mi na atarce brakuje CVSa. a moze jest? :>
= krap.pl =
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
TURGEN 9.3.0 Kolejna wersja multiplatformowego narzędzia do zarządzania obrazami taśm.
SV 2024 WE - program imprezy Już za tydzień odbędzie się zimowa edycja Silly Venture
Nowa obudowa dla 800XL - zostało 36 dni Niewiele ponad miesiąc do końca kampanii.
Zmarł twórca języka BASIC Zmarł Thomas E. Kurtz twórca języka BASIC
Zmiana serwera atari.area Serwis przeszedł właśnie ważną aktualizację infrastruktury
atari.area forum » Emulacja - 8bit » Programownie w atari
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam,
Gdzieś czytałem, że MAE nie będzie rozwijane, bo autor nie ma czasu.
Ostatnią wersją miało być MAE 1.2, a tu taka gratka :D
Czy w MAE można użyć makra wewnątrz innego ?
Co do jego czasu, to już się zacząłem zastanawiać, czy prędzej doczekam się poprawek do MAE, czy napiszę własny kompilator. Jak dotąd ja wygrywam, bo o poprawkach od Harrisa ani słychu 8) No ale dajmy mu parę tygodni ...
Co do makr: nie próbowałem, ale zdaje się, że to są właśnie wspomniane "nesting problems". Lizard będzie coś wiedział więcej na ten temat.
wow kompilator, to piszesz jakis jezyk wysokiego poziomu ?
drac a kiedy zrobisz wersje fajlowa nowego OS'a dla 65816 ?
drac a kiedy zrobisz wersje fajlowa nowego OS'a dla 65816 ?
Jak uruchomisz MADS-a na Atari 65XE, to pomyślę ... :rolleyes:
zrobisz port Delphi na XE/XL to pomysle
No to fajlówki nie będzie :P
Nie wiem zresztą, po co ona komu by była potrzebna.
dla mnie ma sens bez tcp/ip, bo jak sam cos pisze, to rejestracja zmian automatyczna i kontrola wersji jest nieoceniona. latwo sobie wyobrazic sytuacje, kiedy masz dzialajacy soft, potem dokladasz 'rewolucyjny kawalek kodu', ktory powoduje, ze przestaje dzialac wszystko. po pewnym czasie rezygnujesz juz z tego felernego kodu, ale cofniecie wszystkich zmian jest katorznicza praca - jezeli w pore nie zachowales stanu sprzed rewolucji. a gdyby byl cefauesik, to komitujesz, sprawdzasz, czy dziala, dziala, swietnie, dewelopujesz dalej, komitujesz, dziala? nikuta. probujesz poprawiac, brniesz, brniesz, brniesz, zniechecasz sie, robisz rollback i jestes szczesliwy. :)
Khm, no tak. Ale tak czy owak, pracujesz sam. A jak pracujesz sam, to łatwiej jest moim zdaniem (= ma większy sens) przed każdym rewolucyjnym rozgrzebaniem wszystkiego zrobić cd >backups> / arc a verxxxxx >zrodla>mojprog> niż portować CVS-a albo robić coś a la. W końcu to pewnie niebanalny temat jest ...
Co innego, jak masz projekt, nad którym pracuje grupa ludzi jednocześnie (z tego część/większość zdalnie - przez sieć). Tu sobie nie wyobrażam bez czegoś w rodzaju CVS.
no, tak tez mozna, ale zmian sobie nie wylistujesz, latwo nie przywrocisz poprzedniej wersji...
moznaby jeszcze napisac sobie jakis nfs na atari i serwowac kawalek dysku pececinie, edytowac na pececie (tylko tez z edytorem pececianym custom, zeby od razu dobre 155 znaki robil) i tam tez cvsowac, a kompliowac na atari. :>
Pecetowy CVS chyba się średnio lubi ze znakiem 155. A poza tym może masz i rację, że to by ułatwiało - "tylko" trzeba znaleźć kogoś, kto napisze CVS-a w asemblerze na atarynkę. W sumie pod SpartaDOS X takie coś miałoby może szanse pójść.
a moze tak poszerzyc mozliwosci APE, wysylamy plik na urzadzenie np. D5: APE zapisuje go na dysku PC i wywoluje jakis program zewnetrzny ktory zostal przypisany przez uzytkownika do tego urzadzenia D5:, np. assembler itp, po skonczonej operacji wynik zostaje zapisany na D5:
program na PC moze powstawiac zamiast $9B PC-towe EOL-e $13,$10, po zakonczeniu dzialan na pliku z powrotem przywroci $9B
i bedzie mozna pracowac na true Atari, a wykorzystywac szybkosc PC :)
do kazdego urzadzenia moznaby przypisac jakis programik, ktory wykona sie gdy zostanie zapisany plik o konkretnym rozszerzeniu
albo stworzyc nowy kabelek oparty np. na USB czy czyms innym niz COM, ktory odkad pamietam dzialal zawsze inaczej po zmianie plyty glownej
i bedzie mozna pracowac na true Atari, a wykorzystywac szybkosc PC :)
Tak jakby. Ale zważ, że do tego ostatniego wcale w sumie nie jest potrzebne żadne Atari.
nie jest potrzebne, jednak sa mianiacy ktorzy chca koniecznie tworzyc na Atari, nie uznaja PC jako maszyny zastepujacej cale Atari
takie rozwiazanie stworzyloby "mega koprocesor" ktorego szybkosc uzalezniona jest od szybkosci przesylu danych
przeslane pliki obrabia PC i zwraca wynik, rownie dobrze moznaby przeslac wierzcholki jakies sceny 3d, PC liczy i zwraca wynik, ogolnie jedynym ograniczeniem takiego rozwiazania bylaby wyobraznia uzytkownika
no - np. przeportować CT60 dla malucha, hehe... :D
takie rozwiazanie stworzyloby "mega koprocesor" ktorego szybkosc uzalezniona jest od szybkosci przesylu danych
przeslane pliki obrabia PC i zwraca wynik, rownie dobrze moznaby przeslac wierzcholki jakies sceny 3d, PC liczy i zwraca wynik, ogolnie jedynym ograniczeniem takiego rozwiazania bylaby wyobraznia uzytkownika
Oczywiście można to nazywać "mega koprocesorem", ale w rzeczywistości atarynka staje się trwale do peceta uwiązana, jako terminal, bez którego nie jest w stanie wykonywac programów. Oczywiście nie wątpię, że tego typu zabawka mogłaby być fajna, ale to już nie jest, by to tak nazwać, "Atari computing", ale bardziej "PC computing", zwłaszcza, jeśli wszystko wokół programu mającego działać na Atari robi się na pececie, to znaczy na pececie się go pisze, na pececie kompiluje, z peceta wysyła do atarynki celem uruchomienia; a teraz jeszcze to pecet ma wykonywać 3/4 tego programu.
Po prostu nie wiem, po co przy tym całym pececie ci jeszcze potrzebne Atari.
jeśli wszystko wokół programu mającego działać na Atari robi się na pececie, to znaczy na pececie się go pisze, na pececie kompiluje, z peceta wysyła do atarynki celem uruchomienia; a teraz jeszcze to pecet ma wykonywać 3/4 tego programu.
???i jeszcze na atarce pisze przy pomocy pecetowej klawiatury, hehe.
[ Dodano: Czw Lut 10, 2005 22:19 ]
A tak się ma -1 do upływu dni i wieczną młodość. :mrgreen:
drac030 przesadzasz, APE uzywaja Ci co chca, podobnie moze byc z takim "mega koprocem"
to nie grzech ulatwiac sobie zycie, robili to znacznie wczesniej piszac np. Blinky Scary School, z tym ze za "koproc" robil ST'ek
To nie grzech ułatwiać sobie życie, zgadza się. Ale gierka Blinky Scary School, mimo że może powstawała na ST, nie wymaga jednak od ciebie, żebyś podpinał ST do malucha, kiedy sobie chcesz pograć.
Niemniej, nie o to mi chodzi. Po prostu skutek ułatwiania sobie życia przez kodera akurat w ten sposób jest wyjątkowo łatwy do przewidzenia.
zglaszam propozycje takiego rozwiniecia APE, co uzytkownik z tym dalej zrobi to nie moj ani twoj problem
Jak tam sobie uważasz - ja ostrzegałem ("minister zdrowia ostrzegał"). 8)
[ Dodano: 06.03.2005 10:43:36 ]
Co do wygody edytora MAE: jest on wygodny, ale ma sporo bledow, szczegolnie przy wyszukiwaniu. No chyba, ze czegos nie wiem...
Lewis: moja kulpa. MAE 1.2 faktycznie ma błędy w funkcjach wyszukiwania, Ctrl/F nie działa poprawnie. Nie zauważałem tego, bo pomyliło mi się MAE 1.1 z 1.2 (w 1.1 find działa poprawnie).
w basicu napisałem setki programów ale dziś raczej niezbyt wygodne to narzędzie i język progrmowania.Jest ok jeśli to ma służyć samemu atari ale jest niewygodnie np pisząc programy na atari gerujące kody htmla.Bawiłem sie w to,oczywicie potrzbowałem konwertera ascii/atascii byc moze w tej wersji ukończonej winplus to jest poprawione bo tam ciężko się kopiował obraz pamięci ram do pliku tekstowego
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
atari.area forum » Emulacja - 8bit » Programownie w atari
Wygenerowano w 0.031 sekund, wykonano 69 zapytań