przecież Ci ludzie udostępniali to w sieci właśnie bez zgody właściciela praw...
Squard - ja mam inne zdanie na ten temat!!! Udostępniali swoje tłumaczenia a nie ripowane napisy opracowane przez danego wydawce!
Krótko mówiąc udostępniali za free własną pracę! Można się sprzeczać czy tego typu działalność przynosi straty- ja szczerze w to wątpie.
Rynek jest zalany totalnym gównem i bardzo ciężko jest znaleźć coś na poziomie - ja w przypadku muzy zawsze szukam plikow mypy3 aby ocenić czy daną płytę warto kupić - a uwierz mi oryginałów mam naprawdę dużo!!! Gdyby nie taka możliwość (zassanie z netu) - oryginałów miałbym przynajmniej o połowe mniej bo na część z nich nigdy bym się nie zdecydował (zespoły mało popularne/mało znane).