Jak w temacie. Meśka własnie kieruje swe kroki do tego pięknego miasta. Spędzi w nim weekend. Na ewentualne czułe spotkania nadaje się dzień jutrzejszy, czyli sobota. Proponuję zorganizować na prędce jakiś piwny meeting trzeźwości. ;) W razie wątpliwości łapać dziewczynę w komórce. ;)
Plan jest taki: spotykamy się w centrum koło metra o 17:00, później zwartym szeregiem udajemy się do najbliższego sklepu spożywczego, gdzie pustoszymy dolną półkę z alkoholami, a następnie zatrzymujemy się w pobliskiej bramie. W ten sposób zostanie zachowana tradycja witania przyjezdnych (yo! Grzybson! yo! Starszy Pan z Częstochowy z dzieckiem :D ).