Kocie Rany to NIESTETY już przeszłość:(
Zlot był jedyny w swoim rodzaju [Vasko, ucz sie od Sikora i Mriusza ^^].
Organizacja była super, nie licząc swojskiego klimatycznie kibla ^^'.
No a poza tym to tylko podziękować za zorganizowanie zlotu wyżej wymienionym trzeba:) Takich zlotów trzeba scenie ;)
Drinki Yerzmyeya ścinały mnei z nóg równie dobrze jak teksty Pinokia, i jego toaleta w beczce XD.
Czekam na kolejne zloty, a relacja siem pisze >.>