26

Tdc napisał/a:

Następna wypowiedź:
?>Wg mnie Bajtek nie padł dlatego że nie było na niego miejsca (w kiosku big_smile) lecz z innych powodów. Gdybyś choć raz widział i słyszał to co ja (i np. KMK, RCH itp.) to wiedziałbyś o czym jest mowa.?
Zdanie to zaczyna się od ?Wg mnie? oznacza to że ja mogę się mylić ale mam takie a nie inne przekonanie (dlatego też nie ma tu mowy o tym że ja WIEM). To co dalej napisałem oznacza że były konkretne problemy, które napewno miały swój wpływ (może nawet dużo większy niż myślę). Ale nic więcej...

Tomku, już byś się chociaż nie błaźnił, w dodatku na publicznym forum. Sorki, fakt, zdanie zaczynasz od "według mnie", ale twierdzenie typu "Gdybyś choć raz widział i słyszał to co ja (i np. KMK, RCH itp.) to wiedziałbyś o czym jest mowa.? mówi, że to jest ważna (choć według Ciebie) rzecz, która na to rzutuje. Albo trzeba przemyśleć swoje wypowiedzi i oświecić ludzi (bo to wzbudza ciekawość), albo nie wyskakiwać z Takimi tezami, licząc się z konsekwencjami. Niestety, nie każdy mógł "widzieć i słyszeć" tyle co ty (i na przykład KMK, RCH), więc stąd uzasadnona ciekawość Vaska i innych. Może, gdyby wiedzieli, co - według Ciebie - jest nie tak - inaczej by spojrzeli na pewne sprawy, inaczej by oceniali. To nie jest tak, że to jest jałowa dyskusja - może by sie wydało, że kto inny - według niego - ma inny punkt widzenia i za upadek Bajtka odpowiada - nie przymierzając - radioaktywny deszcz po upadku meteora Tunguskiego?
Dlatego - skoro sie powiedziało A - należy powiedzieć B. Albo przeprosić, że nie czujesz się upoważniony do wyciągania pewnych rzeczy na światło dzienne i - według Ciebie - nieco za dużo powiedziałeś wcześniej w przypływie emocji.
Zaznaczam jednocześnie, że nie bronie tu ani spółki Bajtek, ani nie oskarżam Ciebie - abyś nie wziął tego za głęboko - ja w tamtym okresie bardziej byłem związany ze szczątkami Atari Magazynu, zresztą też na dochodne, więc nie mi oceniać przyczyny upadku tego czy innego pisma.

Sikor umarł...

27

Sikor napisał/a:

Tomku, już byś się chociaż nie błaźnił

Dzięki Sikor ! Widzę że mogę na Ciebie liczyć :(

Sikor napisał/a:

Albo trzeba przemyśleć swoje wypowiedzi i oświecić ludzi (bo to wzbudza ciekawość), albo nie wyskakiwać z Takimi tezami, licząc się z konsekwencjami. Niestety, nie każdy mógł "widzieć i słyszeć" tyle co ty (i na przykład KMK, RCH), więc stąd uzasadnona ciekawość Vaska i innych. Może, gdyby wiedzieli, co - według Ciebie - jest nie tak - inaczej by spojrzeli na pewne sprawy, inaczej by oceniali.

Dlatego chciałem przedewszystkim zaznaczyć że coś wiem, oraz że chętnie się tym podzielę ale nie na forum publicznym (inna sprawa że napisałem tu już tyle że właściwe wszystko wiadomo).

Sikor napisał/a:

Dlatego - skoro sie powiedziało A - należy powiedzieć B

Jak powiedziałem ?co ja wiem to... niepowiem, dlaczego ? (...)? wyjaśniłem że nie warto nawet wspominać o tym co niektóre osoby wyczyniały (bo przecież i tak po takim moim opisie nie trudno jest sobie wyobrazić że ktoś mógł zrobić coś takiego że wszyscy w redakcji łapali się za głowy itp.). Jako drugi powód podałem, że mimo to nie chcę wskazywać konkretnych osób (choćby z tego powodu że za mało wiem lub że nie warto podawać konkretnych nazwisk na forum publicznym).
A to nie znaczy że coś przed Wami zatajam: napisałem że były zawirowania i wskazałem że były tam konkretne osoby (wyjaśniłem też tym sposobem Adamowi że nie chodziło tu o rynkowe zasady lecz o sprawy rozgrywające się w redakcji).


A o co mi chodziło ? (to brakujące ?B?)
Chodziło mi o to że pewni ludzie zachowywali się niestosownie (np. w słowach ?to naprawdę niechlubne i plugawe występki? lub ?po wielu trudnych okresach (np. Pan Młodzki itp.) oraz innych wpływach i wpadkach?).
Następnie gdy już powiedziałem co chciałem, Adam chciał więcej. Wtedy ja powinienem powiedzieć kto  tam tak rozrabiał. A ja wtedy powiedziałem ?Chodzi o to że niewarto zbytnio oczerniać tego czy tamtego jegomościa? itp. Myślę że jest to jasne i rozsądne.

Jednak mimo to powiedziałem dwa nazwiska ? jedno jasno mówiąc że gość ROZRABIAŁ a drugie że moim zdaniem ma on swój wpływ.

Tak więc trudno mówić mi że coś przed Wami ukrywam (chcę jedynie przemilczeć na forum nazwiska). I mówię jasno ja nic więcej nie wiem ? więc nic nie zatajam (mogę przytoczyć jedynie kilka scen lub moich opinni i domysłów).

Dodatkowo zaproponowałem: ?kiedyś na jakimś party, przy ognisku lub przy Falconie dorwiemy jeszcze kilka osób ze starych redakcji i sobie o tym wszystkim porozmawiamy?
Propozycja ta jasno mówi że nic nie chcę przed Wami ukrywać. Dodatkowo uważam że propozycja ta jest bardzo dobra.


Do mikera: naprawdę nie miałem zamiaru pisać tak, że ?a ja coś wiem i Wam nie powiem?. Jeśli ktoś się tak poczuł to przepraszam ? nie tak miało być.


...uuuufffff, już chyba wszystko jasne ???
mam nadzieję :)


A i na koniec: Sikor odpisz mi na to pytanie w e-mailu. Bardzo mnie zainteresowałeś :)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

28

Tomku: mailnij do mnie z pytaniami jakie masz do mnie w tej sprawię - na pewno odpiszę. Sposób Twojej wypowiedzi był jednoznaczny, więc gwarantuje Ci, ze nie tylko Miker tak zrozumiał, ale 99% forumowiczów. Wypowiedź w stylu "Gdybyście wiedzieli to co..." - jednoznacznie wskazuje na perioratywny charakter wypowiadającego do danej sprawy i sugeruje, że ma coś do ukrycia. Nie chodzi tutaj o tą konkretną wypowiedź, ale o cały styl wypowiedzi który jest jednoznaczny. Wcale nie ratuje sytuacji fakt, że wcześniej uzyłeś słów "moim zdaniem" - co więcej, takie postępowanie potęguje dodatkowo wykładnię wcześniej wspomnianego zdania.
To "B" to właśnie wynik tak sformuowanej tezy - podałeś jakieś mgliste założenia (dodając do tego kilka osób, które niekoniecznie wiedzą, co miałeś na myśli), nie rozwinąłeś wątku i liczysz, że każdy stwierdzi: och, ach, to na pewno ten powód. Niestety, bez - choćby nikłej - znajomości dowodów nikt nie jest w stanie podjąć tutaj rzeczowej dyskusji. Czasem Tomku starasz się za bardzo - takie jest moje zdanie - wyjść przed szereg, udawadniając, że ktoś może więcej wiedzieć niż przypuszczasz, staraś się wciągnąć w dyskusję (i chwała ci za to), tylko - nie mając podstaw - taka dyskusja będzie jałowa. Załóżmy, Ty będziesz mówił o matematyce, a ktoś z Tobą polemizujący - o uprawianiu ogródka albo romansidłach. I choć można wskazać pewne wspólne cechy - gwarantuję, że z takiej dyskusji nie będzie konstruktywnych wniosków.
Co w związku z tym proponuję...? Jak się prowadzi dyskusję, najpierw ustalić pewne wspólne związki, na podstawie których można będzie ją prowadzić. Nie chodzi tutaj o ilość, ale o jakość dyskusji. Produkować teksty można kilobajtami, tylko... Po co? Dla dyskusji samej w sobie? Taką lepiej prowadzić przy piwie, a nie przed klawiaturą - przyjemniej i z większą korzyścią. Oczywiście jak się z tym piwem nie przesadzi, czego Tobie, sobie i innym osobom biorącym udział w tej dyskusji życzę.

Sikor umarł...

29

Sikor napisał/a:

Tomku: mailnij do mnie z pytaniami jakie masz do mnie w tej sprawię - na pewno odpiszę.

Właśnie napisałem kilka dni temu za pośrednictwem AA i dlatego prosiłem o odpowiedź (teraz wysłałem jeszcze raz).

Sikor napisał/a:

Sposób Twojej wypowiedzi był jednoznaczny, więc gwarantuje Ci, ze nie tylko Miker tak zrozumiał, ale 99% forumowiczów.

Ubolewam nad tym i myślę że temat ten jest już zamknięty (wyjaśniłem, przeprosiłem itp.).

Sikor napisał/a:

Wypowiedź w stylu "Gdybyście wiedzieli to co..." - jednoznacznie wskazuje na perioratywny charakter wypowiadającego do danej sprawy i sugeruje, że ma coś do ukrycia. Nie chodzi tutaj o tą konkretną wypowiedź, ale o cały styl wypowiedzi który jest jednoznaczny. Wcale nie ratuje sytuacji fakt, że wcześniej uzyłeś słów "moim zdaniem" - co więcej, takie postępowanie potęguje dodatkowo wykładnię wcześniej wspomnianego zdania.

Tak jak już pisałem nie mam nic do ukrycia, a jedyne co mnie hamowało to chęć nie urażenia nikogo.
Wyszło tak jak wyszło i myślę że nie ma się co dalej w to zagłębiać (bo i tak zostało już tu wiele powiedziane).
Co do twojej wypowiedzi to nie zgodę się do końca z nią.

Sikor napisał/a:

Czasem Tomku starasz się za bardzo - takie jest moje zdanie - wyjść przed szereg

No tu to mnie mocno zainteresowałeś ? jak nikt od bardzo dawna.

Sikor napisał/a:

udawadniając, że ktoś może więcej wiedzieć niż przypuszczasz

nie rozumiem tej wypowiedzi (nie wiem czy o mnie mówisz czy o czymś innym...).

Sikor napisał/a:

staraś się wciągnąć w dyskusję

Tu chciałem jedynie powiedzieć to co wiem i to co przypuszczam ? byłem Ciekawy czy ktoś z Was jest na ten temat powiedzieć więcej lub co o tym sądzicie.

Raczej nie jestem człowiekiem, który zrobi wszystko lub dużo aby ?wyjść przed szereg?.

Sikor napisał/a:

taka dyskusja będzie jałowa. (...)

Wydaje mi się że to co piszesz jednak nie ma za wiele wspólnego z tą sytuacją. A wszystkich którzy się tak poczuli ? przeprosiłem.

Mimo, że z większą częścią Twojej wypowiedzi się nie zgadzam to potraktowałem ją poważnie. I mam nadzieję że ta dyskusja nauczy czegoś nas wszystkich.

Pozdrawiam :)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

30

Tomku, przykro mi, że się ze mną nie zgadzasz, niestety - takie są fakty, o czym świadczą wypowiedzi innych forumowiczów. Ale - jak napisałeś - temat uważamy za zamknięty. Ewentualni - jak masz chęć - podyskutujemy o tym na jakimś sztabiku, na luzie?

Sikor umarł...

31

Nie przywykłem do niezgadzania się z faktami, lecz z subiektywnymi odczuciami :)
Dla mnie temat jest zamknięty, ale oczwyście na sztabie jestem do dyskutanckiej dyspozycji :)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P