Vulgar: W oxfordzie juz jestem :) (dzura jakich malo) do Cambridge mam jakies 140 mil ale moze odwiedze ;)
ALe tak na serio, ja mam klopoty z gramatyka, ciezko mi zapamietac cos (juz ten wiek ;)). Co do roznic jezykowych to prawda ze czysty angielski to tylko w ksiazkach i nawet nie. Nasz nauczyciel w szkole (chodzilem 4 miechy do szkoly jezykowej w NYC) mowil do nas tak: "Czesto mnie pytacie, dlaczego jak wyjdziemy ze szkoly to malo co rozumiemy ?? Odpowiedz jest jedna, w szkole mowimy wolno i gramatycznie, a na ulicy rzadzi street language mowiony szybko i z roznymi dialektami."
No i koles czesc lekcji prowadzil tak jak w ksiazkach, a czesc tak jak sie "mowi normalnie" na ulicy.
Inaczej znow jest w UK. Angole mowia calkiem inaczej niz w USA i mnie osobiscie jest dosyc trudno zrozumiec ich belkot, za to oni rozumieja mnie bardzo dobrze.
Ja sie nie przejume, tylko musze wrocic do ksiazek bo zaczynam sie uwsteczniac. Jak mieszkalem w usa moj angielski byl zdecydowanie lepszy - praca w biurze, kontakt z klientami itp. Teraz w UK, jest inaczej, robota na nocki, brak kontaktu z pisanym angielskim i praktyki w czytaniu i pisaniu. A jak sie ktos ciagle uczy tego jezyka to taka praktyka jest bardzo wazna :)