Nosty, uwagi sluszne, ale wydawalo mi sie oczywiste, ze _na razie_ u nas jest lepiej. Nie wiedzialem, ze ludzie nie umieja czytac, tego co jest napisane :) Z tym, ze mnie bardziej interesuja tendencje - u nas jest tendencja rozszerzania restrykcyjnosci praw (autorskich), w Kanadzie wyglada to na zmniejszanie z obecnego poziomu zamordyzmu. W Polsce widzialem w TV kampanie "sciagasz pliki - kradniesz" czy tez "sciagasz - popelniasz przestepstwo", ktora tez jest klamliwa i nie ma sie co potem dziwic, ze wiekszosc nastolatkow czy ludzi nie interesujacych sie prawem sadzi, co sadzi. Podobne dzialania, obliczone nie na poszanowanie prawa, ale na nacisk psychologiczny wywieral w Kanadzie tamtejszy ZAIKS:
"Informacje przekazane przez kanadyjską policję zbiegły się w czasie z zamknięciem przez Kanadyjską Federację Przemysłu Muzycznego (CRIA) serwisu Demonoid, trackera sieci BitTorrent. Tracker udało się usunąć z Internetu dzięki ultimatum, jakie CRIA postawiła firmie świadczącej usługi hostingowe właścicielom Demonoid (Federacja zagroziła spółce procesem). Policja obiecuje, że nie będzie ścigać użytkowników serwisu." Informacja stad.
Szkoda, ze nie pietnuje sie takich dzialan - szantazowania firmy trzeciej, zeby nie udostepniala uslug, bo jak nie... to czeka was kosztowny proces. Ktory pewnie i wygracie. O ile finansowo doczekacie konca procesu... (w Stanach i Kanadzie procesy cywilne sa potwornie drogie, najczesciej firmy tworza wielomilionowe budzety na prowadzenie ewentualnych spraw o naruszenie praw). Chyba jednak zostane tym cyberanarchista, o ktorym wspominales Nosty :)
Ja bym nie bagatelizowal historii z Kanady, bo w Europie przepisy maja sie zaostrzyc jeszcze bardziej, rowniez zmierzajac w kierunku nacisku na osoby trzecie, a nie popelniajace "przestepstwo": o tym tutaj. Moze w koncu biurokraci tez zrozumieja, ze ida troche za daleko w poczynaniach. Moze jak zwykle, nowinki dotra do nas z Hameryki :)
A szkoda, ze nie mozna po prostu tak, jak niektore gwiazdy szolbiznesu: tutaj.
PS. Aha, jeszcze ten raport, o ktorym byla mowa: raport.
EDIT: I jeszcze celne uwagi komentujacych:
"Stopniowo Komisja Europejska pod wpływem lobbystów przemysłu muzyczno-filmowego zmierza w stronę uznania, że piractwo jest przestępstwem znacznie bardziej poważnym niż morderstwo z premedytacją albo ludobójstwo. Mając dobry marketing można nawet przekonać do tego co mniej inteligentnych polityków. Ale jakie będą efekty końcowe takiego stawiania spraw?"
"efekt koncowy bedzie taki, ze zamiast wpuszczac agentow RYJI do domu (co moze byc zagrozone np. kara do 25 lat), beda ich zabijac, za co grozic bedzie kara do 5 lat:)"
EDI2: Pare ciekawych uwag mozna znalezc tez u [url=http://prawo.vagla.pl/node/7569]Waglowskiego[/link].
Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/