Przeglądałem sobie właśnie co napisano w Atariki o moim ulubionym Pokeyu i znalazłem tam takie stwierdzenie: "Podczas odczytu szeregowego na wyjściu audio komputera pojawia się dźwięk sygnalizujący, że transmisja jest w toku. Dźwięk ten jest generowany automatycznie przez POKEY-a w jakiś (nie wiadomo dokładnie, jaki) sposób na podstawie napływających do układu "ramek" danych szeregowych - przy wolnym odczycie z magnetofonu słyszy się zawarte we wczytywanym programie sample itp".
Wystarczy jednak spojrzeć na schemat Atari, żeby dowiedzieć się w jaki sposób opisywany dźwięk powstaje. Przecież wyraźnie widać, że za wyjściem SOUND (pin nr 37) Pokeya znajdują się dwa wzmacniacze operacyjne, z których jeden użyty został jako bardzo prosty sumator, który dodaje analogowo sygnał SIOAUDIO, czyli z pina nr 11 złącza szeregowego. A np. dla magnetofonu XC-12 będzie to sygnał odczytywany z prawego kanału. I stąd właśnie bierze się opisany dźwięk a Pokey tym razem nie ma z nim nic wspólnego. Ja tu żadnej magii nie widzę. :)