nie wychwyci)

często są one też wycinane na etapie masteringu, także wtedy nie ma ich wcale i na nagranej cd.

Dlatego remastering to zło :) Staram się unikać w miarę możliwości takich płyt.
Faktem jest, że niekiedy brzmią atrakcyjnie (podbity dół zagrany na lampach to najlepsze co może w mroźny wieczór nas otulać:) ).

--
Dhor/M.E.C.

38

Pecus napisał/a:

I zeby nie bylo ze nie wierze w roznice w jakosci dzwieku cyfrowego.....
Mniej wiecej miesiac temu w Macu stosowanym do masteringu plyt CD audio padla nam stara dobra nagrywarka CD Yamahy. No i trzeba bylo cos kupic, kupilismy jakas lepsza nagrywarke DVD, bo nic innego dostac nie mozna....
No i po zainstalowaniu kolega przychodzi i mowi ze mu zle plyty nagrywa.... Ja sie pytam, czy sie cos przycina, a on na to ze zle brzmia.
No wiec po pierwsze zrobilem testy stopy bledow na plytach nagranych na jednej i drugiej nagrywarce. W obu przypadkach nigdy nie bylo zadnych korygowanych przez elektornike napedu przeklaman. Potem sprawdzalem jakosc plyt itp. az w koncu poszedlem do studia i kazalem mu puscic obie plyty (te dobra i te zla) no i puscil (Turanau tam spiewal) i FAKTYCZNIE jedna z tych plyt brzmiala wyraznie bardziej plasko, jakby G.T. nie wybrzmiewal samoglosek do konca.
Zrobilismy wiec inny test i okazalo sie ze ta sama plyta na tym samym napedzie wypalona z predkoscia 4x gra dobrze, a 8x gra gorzej, mimo ze sa bit w bit identyczne.

Zacytuje jakis film albo ksiazke... "Sam widzialem ze to sie dzieje i teraz juz wiem ze to niemozliwe."

A sprawdziłeś, czy na obu płytach zostało zapisane dokładnie to samo? :)

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

39

dhor napisał/a:

To fakt oczywisty, jednak dla niektórych to już jest audio voodoo. Bo jak dźwięk odczytany cyfrowo z płyty CD może się różnić pomiędzy dwoma odtwarzaczami :)

no ale przecież to juz nie jest sygnał cyfrowy, kazdym z tych urządzeń z osobna z cyfrowego powstaje sygnal analogowy i na tym etapie powstają różnice, nikt6 inny się tym jakoś nie zadziwiał i nie robił z tego zadnego voodoo przynajmniej ja nie zauważylem.

dhor napisał/a:

Pewnie nie będziemy w stanie przeprowadzić w pełni wiarygodnego testu. Dużo zmiennych od których zależy co usłyszymy - wzmacniacz - zakres przenoszonego pasma, musi być analityczny w pełni, poza tym, bez ubarwień typu korektor itp.

to weź ze sobą ten sprzęt na którym różnice słyszysz,  skoro ją słyszysz, ja mogę przytargac jakbyco jakiś alternatywny osłuch, oczywiście można się wykręcać jeszcze akustyką pomieszczenia itd.  Gotów jestem nawet przyjechać do Ciebie i zrobić test w twoich warunkach i na Twoim sprzęcie na którym różnice słyszysz.  Ja tylko przygotuję materiał.

Pecuś:
uzupełniając pytanie Epiego, sprawdziłeś czy program nagrywający nie miał powłączanych jakichś "ulepszaczy" ?  niektóry soft do nagrywania (m.in) nero ma takie gówna co to np normalizują ew wprowadzają jaką inną korekcje w momencie gdy się nagrywa plyte audio.

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

40

@xray

Oczywistym jest, że materiał zagrany na sprzęcie ma w takim teście też niebagatelną rolę :)
Na pewno ciężko, lub wręcz niemożliwym będzie odróżnienie składanki zagranej na tam-tamach przez zespół z górnego Konga :)

Ale nie migam się, przeprowadzę w domowych warunkach coś podobnego i skonsultujemy to na jakimś party place.
:)

--
Dhor/M.E.C.

41

pójdziemy do sklepu razem, wybierzemy kilka płyt z kilku gatunków muzycznych, potem ja wybiorę z każdej z płyt po kilka utworów i przygotuję materiał w obecności osób postronnych, coby nie było że coś mieszam.

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

42 Ostatnio edytowany przez Pecus (2007-11-19 19:50:28)

Odpowiadajac na pytania. Obie plyty nagrywane byly z tego samego programu i z tych samych danych, jedyna zmiana to predkosc zapisu. A program to jakis zaawansowany system masteringowy pod OSX, nazwy nie pamietam w tej chwili, w kazdym razie profesjonalny do bolu - w koncu robi sie na tych systemach mastering a nie jakies chaltury.
A nagrane bylo DOKLADNIE to samo bit w bit, nie pislabym o tym, gdybym przez 3 dni nie testowal (nawet tester jakosci plyt Audio (sprzetowy) z radia pozyczalismy).

Mimo, ze sam w slepych testach trafialem ze 100% celnoscia, mimo ze sam analizowalem te nagrania, mimo ze to wszystko widzialem i slyszalem, to i tak twierdze ze jest to niemozliwe - i wcale nie zartuje sobie!!!

Bla bla bla bla, bla bla bla. Bla bla bla - bla - bla. Blabla bleee.

43

"profesionalność do bólu" jakoś do mnie nie przemawia i cóż.., poki nie zobacze (nie uslysze) to nie uwierzę,  gdzieś ta różnica powstawać musiała, widać po prostu nie znaleźliście przyczyny.
może nie podczas zapisywania, tylko podczas odtwarzania ?  na ilu odtwwarzaczach sprawdzaliście ?
A jak porównywaliście oba nagrania, ze jesteś pewny, ze były bit w bit takie same ?
Testowaliście jakieś inne utwory?
Testowaliście różne rodzaje płyt ?
Testowaliście inny soft do nagrywania ?

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

44 Ostatnio edytowany przez Pecus (2007-11-19 20:51:40)

Testowane na jednym - studyjnym odtwarzaczu CD marki Studer, oraz jednym studyjnym odtwarzaczu marki Sony (oczywiscie obie plyty na pierwszym, a potem obie na drugim, bo nie wierzylismy. Wszystko w studiu odpowiednio wyciszonym na studyjnych monitorach aktywnych Geneleca i z symetrycznym okablowaniem.
Same plyty byly porownywane na stacjonarnym testerze plyt audio, ktory sluzy w radiu sprawdzaniu czy master spelnia wszelkie parametry z tzw. "ksiag". Poza tym potrafi on porownac zawartosc plyt.... no i porownal.
Kolega przesluchal 3 plyty, ktorych mastering robil, ja sluchalem 3 utworow, ale na tym kawalku Turnaua bylo to tak wyraznie slychac, ze nie moglem powiedziec, ze to zludzenie sluchowe.
Testowalismy rozne plyty, takze mastery ze zlotym nosnikiem (nie da sie na rynku konsumenckim juz takich dostac).
Nie testowalismy innego softu, bo na tym mastery sie tam robi od lat i nie bylo klopotu.

Problem wyniknal z potrzeby zmiany nagrywarki, bo stara zaczela sie sypac. Nowa nagrywarka nie ma predkosci mniejszych niz 8x i po jej zamontowaniu kolega zaczal mowic, ze plyty mu zle brzmia - oczywiscie obsmialismy czlowieka :) (bo to taki przeciwny zmianom gatunek, wiec zalozylismy ze jest to autosugestia, bo wie, ze ma inn nagrywarke).
No ale w koncu, jak zaczal wyrzucac kolejne plyty do smieci.... zalozylismy stara nagrywarke (bo w sumie do konca jeszcze nie padla, przestala tylko na gorszych nosnikach pisac) i zaczelismy testowac.... no i wyszlo ze to kwestia predkosci, bo stara Yamaha mimo ze miala predkosc 12x, to zawsze byla ustawiana na 4x, a jak zaczelismy nasze testy, to nagralismy na niej z predkoscia 8x i zglupielismy, bo plyta faktycznie brzmiala gorzej!!!
Potem testy byly robione na tej (niegdys referencyjnej) nagrywarce Yamahy tylko zmienialismy predkosci....

Naprawde prawie tydzien nat ta magia spedzilismy i doszlismy do wniosku ze to niemozliwe a jednak slychac :)

A co do innego softu, to na Mca jest tylko jeden program w sumie - Toast. No i oczywiscie potem i Toastem wypalalismy - efekt ten sam.

Bla bla bla bla, bla bla bla. Bla bla bla - bla - bla. Blabla bleee.

45 Ostatnio edytowany przez bori (2007-11-19 21:46:25)

Monsoft napisał/a:

Bori:
Moze generalizujac ale nie blazniac sie, nie obrazajac ani obsmiewujac  nikogo bez powodu.
Tymbardziej ze przytaczas marne przyklady, bo jesl nazywasz kogos kto kupuje kabel audio za $35 audiofilem no to bazujac na twoim przypuszczeniu 95% amerynakow jest audiofilami, bo tyle kosztuje normalny nie wyszukany przewod audio do polaczenia 2 elementow audio.
W innych sprawach to juz sie lepsi spece odemnie wypowiedzieli.

Wybacz ale mam odmienne zdanie. Blaznia sie to Ci ktorzy wypowiadaja takie brednie jak przytoczylem. Owczem wszytko ma
znaczenie ale pytanie jakie ? Czlowiek ma pewne ogranicznia i Ci ktrorzy pisza iz ich zmysly sa 100x czulsze od standartu (taki wniosek nalezy wysunac z tego typu wypowiedzi) sa dla mnie lekko mowiac malo wiarygodni. Naprawde w dziedzinie audio technologia kosmiczna nie jest potrzebna.

Piszesz:
"Audiofile i giercmani sa swietmymi obietkami do nabijania sie."

No ale w sumie dlaczego ? Oni maja tak samo "zdrowego fiola" jak my mamy tylko na innym punkcie. Nie wiem, moze juz za stary jestem, ale nie uwazam obsmiewania innych za zecz zabawna (no moze poza obsmiewaniem politykow ale i tez z umiarem). Nas tez wiele osob moze obsmiewa, ze uzywamy zlomu a nie komputerow, ze teraz teraz procek w zegarku na reke ma wieksza moc niz male atari.

W sumie to mialem na mysli pseudo audiofili i pesudo zawodowych graczy - tych ktorzy tak naprade nie maja pojecia o fizycznych podstawach
a swoja wiedze czerpia z netu gdzie twierdzenia a elementach ktore czasem (w specyficznych sytuacjach) moga miec jakis wplyw nabieraja rangi faktu generalnego.

Podgrzanie dyskusji na pewno nie powino wygladac w ten sposob jaki ty wykonales.

Jesli poczules sie urazony to przepraszam.
Tak na marginesie znacznie czesciej czytam pozycje typu Teoria przetwazania sygnalow niz CHIPa.

46

Bori - co do myszki i proponowanego testu "na sucho" - TO NIE JEST TO SAMO! Ja bym sie poddal Twojemu testowi, choc nie bylby on obiektywny - pamietaj ze wiedzialbym ktora myszka sie posluguje i moglbym swiadomie lub nie, wplywac na wynik. Ale sa inne rzeczy ciezkie do pomierzenia na sucho. Liczy sie chocby to, jak myszka "stapia sie" z dlonia, jest jej przedluzeniem. Czyli jak sie nia poslugujesz nie myslac o niej. Pamietaj ze gra to emocje. Ja gram w gry typu FPS w sieci od jakis 6 lat. Daleko mi do profesjonalistow bo za stary i za wolny juz jestem. Ale dobra myszka jets wazna. Oczywiscie ja z najlepsza myszka moge okazac sie gorszy niz utalenowany 10latek z byle gownem po miesiacu cwiczen. Ale ja z bardzo dobra myszka moge byc lepszy niz z kiepska o 5%. A to juz duzo. Mysle ze myszka z ciezarkami to regulacji rozlozenia ciezaru, albo regulowanym skokiem klawiszy duzo by mi dala.

A propos tematu anegdota (prawdziwa, chyba tu jeszcze nie opowiadalem?): jak zaczynalem grac w Q3 w sieci to dostawalem regularne lanie. Dzien, drugim piaty. Rzaaadko udawalo mi sie kogokolwiek zabic. I ktoregos dnia zaczalem grac 1 vs 1 z jakims naprawde dobrym gosciem. Robilem za worek treningowy. Przegralem 20:0. Drugi raz 20:0. Nie moglem go wogle trafic! Nie nadazalem myszka za jego ruchami. W koncu spytalem go jak on to robi?! I gosc odpowiedzial cos w rodzaju: "celuj w ten punkt miedzy szyja a tulowiem" :D
Taka jest roznica miedzy amatorem a profesjonalista ;)

Zreszta sluchaj: czy wg ciebie jakosc prowadzenia samochodu i ilosc (statystyczna) kolizji zalezy wylacznie od kierowcy, a wplyw ukladu kierowniczego, wspomagania, wielkosci kierownicy czy wygodnego ustawienia odleglosci i wysokosci fotela, ergonomia wskaznikow, to mity i naciaganie kupujacych?
No wlasnie....

47

Pecus - przemyslalem to co napisales. To ze szybkosc nagrywania ma wplyw na jakosc slyszalem od dawna, ale dotad myslalem ze ma wplyw na: ilosc bledow likwidowanych w czasie korekcji i dlugoterminowa trwalosc zapisu.
I to co piszesz sie kwalifikuje. Pamietaj, ze analizy zawartosci nosnikow dokonywaliscie na jednym sprzecie, porowniania poprawianych bledow na innym a testu odsluchowego na jeszcze innym. I to moze byc sedno. Po prostu dla analizatora plyty byly identyczne, ale odtwarzac na ktorym robiliscie test odsluchowy byl juz bardziej wrazliwy na minimalne roznice w fizycznej strukturze plyty nagrywanej 4x i 8x.
Tym niemniej, zeby bylo to slyszalne, poziom bledow musialby byc monstrualny i przekraczac mozliwosci korekcji. W warunkach sprzetu studyjnego ciezko to sobie wyobrazic O_o Istotnie zagadka...

48

OK, skonczmy pyskowki i wrocmy do logicznej rozmowy !

49 Ostatnio edytowany przez solo/ng (2007-11-21 17:16:03)

imo: jakos dzwieku slyszalnego zalezy od przetwornika C/A i glosnikow a nie od formatu samego w sobie, rowniez mam dobry sluch i sprzet i mam taka sama tez i doswadczenie - nie uslyszysz roznicy przy wzietym WAVie i potem dorbze skodowanym do 320kbits odpowiedniku. A to ze ktos zgra to nedznie / uzyje jakiegos slabego sprzetu analogowego - to juz jego zmartwienie.

Co do LCD - obecnie monitory sa dobrej jakosci, takze odswiezanie. Jako, ze obok kodowania, jestem tez "playere";) cos o tym wiem - gry jak starcraft (przy np. 200 kliknieciach na minute tempo) czy gunzonline wymagaja superszybkiej reakcji ekranu i nie mam z tym najmniejszego problemu, czy aby zasadzac head za headem w CSS z duzej odleglosci uzywajac M4A1. A OCZYWISTE jest dlaczego nie ma w studiach graficznych LCD - LOL z prostej przyczyny -> LCD ma wyciete pasmo kolorow, grafik musi miec 100% realne kolory jak projektuje folder czy tekstury. LCD do pracu biurowej, programistow czy nawet graczy i kazdej innej dziedziny - sa stosowane i wymieniane! Nikt nie lubi siedziec przed duza tuba z mega promieniowaniem. LCD ma tez lepszy kontrast i nie ma problemow z odsiwezaniem [nie drazni tak wzroku]. Jak zmienialem dawno z mojego dobrej jakosci hyindaia Q790 na LCD to wrecz nie moglem sie przyzwyczaic do takiego kontrastu (ani do nieznacznej roznicy w kolorach;). Obecnie w zyciu nie pomyslalbym nawet o zadnym CRT.

Co do myszek - jest roznie. Wazny jest: sensor, podkladka (tania z poliflexu swietna lbu ew. jak ktos nie lubi na takiej - dobra sliska), KSZTALT (on uwarunkowuje wygode grania i ew. mozliwosc szybkiego reagowania). DPI wbrew pozorom tez cos daje - w domu mam mx310, 800 DPI i szybkosc myszki w windowsie na maksa. I jest to "na styk", przy 400DPi kursor by sie na rozdzialce 1650x1050 tak slimaczyl, ze musialbym miec chyba metrowa podkladke, aby wykonywac ruchy jakie chce;).

Ogolnie co do sprzetu - to konserwatysci powinni szybko weryfikowac swoje teorie, bo to co 5 lata temu bylo profesjonalnym sprzetem do odtwarzania (np. jakas karta muzyczna) dzis moze byc seryjnie montowana wp lytach glownych za 150zl - bo TAK WLASNIE rozwija sie szybko technologia. Dotyczy to kazdej kategorii (odtwarzacze, karty, monitory itd). Rok temu projektor HDTV 720p  kosztowal 6000zl netto, dzis kupujesz za 2500zl. itd.

Co do kabli - nie widze ideii drogich kabli _cyfrowych_ - tutaj zaklocenia analogowe "moga possac", HDMI moze byc najgroszej jakosci, jezeli tylko nadazy w ramce czasu z transmisja strumienia (zakladajac jakies bledy w transmisji). Przy analogowych warto miec dobry kabel, ale do przesady;). Taki nie najtanszy noname, ale za 15-30zl obecnie kupuje sie rozne kable analogowe (video/audio) z pozlacanymi wtyczkami i filtrami przy koncowkach. W koncu dolar tani ;).

Co do tej plyty audio nagyrwanej x4 i x8 - dane sa na plycie te same, jednakze laser odczytujacy z wiezy (ktore sa czesto niskiej jakosci niz nawet w dvd-rw na kompach; mowie o klasycznym sprzecie) zapewne ma wieksze problemy i czasami aby zahcowac plynnosc odtwarzania audio cos robi - czy to interpoluje sobie dane (pomijajac bledne) czy cos [kwestia projektantow] - w najgorszym wypadku bedzie "przeskosk". Tak zakladam, nie sprawdzalem jak jest w rzeczywistosci oczywiscie. Mialem kiedys stara wieze i tak bylo - musialem nagrywac x4 max, bo powyzej tej predkosci poprostu zacinala sie co chwile plyta, laser nie mogl sobie poradzic.