>>Zdajesz sobie sprawe, ze bycie wlascicielem firmy (osoby prawnej) nie powoduje, ze jej >>majatek jest tej osoby wlasnoscia? Jezeli masz zgode od bylego wlasciciela firmy, to taka >>zgoda jest nic nie warta.
>>Przy umowie na X lat i powrocie praw do autora - sprawa jasna.
mamy zgodę aktualnego właściciela praw autorksich
> > - "Nie zawsze jednak udało nam się dotrzeć do oryginalnych wersji gier. W kilku przypadkach gry pochodzą z innego źródła." Co to za zrodlo? Wersje zcrackowane? Macie zezwolenie autora cracka?
Zawsze jest zgoda autora!
Czyli bywaja cracki czy nie? Mam wrazenie, ze z odpowiedzi wynika, ze nie, ale to "z tym bywa roznie" mi nie daje spokoju. Wole sie upewnic.
Więc Cię upewniam . Zgoda jest zawsze.
>>Czy to znaczy, ze uwazasz, ze np. YouTube nie powinien sie przejmowac lewymi filmami na >>nim, bo to sprawka tych, ktorzy je zamiescili?
Zapytaj o to YouTube. Szerszej odpowiedzi udzielił Ci SirLeo
>>Zauwaz, ze osoba, ktora pyta u Was o link do jakiejs gry, "powinna zmienic serwis", ale >>osoba, ktora prawdopodobnie _trzyma_ lewe pliki na _Waszym_ serwerze moze zostac... Dla >>mnie to niekonsekwencja.
J.W.
> > - Pewnie wiesz, ze np. polskie oryginaly takze bywaly nieco na bakier z prawem (czy tez dobrymi obyczajami): cudze fonty, muzyka - covery. Byc moze na Amidze tego nie bylo. Z cala pewnoscia bywalo na Atari. Jak widzisz takie programy?
>>No i co w zwiazku z tym? Co zrobisz, jezeli bedziesz mial mozliwosc wrzucenia takiego pliku >>(np. autor Ci przeslal z prosba aby zamiescic), a w loaderze jest kawalek Jarre'a. >>Zamiescisz?
Nie zamieszczam na ppa żadnych plkiów. To pytanie powinieneś skierować do osoby która sie tym zajmuje.
>>Nie sa. Sir Leo to spoko ziom co wielu tu potwierdzi!
POPIERAM!!
>>Tobie mowiono o innych realiach. Ja w nich zylem.
Nie pamietam tamtych reali. Byłem zbyt młody.
> > - Czy Twoim zdaniem powinienem lewego Zybexa usunac ze swojego dysku?
> ad.5 A czy Twoim zdaniem powinien zjeść jutro na śniadanie bułkę z pomidorem czy jabłko?
Jablko. Pomidor to zlo.
>>Rozumiem, ze z pktu widzenia prawa nie ma wiekszej roznicy. Ok.
Gdzie tak napisałem?? Mógłbyś nie pisać slow których nie wypowiedziałem.
Tez wole jabłko. Nie wiem jaka jest aktualnie sytuacja prawna tej gry.
> > - Czy wolno mi grac w gre, ktorej mam oryginal, na emulatorze?
> ad.6 A dlaczego by nie? Szczerze powiem ,że nie orientuje sie jak to wygląda w przypadku atari ale jeśli chodzi o Amigi czy c64 można w prosty sposób przenieść dane na pc i grac pod emulatorem.
Tu nie chodzi o technikalia tylko o prawo.
Możesz zrobić kopie bezpieczeństwa i jej legalnie używać.
> > - Czy wolno mi diasemblowac cudzy kod?
> ad.7 O Oto wypadało by zapytać autora danego programu.
Jak mam zapytać??? W książce telefonicznej mam ich szukac?
Książka to dobry pomysł. Tak udało mi się odnaleźć Pana marka pampucha i ks. Jana Pikula. Możesz probować na gg lub dać ogłoszenie w prasie ,że szukasz danego człowieka(w ten sposób też znalazłem paru ludzi)
"Gdyby Bóg chciał chronić prawa autorskie to byłoby odpowiednie przykazanie w dekalogu!!!"
(komentarz na onet.pl)
Bóg dał takie przykazanie - Nie kradnij.
Zgodnie z przepisami o prawie autorskim i prawach pokrewnych kopiowanie i używanie programów komputerowych bez zezwolenia właściciela praw autorskich jest zabronione i podlega surowym sankcjom karnym i cywilnym. (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).
Nie ma mowy o abondware,oldware itp itd . Prawo nie rozróżnia czy zybexa od Windows visty.
Dziecinadą są teksty typu ,ze się ratuje to od zapomnienia bla bal ble ble. Jest masa innych sposobów dzięki którym można uratować stare gry/dema/ książki od zapomnienia i w dodatku są to sposoby zgodne z prawem.
To tyle co miałem do powiezienia na ten temat.
Benedykt