Helloł.
Właśnie wróciłem z pogrzebu swojego Teścia (nie było mnie parę dni), widzę, że co nieco mnie ominęło...
Stryker się na mnie wk*rwił po jednym mail'u, miał do tego prawo. Spoko. "Kierownik na Westerplatte" (jak mnie ładnie nazwał Stryjek, notabene właśnie takowym zostałem, LOL) nie zrobi w najbliższym czasie sztaba, bo jest w żałobie. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto pociągnie temat sztabowy, ja niestety nie mam na to obecnie ani chęci, ani nastroju...
Jeśli znajdzie się ktoś chętny aby pociągnąć temat tradycyjnego sztabu na Wester, służę pomocą (Stryker, nie pierd*l, otrząśnij się, i do roboty qtasie :)
pozdrawiam.