Oto kilka impulsów do wznowienia prac nad grą ;)
Motywacja nr 1:
No cóż, chcę jeno oznajmić, że wersja gry na Commodore'a jest już w prawie gotowa.
Motywacja nr 2:
_____________________________________________________________Oto paragraf nowej gry, który napisałem specjalnie dla Lewisa, bo podobał mu się numer z pająkiem. :)
_____________________________________________________________
"Cóż może być w tej ładowni?" - Zachodziłeś w głowę przez cały następny dzień, przygotowując się jednocześnie do ucieczki z lazaretu - "W jaki sposób zawartość owej tajemniczej skrzyni może mi pomóc w realizacji mojego planu...?"
Gdy nastała noc, zabrałeś koce i poduszki z łóżka starucha, po czem ułożyłeś z nich na swojej pryczy zarys śpiącego człowieka. Na koniec przykryłeś swe dzieło własną kołdrą i już byłeś gotowy do drogi. Właśnie miałeś wychodzić, gdy nagle dostrzegłeś na podłodze małego pajączka. "Oooo, cóż za seksowne stworzonko!!" - Pomyślałeś lubieżnie.
- Pielęgniarka mi odmówiła, ale ty na pewno nie będziesz taki oziębły, prawda, mój mały? - powiedziałeś doń na głos. Gdy biedne bydlę zoczyło twojego wyciągniętego członka, podjęło brawurową ucieczkę pod łóżko, lecz ty byłeś szybszy. Wasz płomienny akt miłości skrył mrok szpitalnej sali. Gdy było już po wszystkim, ubrałeś spodnie, a pająk leżał na pryczy i palił papierosa.
- Zadzwonię - zapewniłeś i wyszedłeś cichcem na korytarz.
______________________________________________________
A to już bez żadnej dedykacji, poprostu kolejny paragraf, będący przejawem mojego chorego poczucia humoru:
______________________________________________________
Zacząłeś rozpaczliwie biec do wyjścia ze szpitala, ale nagle, tuż za twoimi plecami, rozległ się władczy głos:
- Stój, bydlaku!!
Zatrzymałeś się i powoli odwróciłeś... Okazało się, iż to wzburzony lekarz wyszedł samopas z dyżurki. Na twój widok wyjął zza poły fartucha służbową broń, w którą wyposażony był cały personel statku-więzienia, czyli najnowszy model gnata o dźwięcznej nazwie 'super-kurwa-zajebisty-laser-lepszy-niż-w-Gwiezdnych-Wojnach' i wymierzył to ustrojstwo w ciebie, mówiąc:
- No proszę... Popatrzcie tylko... Pacjentowi nie podoba się w naszej placówce? Pacjent gardzi naszą gościnnością...?? Oj, niedobry, zły pacjent!! Niewdzięczny pacjentuś!! Bardzo nieładnie. Bardzo!!! Ale ja mam dla pacjentusia karę. Oddziałowa mi problemy robi, więc ja sobie na pacjencie niegodnym, niedobrym, poużywam.
Włosy zjeżyły ci się na głowie. "Przecież nie może tego zrobić!!" - pomyślałeś w panice - "Chyba mnie nie..."
- Zerżnę brzydkiego, krnąbrnego pacjentusia - przerwał doktor twoje rozmyślania - Zerżnę mu dupsko, aż się błyszczeć będzie!!
Wskazał ci lufą drzwi pomieszczenia gospodarczego, mówiąc:
- Ale najpierw przebierzemy rozbrykanego pacjenta za miłą, spolegliwą kobietkę.
Po wejściu do składziku dostrzegłeś fartuch salowej. Otyły konował dał ci znak, byś założył wzmiankowane odzienie. Uczyniłeś to, drżąc z obrzydzenia tudzież strachu, ale wciąż gorączkowo rozmyślałeś nad sposobem uniknięcia jego naganiacza pomiędzy swymi pośladkami. Co zrobisz? Zaatakujesz lekarza, pomimo, iż nie posiadasz żadnej broni, czy też wstrzymasz się z tym jeszcze trochę i poczekasz na rozwój wypadków?
Pozdrrrrrrrr,
Yerz
Trzy najpopularniejsze w Polsce platformy 8-bit: Piwo, Wino i Wódka.http://ym-digital.i-demo.pl/ -
http://yerzmyey.i-demo.pl -
https://soundcloud.com/yerzmyeyŻADEN DOBRY UCZYNEK NIE UJDZIE BEZ KARY.