26

Myslalem wlasnie troche tak jak lewiS. Boje sie ze za 3 miesiacxe nikt na swiecie nie bedzie chcial nic mi wyslac do Polski.
Po pierwsze Polacy - mistrzowie przekretow, rzuca sie na eBay.
Po drugie eBay.pl ma smieszna funkcje - pozwala wyszukiwac towary na swiatowym eBay.com a ceny przelicza na zlotowki. Nigdzie nie pisze malym drukiem jakie sa koszty transportu, klopoty z placeniem, clo, vat. itp. Nie pisze bo nie musi to fakt.
Ale juz sobie wyobrazam ilu biednych Polakow wywali galy na te przeliczone na zlotowki ceny i dawaj, 5min. po rejestracji, kupowac na wyscigi wszytko gdzie tylko znajda "worldwide", albo i nie... A potem sie zacznie bidadolenie: jak to $80 za wysylke Atari 800? I $20 za WesterUnion? Ale cena byla 50zl... To psiklad byl, bo gorzej pewnie bedzie z laptopami, aparatami, i ogolnie cala elektronika.