My tak tu sobie przy roznych okazjach dyskutowalismy o prawach autorskich, wiec przy okazji taki news:

z Onetu
z Republiki

I wcale nie chodzi mi o to, ze policja nie daje rady z iloscia przestepstw, bo to nie jest silny argument, ale o ten raport:

"Decyzja ta została również podjęta w oparciu o informacje zawarte w raporcie przygotowanym na zlecenie kanadyjskiego Ministerstwa Przemysłu. Zgodnie z przedstawionymi tam faktami, dzielenie się plikami w sieci w żaden sposób nie wpływa na poziom sprzedaży muzyki. Tendencja ta ma raczej charakter odwrotny: im więcej osób pobiera pliki przez sieci P2P, tym bardziej zwiększa się sprzedaż płyt CD."

Ciekawe.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

2

Ja bym powiedział LOGICZNE. Jak człowiekowi spodoba się dana muzyka, czy nawet film to sobie kupi oryginała. A ja pare razy się naciąłem bo kupiłem jakąś płytę, a tu kiła-mogiła... Gdybym mógł odsłuchać całość przed zakupem to na pewno wybrałbym inaczej. W każdym razie jestem w temacie całkiem za a nawet bardzo :) ciekawe kiedy w Polsce (czy w ogóle) zrobią taką nowelizację ustawy?...

"Witaj w Niebie - oto Twoja harfa.
Witaj w Piekle - oto Twój akordeon..."

3 Ostatnio edytowany przez nosty (2007-11-18 01:31:18)

Polska ustawa poki co jest chyba bardziej liberalna :P

Tytul newsa jest nie tyle mylacy co klamliwy - zapowiedz, ze policja nie bedzie czegos scigac aboslutnie nie oznacza legalizacji tego czegos wg prawa! To po pierwsze.

Czytalem tego newsa na roznych serwisach i czytalem komentarze. Wszedzie pojawiaja sie identyczne glosy "zeby tak bylo w Polsce, super ta Kanada". Ludzie po prostu nie znaja wlasnego prawa... Sciaganie i posiadanie utworow sciagnietych z sieci nie jest u nas scigane z urzedu ani z KK a moze byc jedynie podstawa pozwu cywilnego i zadania odszkodowania przez wlasciciela praw w wysokosci 2 lub 3 krotnosci. Ostatnio weszla w zycie nowela, ktora troche tu zmienia (nie znam szczegolow), ale sciagnie dalej nie jest zadnym przestepstwem ani nawet wykroceniem.

Zauwazcie, ze we wszystkich newsach jest mowa o tym, ze kanadyjska policja nie bedzie scigac prywatnych uzytkownikow za SCIAGANIE utworow. A co z tymi, ktorzy udostepniaja? Zgoda, jesli ich "abolicja" obejmie calosc zjawiska p2p, w tym udostepnianie,  to bylby to krok naprzod w porowaniu do Polski, bo w wiekszosci sieci p2p udosteopnianie jest obowiazkowe.
Tyle, ze nasza Policja stanowczo oswiadcza, ze takze nie sciga PRYWATNYCH osob uzywajacych sieci p2p w sposob niezorganizowany. Mowiac krotko - nie robia nalotow po domach, wbrew temu co sie slyszy. I ja im wierze - maja dosc innej roboty. Jednak sa wyjatki: policja MUSI zareagowac jak dostanie donosik (chocby od sasiada) albo jak zgarana kogos i znajda na jego komputerze logi swiadczace ze ktos inny udostepnial utwory. Albo tez kiedy np dostana informacje, ze ktos prowadzi taka dzialalnosc na duza skale w sieci akademickiej, osiedlowej itp. Wtedy reaguja i to naglasniaja. Policja musi to sprawdzic a reszta nalezy do prokuratora.
I to chyba jedyne co nas rozni od Kanady, sadzac z tego skromnego newsa.

Ale krok jest oczywiscie w slusznym kierunku. Jest to publiczne przyznanie ze nie da sie zmienic kijem biegu rzeki  postepu ;)

4

Po drugie powiedzmy wprost, MP3, OGG and itp. nie brzmia tak jak normalna oryginalna plyta. To slychac na wiekszym sprzecie. To samo tyczy sie Divx'a.

5

Biedni naiwniacy :)

W całym tym nowowczesnym showbiznesie nie chodzi o to, żeby klient był zadowolony, tylko, żeby płyty schodziły.

99% procent materiału w sklepach muzycznych nikt by nie kupił, gdyby miał możliwość odsłuchu.

Najbardziej mnie to wpier.... na sklepach netowych, gdzie nie można odsłuchać nawet kawałka utwora (pomijam nieliczny wyjątki) i wymusza się od klienta kupno 'w ślepo'.

P2P w służbie konsumenta dokonującego świadomego wyboru - tak, P2P w celu archiwizowania internetu - nie.

--
Dhor/M.E.C.

6 Ostatnio edytowany przez Krzysztof (Kaz) Ziembik (2007-11-18 10:21:27)

Nosty, uwagi sluszne, ale wydawalo mi sie oczywiste, ze _na razie_ u nas jest lepiej. Nie wiedzialem, ze ludzie nie umieja czytac, tego co jest napisane :) Z tym, ze mnie bardziej interesuja tendencje - u nas jest tendencja rozszerzania restrykcyjnosci praw (autorskich), w Kanadzie wyglada to na zmniejszanie z obecnego poziomu zamordyzmu. W Polsce widzialem w TV kampanie "sciagasz pliki - kradniesz" czy tez "sciagasz - popelniasz przestepstwo", ktora tez jest klamliwa i nie ma sie co potem dziwic, ze wiekszosc nastolatkow czy ludzi nie interesujacych sie prawem sadzi, co sadzi. Podobne dzialania, obliczone nie na poszanowanie prawa, ale na nacisk psychologiczny wywieral w Kanadzie tamtejszy ZAIKS:

"Informacje przekazane przez kanadyjską policję zbiegły się w czasie z zamknięciem przez Kanadyjską Federację Przemysłu Muzycznego (CRIA) serwisu Demonoid, trackera sieci BitTorrent. Tracker udało się usunąć z Internetu dzięki ultimatum, jakie CRIA postawiła firmie świadczącej usługi hostingowe właścicielom Demonoid (Federacja zagroziła spółce procesem). Policja obiecuje, że nie będzie ścigać użytkowników serwisu." Informacja stad.

Szkoda, ze nie pietnuje sie takich dzialan - szantazowania firmy trzeciej, zeby nie udostepniala uslug, bo jak nie... to czeka was kosztowny proces. Ktory pewnie i wygracie. O ile finansowo doczekacie konca procesu... (w Stanach i Kanadzie procesy cywilne sa potwornie drogie, najczesciej firmy tworza wielomilionowe budzety na prowadzenie ewentualnych spraw o naruszenie praw). Chyba jednak zostane tym cyberanarchista, o ktorym wspominales Nosty :)

Ja bym nie bagatelizowal historii z Kanady, bo w Europie przepisy maja sie zaostrzyc jeszcze bardziej, rowniez zmierzajac w kierunku nacisku na osoby trzecie, a nie popelniajace "przestepstwo": o tym tutaj. Moze w koncu biurokraci tez zrozumieja, ze ida troche za daleko w poczynaniach. Moze jak zwykle, nowinki dotra do nas z Hameryki :)

A szkoda, ze nie mozna po prostu tak, jak niektore gwiazdy szolbiznesu: tutaj.

PS. Aha, jeszcze ten raport, o ktorym byla mowa: raport.

EDIT: I jeszcze celne uwagi komentujacych:
"Stopniowo Komisja Europejska pod wpływem lobbystów przemysłu muzyczno-filmowego zmierza w stronę uznania, że piractwo jest przestępstwem znacznie bardziej poważnym niż morderstwo z premedytacją albo ludobójstwo. Mając dobry marketing można nawet przekonać do tego co mniej inteligentnych polityków. Ale jakie będą efekty końcowe takiego stawiania spraw?"
"efekt koncowy bedzie taki, ze zamiast wpuszczac agentow RYJI do domu (co moze byc zagrozone np. kara do 25 lat), beda ich zabijac, za co grozic bedzie kara do 5 lat:)"

EDI2: Pare ciekawych uwag mozna znalezc tez u [url=http://prawo.vagla.pl/node/7569]Waglowskiego[/link].

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

7 Ostatnio edytowany przez bori (2007-11-18 10:06:53)

Monsoft napisał/a:

Po drugie powiedzmy wprost, MP3, OGG and itp. nie brzmia tak jak normalna oryginalna plyta. To slychac na wiekszym sprzecie. To samo tyczy sie Divx'a.

Jasne,  analogowy winyl to test to. :-D Pewnie kableki tez kupijesz za 100 PLN/m bo jest roznica.
Straszmnie smiesza mnie ludzie ktorzy utrzymuja iz np.
- na LCD nie da sie grac w gry akcji po jest za male odswierzania  (60 Hz)
-  jw. z myszka ktora ma ponizej 400 dpi.
-  widza roznice pomiedzy 24 a 48 bitowym kolorem.
-  jw. pomiedzy obrazem w fotograficznym RAWie od tiffa.

Z takimi zdolnosciamu to przewaznie sie marnuja :-D

8

bori napisał/a:

Straszmnie smiesza mnie ludzie ktorzy utrzymuja iz np.
-  widza roznice pomiedzy 24 a 48 bitowym kolorem.

... itd...


ja bym sie nie smial! na atariage jest koles Emkay, ktory utrzymuje, ze rozroznia numer kanalu na ktorym gra pokey. to jest dopiero talent.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

9

ROTFL. A jeszcze jakie bestsellery komponuje.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

10

pozostaje się tylko cieszyc

11 Ostatnio edytowany przez nosty (2007-11-18 13:14:32)

Bori - co do tego LCD to czesto maja racje, tylko bynajmniej nie chodzi o 60Hz odswizania ale o czas reakcji matrycy.
Matryce TN sa czybkie, ale ja kupilem szerokokatny monitor Sony z matryca bodaj MVA. Producent deklarowal czas od czerni do bieli 12ms. Tymczasem niezalezne testy pokazuja realny czas rzedu bodaj 25ms. Co oznacza 40Hz. Zapraszam zobaczyc jak u mnie wyglada HL2. Teraz juz sie przyzwyczailem, ale przy kazdym ruchu myszki widzisz "echa" jak szlag!

dhor - nie zgadzam sie. Przeciez w kazdym szanujacym sie sklepie muzycznym jest ciag stoisk z sluchawkami gdzie mozna odsluchac utwory. W innych mozna poprosic sprzedawce o odsluchanie. Chociaz rzeczywiscie czesto, na calej plycie jest dobry jeden, dwa kawalki, akurat te, ktore w kolko leca w TV...

12

Kaz - myslac dokladnie tak jak Ty, doszedlem niedawno do wniosku, ze gdyby taka Partia Piratow albo innych cyberanarchistow najskuteczniejsza forma walki bylaby akcja edukacyjna, informujaca ludzi o ich prawach. Tlumaczaca jasno i prosto co wolno w naszym kraju a czego nie.
Tymczasem organizacje "broniace" praw autorskich wiedza to od dawna i dokladnie lobbuja gdzie moga. Szlag mnie trafia, jak czytam w powaznej gazecie komputerowej wywiad z prawnikiem, ktory twierdzi, ze wg Polskiego prawa mozna zrobic sobie kopie kopie plyty i dac ja komus z rodziny, powolujac sie na dozwolony uzytek, tylko jesli sie posiada oryginal! Niech skubany pokaze, ktory paragraf o tym mowi! Niech powie, dlaczego ta obdarowana kopia osoba z rodziny, nie moze jako legalny w koncu uzytkownik, w majestacie prawa zrobic kolejnej kopii dla swojego przyjaciela?
Inna sprawa: wg prawa autorskiego, wlasciciel praw moze dochodzic odszkodowania w wysokosci 2 lub 3 krotnosci wartosci utworu od osoby, ktora posiada go nieleganie. I wszelkie "organizacje" znow trabia o tym gdzie tylko moga - w wywiadach w tv w czasopismach. Tylko ja jeszcze nie slyszalem o takim procesie cywilnym, bo konia z rzedem temu kto mi udowodni wg polskiego prawa, ze posiadam dany utwor nielegalnie.
Choc prawnicy potrafia wszystko zagmatwac. Kiedys musialem przyznac racje prawnikowi, ktory na forum przedstawil wykladnie, wg ktorej osoba sciagajaca utwor, moze byc uznana (a przynajmniej oskarzona) za wspolsprawce osoby udostepniajacej tenze utwor (co juz jest przestepstwem). Niezla jazda! Pamietajcie, ze w sadzie nie ma spraw "oczywistych".

Dopiero niedawno UOKiK zmusil sprzedawcow CD i DVD do usuniecia z pudelek informacji niezgodnych z polskim prawem (wlasnie co do nielegalnosci wykonywania kopii).
To jest krok w dobrym kierunku.

Przede wszystkim edukacja! Reszta przyjdzie sama.

13

Pamiętacie Macieja Miąsika? No pewnie, kto by go nie pamiętał :) Dziś jest znany ze swoich dość radykalnych poglądów, które postulują m.in. ideę wolnego oprogramowania i "śmierci" praw autorskich. Rzućcie okiem na przetłumaczony przez niego tekst profesora Ebena Moglena: http://tiny.pl/jfnh Daje do myślenia, nieprawdaż? ;)

Loading... Please wait!

14

@bori
Zdjęcia nie robi się w RAW 'bo tak', tylko zapisując w RAW'ie masz późniejszą pełną kontrolę nad wywołaniem fotki, bez straty jakości. Wszelkie operacje tonalne, wyciąganie szczegółów z cieni, balans bieli, reperowanie przepaleń, itp itd. - robiąc to samo na zwykłym pliku graficznym dostaniesz mniejszą lub większą kaszę pikseli.

@nosty
Nie każdy ma porządny sklep muzyczny za rogiem. Poza tym, nie każdy chce kupować wciskane przez marketing wypociny współczesnych artystów.

Dlatego ciekawym konceptem wydaje się sprzedaż w sieci plików FLAC z muzyką (bezstratna kompresja). Plusy są takie, że raz wyskonany obraz cyfrowy płyty będzie dostępny do kupienia i za 20ścia lat, bez konieczności wydawania wznowienia. Minus - bezduszność zakupu - gdzie booklet, gdzie pudełeczko, itp.

--
Dhor/M.E.C.

15

Monsoft: W ślepym teście nie odróżnisz czy coś jest prosto z płyty czy to mp3 w 320kbps. To już dawno udowodnione.
Ale jeśli jednak potrafisz to polecam tą stronkę :)
http://audiovoodoo.alatar.pl/

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

16

@sqward
Oj, błądzisz - na głośniczkach a'la pecet to na pewno jest nie odróżnienia, ale wystarczy normalny stacjonarny sprzęt audio. Różnice są, i to jakie.

--
Dhor/M.E.C.

17

A skąd wiesz jakie mam głośniki ? Myśle, że mam odsłuch lepszy od Ciebie :P

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

18

@sqward
Jakieś słabe, skoro nie rozróżniasz na nich mp3 od CD :)

Temat voodoo w audio jest modny ostatnio, ale ja to sobie tak tłumaczę - jedni kupują nowe złocone felgi do samochodu, a drugi kupuje podkładki pod kable.

--
Dhor/M.E.C.

19 Ostatnio edytowany przez Monsoft (2007-11-18 22:43:49)

No tak, tyle ze malo kto robi dobre mp3. Chyba nie powiecie mi ze wszystko na necie jest zripowane z odpowednia jakoscia.
Moim zdaniem FLAC jest niezly jako bezstratna kompresja.

Bori:
Nie badz taki do przodu stary bo mnie !$^%@$!. Podalem swoja opinie a ty myslisz ze pozjadales wszystkie rozumy bo sie naczytales CHIP'a !!!!!!!!

CO do:

- Kabli, to dla mnie mozesz je kupowac w sklepie "wszystko za 5 zl", no bo przeciez kabel to kabel jak piszesz;
- LCD to poczytaj cos powazniejszego to sie dowiesz ze nie na wszystkich sobie pograsz. http://plazma-lcd-fakty.pl/mity/mity.php to zebys nie musial sie meczyc i szukac odpowiedzi.
- Myszek to nie znam sie na myszkach, ale pewnie grafik ktory pracuje przy duzych projektach lub w AutoCad'dzie powiedzial by ci cos na ten temat, ja nie mam zdania, a zazwyczaj i tak jedynie co widze na ekanie to czarne okienka z trybem tekstowym.
- Na grafice tez sie nie znam bo szczytem mojej tworczosci graficznej byl Robocop w GR 8 na CP w Ornecie 96 roku

I na koniec. Jesli ktos mi mowi ze go smiesze to niech sie sam nie osmiesza i niech wazy swoje slowa !!!

20

Bori niestety pojechał za mocno. I tu Monsoft ma rację.

Co do myszek poniżej 400 dpi to niestety Bori opowiadasz głupoty. Żaden pro-gamer nie będzie grał na byle czym - tak samo jak Federer nie zagra rakietą z Jarmarku Europa. Poczytaj sobie o wyczynowych myszkach z regulowaną ciężkością (walić dpi), wymiennymi ślizgaczami oraz różnymi podkładkami.

LCD nie nadają się do grafiki i prawdopodobnie nie będą się długo nadawać. Idź sobie do dowolnego studia, zajmującego się profesjonalną grafiką i składem - gwarantuję Ci, że LCD zobaczysz jedynie na biurkach sekretarek. I nie chodzi tu od odświeżanie.

A o porównaniu RAW z TIFF to naprawdę przygrzmociłeś. RAW nie jest do oglądania (edit: już widzę, że salvadhor wyjaśnił Ci OCB).

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

21

To ja dodam jeszcze ciekawostke. Duze niezalezne stowarzyszenie inzynierow dzwieku (radiowych i TV) zaproponowalo i w warunkach laboratoryjnych wykonalo test.
Podlaczony zostal referencyjny odtwarzacz Super Audio CD wymienie z DVD Audio jako zrodlo dzwieku, uzywano referencyjnych plyt z roznymi rodzajami muzyki, a odsluchy byly prowadzone na topowych glosnikach...
Tyle ze czasem w tor audio wpinany byl uklad ktory dzwiek z takiego zrodla ponownie samplowal z parametrami zwyklej plyty CD, a potem ponownie zamienial go na postac analogowa.
Przeprowadzono ponad 5000 slepych testow w ktorych ludzie (czesto audiofile) mieli ocenic kiedy dzwiek pochodzi ze zrodla najwyzszej jakosci a kiedy jest to "zwykle CD" , no i co.... trafnosc odpowiedzi byla na poziomie 48%. Czyli nikt nie byl w stanie odroznic tych (podobno tak drastycznie roznych) brzmien :)

To tak w ramach dyskusji o porownywaniu jakosci kodowania.

Bla bla bla bla, bla bla bla. Bla bla bla - bla - bla. Blabla bleee.

22

Oczywiscie ja sie z tym zgodze i tak jak wszyscy wiem ze nie zawsze sie wyczowa zmiane jakosci.
Tyle ze duza ilosc plikow ktore kraza na necie nie jest zrobiona z odpowiednia jakoscia i po puszczeniu tego na czyms wiekszym slychac deformacje i chyba kazdy z nas spotkal sie z takimi plikami mp3.

BTW. Jakiego softu uzywacie do zgrania na CD plikow FLAC ?

23

@pecus
Twój przykład dowodzi tylko, że 50% testerów odróżniło materiał nagrany w SACD od zwykłego CD :)

Obydwa te formaty to, jakby na to nie patrzeć, bezstratna forma zapisu. Nijak się ma ich rozróżnianie do porównania ze stratną kompresją audio.

--
Dhor/M.E.C.

24

Monsoft: Ja zgrywam EAC do WAVów a potem przerabiam (np podgłośniam) i kompresuje GoldWavem (ma tryb batch, więc jest wygodnie).

25 Ostatnio edytowany przez bori (2007-11-19 10:09:29)

dely napisał/a:

Bori niestety pojechał za mocno. I tu Monsoft ma rację.

Nie ukrywam ze moim celem bylo "podgrzanie dyskuji". Sorry Monsoft ze padlo na Ciebe, dales punt zaczepienia generalizujac nieco.

Co do myszek poniżej 400 dpi to niestety Bori opowiadasz głupoty. Żaden pro-gamer nie będzie grał na byle czym - tak samo jak Federer nie zagra rakietą z Jarmarku Europa. Poczytaj sobie o wyczynowych myszkach z regulowaną ciężkością (walić dpi), wymiennymi ślizgaczami oraz różnymi podkładkami.

I o tym pisze. Nawet probowalem jednago giermana namowic na test. (podazanie wskaznikiem myszy za punktem symulujaceym objekt celu i liczenie odchylenia funkcji odleglosci - ale wymiekl twierdzac iz to nie to samo). Ide o zaklad iz normaly czlowiek nie bedzie w stanie miec wyniku lepszego niz w granicy bledu korzystajac w w/w wynalazkow.

LCD nie nadają się do grafiki i prawdopodobnie nie będą się długo nadawać. Idź sobie do dowolnego studia, zajmującego się profesjonalną grafiką i składem - gwarantuję Ci, że LCD zobaczysz jedynie na biurkach sekretarek. I nie chodzi tu od odświeżanie.

A o porównaniu RAW z TIFF to naprawdę przygrzmociłeś. RAW nie jest do oglądania (edit: już widzę, że salvadhor wyjaśnił Ci OCB).

Podpunkty ktrore wymnienilem pochodza z doslownych cytatow. W wypowiedz dot. LCD nie chodzilo o typ matrycy tylko odswierzanie. Znam jedno profeslonalen studio graficzne ktore juz kilka lat temu uzywalo monitorow LCD - fakt ze w cenie grubo pow. 10k PLN - wiec nie jest to tak jak Ci sie wydaje.

Audiofile i giercmani sa swietmymi obietkami do nabijania sie. Dodam jeszcze jedna ich wypowiec:
- W strzelanka 3d fps nie moze spasc poniezej 30 po mnie pomiedzy klatkami zastrzela. :-D
Wybacz Dely ale napisze jeszcze raz jesli ktos ma takie zdolnosci to juz dawno powinien w cyrku wystepowac.