problem jest w tym że nie pamiętam jaki tytuł miała ta gra ale pamiętam ją jakbym grał w nią wczoraj:D
akcja gry toczyła się z perspektywy widoku na mur obronny jakiegoś zamku, gracz sterował postacią rycerza mając do dyspozycji ruch w prawo i lewo, oraz chyba kule armatnie którymi można było ciskać w przeciwników próbujących dostać się na szczyt stawiając drabinki, aż do momentu w którym mieliśmy dostęp do bomby zapalającej i patrzyliśmy z zadowoleniem :) jak płomienie pochłaniają wrogie jednostki