1 Ostatnio edytowany przez Tdc (2006-04-14 21:01:18)

UPDATE:
Palm trafił na Allegro:
http://allegro.pl/show_item.php?item=98319748
Jest tam wiele zdjęć i  obszerne info - zapraszam :)
***

Mój uczeń, którego od jakiegoś czasu przygotowuję do zaliczeń na PJWSTK, ma do sprzedania prawie nowiutkiego i prawie nieużywanego palmtopa.

Jest to bardzo dobry model: Dell AXIM X50V, który ma już akcelerację sprzętową dla 3D i chodzą bez problemu na nim klasyczne gry takie jak: Quake czy Duke 3D.
Bawiłem się nim, świetnie działa w nim: internet, odtwarzanie filmów, gierki (ma bardzo szybki procesor) itp.
To co zrobiło na mnie duże wrażenie to bardzo dobry wyświetlacz - naprawdę nic nie można mu zarzucić - ma dużą rozdzielczość, fantastyczną jakość obrazu, kontrast itp.
Stan palmtopa jest idealny. Sugerowana cena: 1 200 zł.
W Wawie jest możliwość spotkania się, pobawienia, przetestowania itp.

Kontakt do mego ucznia:
uganda1@tlen.pl

Adam chce kupić sobie Falcona najlepiej z Cubasem, więc jeśli ktoś chce zamienić tego Palma na Falcona to również czekamy na oferty ! :)

Pozdrawiam :)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

2

Dobry wybór.
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Tańca i Karate jest chyba najbardziej sensowną uczelnią niepaństwową w dziedzinie informatyki.

: 404. Stopka not found

3

Tomku, co do falkona, może to pomoże: http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artyk … d=41082895

Sikor umarł...

4

eru napisał/a:

Dobry wybór.
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Tańca i Karate jest chyba najbardziej sensowną uczelnią niepaństwową w dziedzinie informatyki.

Ale za TAKĄ kase ? 1000 zł za miesiąc to troche dużo ...

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

5

Hehe. Z mojego technikum (łączność) wychodzili księża, lekarze, aktorzy... W tym znany wszystkim fanom seriali Poniedziałek. :]

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

6

epi: ale nie każdy mieszka w krakowie i nie każdy kuma co to jest technikim łączności :)

What can be asserted without proof can be dismissed without proof.

7

epi napisał/a:

Hehe. Z mojego technikum (łączność) wychodzili księża, lekarze, aktorzy...

Hm czy to nie to technikum co to rzut beretem w prawo od wyjścia jest klasztor ?
Może dlatego ci księża :) ? No chyba, że to nie o to technikum biega...

---==<<Sc0rpi0>>==---

8

sqward: nie musi mieszkać w Krakowie, żeby wiedzieć co to łączność, ale na wszelki wypadek dodam, że obecnie w podobnych szkołach zakłada się, że będzie się kształcić dzieciaki w profilu elektronika i/lub telekomunikacja.

5s0rP!0: no jest tam chyba coś w tym stylu, po drodze jak się idzie na skałki. :]

Aha. Był jeszcze ponoć jeden rabin. :]

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

9 Ostatnio edytowany przez Tdc (2006-04-13 03:02:20)

Dzięki Sikor ? czekamy na odpowiedź tego gościa :)
Ale najchętniej to byśmy otrzymali taką propozycję od kogoś na AA ? czy ktoś się znajdzie ?? :)


PJWSTK:
Należy zauważyć, że jest to uczelnia, która ma wiele niezaprzeczalnych zalet w stosunku do innych w naszym kraju. Ma również wady ale np. w zastosowaniach multimediów to jest numer 1 w Polsce i być może w Europie !
Jest to jedyna uczelnia na której jest kierunek programowania gier i to nie na poziomie lamerskim ! Chyba w demku Joyride jakiś gość naśmiewał się z tego jak go chcieli w jakiejś szkole uczyć programować :-D

W katedrze multimediów PJWSTK działał lub działa jeszcze nasz znajomek PET i chyba nikt nie zaprzeczy że skoro On tam wytrzymał to go nie zanudzają :)
O poziomie tej uczelni świadczy też odsetek studentów którzy są w stanie obronić dyplom. Powiem tylko że jest on znikomy... w końcu studiować i zdać to dwie różne sprawy :-P

Dodatkowo na uczelni tej jest bardzo dobre podejście do studenta, do jego pomysłów, wizji twórczej itp. Właściwie jest to niespotykana sprawa na innych polskich uczelniach :-(

Wg mnie jeżeli ktoś właśnie tego wymaga od uczelni to pieniądze te naprawdę są warte tego co się otrzyma. Dodam jeszcze że po studiach inżynierskich płaci się jeszcze więcej :-P

A i jeszcze jedno: z racji tego że jak wiecie ostatnio uczę dość intensywnie ? muszę się zapoznawać z materiałami z tej uczelni i muszę Wam powiedzieć, że naprawdę są one całkiem interesujące (choć błędów w nich jest bezliku). Ostatnio gdy poznałem IKplusa pokazałem mu książkę z tej uczelni i zgodził się ze mną że przeciętny student Politechniki czy WAT nie ma o takich zagadnieniach pojęcia !
O uniwerku to nawet nie będę wspominał...

Pozdrawiam ! :)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

a tak z ciekawosci mogłbys cos powiedziec jakie to zagadnienia?

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

11

Tdc napisał/a:

O poziomie tej uczelni świadczy też odsetek studentów którzy są w stanie obronić dyplom.

Normalnie pod koniec każdych studiów informatycznych każdy jest już zawalony robotą i to jest właśnie główna przeszkoda w skończeniu studiów. Jeśli jeszcze trzeba wykładać kasę na studia, to już w ogóle. Wiele osób świadomie porzuca studia. Jeśli mało studentów kończy studia, to świadczy to raczej o lekceważeniu przez nich tytułów naukowych.

https://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE

12

Adam Klobukowski napisał/a:

a tak z ciekawosci mogłbys cos powiedziec jakie to zagadnienia?

Należy udowodnić, że wszystkie liczby nieparzyste większe lub równe trzy są pierwsze.

Matematyk: Trzy jest pierwsze, pięć jest pierwsze, siedem jest pierwsze, dalej pójdzie przez indukcję.
Fizyk: Trzy jest pierwsze, pięć jest pierwsze, siedem jest pierwsze, dziewięć to wyjątek, jedenaście jest pierwsze, dalej to oczywiste.
Inżynier: Trzy jest pierwsze, pięć jest pierwsze, siedem jest pierwsze, dziewięć jest pierwsze, jedenaście jest pierwsze, dalej to oczywiste.
Informatyk: Trzy jest pierwsze, trzy jest pierwsze, trzy jest pierwsze...

https://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE

13

Fox marudzi, a sam skończył :)
A tytuły naukowe się przydają - zwłaszcza, jeśli szukasz pracy w nowej dziedzinie, jeśli nie masz magistra, wiele osób nie spojrzy na twoje cv poważnie. Jak jesteś specjalistą w tym co robisz, i akurat firma tego szuka, to masz szczęście, ale jak nie, to brak mgr może przeszkadzać (ale nie musi).
A poza tym - dajcie spokój, co to jest, napisać magisterkę :)

: 404. Stopka not found

14

No.. niektóre firmy sobie wychowują pracowników, którzy przyjdą do nich na praktyki jeszcze w szkole średniej...

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

15

Tdc napisał/a:

Dodatkowo na uczelni tej jest bardzo dobre podejście do studenta, do jego pomysłów, wizji twórczej itp. Właściwie jest to niespotykana sprawa na innych polskich uczelniach :-(

Za tysiaka miesiecznie trudno zeby byli opryskliwi ;)

Pozatym wydaje mi sie, ze szkola powinna nauczyc myslec i moze wcale nie gorsza bylaby uczelnia publiczna z matematyka na porzadnym poziomie (bo nauczyc sie programowania to czlowiek musi samemu) a reszte kasy wydac na kilka madrych ksiazek z inzynierii oprogramowania.

16 Ostatnio edytowany przez epi (2006-04-13 18:58:25)

W szkole najważniejsze powinny być wymagania i konsekwentne egzekwowanie od ucznia/studenta systematycznej roboty. Po reformie to zniknęło i mamy bydło takie jakie mamy. Nikt nic nie wie i nie umie, bo nawet jeśli chce, to nie pozwalają mu ci, których do szkoły posłali tylko troskliwi rodzice - wcześniej można było ich trzymać krótko, a teraz skutecznie rozbijają lekcje. Jak widzisz, że większość dookoła nic nie robi i nie ma z tego powodu większych problemów, to też przestaniesz się przejmować. Nagle przychodzi matura i człowiek się budzi z ręką w nocniku.
Tyle mam do powiedzenia jako ofiara reformy.
Szkoła óczy.

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

17

Zwracam uwage, ze studiuja teraz praktycznie WSZYSCY! Odsetek ludzi, ktorzy koncza edukacje na szkole sredniej jest minimalny.
Teraz baaaaardzo wiele osob kupuje sobie na raty dyplom. Przepraszam zle dobralem slowa- 'studiuje na platnych uczelniach'.

Prawdopodobienstwo, ze dotre na jakis zlot jest odwrotnie proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia przelozonego i wprost proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia brata.

18

Grubshy - na płatnych uczelniach jest również dużo wartościowych osób, podobnie jak na studiach pseudo bezpłatnych często można spotkać ludzi z zerową wiedzą dotyczącą ich kierunku.  Niektórzy nie mają po prostu wyboru - praca, rodzina itp..
Na całe szczęście rynek pracy eliminuje najsłabsze jednostki... (i powoli zaczyna się liczyć wiedza i umiejętności a nie tylko dyplom uczelni X).

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

19

grubshy - kurewsko dobrze dobrales slowa...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

20

Grubshy: Zapewne masz sporo racji, lecz należy pamiętać, że podobne myślenie jest spowodowane starymi socjalistycznymi zaszłościami ? wtedy każdy musiał się uczyć, każdy pracował itp. Wokół tego namnożyło się wiele przesądów do nich należą płatne studia, czy studia/szkoły dla pracujących. Myślę że dziś należy na to patrzyć z innej perspektywy: czasy są inne wielu ludzi pracuje i chce równocześnie studiować lub w inny sposób rozwijać swój fach lub swoje zainteresowania.
Dlatego to nie oto chodzi że studia płatne czy zaoczne są gorsze ? nierzadko są lepsze (np. na WATcie na studiach dziennych może uczyć każdy ale na zaocznych uczą tylko najlepsi z najlepszych itp.) a już na pewno są niezbędne a poziom świadomości społeczeństwa się podnosi i zarówno takich uczelni nie brakuje jak i studentów na takich uczelniach również nie brakuje.
Czyli chodzi mi o coś takiego jak m ówił Piguła/Shpoon.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

21 Ostatnio edytowany przez grubshy (2006-04-14 00:58:58)

Nie napisalem 'wszyscy'. Napisalem 'baaaaardzo wiele osob'  i zdanie podtrzymuje. Jakistam procent oczywiscie jest wartosciowymi studentami, ale procent ten jest wzglednie niewielki.

Asolutnie nie rozumiem o co chodzi z 'socjalistycznymi zaszlosciami'.
Problemy o ktorych pisze ponizej, wywodza sie raczej z rzeczywistosci kapitalistycznej.
-'Jest popyt to jest i podaz.' Uczelni w 'modnych' kierunkach przybywa jak grzybow po deszczu. Czego jak czego ale ludzi po 'informatyce' i 'marketingu' nam nie zabraknie;
-'Maksymalny zysk minimalnym kosztem.'  - po co uczyc? Daj ogloszenie 'Zaplac po 500zl, za semestr a po 2 latach dostaniesz dyplom!!!' i NAPEWNO znajda sie chetni. Zbyt nachalne? Zatem wystarczy, kiedy jest nieograniczona ilosc poprawek, za ktore prowadzacy nie dostaje wynagrodzenia. W koncu dla swietego spokoju postawi 3.0 bo po co za darmo czas tracic i 15. poprawke robic?;
-'Place i wymagam' To akurat cytat. To wlasnie uslyszala moja zona, po tym jak odeslala kolesia na komis;

Wlasciwie, to zauwazam jedna 'zaszlosc socjalistyczna'.  Skrot 'mgr inz.' rozszyfrowywano wielokrotnie jako 'Mozna Gowno Robic I Niezle Zyc'. Moze wbili to sobie niektorzy do glowy i poszli na studia badz poslali tam dzieci ?

Jakos niespecjalnie wierze w 'podnoszenie sie poziomu swiadomosci spoleczenstwa' . Swiadomosci czego?

Zreszta co sie narazie martwic... Jak napisal Pigul, rynek pracy wykosi te tysiace 'informatykow'
Bac sie bede jak zaczna powstawac w znacznych ilsociach platne studia medyczne albo prawnicze.
Kiepski informatyk co najwyzej przyniesie straty firmie, ale np. kardiolog  po 'Policealnym studium medycyny i farmaceutyki'...? Tu juz robi sie groznie...


ps. Mielismy w firmie montera instalacji, ktory byl licencjatem 'Informatyki i ekonometri'. Kupil sobie  blaszaka i pozyczyl  odemnie jakis film. Na 2. dzien oznajmil 'strasznie ciezko sie w tym malutkim okienku oglada'.

Prawdopodobienstwo, ze dotre na jakis zlot jest odwrotnie proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia przelozonego i wprost proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia brata.

22

Adam Klobukowski napisał/a:

a tak z ciekawosci mogłbys cos powiedziec jakie to zagadnienia?

Pozostawiając żarty FOXa, odpowiem na poważnie: np. JavaBeans (chodzi o ideę programowania komponentowego), wyrażenia regularne (zwykle znane tyle co DOS - czyli nic), tworzenie aplikacji wielojęzycznych, XML, parsery, pixelshadery (itp.) oraz wiele, wiele innych (często nawet nie wspomina się o Javie a ta na PJWSTK to filar uczelni - choć ma się to zmienić (i dobrze)).

Nie twierdzę że pomimo tego że na PJWSTK uczą tego na 1 roku to wszyscy studenci to umieją (gdyby umieli to potem by byli wstanie ukończyć swoją uczelnię) - ale na wspomnianych przeze mnie uczelniach (tych pozostałych) w ogóle nie uczą takich zagadnień a dobrze jest jak chociaż o nich wspomną... ogólnie traci się czas na nieinformatyczne przedmioty a jeśli już to uczymy się tego co lubi wykładowca lub historii komputeryzacji (oby była to historia Atari - ale nie jest :-(

Geniusz PJWSTK pod tym względem polega na tym że mają on tam swoje wydawnictwo, które opisuje te zagadnienia które oni chcą i tu biją na głowę wszystkie inne uczelnie (bo na innych wykładowca może polecić oddzielną książkę do każdego z tych zagadnień a student i tak do nich nie zajrzy (no chyba że go to kręci), natomiast tu przynajmniej musi zajrzeć a jak to zrobi to się coś dowie i nie będzie to pusta, np. historyczna wiedza).
(choć żeby mi tu ktoś nie mówił że nie cenię historii ! W końcu to ja wygłaszam prezentację na 300 slajdów o historii atarowych gier 3D)


Fox: "(...) Wiele osób świadomie porzuca studia. (...)":
Tak oczywiście, ale z PJWSTK jest trochę inaczej, gdy ktoś mówi Tobie że ukończył tę uczelnię to należy go zapytać o to czy się obronił a nie o to czy zakończył wszystkie semestry. Ta uczelnia sama się utrzymuje więc nie może wywalić 95% swoich studentów już na pierwszym roku. Dlatego pierwszym i prawdziwym sprawdzianem studenta na tej uczelni jest obrona. Dlatego jeżeli ktoś mówi że zakończył tę uczelnię ale się nie obronił to jest duże prawdopodobieństwo, że zakończył wszystkie semestry ale poziom wiedzy i doświadczenia nie zmieniły się :(
Dlatego na to uczulam - po prostu odsetek takich studentów na PJWSTK jest dużo większy niż na innych uczelniach.

Jest nawet jeszcze gorzej niż piszesz: na PJWSTK jest jakoś tak że terminy są tak dobrane że zaraz po sesji studenci muszą się bronić a przecież po sesji to nawet nikt nie ma napisanej pracy dyplomowej ! Dlatego większość studentów (czyli wszyscy Ci którzy nie są wystarczająco przewidujący) musi zrobić sobie jeszcze jeden dodatkowy semestr w czasie którego pisze pracę i przygotowuje się do obrony.
Są też inni studenci: ostatnio jeden z moich znajomych wykładowców obśmiewał pracę, którą dał mu student który stwierdził że przez te kilka dni do terminu obrony - napisze swoją pracę ! Chyba sobie wyobrażacie CO TO BYŁO :-D

"Jeśli mało studentów kończy studia, to świadczy to raczej o lekceważeniu przez nich tytułów naukowych."
Jednak w przypadku PJWSTK świadczy to przede wszystkim o tym że dany student ma kompletną pustkę w głowie - uwierz mi.
Dzięki temu mam pole do popisu (uczę takich studentów PJWSTK, przygotowuję do egzaminów itp.).


laoo/ng: "Za tysiaka miesiecznie trudno zeby byli opryskliwi"
Chodzi mi tu nie tyle o opryskliwość co o TOTALNIE inne podejście do wszystkiego. A faktycznie pieniądze robią tu wiele :)
Podam taki może dość dziwny przykład ale myślę że naświetli on nieco ten temat: na żadnej innej uczelni w naszym kraju nie uświadczymy pieska biegającego sobie u rektora :)

"Pozatym wydaje mi sie, ze szkola powinna nauczyc myslec " - popieram jak najbardziej !
Co się zaś tyczy PJWSTK to myślę że to właśnie tu najlepiej uczą myślenia - choć z drugiej strony na każdej uczelni to student musi CHCIEĆ a nie wykładowca (choć ten też musi).

"a reszte kasy wydac na kilka madrych ksiazek z inzynierii oprogramowania." - no tu to bym polemizował...
Wg mnie nie ma chyba dobrej książki z tego zakresu. Zwykle jest tak że książka robi wrażenie że jest dobra lub szczegółowa a jak się ją przeczyta to okazuje się że właściwie to nic w niej nie ma (lub bardzo mało). Np. Biblia Direct3D - kupiłem bo myślałem, że naprawdę ta książka jest warta kupienia, a jak zacząłem czytać o płynnej animacji to zaśmiewałem się z siebie samego jak mogłem to kupić... (na szczęście kupiłem za firmowe pieniądze :-P)
Choć nie mówię że nie ma książek szczegółowych - są ale tylko pod warunkiem że jest to wiedza zupełnie banalna (np. opis biblioteki itp.).
Znajdźcie mi książkę która zadziwiła by np. Foxa, Alexa, PETa albo taką z której można się dowiedzieć tego co każdego przemieniłoby w równie wyśmienitych magików klawiatury !


Epi: "W szkole najważniejsze powinny być wymagania i konsekwentne egzekwowanie od ucznia/studenta systematycznej roboty.":
Oczywiście tyle że zawsze musi być " wymagania i ..." a nie " wymagania lub ...". Np. na PW jest głównie tak że są wymagania i niewiele ponadto... w końcu każdy potrafi wymagać np. zrobienia 50 zadań na dzień następny :-(


grubshy: "Teraz baaaaardzo wiele osob kupuje sobie na raty dyplom":
Tak więc jak już pisałem na PJWSTK nie da się kupić dyplomu ale da się tam wiele lat po studiować :->
Podobna bzdura ma miejsce na uniwerku (warszawskim), gdzie przez cały semestr można nic na ćwiczeniach nie umieć - pod warunkiem że umie się na kolosie na końcu semestru...

"Nie napisalem 'wszyscy'. (...)" - niepotrzebnie się tak tłumaczysz całkowicie zrozumiałem Twoją wypowiedź i na dodatek ją popieram.
"Jakistam procent oczywiscie jest wartosciowymi studentami, ale procent ten jest wzglednie niewielki." - oczywiście - np. na PJWSTK większość moich uczniów mówi mi że u niego w grupie zawsze było dwóch (czasami trzech) którzy sobie dobrze radzili (czyli nie dzięki uczelni) a reszta to ... potem trafia prędzej czy później do mnie...

"Asolutnie nie rozumiem o co chodzi z 'socjalistycznymi zaszlosciami'.": Pisałem o socjalizmie gdyż uważałem że należy naświetlić inny aspekt tego co powiedziałeś (a to co powiedziałeś to popieram ? więc nie będę się już do tego odnosił szczegółowo).

Co do tego co opisujesz dalej to faktycznie tak na wielu uczelniach jest - tu jednak piszemy o PJWSTK gdzie jest inaczej. Z resztą być może jest to przemyślana strategia: przepuszczać wszystkich studentów po to aby nie mówili "Place i wymagam". Dopiero gdy student zakończy edukację przekonuje się że nie jest w stanie obronić/napisać dyplomu, gdyż nic ze swej "nauki" nie wyniósł...

"krot 'mgr inz.' rozszyfrowywano wielokrotnie jako 'Mozna Gowno Robic I Niezle Zyc'. ": dobre :-)

"Jakos niespecjalnie wierze w 'podnoszenie sie poziomu swiadomosci spoleczenstwa' . Swiadomosci czego? ": miałem na myśli świadomość tego że warto pouczyć się mimo tego że się pracuje - a w praktyce wymusza to naukę na uczelni zaocznej lub wieczorowej (co już często jest niewykonalne). To właśnie dlatego uważam że jest tylu studentów wspomnianych zaocznych uczelni. Zmiana świadomości polega na tym że w czasach minionych - ranga uczelni "niedziennych" była nikła - a teraz ludzie jednak chcą się uczyć.
(i może już pozostawmy ten temat nawet jakbym się mylił :-P)

"Bac sie bede jak zaczna powstawac w znacznych ilsociach platne studia medyczne albo prawnicze.": nie chcę Ciebie straszyć ale płatna uczelnia medyczna funkcjonuje u nas od około 8 lat (jeśli nie dłużej !) a co ciekawe opłaty są dużo większe nawet od PJWSTK !!!

"Tu juz robi sie groznie...": masz rację :)
Ale w sumie jak słucham speców od medycyny (akurat w tym robię) to poziom wiedzy u naszych lekarzy jest zwykle oceniany mizernie - nawet pomimo tradycyjnego wykształcenia. Podobno lekarze tracą wiele czasu studiów na naukę spraw które nic im nie dają ale są ponoć rzeczy których powinni się uczyć a się nie uczą...
Często też mówi się o tym że farmaceuci u nas mają często lepszą wiedzę niż lekarze - nie wiem bo się nie znam ale tak mówią Ci którzy się znają.
Dla przykładu mój niedoszły/stary szef po bardzo groźnym wypadku samochodowym (uderzył w niego samochód z prędkością 150 km/h !) miał bardzo poważne problemy: potem w szpitalu 2 razy straciłby życie ! Musiał je sobie sam ratować - bo akurat się na tym znał i nie dał się zabić wbrew temu co chcieli lekarze !! (oczywiście chcieli - poprzez swoją nieudolność i brak kompetencji)
To naprawdę bardzo barwna opowieść muszę Wam ją szczegółowo opowiedzieć jak się spotkamy na jakimś sztabie czy party :)

"ps. Mielismy w firmie montera instalacji, ktory byl licencjatem 'Informatyki i ekonometri'. Kupil sobie  blaszaka i pozyczyl  odemnie jakis film. Na 2. dzien oznajmil 'strasznie ciezko sie w tym malutkim okienku oglada'.": ale jajo :-) w jakie on okienko patrzył ?? :-D

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P
Tdc napisał/a:
Adam Klobukowski napisał/a:

a tak z ciekawosci mogłbys cos powiedziec jakie to zagadnienia?

Pozostawiając żarty FOXa, odpowiem na poważnie: np. JavaBeans (chodzi o ideę programowania komponentowego), wyrażenia regularne (zwykle znane tyle co DOS - czyli nic), tworzenie aplikacji wielojęzycznych, XML, parsery, pixelshadery (itp.) oraz wiele, wiele innych (często nawet nie wspomina się o Javie a ta na PJWSTK to filar uczelni - choć ma się to zmienić (i dobrze)).

Powiem ze w kontekście studiów które sam skończyłem, które teraz robie i tego co widze po moich znajomych to ta konkretna lista jakos specjalnie nie powala...

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

24

Tdc napisał/a:

przeciętny student Politechniki (...) nie ma o takich zagadnieniach pojęcia !

Zgadza się. Instytut Informatyki PW jest tylko jednym z 6 instytutów w obrębie jednego z kilkunastu wydziałów PW.

Tdc napisał/a:

często nawet nie wspomina się o Javie a ta na PJWSTK to filar uczelni - choć ma się to zmienić (i dobrze)

Z ciekawości zapytam: na co ma się zmienić?

https://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE

25

Tdc napisał/a:

ogólnie traci się czas na nieinformatyczne przedmioty a jeśli już to uczymy się tego co lubi wykładowca lub historii komputeryzacji (oby była to historia Atari - ale nie jest :-(

To na uniwerkach raczej. Przynajmniej o informie na (h)UJ mówi się, że wykłada tam banda zgrzybiałych teoretyków. Podobno zamierzają niebawem pójść z duchem czasu i wprowadzić FORTRANa. ;)

Tdc napisał/a:

Geniusz PJWSTK pod tym względem polega na tym że mają on tam swoje wydawnictwo, które opisuje te zagadnienia które oni chcą i tu biją na głowę wszystkie inne uczelnie

Nie rozumiem. Bardzo wiele uczelni wydaje swoje skrypty redagowane pod kątem nauczania właśnie u nich.

Tdc napisał/a:

(choć żeby mi tu ktoś nie mówił że nie cenię historii ! W końcu to ja wygłaszam prezentację na 300 slajdów o historii atarowych gier 3D)

Przy 300 slajdach to można umrzeć z nudów... ;)

Tdc napisał/a:

Tak oczywiście, ale z PJWSTK jest trochę inaczej, gdy ktoś mówi Tobie że ukończył tę uczelnię to należy go zapytać o to czy się obronił a nie o to czy zakończył wszystkie semestry. Ta uczelnia sama się utrzymuje więc nie może wywalić 95% swoich studentów już na pierwszym roku. Dlatego pierwszym i prawdziwym sprawdzianem studenta na tej uczelni jest obrona. Dlatego jeżeli ktoś mówi że zakończył tę uczelnię ale się nie obronił to jest duże prawdopodobieństwo, że zakończył wszystkie semestry ale poziom wiedzy i doświadczenia nie zmieniły się :(
Dlatego na to uczulam - po prostu odsetek takich studentów na PJWSTK jest dużo większy niż na innych uczelniach.

Od samego początku próbuję zrozumieć, do czego zmierzasz, i jedyny konstruktywny wniosek, jaki mi się nasuwa, jest taki, że po pięciu latach spędzonych w PJWSTK, co równa się pięćdziesięciu tysiącom złotych, zdecydowana większość studentów dalej nie umie nic. To chyba nie jest zaleta?

Tdc napisał/a:

Jednak w przypadku PJWSTK świadczy to przede wszystkim o tym że dany student ma kompletną pustkę w głowie - uwierz mi.

To chyba wnioskuję poprawnie. Po co płacić za szkołę, z której nie wynosi się nie tylko wiedzy, ale nawet głupiego papierka?

Tdc napisał/a:

laoo/ng: "Za tysiaka miesiecznie trudno zeby byli opryskliwi"
Chodzi mi tu nie tyle o opryskliwość co o TOTALNIE inne podejście do wszystkiego. A faktycznie pieniądze robią tu wiele :)

Podobno nauczyciele w prywatnych szkołach mają prze***ne. Rozhisteryzowany bachor może robić z takim wszystko, a jeśli nauczycielowi puszczą nerwy choć na chwilę, powinien liczyć się z utratą pracy - zaraz pojawia się armia rodziców żądających usunięcia szkodliwego belfra, bo przecież oni nie będą płacić za to, że ich pociechy są terroryzowane na lekcjach.

Tdc napisał/a:

...wyśmienitych magików klawiatury !

Johnny Jedenaście Palców? ;-)

Tdc napisał/a:

Np. na PW jest głównie tak że są wymagania i niewiele ponadto... w końcu każdy potrafi wymagać np. zrobienia 50 zadań na dzień następny :-(

E, to nieźle. Chyba pójdę na PW, bo na AGH ponoć zwykle wymagają 500 całek "na wczoraj". :]

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.