> Witam,
> W momencie przelogowywania sie moj komputer restartuje sie i nie moze
> obczaic dysku.
Witam,

W imieniu asysty sieciowiej dziękuję za precyzyjne zgłoszenie awarii.
Przy problemach z obczajaniem stosujemy zwykle czaj.

to jest odpowiedz kolegi siedzacego obok mnie, na pytanie przedstawicielki
plci ladniejszej :D

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

2

Z profesjonalizmem to ma niewiele wspolnego.
Po takim czyms w normalnym swiecie wylecialby z roboty. :)

3

co racja to racja, klient nasz pan.  Ilez to razy ja musialem wysylac supertajne informacje na "Stronę imejlową" i z poważną miną grzecznie przytakiwać ;))

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

4 Ostatnio edytowany przez grubshy (2005-07-13 11:06:19)

Oto doskonaly przyklad  szkodliwosci modelu 'Twarza do klienta'. Jedynymi w pelni profesionalnymi uczuciami na jakie mozna sobie pozwolic w stosunku do usera, to nienawisc i pogarda. Wtedy jestesmy ZMUSZENI dbac by po naszej stronie wszystko bylo w jak najlepszym porzadku by z demonicznym usmiechem moc powiedziec sakramentalne 'Dziwne u mnie dziala'. Spoufalanie sie z uzyszkodnikami i co gorsza traktowanie je jak osoby inteligentne (Homo Sapiens oznacza tylko potencjalna zdolnosc do myslenia) nieuchronnie prowadzi do odprezenia, zaniedbywania wlasnych obowiazkow a w skrajnych przypadkach moze sie nawet zdazyc, ze user ma racje i wina NAPRAWDE jest po naszej stronie! : )

Prawdopodobienstwo, ze dotre na jakis zlot jest odwrotnie proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia przelozonego i wprost proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia brata.

5

Po takiej odpowiedzi wyslanej klientowi zewnetrznemu, normlnie moglbys zaczac szukac nowej pracy.

6

to sie odbywalo wewnatrz firmy w ktorej pisze sie oprogamowanie - gosciowa jest developerem klepiacym pod emacs-em...
btw. dziwi mnie wasze podejscie, ale to czy za cos takiego mozna wyleciec zalezy bardziej od qltury wewnetrznej w firmie...
co do profesjonalnosci - mikey - nie wiesz o kim piszesz ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

7

Nie chodzi o spoufalanie sie ani 'klijen naś pań'  tylko o kulture i rzeczowosc odpowiedzi osoby na to stanowisko wyznaczonej ktora z zalozenia ma byc odpowiedzialna za to co robi i mowi w imieniu firmy/dzialu technicznego/administracji whatever. Tutaj zamiast odpowiedzi jest sarkazm. Bez wzgledu na to czy jest to wewnatrz firmy czy nie, z profesjonalizmem ma to niewiele wspolnego i mowi wiele o odpowiedzialnosci osob ktore sie tym zajmuja :) Jellonek: personalnie, to nie wiem o kim pisze, oceniam 'skrawek' meant-to-be-funny korespondencji.

8

To bywa czasami najgorsze - obiło by się upierdliwemu klientowi jadaczkę, wyzwało, rzuciło mięsem etc... a tu trzeba się uśmiechać i udawać opanowanego...

9

odpowiedź specjalisty jest bardzo lame ... za pewne jest starym kawalerem ... i takim zostanie ... albo młodym ...

zgadzam się, że klient z hukiem powinien opuścić miejsce pracy ... tak, żeby jellonek zapamiętał, że tak nie należy odpowiadać NIKOMU.

Poza tym: lepiej jest zagryzając zęby podzielić się wiedzą, żeby miec święty spokój następnym razem.

Tępić chamstwo.

All I hear is the sound of me falling on the ground

10

No ale przeciez wyjasniono, ze to wewnatrz firmy jest... Jak bym pani Zosi z pokoju obok tak napisal, to mnie out?

11 Ostatnio edytowany przez jellonek (2005-07-13 18:15:49)

1. to byla odpowiedz informatyka, informatykow
2. ta odpowiedz ,,z zasady'' miala byc humorystyczna
3. to nie mialo NIC WSPOLNEGO z chamstwem
4. nie mowil tego w imieniu firmy
5. w firmie panuje ,,lekka'' atmosfera

gosciu ma 34 lata i dwie corki, tak wiec tatqoo - nie trafiles
a chodzilo tylko o wychowywanie sobie wspolpracownikow, coby czasem sie
nieco wysilili gdy proboja zadac pytanie...

wspolczuje wam, skoro taki zart odbieracie jako chamstwo, czy niedopuszczalne
rozluznienie atmosfery pracy - musicie miec przewalone ciagle sie usmiechajac
do idiotow, niemal tylki im lizac i odpowiadajac ze gdy chodzilo wam o klikniecie
myszką w prawym górnym rogu, to nie chodzilo o rog pokoju, tylko o umieszczenie
w prawym gornym rogu ekranu kursora myszy...

btw. Vasco jak zawsze okazuje sie ostatnim na pobojowisku glosem rozsadku :)
pewnie trzezwy ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

12

jellonek napisał/a:

wspolczuje wam, skoro taki zart odbieracie jako chamstwo, czy niedopuszczalne
rozluznienie atmosfery pracy - musicie miec przewalone ciagle sie usmiechajac
do idiotow, niemal tylki im lizac i odpowiadajac ze gdy chodzilo wam o klikniecie
myszką w prawym górnym rogu, to nie chodzilo o rog pokoju, tylko o umieszczenie
w prawym gornym rogu ekranu kursora myszy...

Widac, IMHO, ze srednio masz pojecie o supporcie technicznym kogos wiecej niz 'pani Zosi' z pokoju obok.
(no ale post , jak pozniej napisales, dotyczyl wlasnie 'Pani Zosi' z pokoju obok, wiec powiedzmy ze juz sie nie czepiam)

13 Ostatnio edytowany przez miker (2005-07-13 18:53:58)

jellonek: obserwując to co piszesz w tym temacie, tudzież Twoją sygnaturkę, przychodzi mi na myśl jedno:

WEŹ NO SIĘ NAPIJ!!! :D :lol:

I Ty zostaniesz big endianem...

14

Cos z mojego zbioru perelek - 'Mail od ZZO' (Ziomal Z Oski)
Jego mail:
* Proszilem  zebyscie puscili mnie przez biosa ale widac z
* ignorowaliscie moj e-meil :/ a mam turniej jutro w cs`a i bede grac na pingu
* 160 :/ boshe .. nie cierpie tego prosze puscie mnie narazie przez biosa
* zebym mogl grac na tych 2 serverach ! plizka 212.33.82.2:27015 i
* 212.82.33.2:27016 z gory thx


Moja odpowiedz:
Z przykroscia zawiadamiamy, iz calkowicie nie rozumiemy tresci Panskiego
maila. BIOS czyli Basic Input Output System, jest integralna czescia
pamieci ROM Panskiego (i kazdego innego) komputera klasy PC i jako taki
nie podlega konfiguracji przez nasza firme.
Przypuszczam, iz ma miejsce jakies nieporozumienie. Prosilbym o jasniejsze
sformuowanie problemu, jesli mozna z pominieciem ozdobnikow takich jak
'boshe' i 'plizka' zacierajacych dodatkowo czytelnosc maila.

Nie polecialem z pracy a mam z balwanem spokoj.

Prawdopodobienstwo, ze dotre na jakis zlot jest odwrotnie proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia przelozonego i wprost proporcjonalne do czestotliwosci marudzenia brata.

15

ja bym gościowi bana na tydzień "obczaił";)
na marginesie faktycznie podejscie do klienta typu "jestem onanistą i ostatnia panna którą zarwałem była *jpeg-iem,ale znam sie na komputerach więc zrobie sobie jaja z kobiety bo to głupie stworzenia"...lame...laaaaaame....

gep/lamers^dial

16 Ostatnio edytowany przez jellonek (2005-07-13 20:37:01)

mikey napisał/a:

Widac, IMHO, ze srednio masz pojecie o supporcie technicznym kogos wiecej niz 'pani Zosi' z pokoju obok.

a wrecz przeciwnie, bo wiem jak sie odnosic do klientow, ktorzy wykazuja sie nieco nizszym poziomem
wiedzy niz kolezanka ktorej pytanie padlo w pierwszym poscie

pytanie tylko: po czym wnosisz?
dalej nie rozumiesz czego dotyczyla ta sytuacja?
i jak to sie ma do obslugi klientow - firm obslugiwanych po ktorych czasem jako support jezdze?
jakos nigdy na mnie nie narzekaly takie panie sekretarki/ksiegowe, nawet jak cos spartolilem ;)

co do textu mikera: coz za zlota mysl, poprostu musze sie zastosowac :D

gep: typeska jest informatykiem, nalogowo tlucze pod emaksem (ktorego obslugi pewnie nawet nie znasz),
ona JEST PROGRAMISTKĄ - tu chodzilo jedynie o to rzeby sie nieco wysilila i lepiej opisala ,,co jej dolega'' ;)
nie wolno pozwalac wykozystywac sie komus bo ,,mu sie nie chce wysilic'', a taki mail humorystyczny,
a jednoczesnie karcacy jest jak najlepszym srodkiem dydaktycznym (poza obaleniem falszki razem,
bo nic innego z nia bym sie nie odwazyl robic ;) )

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

17

jellonek napisał/a:

pytanie tylko: po czym wnosisz?
dalej nie rozumiesz czego dotyczyla ta sytuacja?
i jak to sie ma do obslugi klientow - firm obslugiwanych po ktorych czasem jako support jezdze?
jakos nigdy na mnie nie narzekaly takie panie sekretarki/ksiegowe, nawet jak cos spartolilem ;)

Wnosze po twojej wypowiedzi ktora zacytowalem tam wyzej. Po czym innym mam wnosic?
A co do rozumienia czego dotyczy sytuacja, po tym jak wreszcie napisales ze chodzi o jakas babe z pokoju obok, to owszem rozumiem.
Niemniej nadal uwazam ze na pewnym poziomie to jest nieprofesjonalne i swiadczy o malej dozie doswiadczenia/odpowiedzialnosci
przy jakichs wiekszych supportach :) Tyle. No i raczej EOT ode mnie, obiecalem sobie ze nie bede trollowal :) ani wdawal sie w dyskusje z trollami :) (choose your option)

Peace

18

jako ostatnio najaktywniejszy troll prosze kierownika o zamkniecie tematu ;)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

19

Klient ignorant i idiota to jedno, ale jak się ma szefa/szefową na takim poziomie, to dopiero jest hardkor.

20

W sumie w mojej poprzedniej pracy szef dzialu potrafil walic do czytelnikow KŚa teksty typu: niestety nie mamy tu szklanej kuli i nie potrafimy w niej zobaczyc jaki jest Pana problem. Moze to i plytkie, ale skuteczne. Owszem, nie nalezy dawac sobie wejsc juzerom na glowe, ale czasem niestety trzeba...

21 Ostatnio edytowany przez xray (2005-07-14 09:16:47)

he he podejżewam,  że gdyby  Jellonek precyzyjniej opisał tę humorystyczną sytuacje to by dyskusji nie było. więc wniosek z całego topicu nasuwa sie jeden.  Precyzujmy swoje wypowiedzi. ;))

Im dłużej czekamy, tym wzorek jest większy" (c) by Sikor

22

xray: trafiłeś bardzo dokładnie w sedno sprawy :D

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

23

No ja jakoś od razu wywnioskowałem, że rozmowa toczyła się między znajomymi z firmy. Ale fakt, z postu to nie wynika (może mam szklaną kulę? ;p).

24

Ale od 6 postu wynika! "To sie odbywalo wewnatrz firmy w ktorej pisze sie oprogamowanie (...)." Wczesniej ok, ale od 7 nie ma wytlumaczenia ;p

25

W hurtowni budowlanej słyszałem text: klient pyta-macie papę ?;pracownik (oderwany od konwersacji)-a może do papy pan chce ?--------już tam nie pracuje,sam tez mam czasem ochotę głupio przypalić,ale jak ostatnio ktoś rzekł:"nie ma sensu kopać się z koniem" :-)