Messiah: Jesteś, rzadkim, i fantastycznym zjawiskiem, rzekłbym że to jakiś cud natury - kobieta na atari scenie ;))) ... Moja jak slyszy dzwiek pokeya to mało nie dochodzi do rękoczynów. Echhh... cięzkie jest moje zycie (atari-muzyka), a jak obejżała film z LL2002 to powiedziała, że to stado zdziecinniałych przygłupawych pijaków. hi hi. No cóż obśmiałem się tylko. No a tu proszę taki ewenement... pozazdrościc..... coponiektorym ...
A widzisz? Są na tym świecie jeszcze porządne kobiety ;). Hehe.. Busterowi się trafiło... A co do muzy na Atarce... Hmm... 'Scream' to chyba mój ulubiony kawałek, jak i również słynna 'Porażka3' która bodajże ty skleciłeś ;)
A co do mojej obecności na scenie... Messiah to takie wścibskie stworzonko, które wszędzie wpakuje swój ciekawski nosek ;) Hehe... No tak bywa, współczuję z powodu sytuacji domowe... :) [swoją drogą, Buster, ja cię o Atarkę i muzę na niej robioną nie będę nigdy goniła, obiecuję, przy świadkach ;)]...
Aha, IksRaj, dzięki za komplementy, aż się czerwienię... Moze się spotkamy w Koceranach, albo w Ornecie, bo na oba te zloty mamzamiar ruszyć mój zgrabny tyłek... :P
Pozdro all...
[Kurde, moje posty są stanowczo za długie... Ale nadal takie bedą, żebyscie mili co poczytać... ;)]
Aha, no właśnie, ja pojechałam na LastParty in 'Opalenitza 2002' [czy raczej Vascownica ;)], własnie dlatego, że obejrzałam film z LL2k2... Coś w tym jest. Sama się upiłam w pierwszy dzień sławnym 'MUSTAKIEM', wiec nie bedę nikogo od pijaków gonić... ;) A już na pewno nie od przygłupawych :). Może trochę stukniętych, ale nie przygłupawych :P...
No teraz to już kończę, bo się rooozspisałam... Pozdro... :)
4Ever Yours, Boyz... :)
Messiah
There's special place for me in hell. It's called the throne.