Dałem to do bałaganu (mam nadzieję że kierownictwo mi wybaczy) ale musiałem się podzielić z Wami (za tego posta można mi sztucznie odjąć post = post -1) zawsze pijałem ale dziś żeby w pracy przeżyć po wczorajszej imprezie wydoiłem już 3 piwa!!! Są dla mnie jakieś propozycje????

Żyję bo Bóg tak chciał.

2 Ostatnio edytowany przez jellonek (2005-10-06 11:02:02)

moja rada:
- z rana kupujesz mala woodeczke (okolo 10zl)
- wychodzac ze sklepu maly lyczek - klinik
- w pracy ,,napędzasz'' kawe/herbate/soczek/co popadnie tym co w butlece zostanie...

i pamientaj: dobry klinik nie jest zly

srednio 2 razy w tygodniu tak stosuje i jakos mnie jeszcze nie wywalili ;)

najlepewniejsza rada: jak zapowiada sie popijawa (na tygodniu) posc firmowa poczta okolnika (jak ja w czwartek ;) ) ze nastepnego dnia nie przychodzisz bo leczysz planowane lekkie zatrucie ukladu pokarmowego :D

ps. za ramowka telewizji bolsat pozostaje jeszcze ,,Zagrożenia XXI w. - Esperal'' :D

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

3

ja w takiej sytuacji zawsze mowie, ze trzyma mnie po wczorajszym :D
w sumie to jako klinik balsam pomorski lepiej wchodzi, a dla solidnie strutych polecam jaegermeistera.

don't come after... please don't follow me along. when you read this, i'll be gone...