Straciłem motywacje do pracy nad Yie Ar Kung-Fu po tym jak straciłem najnowsze źródła w wyniku skaszanienia się HDD. Zdeczko się wkurzyłem wtedy:P

W każdym razie póki co nic nowego w tym temacie.

Może ty Tebe powalczysz z jakimś ambitnym tytułem? Mam na myśli jakieś hiciory z C64(Bomb Jack itp)  lub klasyka (Mortal Kombat itp) ?:P

Albo nawet odświeżenie starych hitów z atari? Takie np: Archon I przy twoim silniku sprite'ów na znakch mogłoby mieć większe i bardziej kolorowe postacie. Poza tym jakby zdobyć kod źródłowy to już wogóle by było łatwo.

Może nawet ktoś by się przyłączył do projektu:)

mam nowszą wersje :) w ostatniej wersji, którą straciłem to był podmieniony screen tytułowy na podesłany przez GONZO i jakieś tam jeszcze zmiany, ale nie pamiętam już.

Szeroki ekran jest prawie na pewno zawsze szerszy o 4 cykle koloru z lewej strony (pozostałe 12 nie jest wyświetlanych), natomiast z prawej jest ich zwykle nieco więcej - wszystkie egzemplarze XL/XE, które pod tym kątem sprawdzałem, dodają jeszcze 12 cykli obrazu + 2 cykle śmieci w trybach monochromatycznych i czterokolorowych, natomiast w trybach dwukolorowych (OS 6, 14) - 14 cykli obrazu.

Oczywiście zobaczenie całej szerokości naraz w większości przypadków wymagałoby dobrania się do potencjometrów wewnątrz monitora. Na typowym dobrze ustawionym monitorze widać zwykle po cztery cykle z każdej strony i tyle samo pokazuje emulator (Atari800Win PLus przynajmniej). Ale dodatkowe piksele z prawej strony również bywają widoczne, a np. w C1084S bardzo łatwo się do nich dobrać pokrętłem H-PHASE, stąd też eleganckim rozwiązaniem wydaje mi się schowanie śmieci z prawej strony, na przykład przez przykrycie ich sprajtem, jak to jest w NeoTrackerze.

Aż podłączyłem Atarke do kompa przez karte TV, zrobiłem GR.15 i POKE 559,35 ustawiłem pamięć ekranu na śmieci, policzyłem pixelki i wyszło mi 176 nie licząc paska śmieci po prawej :)

spróbuj dscalera. Ja tam jestem zadowolony.

tru tru, dscaler rox.

no i niestety dscaler nie robi mi tak jak bym chcial... obsluguje karte wylacznie przez DShow z bardzo mocno wydziwionymi ustawieniami kolorow (za duze nasycenie i inne takie tam), a tuner to jakis od czapy dobralem i "w miare" chodzi.

za to przy pomocy dscalera udalo mi sie przeszukac czestotliwosci, bo w pierniczonej multimedii (ktorej jestem abonentem) nigdzie (procz jakiegos kanalu informacyjnego w ktorym z 20min. przewijaja sie informacje, a tych interesujacych jest z 1min.) nie ma rozpiski - na ktorym kanale jest jaki program. (czestotliwosci polskich kanalow kablowych na wikipedii mozna znalezc - gdyby ktos szukal)

po ustaleniu tego toto w dscalerze i przekreceniu licznika kanalow w WinfastDTV (heksami w rejestrze :/ ) recznie dodajac kazda czestotliwosc z osobna dalo sie wszystkie kanaly ustawic i w tym programie, a jakosc obrazu ma duzo, duzo lepsza niz z dscalera (ktory przez ten DShow ssie mi obraz w niskiej rozdzielczosci :/ )

Cos czuje ze dscaler nabierze skrzydel jak doinstaluje stery z btwincap.sf.net (mimo iz mam conexanta na pokladzie, ale ztcp chyba jakiegos spatkobierce 878/879).

http://kastortv.org tez calkiem znosnie wyglada...
ponoc bardzo dobrze spisuje sie atv2000 - choc topornie wyglada (niby mozna sobie skina dorobic, ale komu by sie chcialo ;) )

Mam dokładnie taki sam, tylko, że ja to okienko, takie jak powyżej od razu minimalizuję.

Ja używam tvtime i gnome-radio i jestem z obu bardzo zadowolony. Jedyne czego mi brakuje to RDSa.

Ooo... kierownictwu też zdarza się gorszy dzień:

;)

A w ogóle to w dyskusji nie uczestniczę, bo TV poza meczami polskiej reprezentacji nie oglądam, więc DScalera używam tylko do oglądania obrazu z Atari ;)