Witam ponownie
Panowie drodzy, czytam tak Wasze posty i sam sie dziwie - jak mozna z takim podejsciem w ogole zyc? Tego sie nie da, to sie nie oplaca, tego to bym nie robil?? Troche wiary i optymizmu! Poza tym to ja to finansuje, Wy macie pracowac, wiec chyba duzo nie ryzykujecie?
Kilka uwag:
- Nie wymagam od nikogo aby zwalnial sie ze swojej pracy, na dany projekt bedzie pewnien okreslony czas i napewno da sie pogodzic prace plus pare godzin spedzonych nad projektem
- Nie jest tak, ze male Atari w ogole mnie nie interesuje - dwa projekty, ktore wlasnie teraz beda zaczete beda tez dla nich (i dla C64 wiec jak widzicie 8 bit tez cos dostanie) - bedzie to nowa stacja (3.5 cala) i myszka optyczna
- Na polskim rynku napewno kokosow nie zrobie, ale wazne, ze zarabiam na polskim rynku czym innym tyle, ze stac mnie na takie przedsiewziecie a oczywiste jest, ze pojawimy sie na rynku niemieckim, brytyjskim, francuskim i w USA. Nie widzicie tego zdziwienia na twarzach ludzi gdy nagle zobacza w nowiutkim pudelku, nowiutkie akcesoria (chocby takie stacje dyskow) z pelna gwarancja i co najwazniejsze - nowoczesne a nie z lat 198x ? Az sie prosi kliknac KUP.
- co do odsprzedania praw autorskich - coz kazdy ma dwa wybory: zrobic cos, miec do tego prawa i z braku pieniedzy polozyc to na pulke (no ale mam prawa, jestem kozak) albo odsprzedac prawa i zbierac pieniadze dodatkowo od sprzedazy. Dla mnie wybor prosty.
Podejscie komercyjne? No a jakie mam miec? Commodore i Amiga poszla finansowo na dno, Atari rowniez, ale ja nie chce isc na dno razem z nimi. Chce zrobic cos dla ludzi i dla siebie, ktorzy uzywaja tego sprzetu nadal i maja czasem dosc uzywania 5.25 cala dyskietek, powolnych twardzieli, 5 tysiecy przystawek obok albo czekac az cos sie otworzy z ogromna predkoscia calych 50 MHz.
Czuba tech.... Przebic? Nie wiem. Owszem odwalil kawal dobrej roboty ze swoja karta. No ale cena... ilu z Was ma ta karte? Ja sam w akurat za taka karte tyle bym nie wydal. Poza tym ja nie chce robic tylko kart turbo.... Za to chce robic wszystko w tym nawet nowe obudowy z nowymi klawiaturami.
Nie uwazacie, ze warto sie tym zajac? Coz... To najwidoczniej trafilem na ludzi, ktorzy lubia tylko pisac na forum jacy to sa mocni, ale boja sie pracy, bo o ryzyku jak juz pisalem Wy w akurat nie musicie myslec... Oj Panowie....