wiem, że to tak nieładnie mówić, że się będzie a potem że jednak nie, ale sytuacja mnie zmusiła do tego, że najprawdopodobniej będę siedziała podczas QuaST Party w domu i klnęła na wszystko od srających na rynku gołębi na duchu świętym skończywszy.... po prostu będę miała nogę w gipsie i cholera wie, czy nie będę jeszcze do tego we wrocławskim szpitalu, ale powinni mnie szybko wypuścić... choć jechanie z gipsem ptzez całą polskę nie jest ciekawą perspektywą (wyjaśniam, że chodzi o operację kolana po prostu, a nie że sobie bedę nogi łamać bo mam tam w planie).
~mess