26

tc platny? od kiedy? ztcp to od zawsze byl shareware...
unix guru - tia... jak odwiedzam rodzine w wiezowcu zawsze uzywam windy ;)
a tak na serio to debiana ostatnio odpalam glownie pod vmware i to tez wlasciwie tylko po to by update/upgrade zapuscic...

azbest: widze ze w farze sporo sie pozmienialo od czasu kiedy ostatnio do niego zagladalem (a bylo to sporo lat temu). az z ciekawosci i jego przetestuje i odswierze pamiec o dos navigatorze ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

27

jell: afaik shareware nie znaczy darmowy :)
jell: fara uzywam od zawsze jako podstawowy filemanager pod winde. od dawna mial sporo fajnych pluginow. a co do DN to ja zawsze wolalem VC - 0,5KB w pamieci i 22KB na dysku to bylo cos.

28

za to dn mial jedna wspaniala sprawe - f9 - czyli przelaczanie sie miedzy oknami... mogles miec otwartych kilka okien viewera/edytora, przelaczac sie miedzy nimi, kopiowac tekst itp. ztcp to w pamieci podstawowej zajmowal 300b ;) a vołek to zdaje sie okolo 70k na dysku zajmowal ;)
w dn mozna bylo tez pracowac w wiekszych rozdzielczosciach tekstowych (np. 120x96 ztcp)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

29

jell: troche offtopikujemy. nawet nie troche. jak dla mnie EOT a wiecej najwyzej na ircu :)

30

jellonek napisał/a:

tc platny? od kiedy? ztcp to od zawsze byl shareware...
dos navigatorze ;)

No, właśnie, jell. Od zawsze był shareware, a nie PD lub Freeware. Może Ci sie przyda wyjaśnienie ;) :
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Shareware
2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Freeware
Warto znać różnicę między tymi pojęciami... Jak ktos udostępnia program na licencji shareware, to chciałby otrzymać za to jakąś (zazwyczaj niewielką) gratyfikację. Ale niektórzy mimo używania wola nie płacić... :( Więc autorowi sie nie chce dalej rozwijać projektu, a co się z tym wiąże - wiele projektów w taki sposób umiera... Nie tylko na PC.

Sikor umarł...

31

Jak jeszcze total commander nazywal sie windows commander, to licencja kosztowala jakies 20 dolarów.
Mam gdzies jeszcze ładne pudełko w którym przyszła dyskietka z zarejestrowanym WC oraz drukowany manual  ;)
To jedyny program shareware za jaki zapłaciłem, jakoś zaraz potem uznałem że windows mi sie nie podoba :)

32

teraz TC kosztuje coś chyba z około stówkę, ale śmiało można brać bo niewątpliwie jest warty swoich $.
Po odpowednim skonfigurowaniu plus zaprzęgnięciu we wtyczki ( a jest ich multum i są naprawdę niektóre wypaśne) programik robi sie super kombajnem (burner, msx & gfx player, mailer i dużo dużo fajnych funkcji).
Jak dla mnie "must have" w kategorii " 5 najbardziej przydatnych toolsów ever".

jeszcze tylko zareklamuje:
http://ghisler.com/
http://totalcmd.pl/

gep/lamers^dial