26

Grunt, że Atarki nie zabrała!

27

Pomysl fajny, ale nierealny... Nie jednej osobie juz QuaST odpadal z powodu wyjazdy gdzies, a tu teraz tydzien? Nie ma szans raczej...

ps. Dyzurne podsumowanie pasujace do prawie kazdego watku to 'TeBe albo jest idiota, albo perfekcyjnie takiego udaje'

Prawdopodobienstwo, ze dotre na jakis zlot jest odwrotnie proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia przelozonego i wprost proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia brata.

28

Mi ten pomysl bardzo sie podoba i pisalbym sie z cala rodzinka. Oczywiscie moga byc problemy z terminem, ale przy odpowiednio wczesniejszym przygotowaniu jakos bym tydzien wyrwal.

Najfajniej byloby nad morzem oczywiscie - troche mniej komarow i wiecej miejsca na wypchniecie rodzinki. I amusementy na deptakach :)

http://www.5oft.pl/

29

Przeciez party moze trwac tydzien, a kto nie da rady to wpadnie na te standardowe 2-3 dni. Chyba opcja odwiedzenia juz urzedujacych partyzantow jest o wiele realniejsza niz z gory ustalac, ze nie moge na tydzien to nie jade wcale.

ślamk!

30 Ostatnio edytowany przez alex (2006-06-02 13:20:01)

Lewis: Leasure bom sie walnął :) wszystko ze zmęczenia - oczywiście powinno byc leisure albo pleasure :) do wyboru.
Dely: Nie czytasz dokładnie. Napisałem, że 350 złotych to koszt tygodniowego pobytu jednej osoby w czteroosobowym domku w ośrodku wczasowym z całodziennym wyżywieniem. Nie wyssałem tej ceny z palca.
Dracon: Bardzo słuszna uwaga. Jeśli ktoś nie ma wystarczająco dużo czasu/pieniędzy/ochoty (niepotrzebne skreślić) to przecież może wpaść na krócej :)

31

lewiS napisał/a:

Cactus: widze, ze musiales dostac faki, zeby sie zintegrowac :D

Cha cha cha! :D No cóż, wygląda na to, że podziałało... :P

32 Ostatnio edytowany przez macgyver (2006-06-02 15:34:32)

A ja tak spojrzałem na Cactusa... zobaczyłem napis "C64" i przyszedł mi do głowy następujący pomysł - jak już się nasz kochany QuaST skończy, to można próbować dogadać się z komodorowcami i np. zrobić z nimi współne party - byłem np. na North Party w 2000 roku i bardzo mile wspominam ten zlot, komodziarze to bardzo spoko ludzie i praktycznie mimo, że każdy wiedział, że jestem atarowcem, to nie było antagonizmów, nie spotkała mnie z tego powodu żadna nieprzyjemność, a nawet powiem, że się świetnie bawiłem... zresztą nie tylko ja - nie Lewis ? ;)

Jak zapatrywujecie się na taki pomysł ?

33

A owszem, potwierdzam. North 2000 byl spox. W koncu moze rozwiazemy problem kolidujacych terminow... :) Ogolnie: nie widze raczej szans na zorganizowanie takiego megaparty w tym roku (za malo czasu zeby sie wszyscy ustawili), ale w przyszlym roku czemu nie. Tylko male pytanko na boku: kto sie podejmie organizacji? :)

34

Przeciez mowa jest o przyszlosci tego party. W tym roku jeszcze Quast, nie?
No chyba ze czegos nie kumam....

35

alex napisał/a:

Chciałbym, aby ten wątek przyczynił się do ustalenia konkretów dotyczących nowej formuły. Może udałoby się coś takiego zorganizować jeszcze w tym roku?

mikey: chodzilo mi o to...

36

http://atari.fandal.cz/files/binaries/demos/f/forever_3000.png

MSPANC

I Ty zostaniesz big endianem...

37

"Najśmieszniejsze" jest to, że to ma być też ostatni North...

A co do orgów ewentualnych parties w przyszłości - fajnie że ktoś wychodzi z inicjatywą, byle nie skończyło się to tak, jak z jedną bibką w Rzeszowie... sporo gadania na marne.

Silly Venture - breaking the ATARI scene since 2000 ! :)

38

grey: nie mów hop! ;)

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

39

Chciałem podpiąć do tego wątku jakąś ankietkę. Ma ktoś pomysł jak to zrobić?

40

postawic ankiete na jakims onecie i podpiac tu URL?

41

Chyba to jedyna opcja.... choć przydałoby sie coś takiego firmowo, że tak powiem. Co nie, Panie Kierowniku? ;)

42

Bylyt kiedys ankiety, ale chyba dely wywalil...

43

No właśnie też mi się tak wydawało. Przydałaby się ankietka, bo jak widzę niewiele osób jak do tej pory zabrało głos w tej dyskusji. Czyżby nikt już nie był zainteresowany zlotami?

44

alex: może po prostu nie w takiej formie ;) Na urlop z rodziną raczej niewiele osób pojedzie na party ==>>tu jest Polska, tu się pije itp... Sam powinieneś zrozumieć. Poza tym - dla wielu jest to urwanie sie spod kurateli żon/dziewczyn/kochanek (niepotrzebne skreślić) i pobycie w przyjacielskim, męskim gronie ;)

Sikor umarł...

45

Nikt nikomu rodziny zabierać nie każe, ale jak wiadomo część osób chce. Mi jest wszystko jedno ;)
Poza tym formuła imprezy jest URLOPOWA. Jakkolwie czy się komuś podoba czy nie to proszę to jasno i wyraźnie napisać podając powód. Ułatwi to dalsze prace na tym pomysłem.

46

Niech będzie pochwalony.
Mi się podoba, aczkolwiek czarno widzę frekwencję na tego typu spędzie.

All I hear is the sound of me falling on the ground

47

Who's next? :)

48 Ostatnio edytowany przez macgyver (2006-06-07 19:55:07)

Ja jestem zwolennikiem typowej formy zlotu i w takiej formie bym to widział po Quaście. Oczywiście jak ktoś chce organizować wspólnie urlop, to nie mam nic przeciwko, ba, nie wykluczam nawet swojego udziału w takiej formie wypoczynku, ale widziałbym to jako dodatek a nie alternatywę zlotów w przyszłości.

Weterani pamiętają pewnie tradycje sprzed kilku lat, kiedy to po Quaście przez kilka dni odbywał się biwak w miejscowości Henrykowo, bywali tam m.in. Eijk, Paskud - było fajnie i wesoło, ale to był dodatek do party, bonus, a nie główny cel ;-)

49

No to mamy coraz więcej ewentualnych uczestniików. Dodatek czy alternatywa - grunt, aby coś w tej kwestii ustalić :) Kto następny?

50

Chciałbym jeszcze nadmienić, że pisząc "nie wykluczam swojego udziału" nie oznacza od razu: przyjadę na 100% - to kwestia dopasowania terminów etc. Mimo wszystko łatwiej jest wyrwać kilka dni wolnego, zahaczając o weekend niż zarezerwować sobie tydzień pod kątem konkretnego terminu.