1 Ostatnio edytowany przez tatqoo (2006-06-19 05:45:25)

Słuchajcie, wczoraj przeglądając artykuły o legalności oprogramowania na www.dobreprogramy.pl natknąłem się na taka informację, że w 2000 roku zmieniono prawo o prawach autorskich w taki sposób, że nie ma jednak abolicji ina starsze oprogramowanie ???

O ile się dobrze doczytałem, to pierwotnie oprorgamowanie nabyte nielegalnie cały czas było nielegalne ale nie groziła kara za jego posiadanie. W tej chwili ponoć już tak nie jest.

Czy ktoś coś więcej wie na ten temat - szczególnie w odniesieniu do atari ? Linki ?

All I hear is the sound of me falling on the ground

2

Oczywiście, że oprogramowanie nabyte nielegalnie jest nielegalne i - o ile można wywnioskować z zarzutów/żądanych kar dla przyłapanych, coś-tam za to grozi.
Niezupełnie jednak rozumiem, co ma do tego abolicja? Jeśli była (bo nie jestem pewien, acz coś-tam mi się w głowie tłucze), to przecież dość dawno temu.

Inna rzecz, że w tym kraju można zostać skazanym pod zarzutem piractwa za używanie oprogramowania Gnu GPL.

3

Jurgi2 napisał/a:

Inna rzecz, że w tym kraju można zostać skazanym pod zarzutem piractwa za używanie oprogramowania Gnu GPL.

URL plz.

4

Troche offtopicowo, bo akurat w kwestii oprogramowania sie nie orientuje. Ale jezeli chodzi o inna wlasnosc intelektualna to mamy dosc liberalne prawo (w porownaniu do USA np.). Mozna posidac np dowolna ilosc divxow i mp3 (byle nie wielu kopii) na wlasny dozwolony uzytek. I mozna nawet robic kopie dla rodziny i znajomych. I nie trzeba kupic oryginalu  wystarczy ze utwor byl opublikowany i rozpowszechniowny w Polsce. Nie wolno tylko rozpowszechniac (czyli wg interpretacji obowiazujacej rowniez udostepniac przez internet).
Ale powyzsze na pewno nie dotyczy oprogramowania.
Bylo pieknie ale wlasnie sie konczy. Min. Kultury przygotowalo wlanie zmiany do ustawy, ktore sa tak ostre a przy tym tak niedokladnie zdefiniowane, ze pozwalaja skazac wlasciwie kazdego posiadacza pc-ta ("bo ma aparature").
To tak offtopicowo, bo duzo mitow krazy, co wolno a czego nie.

5

mikey napisał/a:
Jurgi2 napisał/a:

Inna rzecz, że w tym kraju można zostać skazanym pod zarzutem piractwa za używanie oprogramowania Gnu GPL.

URL plz.

mówisz? masz! http://images4.fotosik.pl/44/43080e83ef84afebmed.jpg

6

e, to widzialem, to akt oskarzenia, notabene pewnie te punkty podczas procesu musialy byc wykreslone (kazdy obronca wykaze ze FSF nie jest w zaden sposob pokrzywdzona, wystarczy wyjac i okazac sadowi GPL)
Chodzi o fakt SKAZANIA (o czym pisal jurgi) za to.
A wiec? URLz plz.

7

Moim zdaniem prawa autorskie w przypadku zabytkowych komputerów są nie do wyegzekwowania :)
Pokażcie mi kogoś, kto oskarży posiadacza gry np. Draconus na kasecie w Turbo 2000 <lol>
Już widzę jak biegli analizują zapis na kasecie i ustalają producenta, a następnie jak polski sąd kontaktuje się z nieistniejącą firmą w celu ustalenia ceny gry <rofl>
Prawda jest taka, że Business Softwae Alliance kontroluje tylko firmy i sprawdza legalność oprogramowania firm, które tą organizacje sponsorują czyli Microsoft, Corel, Novell itp itd.

8

a może ktoś napisze coś z doświadczenia?...

9

Wiecie jaki procent odpowiedzi w tym watku jest "in topic" ??????? Upodabniamy się do forum onetu.

Może sprecyzuję pytanie: ja tak zrozumiałem, że po 2000 roku znowu teoretycznie grozi kara za staaaaare oprogramowanie. I nie chodzi mi tu o to, czy i jak długo polski sąd będzie dochodził tego i owego, tylko o sam fakt. Czyli czy teoretycznie za posiadanie 300 dyskietek z gierkami na atari można beknąć finansowo.

All I hear is the sound of me falling on the ground

10

-nie wierzę!!!!!!!

Pewnie co 2ga dyskietka nagrana w "dzwinym" formacie(!)
Chciałbym zobaczyć "prze"biegłych sądowych którzy będą sprawdzać dyskietki 5 i 1/4 cala.
Od strony technicznej to raczej absurd..
Chyba że "sond" qpi sobie na allegro Toms 720 ścia..

-Tatuś wyluzuj...

11 Ostatnio edytowany przez tatqoo (2006-06-19 18:26:20)

chodzi mi o fakty, nie panikuje wcale

All I hear is the sound of me falling on the ground

12

jest tu kilka osób co znają te fakty..

-wiesz o kim mówię

13

AS... napisał/a:

jest tu kilka osób co znają te fakty..

-wiesz o kim mówię

nie wiem, czy o mnie mowa (nie sądzę), ale temat ewidentnie dotyczy mojej działki:

Art. 124 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawie pokrewnym pierwotnie rzeczywiście brzmiał:

3. Posiadacz programu komputerowego stworzonego przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i chronionego według ust. 1 nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za naruszenie prawa autorskiego dokonane przed tym dniem. Po wejściu w życie niniejszej ustawy dalsze użytkowanie programu w dotychczasowym zakresie przez osobę, która była w posiadaniu takiego programu, jest dozwolone bez odrębnej zgody i wynagrodzenia, z zachowaniem wymogów przepisów art. 75. Dalej idące korzystanie z takich programów, w tym ich kopiowanie i rozpowszechnianie, jest zabronione.

Przpis został skreślony z dniem 22.07.2000 r.

14

Skreślony, tak więc ... ....

napijmy się browara i zamknijmy ten topic :)

All I hear is the sound of me falling on the ground

15

prawo nie dziala wstecz - i tyle.

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...

16

AXE/SSG napisał/a:

prawo nie dziala wstecz - i tyle.

To znaczy, że moge zabijać bezkarnie, skoro mogłem zanim mojrzesz dostał swoje 10 prikazów (bezkarnie w sensie sformalizowanego prawa) ? ;) Jakoś dziwnie Wam się ciśnienie podniosło w tym wątku - może to z poczucia winy ? :D

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

17

wstecz nie, ale od 2000.07 to już nie jest wstecz.

All I hear is the sound of me falling on the ground

18

O ile mi wiadomo, tego typu przestępstwo, jak np. posiadanie nielegalnej kopii "Boulder Dasha" na XL/XE nie jest ścigane z urzędu, sprawę musiałby więc wnieść wydawca, a żeby ją wygrać, musiałby z kolei wykazać, że poniósł z tego tytułu wymierne straty. Była jakaś taka sprawa w W. Brytanii iks lat temu, ktoś kogoś chciał wsadzić za kopiowanie gier na ZX Spectrum. Sąd oddalił sprawę, bo doszedł do wniosku, że wydawca i tak na tym sofcie nie zarabia (nie sprzedaje go, o supportowaniu nie wspominając), więc też nie ponosi strat z tytułu piractwa.

No ale to niestety było za granicą, a u nas podpisujesz umowę z MEN-em, a potem się ona okazuje nielegalna i cię wsadzają...

KMK
? HEX$(6670358)

19

sqward: gdyby przed 2000.07 zabijanie bylo dozwolone to zabijajac kogos przed tym terminem nie podlegalbys karze zgodnie z nowymi przepisami - jasne?

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...

20

AXE/SSG napisał/a:

sqward: gdyby przed 2000.07 zabijanie bylo dozwolone to zabijajac kogos przed tym terminem nie podlegalbys karze zgodnie z nowymi przepisami - jasne?

chodziło mi o to, że np. zaczynasz kogoś zabijać o 23.59 2000.06.31, kiedy to było legalne, i kontynujesz zabijanie (czyli używanie nielegalnego softu) już w 2000.07 ... generalnie cała dyskusja zeszła na jakieś manowce :)

ps:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3425224.html

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

21 Ostatnio edytowany przez alex (2006-06-19 23:46:11)

A ja przypominam, co napisałem powyżej. Problem dla nas nie istnieje, bo:
- większość producentów, którzy napisali oprogramowanie na Atarkę dawno nie istnieje (a jeśli już to są to zupełnie inne firmy),
- nikt nikomu nie zapłaci, za ściganie piratów 8-bitowych ;)
- nawet jak ktoś kogoś zatrzyma to i tak ani Policja, ani sąd nie będą w stanie stwierdzić nawet co zawiera dyskietka lub kaseta,
- gdyby zdarzył się cud (Policjant-atarowiec, odczytał dyskietkę, zobaczył w grze nazwę producenta, np. infogrames, znalazł w internecie stronę i wysłał e-mail, PO ANGIELSKU ;)), to i tak tych gier od 20 lat nikt nie sprzedaje, i nikt by nawet z takiej firmy nie odpisał, nie mówiąc już o pozywaniu kogoś z tak odległego kraju jak Polska do sądu za dwadzieścia dolców! :)

22

Alex, to nie jest prawda. Ja istnieję, FSS istnieje, Activision istnieje... Tylko my żyjemy w porąbanym kraju ;(

Sikor umarł...

To jest tak, ze do tego 2000 mogles te oprogramowanie (wczesniej spiratowane, przed wejsciem w zycie ustay) posiadac i uzywac, i nic za to nie grozilo. Po skresleniu artykulu musisz sie go pozbyc i zaprzestac uzywania.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

24

Tak dla przypomnienia mamy 2006 rok. Stare oprogramowanie to nie tylko np. River Raid albo Boulder Dash na Atari, ale też DOS 6.22 Windows 3.1, 95, 98 na PC :) Podejrzewam że tego będzie się pilnować. Także kto ma ww soft oraz różnej maści pirackie Corele, MS Office i Autocady - wywalić bo zamkną :)

25

Windows 98 wyszło po wejściu w życie ustawy, więc w tym wypadku żadna jej klauzula wyłączająca odpowiedzialność za nielegalne użytkowanie oprogramowania powstałego przed ustawą nie ma zastosowania tak czy owak. Zresztą, czy to moje zmartwienie ... ja bez Boulder Dasha przeżyję :D

KMK
? HEX$(6670358)